Opinia o projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw.

Akty korporacyjne

Notar.2006.11.24

Akt nieoceniany
Wersja od: 24 listopada 2006 r.

UCHWAŁA Nr VI/78/2006
Krajowej Rady Notarialnej
z dnia 24 listopada 2006 r.
w sprawie opinii o projekcie ustawy o zmianie ustawy - Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw

Na podstawie art. 40 § 1 pkt 2 lit. b oraz pkt 4 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. - Prawo o notariacie (Dz. U. z 2002 r. Nr 42, poz. 369 z późn. zm.) Krajowa Rada Notarialna opiniując projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw, nadesłany przy piśmie Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości z dnia 26 października 2006 r. DL-P-II-452-9/06/R, uchwala, co następuje:
§  1.
Projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw wprowadza doniosłe zmiany w zakresie postępowania spadkowego przez ustanowienie w systemie prawa polskiego instytucji notarialnego poświadczenia dziedziczenia.

Instytucja notarialnego oświadczenia dziedziczenia, która umożliwi uniknięcie drogi postępowania sądowego we wszystkich tych wypadkach, w których nie istnieje spór w zakresie osób powołanych do spadku, jak i porządku dziedziczenia, jest jedną z najbardziej społecznie oczekiwanych instytucji w sferze prawa cywilnego.

Dlatego też Krajowa Rada Notarialna - jako reprezentant osób, które będąc "sędziami braku sporu" działają w sferze ochrony prawnej w celu wprowadzenia ładu prawnego w stosunkach międzyludzkich na płaszczyźnie prawa cywilnego - wita z najwyższą radością zamysł włączenia do polskiego porządku prawnego tej instytucji.

§  2.
Pomysł wprowadzenia instytucji notarialnego poświadczenia dziedziczenia jest od pewnego czasu dość szeroko dyskutowany w środowiskach prawniczych oraz w literaturze przedmiotu i w zasadzie sama istota tej propozycji, polegająca na przekazaniu bezspornych spraw spadkowych organowi innemu niż sąd nie spotkała się z głosami sprzeciwu.

W sprawach, w których nie istnieje spór ani co do kręgu osób powołanych do spadku, ani co do porządku dziedziczenia, pozostawienie zainteresowanym wyboru pomiędzy sądem spadku, orzekającym stwierdzenie nabycia spadku, a notariuszem - poświadczającym dziedziczenia - nie godzi w konstytucyjną zasadę sprawowania wymiaru sprawiedliwości przez sądy.

Trzeba bowiem jasno powiedzieć, że podnoszone czasami argumenty, iż sprawowanie wymiaru sprawiedliwości, to coś więcej niż rozstrzyganie sporów, są chybione, albowiem rola Państwa powinna być tylko tam bezwzględnie zagwarantowana (w sferze prawa cywilnego), gdzie same strony nie są w stanie, we własnym zakresie, rozwiązać problemów majątkowych.

Krajowa Rada Notarialna stoi na stanowisku, że w pozostałym zakresie nie zachodzi potrzeba (ani gospodarcza, ani prawna) innego rozumienia terminu "wymiar sprawiedliwości".

§  3.
Instytucja notarialnego poświadczenia dziedziczenia nie tylko odciąży sądy powszechne od wykonywania obowiązków, które nie mają nic wspólnego z konstytucyjnym obowiązkiem "wymierzania sprawiedliwości", nie tylko przyczyni się do drastycznego zmniejszenia liczby spraw rozpoznawanych niepotrzebnie przez sądy, umożliwiając tym samym poświęcenie większej energii i czasu sprawom, do rozstrzygania których (zwłaszcza z zakresu prawa karnego) sądy są ze swej istoty powołane, ale przede wszystkim wyjdzie naprzeciw oczekiwaniom społecznym olbrzymiej części naszego społeczeństwa, która nie jest w stanie zrozumieć konieczności "załatwiania sprawy spadkowej w sądzie" w sytuacji, gdy nie istnieje między stronami żaden konflikt.
§  4.
Krajowa Rada Notarialna deklaruje pełne poparcie dla zgłoszonego projektu i uczestniczenie - na każdym etapie procesu legislacyjnego - w pracach zmierzających do szybkiego wprowadzenia instytucji notarialnego poświadczenia dziedziczenia do polskiego systemu prawa cywilnego.
§  5.
Krajowa Rada Notarialna pragnie jednakże już na tym etapie zwrócić uwagę na kilka mankamentów zgłoszonego projektu, których wyeliminowanie - w toku dalszych prac legislacyjnych - przyczyni się do lepszego funkcjonowania tej instytucji w praktyce.
§  6.
Należy przede wszystkim podnieść, że czynności polegające na otwarciu i ogłoszeniu testamentu oraz sporządzanie zaświadczeń o powołaniu wykonawcy testamentu powinny być czynnościami notarialnymi i - jako takie - powinny się znaleźć w przepisach Prawa o notariacie, jako nowe rozdziały "3b" i "3c" działu II tej ustawy.

Zaproponowane przez projektodawcę rozwiązanie, polegające na wprowadzeniu czynności notarialnych do kodeksu postępowania cywilnego, jest nie tylko niezrozumiałe, ale przede wszystkim jest rażąco sprzeczne z fundamentalnym przepisem art. 1 tego kodeksu.

§  7.
Istota aktu poświadczenia dziedziczenia polega na tym, że jest to "czynność notariusza", który po zbadaniu stanu faktycznego, opisanego w specjalnym protokole, ustalił ponad wszelką wątpliwość krąg osób powołanych do spadku i wysokość udziałów w spadku.

Normatywnym wyrazem powyższych twierdzeń jest proponowany przepis art. 95e § 1 Prawa o notariacie, którego istota musi być zgodna z normą art. 677§ 1 kodeksu postępowania cywilnego.

Dlatego zupełnie niezrozumiałym jest projektowany przepis art. 95f pkt 9).

Pomijając już to, iż nie ma - poza notariuszem - "innych osób biorących udział w sporządzaniu aktu poświadczenia dziedziczenia", gdyż akt ten sporządza tylko i wyłącznie notariusz. Tylko notariusz zaświadcza, że spadek po spadkodawcy dziedziczą dane osoby i to w określonej wysokości udziałów. Zaświadczyć tego nie mogą same osoby zainteresowane, gdyż w takim wypadku nie tylko sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku, ale i notarialne poświadczenie dziedziczenia byłoby zbędne i wystarczającym byłoby zapewnienie osób, które uważają się za spadkobierców.

Przede wszystkim jednak proponowany przepis art. 95f pkt 9) jest sprzeczny nie tylko z art. 677 kodeksu postępowania cywilnego, ale także z art. 922 § 1 kodeksu cywilnego.

§  8.
Prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą na spadkobierców z chwilą oznaczoną przepisem prawa (art. 925 kodeksu cywilnego) i żadne akty prawne chwili tej nie mogą zmienić. Dlatego też wszelkie akty władzy sądowniczej albo organów ochrony prawnej mogą mieć tylko charakter dokumentów o skutkach deklaratowych.

Akt poświadczenia dziedziczenia poświadcza fakt przejścia praw i obowiązków zmarłego (spadkodawcy) - z określoną chwilą - na rzecz spadkobierców i jego skuteczność nie może - z mocy przepisów art. 922 § 1 w zw. z art. 924 i art. 925 kodeksu cywilnego - być uzależniona od zarejestrowania w jakimkolwiek rejestrze.

Pomijając już oczywistą bezzasadność tworzenia rejestru aktów poświadczenia dziedziczenia i całkowitą nieprzydatność takiego rejestru bez jednoczesnego stworzenia rejestru sądowych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku, gdyż niedopuszczalnym jest tworzenie rejestru, który - w samych założeniach - nie jest zupełnym, a ma tylko stworzyć pozory zupełności.

To przede wszystkim niedopuszczalnym jest tworzenie rejestru, który - w zakresie unormowanym powołanymi przepisami kodeksu cywilnego - stwarzałby wątpliwość co do chwili nabycia spadku.

Rejestr taki - gdyby uznać jednak celowym jego tworzenie, co bez jednoczesnego utworzenia rejestru sądowych postanowień jest, zdaniem Krajowej Rady Notarialnej, nie tylko bezcelowe, ale i ze wszech miar mylące - powinien mieć co najwyżej charakter skorowidza. Dzięki danym zawartym w takim rejestrze możliwym byłoby zatem ustalenie, który notariusz i kiedy sporządził akt poświadczenia dziedziczenia i po jakiej osobie. Natomiast nie byłoby możliwym (gdyż nie ma takiej potrzeby zamieszczania tego typu danych w rejestrze - skorowidzu) ustalenie treści aktu poświadczenia dziedziczenia.

Przy takim rozumieniu rejestru nie istnieje oczywiście potrzeba wydawania żadnych rozporządzeń wykonawczych.

Na marginesie tylko należy podnieść, że sam projektodawca nie traktuje instytucji rejestru aktów poświadczenia dziedziczenia poważnie, gdyż dokonując zmian przepisów kodeksu postępowania cywilnego nie nakłada na sąd spadku obowiązku uzyskania informacji - przed orzeczeniem o stwierdzeniu nabycia spadku - z rejestru aktów poświadczenia dziedziczenia, czy taki akt po danym spadkodawcy został sporządzony.

§  9.
Krajowa Rada Notarialna stoi na stanowisku, że wszelkie zasygnalizowane mankamenty projektowanej ustawy są łatwe do usunięcia w toku dalszych prac legislacyjnych i nie sprowadzają one opóźnienia wprowadzenia do porządku prawnego Państwa tak bardzo potrzebnej instytucji.

Szczegółową analizę wybranych przepisów przedstawionego projektu zawiera załącznik do niniejszej uchwały.

§  10.
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.

ZAŁĄCZNIK 

Szczegółowa analiza wybranych przepisów projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw

I.

Uwagi do ustawy - Prawo o notariacie

Art. 95b

Cytowany artykuł nawiązuje w swoim brzmieniu do obecnej regulacji zawartej w art. 669 k.p.c. nakazującej sądowi spadku wezwanie na rozprawę wszystkich osób mogących "wchodzić w rachubę jako spadkobiercy ustawowi i testamentowi". Co za tym idzie postępowanie sądowe o stwierdzenie nabycia spadku toczy się z udziałem tych osób. Na tle wykładni tego przepisu nie ma sporów co do tego, kto może być uczestnikiem postępowania spadkowego i praktyka sądowa nie budzi zastrzeżeń. Jednakże nowy art. 95b z uwagi na specyfikę "postępowania" przed notariuszem może być źródłem wątpliwości, których nie da się usunąć w drodze wykładni. Powstaje bowiem pytanie, czy w wypadku śmierci któregokolwiek ze spadkobierców ustawowych, którzy nabyli spadek po osobie, po której ma być wydany akt poświadczenia dziedziczenia, uczestnikiem postępowania przed notariuszem może być jego następca prawny. Proponowany przepis odnosi się wyłącznie do osób będących, a ściślej wchodzących w rachubę jako spadkobiercy ustawowi. Rozstrzygnięcie tej kwestii ma wymiar praktyczny. Chodzi o to, czy przed notariuszem będą na przykład mogli domagać się wydania aktu poświadczenia po zmarłym dziadku jego wnuki, w sytuacji gdy jedno z rodziców lub wszyscy ich rodzice dziedziczący spadek nie żyją. Trzeba powiedzieć, że występujące w prawie określenie spadkobierca ustawowy jest rozumiane w sposób niejednolity. Z jednej strony można zakładać przy wąskim ujęciu tego określenia, że spadkobiercą ustawowym osoby, po której dokonuje się poświadczenia dziedziczenia jest wyłącznie bezpośredni jego spadkobierca, ale już nie jego następca prawny. Przepisy prawa spadkowego nie są w tym zakresie jednoznacznie definiujące omawiane określenie. Dla przykładu wskazać należy na art. 991 § 1 k.c., w którym jest mowa o zstępnych małżonka oraz rodzicach, zastrzeżeniem "którzy byliby powołani do dziedziczenia z ustawy". Z kolei wedle zgodnej wykładni art. 1048 k.c. stroną umowy o zrzeczenie się dziedziczenia może być każdy spadkobierca ustawowy, a zatem wchodzi w rachubę cały (ewentualny) krąg spadkobierców ustawowych po przyszłym spadkodawcy.

Jak zaznaczono, art. 669 k.p.c. w dotychczasowym brzmieniu nie dostarczał na tle jego wykładni żadnych trudności w praktyce. Było tak, gdyż jeśli chodzi o osobę wnioskodawcy, to mogła to być osoba (niekoniecznie spadkobierca), która miała interes prawny w przeprowadzeniu postępowania. Natomiast jeśli chodzi o obligatoryjny udział osób wchodzących w rachubę jako spadkobiercy ustawowi lub testamentowi, to w wypadku ich śmierci, wzywani byli do udziału w sprawie ich następcy prawni. Wezwanie do udziału w sprawie i ich późniejsze uczestnictwo miało jednak oparcie nie bezpośrednio w treści art. 669 k.p.c., a wynikało z art. 510 § 1 i 2 k.p.c.

Odnosząc się do zasygnalizowanej powyżej kwestii należy uznać, że tylko przy wykładni rozszerzającej określenia "spadkobierca ustawowy" można byłoby założyć możliwość zgłoszenia żądania poświadczenia dziedziczenia przez następcę prawnego zmarłego spadkobiercy i w konsekwencji spisania protokołu dziedziczenia z jego udziałem. Nie rozwiązuje to jednak dalszych problemów. Przedstawiona wykładnia uniemożliwia dokonanie notarialnego poświadczenia dziedziczenia w sytuacji, gdy dziedziczący spadek spadkobierca testamentowy zmarł, a z żądaniem poświadczenia mieliby wystąpić jego następcy prawni. Zgodnie z projektem uczestnikami postępowania o wydanie aktu poświadczenia dziedziczenia mają być wyłącznie spadkobiercy testamentowi, a więc już na pewno nie następcy prawni tych osób.

Tego rodzaju rozwiązanie nie wydaje się uzasadnione. Wprowadza bowiem niczym niepopartą dysproporcję i prowadzi do różnego traktowania następców prawnych będących spadkobiercami ustawowymi i testamentowymi. Należy raczej przyjąć, aby notarialne poświadczenie dziedziczenia objęło wszystkie "bezsporne" przypadki zmierzające do potwierdzenia porządku dziedziczenia. Natomiast proponowana w obecnym brzmieniu treść art. 95b Prawa o notariacie obejmie tylko te przypadki, gdy do notariusza zgłoszą się wszyscy pozostali przy życiu spadkobiercy ustawowi i testamentowi. Z natury rzeczy nie będzie to dotyczyło spadków dawniej otwartych, gdzie niektórzy ze spadkobierców dziedziczących już nie żyją. Nie wydaje się, aby takie rozwiązanie było celowe i nie można znaleźć dla niego żadnych dodatkowych racji, albowiem legitymowanymi do uczestnictwa w postępowaniu przed notariuszem powinni być także następcy prawni zarówno spadkobierców ustawowych, jak i testamentowych.

Należy zatem zaproponować uzupełnienie treści proponowanego art. 95b przez dodanie na końcu zapisu: "albo ich następców prawnych". Zmienione unormowanie pozwoli uniknąć wątpliwości i doprowadzi do przyjęcia zamierzonej sytuacji. Oczywiste jest, że takie poświadczenie tak jak to jest w przypadku sądowych postępowań, musi odbyć się z udziałem następców prawnych spadkobierców, którzy właściwie udokumentują swoje uprawnienia.

Art. 95c § 1.

W art. 95c § 1 prawa o notariacie wprowadzono wymóg pouczenia stron przez notariuszy o odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych oświadczeń. Wymóg ten jest niezbędny. W projekcie zrezygnowano, w stosunku do projektu Fundacji Centrum Naukowe Notariatu z możliwości odebrania od uczestników czynności przyrzeczenia.

Z praktyki sądowej wiadomo, że odebranie przyrzeczenia o charakterze promisoryjnym w sposób znamienny wpływa na treść i prawdziwość zeznań, niejednokrotnie podnosząc rangę uprzedzenia o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Ponadto silnie oddziaływuje na psychikę osoby składającej oświadczenie i sprzyja jego dodatkowej mobilizacji. Bez wątpienia odebranie przyrzeczenia wpływa na skuteczność i prawdziwość protokołowanych oświadczeń, co przy wydawaniu poświadczenia głównie o oparciu o składane zapewnienia spadkowe ma kapitalne znaczenie. W literaturze podnosi się, że nawet przyrzeczenia odbierane przez sąd w toku postępowania cywilnego nie wykazują dostatecznej skuteczności w porównaniu z dawną przysięgą religijną, ale jest to raczej zagadnienie związane z procesem świadomości obywatelskiej. (Tak: W. Siedlecki w: Uchybienia procesowe w sądowym postępowaniu cywilnym, str. 87, W-wa 1971 r.).

Uznając walory odebrania przyrzeczenia wydaje się celowe uzupełnienie treści przepisu art. 95c § 1 Prawa o notariacie o klauzulę dotyczącą odebrania przyrzeczenia w brzmieniu z art. 268 k.p.c. z tym, że w miejsce słów: "będę mówił" proponuje się wstawić wyraz: "oświadczę".

W związku z uwagami zamieszczonymi powyżej należy uzupełnić § 2 art. 95 pkt 6) przez dodanie słów: "oraz o złożeniu przyrzeczenia".

Art. 95e § 2

Przepis ten wymienia przesłanki odmowy sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia. Przesłanki te mogą mieć charakter czysto formalny, gdyż zgodnie z pkt 1) nie będzie można wydać aktu poświadczenia, gdy wcześniej porządek dziedziczenia jest już potwierdzony sądowym stwierdzeniem nabycia spadku lub notarialnym poświadczeniem dziedziczenia.

Ponadto przesłanki odmowy mogą się opierać się też na zakazie wynikającym z ustawy i niemożności potwierdzenia uprawnień spadkowych wszędzie tam, gdzie występuje element zagraniczny (por. pkt 4) art. 95e § 2). Uznano też za niecelowe potwierdzenie dziedziczenia Skarbu Państwa lub Gminy przy braku innych spadkobierców ustawowych. Regulacja odnoszącą się do wyłączenia poświadczeń cudzoziemców może budzić kontrowersje szeroko opisane w załączonym do niniejszej opinii stanowisku notariuszy Agnieszki Sinkiewicz i dr Adama Bieranowskiego i wymaga dalszej pogłębionej dyskusji. Natomiast bez wątpienia można wyłączyć poświadczenia dziedziczenia Skarbu Państwa lub Gminy.

Wątpliwości budzi już jednak treść pkt 2) w art. 95e § 2 prawa o notariacie. Przepis ten jest zbędny. Skoro bowiem nie będą obecne wszystkie osoby uprawnione do podpisania protokołu, albo pojawią się wątpliwości co do faktu istnienia innych testamentów, a więc okoliczności mogące wpłynąć na porządek dziedziczenia, to w ogóle nie ma spełnionych przesłanek z art. 95b upoważniających notariusza do spisania protokołu dziedziczenia. Spisanie protokołu nie może nastąpić, albo wobec braku wszystkich uprawnionych, albo wobec braku zgodnego ich wniosku. Już na tym etapie notariusz korzystając z dotychczasowych uprawnień odmówi dokonania czynności notarialnej. Reasumując w przypadkach określonych przepisem art. 95e § 2 pkt 2) prawa o notariacie notariusz odmówi czynności spisania protokołu na podstawie art. 80 ust. 2 prawa o notariacie. Wątpliwe jest, czy w tym stanie faktycznym strony w ogóle będą skłonne nadal podtrzymywać żądanie poświadczenia.

Art. 95f

Artykuł określa wymagane przez prawo elementy aktu poświadczenia dziedziczenia.

W pkt 4) art. 95f proponuje się, aby akt poświadczenia zawierał numer PESEL spadkodawcy. Rozwiązanie to nie jest uzasadnione. Numery PESEL są statystycznymi numerami identyfikacyjnymi osób fizycznych, które w praktyce podlegają ustaleniu przez notariusza na podstawie przedkładanych dokumentów tożsamości. W wypadku osób zmarłych należałoby poprzestać na tych danych, które są zawarte w odpisach aktów stanu cywilnego i co najwyżej wpisać w akcie poświadczenia dziedziczenia nie tylko datę zgonu osoby zmarłej oraz ewentualnie pozostałe dane tej osoby wymienione w akcie zgonu, w tym także datę jej urodzenia oraz numer aktu stanu cywilnego. Tego rodzaju informacje zawarte w akcie poświadczenia będą w pełni wystarczające.

Nie można brać pod uwagę tego, że przy spadkach otwartych w latach odległych odszukanie numeru PESEL dla części spadkobierców może być zabiegiem niezwykle kłopotliwym i w efekcie uniemożliwiającym notarialne poświadczenie dziedziczenia.

Podobnie należy się odnieść do treści pkt 5) art. 95f, z którego wynika, że niezbędne jest podanie w wypadku osób prawnych numeru NIP tej osoby. Z praktyki wynika, że nadanie numeru NIP nie przebiega w sposób właściwy. Niejednokrotnie w obrocie prawnym funkcjonują osoby prawne nieposiadające numeru NIP. Z oczywistych względów ten brak, który może mieć swoje ujemne skutki w dziedzinie odpowiedzialności skarbowej, nie powinien wpływać na uprawnienia o charakterze cywilnoprawnym. Nadanie numeru NIP nie jest bowiem czynnością o charakterze konstytutywnym, a tym bardziej nie wpływa na zdolność prawną czy zdolność do czynności prawnych osoby prawnej. Z tych względów wiązanie posiadania numeru NIP czy też numeru PESEL ze skutkami z dziedziny prawa spadkowego wydaje się niezasadne i niepotrzebnie różnicuje sądowe postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku i notarialny dokument poświadczenia dziedziczenia. Takich wymogów dla sądowych postanowień nie ma.

Można też dodać, że z powodu braku NIP byłoby niemożliwe poświadczenie dziedziczenia testamentowego, w sytuacji gdy testament obejmowałby ustanowienie fundacji.

Art. 95f pkt 9) przewiduje konieczność podpisania aktu poświadczenia dziedziczenia przez wszystkie osoby biorące udział w czynności poświadczenia. Zgodnie z przedłożonym uzasadnieniem projektu okoliczność ta ma być dodatkowym potwierdzeniem sporządzenia poświadczenia zgodnie z wolą zainteresowanych.

Zaproponowane rozwiązanie przyjmuje, że dokument poświadczenia jest w całości formułowany przez notariusza i nie ma w nim zawartych żadnych oświadczeń stron. Nie jest w związku z tym akt poświadczenia, potwierdzeniem czynności prawnej dokonanej z udziałem stron uczestniczących przy jego sporządzaniu. Wydany w następstwie spisania protokołu akt poświadczenia nie zawiera też stwierdzenia przebiegu pewnych czynności (art. 104 § 3 prawa o notariacie).

Akt poświadczenia dziedziczenia będzie zatem dokumentem wydanym przez samego notariusza potwierdzającym oznaczone zdarzenia prawne. Notariusz stanie się przez to jedynym podmiotem uprawnionym i jednostronnie zobowiązanym do wydania aktu poświadczenia. Akt ten będzie odzwierciedlał zgodny z prawem porządek dziedziczenia. Przy tej konstrukcji trudno uznać za konieczne uzyskanie dodatkowych (akceptujących) podpisów pod dokumentem dziedziczenia w sytuacji, gdy już na wstępie będzie spisany protokół i osoby zainteresowane zobowiązane będą złożyć zgodny wniosek o wydanie poświadczenia. To zgodne żądanie nie będzie dotyczyć tylko samego wszczęcia postępowania przed notariuszem o wydanie aktu poświadczenia, ale będzie dotyczyło także określenia osób, które dziedziczą. Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś domagałby się wydania poświadczenia dziedziczenia i po udzieleniu przez notariusza informacji co do wszelkich okoliczności objętych treścią protokołu (art. c § 1) w szczególności dotyczących porządku dziedziczenia, składałby "zgodne" żądanie poświadczenia nie będąc usatysfakcjonowany. Można przyjąć, że podpisy osób biorących udział w sporządzeniu aktu poświadczenia są zbędne wobec ich wcześniejszego odebrania w "zgodnym" protokole dziedziczenia. Z natury czynności dokonywanych przez notariusza z udziałem stron wynika, że w praktyce protokół dziedziczenia i akt poświadczenia będą sporządzane w jednym czasie.

Art. 95h pkt 11)

Zarówno przepis ten, jak i pozostałe następujące po nim postanowienia projektowanej ustawy wymagają bardziej pogłębionego komentarza.

Projekt zakłada, powołując się na argument bezpieczeństwa obrotu, konieczność obligatoryjnej rejestracji aktu poświadczenia dziedziczenia. Dopiero z tą chwilą wydany akt poświadczenia będzie miał moc prawną. Rozwiązanie to przyjmuje wymóg skutecznej rejestracji aktów poświadczeń i przewiduje tryb ich dokonywania za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. Dla pełnej skuteczności dokonywanych przez notariusza czynności poświadczenia dziedziczenia wymaga się dość skomplikowanych czynności rejestrowych w systemie prowadzonym przez organ samorządu zawodowego. Z kolei bez rejestracji akt poświadczenia będzie dokumentem, który nie wywoła zamierzonych przez strony skutków prawnych.

Zasadniczym zatem elementem pozostającym do wyjaśnienia na tym etapie rozważań jest to, czy w istocie dla wprowadzenia do polskiego systemu prawa spadkowego instytucji poświadczenia dziedziczenia wymagane jest wprowadzenie równoległego rejestru poświadczeń, czy też można założyć funkcjonowanie instytucji poświadczenia bez rejestracji. W obecnym stanie prawnym wydawane przez sąd postanowienia spadkowe nie podlegają żadnej dodatkowej następczej rejestracji. Są one skuteczne z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia i wiążące. Z treści projektu wynika natomiast, że akty poświadczenia nie miałyby takich walorów i różniłyby się od sądowych stwierdzeń nabycia spadku koniecznością poczynienia dodatkowych działań. Byłoby to znaczące zróżnicowanie dokumentu sądowego i notarialnego potwierdzającego uprawnienia do dziedziczenia. Inna byłaby ranga tych dokumentów przez to, że w przypadku dokumentu notarialnego nie byłoby wystarczające samo jego sporządzenie. Okoliczność ta mogłaby wpłynąć negatywnie na zainteresowanie stron notarialnym poświadczeniem. Z drugiej strony przedstawiony w projekcie postulat o powiązaniu tych dwóch czynności (wydania aktu poświadczenia i jego późniejszej rejestracji) połączony z argumentami o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa obrotu jest na tyle istotny, że wymaga wnikliwego rozpoznania. Przyjęcie bądź odrzucenie argumentacji przemawiającej za prowadzeniem rejestru przesądzi o kierunku dalszych prac.

Na wstępie należy zgodzić się, że występowanie w obrocie prawnym dwóch lub więcej dokumentów potwierdzających uprawnienia do dziedziczenia po tej samej osobie jest zjawiskiem ze wszech miar niepożądanym i należy takich sytuacji unikać. Dotyczy to w tej chwili sądowych postępowań spadkowych. W ramach obecnie obowiązującego porządku prawnego zdarzają się takie niepożądane przypadki, choć należą one do rzadkości. W chwili obecnej sprawy o stwierdzenie nabycia spadku rozpoznawane są przez sądy rejonowe. Zgodnie z zasadą wyłącznej właściwości miejscowej sprawy te rozpoznaje sąd ostatniego miejsca zamieszkania spadkodawcy. Wyjątkowo korzystając z dyspozycji art. 508 § 2 k.p.c. sprawę o stwierdzenie nabycia spadku może rozpoznać inny sąd, jeśli przeważają za tym względy celowości lub sąd właściwy nie może z powodu przeszkody rozpoznać sprawy lub podjąć innej czynności.

Sąd spadku rozpoznając sprawy o stwierdzenie nabycia spadku nie prowadzi żadnego szczególnego wykazu spraw spadkowych, a jedynymi dokumentami, w których odnotowuje się sprawy spadkowe, są skorowidze alfabetyczne oraz repertoria. W praktyce składane wnioski spadkowe nie są sprawdzane pod kątem uprzedniego stwierdzenia nabycia spadku, zresztą dysponując tylko ręcznymi środkami rejestracji wnoszonych spraw trudno przy znacznym nawale pracy, uznać za w pełni skuteczne tego rodzaju sprawdzenie. Przykłady wydawanych niekiedy "podwójnych" postanowień spadkowych dowodzą, że sama właściwość wyłączna sądu spadku nie może przesądzać, iż takie usytuowanie obecnych spraw spadkowych zapewnia w tym zakresie bezpieczny obrót prawny i uniemożliwia powstanie i funkcjonowanie wielu postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku po tej samej osobie. Wydaje się, że właściwość miejscowa nie ma decydującego znaczenia dla obrony przed sytuacją powstania i funkcjonowania w obrocie zdublowanych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku.

Zajmując się powyższą kwestią należy zacząć wyjaśnienia przyczyn, dla których osoby zainteresowane występują dwukrotnie, a niekiedy więcej razy o stwierdzenie nabycia spadku. Pomijając przypadki celowych przestępczych działań, należy stwierdzić, że najczęstszymi przyczynami występowania wielokrotnie, w różnym czasie, o wydanie postanowień spadkowych są wieloletnie zaniedbania w regulacji stosunków własnościowych w najbliższej rodzinie. Strony często zapominają, że przed wieloma laty, oni sami lub ich poprzednicy prawni prowadzili postępowania spadkowe po zmarłych zakończone wydaniem postanowień spadkowych. Po otrzymaniu takiego postanowienia z najrozmaitszych przyczyn nie dokonywano działów spadkowych i nie występowano o wpisy spadkobierców w księgach wieczystych czy w aktach spółdzielczych nawet pod dawniej obowiązującym rygorem wygaśnięcia tych praw. Często też, mimo przeprowadzonych postępowań spadkowych postanowienia spadkowe nie mogły być wykorzystane, skoro grunty będące we władaniu spadkodawcy nie były hipotekowane i z tej przyczyny nie można było ujawnić spadkobierców w jakimkolwiek rejestrze. Zaniechanie zatem regulacji stosunków własnościowych bezpośrednio po śmierci spadkodawcy stanowiło w większości przypadków przyczynę "zapominania" o przeprowadzonych postępowaniach spadkowych. Właśnie z tych bardzo prostych względów osoby zainteresowane, po jakimś czasie występowały o nowe stwierdzenie nabycia spadku, nie mając świadomości skutków poprzednio dokonanych czynności. Pomijam w tym zakresie rzadko spotykane zachowania świadczące o jakimkolwiek braku znajomości prawa, kiedy strony występowały kilkakrotnie o stwierdzenie nabycia spadku w przekonaniu, że wydane postanowienie dotyczy tylko jednego opisanego w złożonym do sądu wniosku, konkretnego składnika majątkowego po zmarłym spadkodawcy.

Wydaje się, że wymienione negatywne zjawiska mogące stanowić źródło wydania dwóch dokumentów poświadczających dziedziczenie można skutecznie wyeliminować na etapie postępowania przez notariuszem.

Odnosząc się do praktyki i doświadczenia życiowego należy uznać, że domagając się przed notariuszem poświadczenia dziedziczenia strony będą zainteresowane nie tylko otrzymaniem urzędowego poświadczenia porządku dziedziczenia, ale najczęściej będzie to połączone z oczekiwanym przez nich dokonaniem działu spadku, czy dokonaniem w inny sposób regulacji stosunków własnościowych powstałych na skutek spadkobrania. W tym przypadku, skoro nastąpi zamierzona regulacja stosunków własnościowych powstałych z dziedziczenia, nie sposób przyjąć, że ktoś będzie występował ponownie o wydanie poświadczenia, skoro skutki prawne powstałe z dziedziczenia będą dla tej osoby oczywiste i będą tej osoby bezpośrednio dotyczyły. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy będą wydane już na nazwisko spadkobierców dowody własności w postaci najczęściej aktów działowych.

Do dyskusji należy przedstawić zgłoszony postulat, aby przesyłać wydane akty poświadczenia do sądu spadku, celem ich odnotowywania w specjalnym na ten użytek prowadzonym skorowidzu. (Tak: uwagi do projektu zgłoszone przez notariuszy A. Sinkiewicz i A. Bieranowkiego).

Prowadzenie rejestru poświadczeń nie jest zatem elementem niezbędnym dla wprowadzenia instytucji poświadczenia dziedziczenia, także i z dalszych przyczyn, które zostaną poniżej przedstawione.

Wprowadzenie rejestru poświadczeń nie uniemożliwi wystąpienia z wnioskiem do notariusza i nie będzie stanowiło przeszkody do uzyskania aktu poświadczenia w sytuacji, gdy już wcześniej było przeprowadzone i zakończone postępowanie sądowe o nabycie spadku. Rejestr jako dotyczący wyłącznie czynności notarialnych nie będzie zawierał danych z sądu, a notariusz nie będzie miał możliwości urzędowej weryfikacji składanych przez zainteresowanego zapewnień. Może się zatem zdarzyć, że ktoś już ma sądowe stwierdzenie nabycia spadku i przez zapomnienie wystąpi o notarialne poświadczenie. Żaden rejestr poświadczeń nie będzie w tej materii pomocny.

Proponowane rozwiązanie nie zapobiegnie możliwości wydania dwóch lub więcej sądowych postanowień o stwierdzeniu nabycia spadku, skoro przepisy prawa procesowego nie ulegają w tym zakresie żadnej zmianie. Nie zapobiegnie to również i takim sytuacjom, gdzie ktoś mając notarialne poświadczenie dziedziczenia wystąpi do sądu o nabycie spadku, a sąd nie mając obowiązku sprawdzenia rejestru poświadczeń dziedziczenia, stwierdzi nabycie spadku.

Na podstawie znajomości różnych sytuacji rodzinnych można dać wyraz zapatrywaniu, że spadkobiercy, którzy uzyskają notarialne poświadczenie dziedziczenia z uwagi na rangę i charakter tego dokumentu, a przede wszystkim z uwagi na osiągnięcie zamierzonego celu w postaci całościowej lub częściowej regulacji stosunków własnościowych osób wwiązanych w prawa do spadku siłą rzeczy nie będą już zainteresowani występowaniem o ponowne potwierdzenie uprawnień spadkowych. Nie wolno zapomnieć, że przy wydaniu aktu poświadczenia notariusz jest obowiązany przeprowadzić szczegółową rozmowę ze zgłaszającymi się spadkobiercami co do istnienia wszystkich osób uprawnionych do dziedziczenia. Notariusz jest obowiązany wyjaśnić skutki prawne poświadczenia, a przede wszystkim odebrać oświadczenia co do ewentualnych wcześniejszych sądowych postępowań spadkowych i postępowań przed notariuszem. W efekcie trudno jest założyć sytuację, w której ktoś zwłaszcza uprzedzony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań świadomie zatai istotne okoliczności. Właśnie ta bezpośredniość postępowania notarialnego i osobista obecność przed notariuszem pozwoli na uniknięcie nieprawidłowości. Niepodobna też uznać, że po takim pouczeniu i przy szczegółowym rozpytaniu przez notariusza strony nie będą pamiętać wcześniej przeprowadzonych postępowań spadkowych.

Nie sposób przy tej okazji nie odnieść się do znanych doświadczeń innych państw europejskich. Z treści uzasadnienia projektu ustawy wynika, że notarialne poświadczenie dziedziczenia w sposób mniej lub bardziej zbliżony występuje w porządkach prawnych państw europejskich takich jak Francja, Holandia, Belgia, Hiszpania, Portugalia. Można też wskazać także na Austrię czy Niemcy. Wydawane w tych krajach dokumenty urzędowe poświadczające, że dana osoba jest spadkobiercą, nie podlegają konstytutywnej rejestracji, a skuteczność ich nie jest uzależniona od dokonania jakichkolwiek dalszych czynności. Wystawione przez notariuszy dokumenty wchodzą w życie z chwilą ich podpisania i pełnią rzetelną oraz odpowiednią dla swej rangi funkcję w obrocie. Nie ma znaczących głosów przemawiających za likwidacją tych instytucji.

Reasumując można przyjąć następujące założenia:

Uwzględniając przede wszystkim tryb uzyskiwania notarialnego poświadczenia dziedziczenia należy założyć, że prowadzenie rejestru nie jest niezbędnym warunkiem dla wprowadzenia w życie instytucji notarialnego poświadczenia dziedziczenia. Jej wprowadzenie bez odrębnego postępowania rejestrowego ma swoje mocne strony, także uwzględniając zasady bezpieczeństwa obrotu. Należy do nich przede wszystkim jednolita procedura z obowiązkiem urzędowym badania przez notariusza, a więc osobę o najwyższych kwalifikacjach zawodowych. Badanie to dotyczyć będzie nie tylko tego, kto jest spadkobiercą, ale również i tego, czy nie ma zagrożenia interesów osób trzecich przez dopuszczenie do wydania dwóch poświadczeń spadkowych. Nie wolno nie zauważyć, że procedura wydania poświadczenia jest celowo rozbudowana właśnie dla stworzenia maksimum gwarancji dla uczestników obrotu prawnego. Aktywne urzędowe działanie notariusza w ramach procedury składania oświadczeń przez wszystkich uprawnionych i w obecności jednoczesnej wszystkich, będzie najpełniejszą gwarancją dla uchronienia się przed sytuacją ponownego występowania o poświadczenie dziedziczenia czy nabycie spadku. Dopełnieniem tej procedury poświadczenia będzie wydany przez notariusza akt poświadczenia, który będzie miał wszystkie cechy dokumentu urzędowego o charakterze solennym.

Oczywiście nawet w obecnym porządku prawnym, gdzie sądy wydają postanowienia o nabycie spadku, nigdy nie można wykluczyć wystąpienia zjawisk niepożądanych postaci wystąpienia dwóch i więcej aktów poświadczenia dziedziczenia, ale projektowana ustawa przewiduje możliwość ich szybkiego usunięcia z obrotu prawnego.

Podtrzymując co do zasady powyżej przedstawione stanowisko co do braku konieczności powiązania notarialnego poświadczenia dziedziczenia z obligatoryjnym wpisem do rejestru należy mieć na względzie także poniższe argumenty.

W chwili obecnej notariat nie jest przygotowany do przejęcia niezwykle doniosłych zadań publicznych, zwłaszcza przy tak szeroko zakreślonych w projekcie funkcjach tego rejestru. Ocena tego zamierzenia nie może się odbyć bez wnikliwej i odpowiedniej analizy wszelkich kosztów związanych z realizacją zaproponowanego przedsięwzięcia. Koszty te będą powiązane nie tylko z urządzeniem i wprowadzeniem rejestru, ale z takim jego stałym udoskonalaniem, które zapewni poszerzanie bazy danych. Z uwagi na to, że zadania te nie były przedmiotem jakiejkolwiek analizy, nie jest możliwe przedłożenie merytorycznego stanowiska. Nie ma jednak przeszkód, aby zastanowić się nad możliwością wprowadzenia rejestru poświadczeń w przyszłości, jednakże trzeba wyjść od nieco innych niż przyjęte w projekcie założeń.

Prowadzenie systemu elektronicznego jest w chwili obecnej jedynym sposobem na zapewnienie sprawnego funkcjonowania rejestru pod warunkiem jego sprawności i zapewnienia bezpieczeństwa przechowywanych w nim danych. Z uwagi na swój cel, rejestr nie musi pełnić funkcji jawnej, gdyż ma służyć wyeliminowaniu z obrotu prawnego dwóch lub więcej aktów poświadczenia dziedziczenia dotyczących tej samej osoby. Z tego powodu jest wystarczające, aby zapewnić dostęp do rejestru notariuszom i sądom przeprowadzającym postępowania spadkowe. Nie ma co do zasady przeszkód, aby wgląd do takiego rejestru posiadały inne organy państwa w przypadkach przewidzianych ustawą. Tego typu ukształtowanie rejestru spełni swoje zasadnicze zadanie, gdyż notariusz uprawniony do wydania aktu poświadczenia dziedziczenia będzie mógł już przed przystąpieniem do spisania protokołu dziedziczenia dokonać sprawdzenia, czy po danej osobie nie było już wcześniej przeprowadzonego postępowania spadkowego przed innym notariuszem. Tego rodzaju oczywista praktyka wyeliminuje na etapie wstępnej kontroli możliwość wydania dwóch aktów poświadczenia i uniemożliwi powstanie sytuacji odmowy rejestracji z przyczyn wskazanych w projektowanym art. 95h § 2 prawa o notariacie.

Nie ma zatem specjalnego uzasadnienia dla wprowadzenia pełnej publicznej dostępności do takiego rejestru i wprowadzenia jakiejś specjalnej publikacji tych danych na stronach internetowych. Co za tym idzie, rejestr powinien służyć podmiotom, które są uprawnione do prowadzenia postępowań spadkowych bez potrzeby jego dodatkowego upublicznienia. W ten sposób ujęty rejestr byłby w gruncie rzeczy zbiorem wiadomości przeprowadzonych poświadczeń pochodzących od samych notariuszy i niemający takiego znaczenia, jak inne rejestry publiczne z ich rękojmią i zasadą formalnej wiarygodności. Rejestracja (wpis) nie miałaby także znaczenia przyjętego na gruncie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym, a byłaby tylko czynnością notyfikacji. Rejestr pełniłby funkcję skorowidza. W związku z powyższym także później, nie jest uzasadnione powiązanie skuteczności wydania aktu poświadczenia z jego rejestracją, skoro notariusze sami weryfikowaliby dane w rejestrze przed przystąpieniem do czynności.

Nie można przy tej okazji pominąć kwestii dotyczącej zakresu i w ogóle obowiązku badania dokonanego zgłoszenia pod względem jego zgodności z prawem.

Rola organu prowadzącego rejestr musi być całkowicie bierna. W projekcie słusznie przewidziano, że to notariusz sporządzający poświadczenie dokonuje jego rejestracji (wpisu do rejestru) bez udziału kogokolwiek. Należy ponadto postulować, aby nie wprowadzać instytucji odmowy rejestracji przewidzianej w art. 95h § 2 projektu, a tak zbudować system informatyczny, aby uniemożliwić rejestrację drugiego poświadczenia po tej samej osobie. W tym wypadku organ prowadzący rejestr zapewniałby wyłącznie techniczną obsługę rejestru i nie występowałby w roli organu badającego zgłoszenie.

Proponowany tu sposób ukształtowania rejestru i jego ściśle ograniczony cel przyczyniłby się do ograniczenia kosztów jego prowadzenia, co w tej sprawie może mieć decydujące znaczenie.

Art. 95i § 1

Przepis ten zrównuje pod względem skutków prawnych notarialne akty poświadczenia dziedziczenia z prawomocnymi postanowieniami sądu o stwierdzeniu nabycia spadku.

Uwzględniając zatem treść art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., w wypadku wystąpienia do sądu z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku, w sytuacji gdy już wcześniej wydano akt poświadczenia dziedziczenia wniosek podlegałby odrzuceniu. Jeżeli jednak nawet w tym przypadku dojdzie do wydania późniejszego sądowego stwierdzenia nabycia spadku, sąd na podstawie proponowanego art. 6691 § 1 k.p.c. mimo to uchyli akt poświadczenia. W tym wypadku powinno być uchylone późniejsze postanowienie sądowe, gdyż nie powinno być ono wydane w oparciu o wyżej powołane przepisy.

Uwag do proponowanych art. 95k, 95l, 95m, 95n nie ma, z zastrzeżeniem ogólnych uwag do samej instytucji rejestru poświadczeń zgłoszonych powyżej.

II.

Uwagi do przepisów zmieniających k.p.c.

Jeśli chodzi o przepisy zmieniające ustawę z 17 lipca 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego to projektodawca uznał, że nie jest konieczne zamieszczenie zmian w prawie o notariacie przez dodanie tam do katalogu czynności notarialnych otwarcia i ogłoszenia testamentu i sporządzania zaświadczeń o powołaniu wykonawcy testamentu. Powyższy zabieg legislacyjny wprowadza w istocie prawne uregulowanie, jak się wydaje, wzorowane na istniejącej już w przepisach procedury cywilnej instytucji notarialnego oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku. Przyjmując powyższe rozwiązanie należy stwierdzić, że w istocie nie ma konieczności wymieniania wszystkich czynności notarialnych w prawie o notariacie, skoro pkt 9) art. 79 dopuszcza także inne przewidziane odrębnymi ustawami czynności notarialne.

Art. 665 § 1 k.p.c.

Z proponowanego przepisu należy wykreślić zapis o konieczności zamieszczenia w zaświadczeniu wydawanym wykonawcy testamentu informacji o zawodzie spadkodawcy, jak i zawodzie wykonawcy testamentu. W obecnej sytuacji społecznej zamieszczenie tego typu informacji nie ma żadnego znaczenia prawnego. Jest to informacja po prostu obojętna, a umieszczenie jej w niektórych przypadkach może być po prostu niemożliwe. Z uwagi na to, że jest to treść zbędna, należy ją pominąć. Natomiast wydaje się celowe, aby w wypadkach wydania zaświadczenia przez notariusza przepis uzupełnić przez zapis, że wydane zaświadczenie musi zawierać datę i miejsce jego sporządzenia, dane notariusza i siedzibę kancelarii, a nadto podpis notariusza i jego pieczęć, podobnie jak to jest w wypadkach poświadczeń sporządzanych w trybie prawa o notariacie.

Art. 665 § 2 k.p.c.

W artykule tym należy zamienić wyraz "wypis" wyrazem "odpis", uznając, że wydanie wypisu winno być zarezerwowane dla aktów notarialnych i aktów poświadczenia dziedziczenia.

III.

Uwagi do projektu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie rejestru aktów poświadczenia dziedziczenia

Podtrzymując co do zasady ogólne argumenty dotyczące celowości wprowadzenia rejestru poświadczeń poniżej zawarte są uwagi do treści poszczególnych paragrafów projektowanego rozporządzenia.
§  2.
Rejestr nie może być nadmiernie rozbudowany, jeżeli chodzi o zakres danych w nim zawartych. W uwagach do projektu ustawy przedstawiono, że ma on służyć wyłącznie odszukaniu informacji pozwalającej na stwierdzenie, czy po danej osobie było przeprowadzone notarialne postępowanie spadkowe. Jaki jest wynik tego postępowania, czy nawet jaka jest treść aktu poświadczenia, nie ma żadnego znaczenia, gdyż notariusz, do którego zwrócono się po raz drugi o wydanie poświadczenia, mając informację z rejestru odmówi dokonania czynności poświadczenia i odeśle do notariusza, który dokonał wcześniej poświadczenia.

To samo dotyczy sądu spadku, który mając informację o wydanym akcie poświadczenia dziedziczenia będzie zobowiązany do jej sprawdzenia przez zażądanie wypisu aktu od notariusza, którego nazwisko i numer ustali z rejestru.

Z uwagi na to nie jest celowe dołączanie aktów poświadczenia w formacie pdf. Jeśli chodzi o podanie numeru PESEL spadkodawcy, to i w tym miejscu należy podtrzymać wątpliwości przedłożone do projektu ustawy.

§  5.
Należy przyjąć, aby podmiotem uprawnionym do wykreślenia wpisu z rejestru poświadczeń był notariusz, który sporządził akt poświadczenia, a w wypadku jego śmierci lub likwidacji kancelarii, aby podmiotem był organ prowadzący rejestr.
§  6.
Z przyczyn, o których była także już mowa, a to z uwagi na ograniczony dostęp do rejestru proponuje się, aby usunąć ten paragraf w całości. Należy pozostawić możliwość uzyskiwania informacji tylko dla notariuszy oraz sądów i oraz ewentualnie innych organów państwowych wymienionym w ustawie.

Załącznik 

(stanowisko not. A. Sinkiewicz i dr A. Bieranowskiego)

1.
Projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o notariacie oraz niektórych innych ustaw (dalej jako "Projekt") przewiduje modyfikację koncepcji sądowego stwierdzenia nabycia spadku. Wprowadza alternatywny sposób ustalenia uprawnień spadkowych. Obok sądu, możliwe byłoby dokonywanie poświadczeń dziedziczenia przez notariuszy (projektowany art. 79 pkt 1a Prawa o notariacie).

Ze względu na szeroki rozmiar projektowanych zmian niniejsza opinia nie pretenduje do ich kompleksowego omówienia, lecz ogranicza się do przedstawienia podstawowych tez odnoszących się do założeń projektu.

W pierwszym rzędzie zaaprobować trzeba rozstrzygnięcie projektodawców o charakterze systemowym. Poszerzenie kompetencji notariuszy trudno odeprzeć zarówno na gruncie analizy konstytucyjnej (wykazującej brak kolizji z wyrażoną w art. 175 Konstytucji zasadą sądowego wymiaru sprawiedliwości), pozycji ustrojowej notariusza (m.in. ze względu na jego bezstronność i niezależność), jak i prawnoporównawczej. W tym ostatnim aspekcie trafnie w uzasadnieniu wyeksponowano przykłady dobrze funkcjonujących rozwiązań przyjętych w prawie holenderskim, belgijskim, francuskim, hiszpańskim i portugalskim. Dodać warto, że podobna w istocie rzeczy konstrukcja istnieje w prawie niemieckim. Poświadczenie dziedziczenia (Erbschein) wydaje wprawdzie sąd spadku, ale dokument ten stanowi jedynie urzędowe zaświadczenie o prawie do spadku i wielkości udziału w spadku (par. 2353 BGB i nast.). Oprócz tej instytucji walor dowodowy mają również oświadczenia spadkobierców składane w formie aktu notarialnego.

2.
Proponowana regulacja nie jest wszakże wolna od kontrowersji. Prowadzone przed notariuszem postępowanie w sprawie sporządzenia poświadczenia dziedziczenia ma charakter wieloetapowy. Kończy je zarejestrowanie przygotowanego przez notariusza i podpisanego przez wszystkich uczestników aktu poświadczenia dziedziczenia w rejestrze prowadzonym przez Krajową Radę Notarialną. Dopiero zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia wywołuje skutki takie, jak prawomocne postanowienie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku (projektowany art. 95j par. 1 Prawa o notariacie). Ma to zapobiec funkcjonowaniu w obrocie różnych poświadczeń dziedziczenia tego samego spadku. Mechanizm ten w ogólnym założeniu jest możliwy do zaakceptowania. Jednakże bardziej spójnym i kompleksowym rozwiązaniem byłoby powierzenie prowadzenia rejestru poświadczeń dziedziczenia sądowi spadku. Koresponduje to z zasadą, że notariusz odmówi sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia, jeżeli w stosunku do spadku został już uprzednio sporządzony akt poświadczenia dziedziczenia lub wydane postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku. A ponadto zminimalizuje (a nawet wykluczy) występowanie w praktyce sytuacji, w których sąd spadku uchyli zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia, z tej przyczyny, że w odniesieniu do tego samego spadku wydane zostało postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku (projektowany art. 6691 par. 1 k.p.c).
3.
Wątpliwości wywołuje także ograniczenie zawarte w projektowanym art. 95e par. 2 Prawa o notariacie nakazującym notariuszowi odmówić sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia, jeżeli spadkodawca w chwili śmierci był cudzoziemcem lub, nie posiadając żadnego obywatelstwa, nie zamieszkiwał w Polsce albo w skład spadku wchodzą prawa rzeczowe lub posiadanie nieruchomości położonej za granicą. Projektowane wyłączenie nie znajduje uzasadnienia tak z pragmatycznego punktu widzenia, jak i ze względu na zakres jurysdykcji notariusza. Po pierwsze - stosowanie wymienionego postanowienia wyklucza możliwość sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia nawet w sytuacji, gdy np. spadkodawca pozostawił kilkanaście nieruchomości, położonych w Polsce, a zarazem był tylko posiadaczem nieruchomości w innym kraju. Po drugie - w praktyce notarialnej nie do rzadkości należą sytuacje, w których uwikłany jest element obcy (np. obywatelstwo stron, miejsce zamieszkania). Co więcej, jest to tendencja wzrostowa. Dlaczego więc wprowadzać kategoryczne ograniczenia w odniesieniu do poświadczenia dziedziczenia? Niewątpliwie działanie zasady iura novit curia w odniesieniu do notariuszy obejmuje tylko własne prawa merytoryczne oraz własne prawo prywatne międzynarodowe (wyjątkowo również obce prawo kolizyjne). Z braku obowiązku notariusza znajomości obcego prawa nie powinno się jednak wywodzić wniosku o tym, że notariusz nie może posiadać wiedzy w tej materii i nie może jej wykorzystać. Warto dodać, że wzrost liczby spraw spadkowych z elementem zagranicznym w Unii Europejskiej wymusił podjęcie prac w kierunku ujednolicenia międzynarodowego prawa spadkowego. Zebrane już materiały studialne stanowią nieodzowną pomoc dla poznania obcego prawa merytorycznego i kolizyjnego (zob. m.in.: Régimes matrimoniaux successions et libéralités dans les relations internationales et internes, Bruxelles 2003).

Na tym krytyka projektowanego postanowienia się nie kończy. Zaproponowane rozwiązanie nie uwzględnia bowiem, że jakkolwiek według przygotowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Cywilnego przepisów dotyczących spraw spadkowych zachowana zostaje właściwość w tych sprawach prawa ojczystego spadkodawcy, lecz zarazem dopuszczają one możliwość - w ograniczonym zakresie - wyboru prawa właściwego. Spadkodawca będzie władny do poddania sprawy spadkowej prawu ojczystemu, prawu miejsca zamieszkania lub prawu miejsca zwyczajnego pobytu spadkodawcy z chwili dokonania wyboru bądź z chwili śmierci. Rygoryzm projektu odbiega od tych założeń.

4.
Wydaje się także, że przy okazji dokonywania niniejszych zmian można się było pokusić o dalej idące poszerzenie kompetencji notariuszy, zmierzające do odciążenia sądów i referendarzy sądowych. Wymienić tu przykładowo należy: nadawanie klauzuli wykonalności aktom notarialnym, wydawanie nakazów zapłaty, dokumentowanie rozwiązania małżeństwa przez rozwód w przypadku zgodnego wniosku małżonków.