Wyrok z dnia 24 kwietnia 2003 r. w sprawie z odwołania Totalizatora Sportowego Spółki z o.o. w W. przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, sygn. akt I CKN 258/01.

Dzienniki resortowe

Dz.Urz.UOKiK.2003.3.274

Akt indywidualny
Wersja od: 25 września 2003 r.

WYROK
SĄDU NAJWYŻSZEGO
z dnia 24 kwietnia 2003 r.
w sprawie odwołania Totalizatora Sportowego Spółki z o.o. w W. przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

(Sygn. akt l CKN 258/01)

Sąd Najwyższy w sprawie z odwołania Totalizatora Sportowego Spółki z o.o. w W. przeciwko Prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o przeciwdziałanie praktykom monopolistycznym po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej 24 kwietnia 2003 r. kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Antymonopolowego z dnia 25 października 2000 r., sygn. akt XVII Ama 10/00, oddala kasację i zasądza od Totalizatora Sportowego Spółki z o.o. w W. na rzecz Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów kwotę 300 zł (trzysta złotych) tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.

UZASADNIENIE

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, decyzją z dnia 19 listopada 1999 r., nakazał Totalizatorowi Sportowemu Sp. z o.o. zaniechanie stosowania praktyki monopolistycznej, polegającej na nadużywaniu pozycji dominującej na rynku poprzez narzucanie wnioskodawcom do podpisania deklaracji odbioru inkasa z kolektury i w konsekwencji przerzucenia na wnioskodawców opłat za obsługę inkasa. Nadto nałożył na Spółkę karę pieniężną w wysokości 50.000 zł oraz nakazał dokonanie zwrotu wnioskodawcom kosztów postępowania.

Sąd Antymonopolowy, po rozpoznaniu odwołania Spółki, wyrokiem z dnia 25 października 2000 r. zmienił decyzję Prezesa Urzędu w ten sposób, że nakazał powodowej Spółce zaniechanie stosowania praktyki monopolistycznej polegającej na nadużywaniu pozycji dominującej poprzez zmuszanie osób działających na podstawie umów agencyjnych przy pomocy groźby bezprawnej rozwiązania tejże umowy do podejmowania zobowiązań, jakich w warunkach braku takiego zagrożenia nie podjęliby.

W uzasadnieniu wyroku zanegowane zostało stanowisko powodowej Spółki, że do jej działalności nie stosuje się przepisów ustawy antymonopolowej, a to z mocy art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 29 lipca 1992 r. o grach losowych i zakładach wzajemnych. W ocenie Sądu Antymonopolowego, stosowanie ustawy antymonopolowej wyłączone jest tylko w zakresie gier liczbowych, a nie obejmuje innego zakresu działalności, w szczególności tworzenia przez Totalizator Sportowy własnej sieci dystrybucyjnej. Sąd podkreślił, że ustawodawca zezwolił podmiotowi realizującemu monopol na działania antykonkurencyjne lub antykonsumenckie wyłącznie w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych, nie wyłączając stosowania ustawy antymonopolowej w szerszym zakresie.

W ocenia Sądu, okoliczność, że powód nie stosował praktyk monopolistycznych wymienionych w art. 5 ust. 1 pkt 3 i 6 ustawy antymonopolowej nie oznacza, że nie stosował on innych praktyk, a zmuszanie za pomocą groźby bezprawnej rozwiązania umowy agencyjnej do podejmowania zobowiązań, jakich w warunkach braku zagrożenia agenci nie podjęliby, jest praktyką monopolistyczną nie wymienioną w katalogu, której stosowanie jest jednak zabronione z mocy art. 5 ustawy antymonopolowej.

Domaganie się od agentów korzystania z pośrednika w zakresie usługi inkasa Sąd uznał za narzuconą regułę pod presją istotnej i bezprawnej groźby rozwiązania umowy agencyjnej, gdy tymczasem zdaniem Sądu agent winien mieć swobodę wyboru formy inkasa i ewentualnego wyboru kontrahenta. W końcowej części uzasadnienia wyroku Sąd Antymonopolowy stwierdził, że pozostawił bez zmian decyzję w pkt II i III, tj. w części nakładającej karę pieniężną i orzekającą o kosztach postępowania.

Powodowa Spółka zaskarżyła wyrok w całości, opierając kasację na obu podstawach określonych w art. 3931 Kpc.

Zarzut naruszenia prawa materialnego uzasadniono:

1. błędną wykładnią art. 4 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 1992 r. o grach losowych i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 1998 r., Nr 102, poz. 650 ze zm.) przez przyjęcie, że przepisy ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym mają zastosowanie do prowadzonej przez Spółkę Totalizator Sportowy działalności w zakresie tworzenia sieci sprzedaży i uznanie Spółki za podmiot prawa antymonopolowego w rozumieniu art. 2 ust. 1 ustawy antymonopolowej;

2. błędną wykładnię art. 65 § 1 i 2 Kc poprzez przyjęcie, że pismo Spółki z dnia 8 lutego 1999 r. do wnioskodawców zawiera groźbę bezprawną rozwiązania umowy agencyjnej oraz że § 5 ust. 1 tejże umowy nie jest podstawą do obciążenia agentów kosztami tego inkasa;

3. niewłaściwym zastosowaniem art. 5 ust. 1 ustawy antymonopolowej przez przyjęcie, że działania Spółki, wprowadzające odpłatność usługi inkasa gotówki od agentów, są przejawem stosowania praktyki monopolistycznej nie wymienionej w katalogu określonym w art. 5 ust. 1 pkt 1-8 ustawy antymonopolowej;

4. niewłaściwym zastosowaniem art. 6 ustawy antymonopolowej, polegającym na niezalegalizowaniu działań Spółki dotyczących wprowadzenia odpłatnej usługi inkasa gotówki od agentów.

Nadto strona skarżąca zarzuciła naruszenia przepisów procesowych mające istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

1. art. 235 Kpc przez zaniechanie przeprowadzenia przez Sąd postępowania dowodowego;

2. art. 325 Kpc przez pominięcie w sentencji zaskarżonego wyroku rozstrzygnięcia w zakresie utrzymania w mocy decyzji Prezesa Urzędu w pkt II i III, tj. w części nakładającej na Spółkę karę pieniężną i orzekającej o kosztach postępowania.

Spółka wniosła o zmianę wyroku i orzeczenia podnosząc, że jej działania w zakresie ustalania warunków współpracy z agentami nie podlegają regulacjom ustawy antymonopolowej, oraz że nie noszą znamion praktyki monopolistycznej, określonej w art. 5 ust. 1 ustawy antymonopolowej.

W uzasadnieniu kasacji podkreślono, że każda działalność Spółki związana z wykonywaniem jej funkcji w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych nie może być oceniania w świetle przepisów ustawy antymonopolowej, a § 3 i § 5 ust. 1 umowy agencyjnej uzasadniały obciążenie agentów kosztami korzystania z usługi inkasa.

W ocenie skarżącej kwestionowane działanie było obiektywnie uzasadnione ze względów techniczno-organizacyjnych, a więc Sąd winien zalegalizować działanie Spółki na mocy tzw. klauzuli rozsądku, zawartej w art. 6 ustawy antymonopolowej.

W odniesieniu do uzasadnienia zarzutów zgłoszonych w ramach drugiej podstawy kasacyjnej powódka zarzuca, że Sąd, z naruszeniem art. 135 Kpc, nie przeprowadził postępowania dowodowego, posiłkując się ustaleniami organu antymonopolowego, natomiast zarzut obrazy art. 325 Kpc uzasadniono niezamieszczeniem w sentencji wyroku części rozstrzygnięcia, o którym jest mowa jedynie w końcowej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja nie została oparta na usprawiedliwionych podstawach, co skutkowało obowiązkiem jej oddalenia.

Nietrafny okazał się zarzut naruszenia art. 235 Kpc, uzasadniony nieprzeprowadzeniem przez Sąd Okręgowy nowych dowodów. Przepis ten, wyrażający tzw. zasadę bezpośredniości, zawiera jedynie wymóg, by postępowanie dowodowe odbywało się przed Sądem orzekającym. Jeśli więc Sąd dopuścił już określone dowody, to ich przeprowadzenie powinno odbyć się przed Sądem orzekającym, a nie przed innym organem. Jednakże naruszenie art. 235 Kpc nie może dokonać się w ten sposób, że Sąd nie przeprowadza dowodów wnioskowanych przez stronę. Zarzut nieprzeprowadzenia zawnioskowanego dowodu na okoliczności mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i jeszcze niewyjaśnione może uzasadniać naruszenie przez Sąd art. 217 § 2 Kpc i ewentualnie stanowić wówczas usprawiedliwioną podstawę kasacyjną (por. postanowienie SN z dnia 7 maja 1997 r., II CKN 211/97 - niepubl.). Tymczasem kasacja powoda, w ramach drugiej podstawy kasacyjnej, nie zawiera zarzutu naruszenia ostatnio wymienionego przepisu art. 217 § 2 Kpc, a zatem zarzucane uchybienie pozostaje poza granicami rozpoznania sprawy przez Sąd Najwyższy (art. 39311 § 1 Kpc), wobec braku wskazania adekwatnego przepisu, którego naruszenie mogłoby być uzasadniane sformułowanym w kasacji i zarzucanym Sądowi uchybieniem.

Nawet trafność stanowiska strony skarżącej co do tego, że postępowanie antymonopolowe przed Sądem Okręgowym jest postępowaniem pierwszoinstancyjnym nie sprzeciwia się uznaniu, iż spełnia ono zarazem określone funkcje kontrolne i brak jest uzasadnionych podstaw do powtarzania przed Sądem całego dotychczas przeprowadzonego postępowania dowodowego, zważywszy, że Sąd dysponował wszystkimi dokumentami, będącymi przedmiotem oceny w postępowaniu administracyjnym.

Zarzut naruszenia art. 325 Kpc ocenić należało jako oczywiście nietrafny, choć zasadnie wskazał powód na samo pominięcie w sentencji zaskarżonego wzroku części rozstrzygnięcia, o którym jest mowa w końcowej części uzasadnienia wyroku.

W braku orzeczenia o całości żądania strona jest uprawniona do złożenia wniosku o uzupełnienie wyroku. Powód nie wykazał, aby taki wniosek złożył, a zatem i zaskarżony kasacją wyrok nie zawierał substratu zaskarżenia w przedmiocie nałożenia kary pieniężnej i nakazania zwrotu kosztów postępowania.

Tymczasem kasacja do Sądu Najwyższego przysługiwała z mocy art. 47935 § 2 Kpc od wyroku Sądu Antymonopolowego, a zatem tylko od istniejącego w jego sentencji rozstrzygnięcia, nie mógł być zatem przedmiotem zaskarżenia.

W tej sytuacji, wobec bezzasadności zarzutów zgłoszonej w ramach drugiej podstawy kasacyjnej, oceny zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego należało dokonać z uwzględnieniem stanu faktycznego sprawy, będącego podstawą orzekania dla Sądu Okręgowego.

Jako chybiony ocenić należało zarzut naruszenia art. 4 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 1992 r. o grach losowych, zakładach wzajemnych i grach na automatach (Dz. U. z 1998 r. Nr 102, poz. 650 ze zm.), w brzmieniu tych przepisów z daty orzekania przez Sąd Okręgowy. Przepis art. 4 ust. 1 powołanej ustawy jest ustawowym źródłem istnienia monopolu państwa w przedmiocie prowadzenia działalności w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych. Tylko do wykonywania tego monopolu, a więc do prowadzenia działalności w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych, nie mają zastosowania przepisy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym (art. 4 ust. 3 ustawy). W rozstrzyganej sprawie spornym jest przedmiotowy zakres powyższego wyłączenia. Trafny jest niewątpliwie podniesiony w kasacji zarzut powódki, która sprzeciwia się stanowisku Sądu Okręgowego, że wyłączenie stosowania ustawy antymonopolowej w art. 4 ust. 3 o grach losowych następuje tylko w zakresie zdefiniowanym w art. 2 ustawy o grach losowych. Zasadnie twierdzi skarżąca, że przepis art. 2 ustawy definiuje jedynie pojęcie "gier losowych", a nie formułuje definicji pojęcia: "działalność w zakresie gier liczbowych i decyzji pieniężnych". Ponieważ wyłączenie, o którym mowa w art. 4 ust. 3 ustawy o grach losowych, wiąże się z zakresem tego ostatniego pojęcia, a nie z pojęciem "gry losowe", przeto wskazywanie przez Sąd Okręgowy na przepis art. 2 ustawy, jako na mający określać zakres ustawowego wyłączenia, należało ocenić jako nietrafne.

Jednakże również powódka nie ma racji, twierdząc, że każda działalność związana z wykonywaniem jej funkcji nie może być oceniana na podstawie przepisów ustawy antymonopolowej. Brzmienie przepisów art. 4 ust. 3 w zw. z ust. 1 ustawy o grach losowych dowodzi, że ustawodawca wyłączył zastosowanie przepisów o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym tylko w zakresie sprawowania przez wykonawcę ustawowego monopolu państwa, a więc prowadzenia działalności w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych, a nie do wszelkich możliwych przejawów działalności tego przedmiotu, nawet jeśli pozostają one w pośrednim związku funkcjonalnym z wykonywaniem samego monopolu. Ustawowe wyłączenia stosowania ochrony przed stosowaniem praktyk monopolistycznych powinno być bowiem interpretowane w sposób ścisły. W kontekście stanu faktycznego rozstrzyganej sprawy oznacza to, że działalność powódki, będącej bezspornie wykonawcą monopolu państwa, ale podejmowana w zakresie organizacji sieci dystrybucyjnej, a więc polegającej m.in. na zawieraniu umów agencyjnych, nie może być traktowana jako "prowadzenie działalności w zakresie gier liczbowych i loterii pieniężnych". Prowadzenie przez powódkę, będącą spółką kapitałową, działalności gospodarczej nie zostało bowiem ustawowo ograniczone wyłącznie do czynności będących przejawem wykonywania monopolu, którego przedmiotowy zakres wyznacza norma art. 4 ust. 1 ustawy o grach losowych. Innymi słowy, tylko część przedmiotowego zakresu działalności gospodarczej powódki, a mianowicie ta, która mieści się w granicach wykonywania przedmiotowo zakreślonego ustawą monopolu państwa, została z woli ustawodawcy wyłączona z zakresu ochrony wynikającej z przepisów o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. I choć działania w zakresie prawidłowej organizacji sieci dystrybucyjnej niewątpliwie służyć mają pośrednio możliwości prowadzenia działalności w zakresie objętym ustawowym monopolem, a więc pozostają z nią w funkcjonalnym związku, to jednak nie mogą być one utożsamiane z prowadzeniem działalności wyłącznie w zakresie objętym ustawowym monopolem. Gdyby bowiem wola ustawodawcy była odmienna, to zbędne byłoby przedmiotowe ograniczanie w art. 4 ust. 3 ustawy o grach losowych zakresu prowadzonej przez wykonawcę monopolu działalności ("działalności, o której mowa w ust. 1"), w odniesieniu do której wyłączono zastosowanie przepisów o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym. Przyjęcie określonej konstrukcji normy art. 4 ust. 3 ustawy oznacza więc, że istnieją także i takie przejawy prowadzenia działalności przez wykonawcę monopolu, które podlegają ocenie na podstawie przepisowo przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym.

Sąd Okręgowy nie naruszył również art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 24 lutego 1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym i ochronie interesów konsumentów (Dz. U. z 1999 r., Nr 52, poz. 547 ze zm.), zwanej dalej "ustawą antymonopolową", przez uznanie powodowej spółki za podmiot prawa antymonopolowego, tj. za przedsiębiorcę w rozumieniu tego przepisu.

Zarzut ten nie został bliżej uzasadniony w kasacji, bowiem za takie jego uzasadnienie nie można potraktować stwierdzenia, że rozszerzona wykładnia art. 2 pkt 1 ustawy "nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach", bez równoczesnego wskazania na jakiekolwiek przepisy, z którymi dokonana przez Sąd wykładnia miałaby być sprzeczna. Można jedynie dodać, że powódka - będąc wykonawcą monopolu państwa - jest zarazem handlową spółką kapitałową, a więc osobą prawną prowadzącą działalność gospodarczą ukierunkowaną na osiąganie zysku, będącego źródłem dochodów budżetu państwa. Brak jest więc podstaw do kwestionowania jej statusu prawnego przedsiębiorcy w rozumieniu art. 2 pkt 1 ustawy antymonopolowej.

Zarzut naruszenia art. 65 § 1 i 2 Kc przez jego błędną wykładnię jest wyrazem nieporozumienia.

Po pierwsze, Sąd Okręgowy nie dokonywał, w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, interpretacji norm prawnych zawartych we wskazanym artykule, a skoro nie dokonywał ich wykładni, to nie mógł dopuścić się naruszenia tego przepisu w postaci wskazanej w kasacji. Po wtóre, między stronami sporu nie jest kwestionowana treść postanowienia § 5 ust. 1 umowy agencyjnej, której pozwany nie jest stroną. Sporne jest natomiast to, czy postanowienie umowy odpowiada ustawowym przesłankom praktyki monopolistycznej. Skarżący usiłuje więc zakwestionować w ten sposób ustalenie Sądu, do osiągnięcia którego to celu nie jest adekwatny zarzut zgłoszony w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej.

Nie okazał się również trafny zarzut naruszenia art. 5 ust. 1 ustawy antymonopolowej przez jego niewłaściwe zastosowanie. Skarżąca nie kwestionuje stanowiska Sądu, że nie stosowała praktyki monopolistycznej wymienionej w art. 5 ust. 1 pkt 3 i 6 ustawy antymonopolowej. Sprzeciwia się natomiast uznaniu przez Sąd jej działań za praktykę monopolistyczną, która - choć nie wymieniona w katalogu art. 5 ust. 1 ustawy antymonopolowej - to objęta jest zakazem jej stosowania z mocy tego przepisu.

Takie uzasadnienie zarzutu naruszenia art. 5 ust. 1 ustawy antymonopolowej nie dowodzi, by Sąd dopuścił się naruszenia tego przepisu wskutek jego niewłaściwej subsumpcji. Zważyć bowiem należy, że nie zostały skutecznie podważone ustalenia Sądu Okręgowego, iż nieliczni agenci zwalniani byli w drodze wyjątku od obowiązku odpłatnego dokonywania inkasa, a takiego zwolnienia nie mogli uzyskać wszyscy chętni. Powyższe ustalenie dowodzi, że praktykowana uznaniowość w zachowaniu powódki pozbawiała część agentów faktycznego wpływu na organizację ich działalności w zakresie przekazywania powódce środków pieniężnych, a w konsekwencji i na wysokość związanych z tym kosztów. Niezakwestionowanym skutecznie elementem ustaleń zaskarżonego wyroku było również i to, że część agentów, pozbawiona swobody wyboru formy inkasa, została pozbawiona również swobody ewentualnego wyboru podmiotu wykonującego usługę inkasa, bowiem podmiot ten został wskazany przez powódkę. W świetle tych ustaleń Sąd Okręgowy miał podstawę uznać wskazane działania powódki za przejawy praktyki monopolistycznej, której stosowanie jest zabronione z mocy art. 5 ust. 1 ustawy antymonopolowej, a zatem zarzut naruszenia tego przepisu przez jego niewłaściwe zastosowanie należało uznać za chybiony.

Nie okazał się również trafny zarzut niewłaściwego zastosowania art. 6 ustawy antymonopolowej, wskutek niezalegalizowania przez Sąd działań powódki na podstawie, zawartej w tym przepisie, tzw. klauzuli rozsądku.

Na zastosowanie tego przepisu nie pozwalały bowiem wiążące ustalenia faktyczne, które nie obejmowały swym okresem ustaleń odpowiadających materialnoprawnym przesłankom zastosowania art. 6 ustawy antymonopolowej. Zważyć bowiem należy, że powódka, w swoim obszernym odwołaniu, nie wskazywała na istnienie tych przesłanek i konieczność zastosowania art. 6 ustawy antymonopolowej, a ciężar wykazania istnienia przesłanek pozwalających na posłużenie się tzw. klauzulą rozsądku spoczywał na powódce z mocy art. 6 Kc. Skoro więc z powyższych względów Sąd Okręgowy nie dokonał ustaleń w przedmiocie ewentualnego istnienia przesłanek pozwalających na zastosowanie art. 6 ustawy antymonopolowej, przeto w braku tych ustaleń nie było podstaw do stosowania tego przepisu przez Sąd Okręgowy, a więc zarzut kasacji naruszenia tego przepisu należało ocenić jako nietrafny.

W tym stanie rzeczy, wobec braku usprawiedliwionych podstaw kasacji, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji, działając na podstawie art. 39312 Kpc.

O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i art. 99 Kpc oraz na podstawie § 20 pkt 2 w zw. z § 15 ust. 4 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 1997 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. Nr 154, poz. 1013), przepisy którego to rozporządzenia znajdują w niniejszej sprawie zastosowanie z mocy § 18 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349). [...]