Łukasiewicz Jakub M., Zarząd majątkiem dziecka sprawowany przez rodziców

Monografie
Opublikowano: WKP 2024
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Zarząd majątkiem dziecka sprawowany przez rodziców

Autor fragmentu:

Wstęp

Niniejsza publikacja stanowi monograficzne opracowanie problematyki zarządu majątkiem dziecka w prawie polskim. O podjęciu wskazanego zagadnienia przesądziło przede wszystkim to, że dotychczasowe piśmiennictwo w sposób niezwykle zachowawczy przejawiało zainteresowanie „dziecięcym prawem majątkowym”. Świadczy o tym nie tylko niewielka liczba publikacji rozstrzygających konkretne zagadnienia szczegółowe, lecz także zasadniczy brak pozycji naukowych o kompleksowym i bardziej pogłębionym charakterze. Dziwi to, tym bardziej że instytucja zarządu majątkiem dziecka budzi wiele wątpliwości prawnych, których rozstrzygnięcie jest konieczne w sytuacjach zupełnie standardowych. Na przykład zastanawiające jest chociażby to, jak wygląda kwestia ochrony i zarządu środkami pieniężnymi dziecka w przypadku przetrzymywania tych środków przez rodzica na jego własnym rachunku bankowym. Do szczególnie kłopotliwych należy też pytanie, wedle jakich reguł należałoby oceniać niemalże powszechne przypadki korzystania przez rodziców ze środków pieniężnych dziecka, skoro intuicja podpowiada, że takie sytuacje – w zależności od okoliczności – nie mogą być traktowane w sposób jednakowy.

Dodatkowe trudności generuje całkowity brak dostosowania obowiązujących przepisów prawnych do potrzeb obrotu rynkowego. Brak przepisów dotyczących uczestnictwa dziecka w spółkach prawa handlowego, brak przykładowego katalogu czynności przekraczających zwykły zarząd, a więc czynności wymagających dla swej ważności zezwolenia sądu opiekuńczego, brak możliwości uzyskania ogólnego (blankietowego) zezwolenia sądu opiekuńczego na zawieranie licznych czynności danego rodzaju, jak też brak możliwości zawierania wiążących umów przed uzyskaniem zezwolenia sądu opiekuńczego to tylko niektóre z wielu mankamentów obowiązującego obecnie prawa.

Na domiar złego analizę problematyki zarządu majątkiem dziecka utrudnia zasadniczy brak uporządkowania dotychczasowej aparatury pojęciowej. O wadze problemu świadczy między innymi ważne dla tej publikacji pytanie, a mianowicie, czy rodzic dokonujący określonej czynności zarządu majątkiem dziecka realizuje w danym momencie uprawnienie, kompetencję czy też obowiązek. Nie jest to oczywiście kwestia jakichś oderwanych od praktyki ustaleń, lecz raczej próba dogłębnego zrozumienia pewnych podstawowych mechanizmów składających się na proces zarządzania majątkiem dziecka, dzięki czemu możliwe jest rozstrzyganie wielu wskazywanych w tej monografii konkretnych zagadnień szczegółowych.

Wobec powyższego zagadnienie zarządu majątkiem dziecka rysuje się w sposób niezwykle ciekawy jako problematyka wymagająca pogłębionej refleksji w odrębnym opracowaniu książkowym. Wśród zasadniczych celów tej monografii wymienić należy w szczególności:

uporządkowanie podstawowych pojęć używanych przy próbie opisu instytucji zarządu majątkiem dziecka;

zwrócenie uwagi na wiele wątpliwości wynikających z nieprecyzyjnych lub niewystarczających regulacji prawnych w zakresie zarządu majątkiem dziecka;

sformułowanie wniosków de lege ferenda służących usprawnieniu zarządu majątkiem dziecka;

wreszcie rozstrzygnięcie istotnych zagadnień problemowych wyłaniających się w zakresie prezentowanej tu instytucji prawnej.

W monografii sformułowano dwie zasadnicze tezy:

I.

Analiza instytucji zarządu majątkiem dziecka wymaga wyeksponowania – obok obowiązków i uprawnień – także elementu kompetencji rodzicielskiej rozumianej jako możność dokonywania czynności konwencjonalnych wpływających na sferę prawną małoletniego.

II.

Analiza przepisów dotyczących zarządu majątkiem dziecka prowadzi do stwierdzenia, że obowiązujący system prawny nie daje podstaw do sprawnego zarządu majątkiem dziecka w kontekście współczesnych potrzeb obrotu rynkowego.

Zawarte w książce rozważania można podzielić na sześć powiązanych ze sobą części, a mianowicie, rozdział pierwszy, poświęcony próbie uporządkowania aparatury pojęciowej oraz udowodnienia pewnych założeń fundamentalnych; rozdział drugi, stanowiący przegląd zagranicznych rozwiązań normatywnych w zakresie zarządu majątkiem dziecka; rozdział trzeci, będący próbą omówienia przedmiotu, celu i zakresu zarządu majątkiem dziecka oraz samej kwalifikacji poszczególnych typów czynności zarządu majątkiem dziecka; rozdziały czwarty, piąty oraz szósty stanowiące prezentację sfery praw i obowiązków oraz kompetencji rodzicielskich w zakresie zarządu majątkiem dziecka; wreszcie zakończenie, będące przeglądem najważniejszych wniosków sformułowanych w poprzednich segmentach tej monografii.

Wykazanie prawdziwości pierwszej tezy było przedmiotem rozważań zawartych w początkowym rozdziale tej monografii. Na wstępie scharakteryzowano pozycję prawną zarządcy, który niewątpliwie jest osobą mającą upoważnienie do działania w cudzej sferze prawnej. Wyróżniono przy tym dwa typy upoważnienia: tj. upoważnienie (zezwolenie) rozumiane jako sama możność wynikająca z uchylenia w stosunku do zarządcy zakazu działania w cudzej sferze prawnej oraz upoważnienie (umocowanie) rozumiane jako kompetencja zarządcy do kształtowania przez niego – przy pomocy czynności konwencjonalnych – cudzej sfery prawnej. Zaraz po tym nawiązano do ogólnej i trwającej od lat dyskusji nad użytecznością kompetencji oraz zasadności jej stosowania na gruncie nauki prawa cywilnego. Odrzucono przy tym wyrażane przez A. Szpunara przekonanie, iż pojęcie kompetencji, będące domeną prawa publicznego, jest niepotrzebne dla objaśniania występujących w prawie cywilnym teoretycznych konstrukcji prawnych. Przyjęto zatem „uniwersalizm” kompetencji, zaś głównym walorem takiego założenia było przyjęcie innej istotnej dla tej publikacji tezy, a mianowicie, że tylko dzięki pojęciu kompetencji można wyjaśnić pozycję prawną przedstawiciela ustawowego dziecka, który sprawuje zarząd majątkiem dziecka przewidziany przez prawo.

Jak dalej dostrzeżono, obowiązujące prawo przewiduje generalny zakaz działania w cudzej sferze prawnej. W konsekwencji nikt nie może podejmować czynności faktycznych oraz prawnych naruszających sferę prawną innego podmiotu prawa. Przenosząc te rozważania na grunt prawa rodzinnego, wskazano, że w przypadku czynności zwykłego zarządu istnieje ustawowe upoważnienie (zezwolenie), które uchyla – względem rodzica – ogólny zakaz dokonywania, w sferze prawnej dziecka, czynności faktycznych oraz prawnych. Wyjaśniono przy tym także, że ustawowe uchylenie zakazu działania w sferze prawnej dziecka wystarcza tylko i wyłącznie do dokonywania czynności faktycznych. Z kolei w przypadku czynności prawnych rodzic posiada jeszcze jeden dodatkowy element, tzw. kompetencję rodzicielską, a więc narzędzie prawne służące do wpływania na sferę prawną poddanego władzy rodzicielskiej dziecka. Ujmując to inaczej, można też powiedzieć, że to dzięki kompetencji rodzicielskiej czynność prawna rodzica jest „odczytywana” przez system prawny jako zdarzenie występujące w sferze prawnej małoletniego.

Wszystkie te teoretyczne uwagi stanowiły swoiste preludium do kluczowego dla tej publikacji spostrzeżenia, a mianowicie, że w przypadku czynności przekraczających zwykły zarząd pojęcie upoważnienia i kompetencji pozwala przybliżyć istotę zezwolenia sądu opiekuńczego z art. 101 § 3 k.r.o. Przyjęto bowiem, że takie zezwolenie, w przypadku czynności faktycznej, uchyla względem rodzica zakaz jej dokonania, podczas gdy w przypadku czynności prawnej zezwolenie sądu opiekuńczego „aktywuje” kompetencję rodzica do jej dokonania w imieniu małoletniego dziecka bądź też „aktywuje” kompetencję rodzica do wyrażenia zgody na dokonanie takiej czynności przez ograniczone w zdolności do czynności prawnych dziecko.

Zwieńczeniem rozdziału pierwszego były ogólne uwagi na temat rozróżnienia sfery kompetencji oraz sfery obowiązków i uprawnień rodzicielskich w zakresie zarządu majątkiem małoletniego. Podjęto też próbę wyeksponowania pojęcia „zarząd majątkiem dziecka” w kontekście bardziej ogólnego pojęcia „piecza”.

Rozdział drugi nie ma bezpośredniego związku z tezami tej monografii. Jego głównym celem było jedynie zaprezentowanie siedemnastu obcych rozwiązań normatywnych w zakresie zarządu majątkiem dziecka, co okazało się później użyteczne przy formułowaniu niektórych wniosków de lege ferenda przy okazji omawiania przepisów w naszym rodzimym porządku prawnym. Oczywiście nie można bezrefleksyjnie przenosić obcych rozwiązań normatywnych z jednego systemu prawnego na grunt innego porządku prawa. Można jednak stwierdzić, że znajomość zagranicznych modeli zarządu majątkiem dziecka inspiruje, wyznacza nowe kierunki poszukiwań i wreszcie poszerza perspektywę badacza podejmującego wysiłek związany z oceną poszczególnych rozwiązań legislacyjnych na gruncie polskiego prawa.

Dodać również należy, że zamiarem autorskim przy prezentacji zagranicznych systemów prawnych (poprzez ich szczegółowe omówienie w odrębnym rozdziale) była chęć usystematyzowania różnych modeli zarządu majątkiem dziecka, co nie tylko pozwoliło zlokalizować miejsce polskiego modelu w przyjętej systematyce, lecz także ujawniło pewne ogólne tendencje, jakie występują w obcych rozwiązaniach prawnych. Oczywiście bardziej czytelne mogłoby się okazać „wplecenie” informacji dotyczących zagranicznych modeli zarządu majątkiem dziecka przy okazji prezentowania polskich regulacji prawnych, niemniej jednak wyodrębnienie rozdziału dotyczącego zagranicznych modeli zarządu majątkiem dziecka umożliwiło zbiorcze porównanie tych modeli w segmencie podsumowującym rozdział drugi niniejszej monografii.

Jeżeli chodzi o drugą ze zgłoszonych tez, wykazanie jej prawdziwości przenikało właściwie wszystkie rozważania zawarte w tej publikacji, z wyłączeniem rozdziału pierwszego, który odnosił się do uwag teoretycznych, oraz rozdziału drugiego, który poświęcony został prezentacji obcych modeli prawnych.

W rozdziale trzecim podjęto próbę omówienia zakresu, przedmiotu i celu zarządu majątkiem dziecka oraz samej kwalifikacji poszczególnych typów czynności zarządu majątkiem małoletniego. Sporo miejsca zajęła tutaj prezentacja występujących w doktrynie poglądów na temat kryteriów pozwalających odróżnić czynności zwykłego zarządu od czynności przekraczających zwykły zarząd. Jak dostrzeżono, w literaturze przedmiotu przyjmuje się stosowanie różnorodnych kryteriów warunkujących odpowiednią kwalifikację czynności zarządu majątkiem dziecka, podczas gdy takie ujęcie jest całkowicie niekonkluzywne, ponieważ brak jest czytelnych reguł, wedle których jedne kryteria mogą być w danym przypadku uwzględniane, w innym zaś pomijane. Dostrzeżono przy tym pewną niebezpieczną prawidłowość, a mianowicie, że w praktyce najpierw dokonuje się intuicyjnej kwalifikacji określonej czynności zarządu do jednej z dwóch kategorii czynności zarządu majątkiem dziecka, aby następnie do tak intuicyjnie dokonanej kwalifikacji „dopasować” wybrane kryteria kwalifikujące. Świadczy o tym lektura ustaleń zawartych w orzecznictwie sądów powszechnych, gdzie najczęściej wskazuje się a priori kategorię badanej przez sąd czynności faktycznej albo prawnej, a następnie wskazuje się na poglądy wyrażone w doktrynie tylko po to, aby potwierdzić słuszność dokonanej już wcześniej przez sąd „kwalifikacji”.

Myślą przewodnią rozdziału trzeciego było stwierdzenie, że doktryna nie wypracowała jak dotąd jednolitych i obiektywnie mierzalnych standardów pozwalających odróżnić czynności zwykłego zarządu od czynności przekraczających zwykły zarząd. Z tego też powodu w publikacji zaproponowano całkowitą zmianę paradygmatu poprzez założenie, że tylko kryteria obiektywne powinny przesądzać o kwalifikacji czynności do jednej ze wskazanych grup czynności zarządu majątkiem dziecka, podczas gdy kryteria relatywne, subiektywne oraz kryterium odwołujące się do fundamentalnej zasady dobra dziecka powinny przesądzać jedynie o zasadności lub braku zasadności dokonania określonej czynności faktycznej albo prawnej. Mając równocześnie na względzie fakt, że zaproponowane ujęcie może być niewystarczające w kontekście sprawności oraz potrzeb obrotu rynkowego (przy odrzuceniu możliwości taksatywnego wyliczenia czynności, jakie powinny podlegać kontroli sądu opiekuńczego), zaproponowano postulat wprowadzenia przykładowego katalogu czynności przekraczających zwykły zarząd. W końcowej części tego fragmentu opracowania zwrócono też uwagę na aktualne problemy związane z podziałem na dwie kategorie czynności zarządu majątkiem dziecka w kontekście kolizji z przepisami odnoszącymi się do reguł zarządu rzeczą wspólną oraz przepisami dotyczącymi działania wspólników w ramach wybranych spółek prawa handlowego.

Aby uniknąć przyjęcia pasywnej postawy ze strony rodzica w zakresie administrowania majątkiem dziecka, ustawodawca musiał przewidzieć jakiś instrument prawny mobilizujący rodzica do roli, jaka została mu ustawowo przypisana. Z tego też powodu jednym z podstawowych obowiązków rodzicielskich jest ogólna powinność rodzica polegająca na zarządzaniu majątkiem dziecka. Ten podstawowy obowiązek wiąże się z wieloma innymi powinnościami rodzicielskimi, takimi jak chociażby konieczność zachowania reguł należytej staranności, obowiązek przestrzegania zasady dobra małoletniego dziecka czy też powinność dokonywania przez rodziców dziecka czynności przekraczających zwykły zarząd za uprzednim zezwoleniem sądu opiekuńczego. Zasygnalizowane tu zagadnienia zostały szczegółowo omówione w rozdziale czwartym niniejszej monografii. W segmencie tym wielokrotnie nawiązywano do wypracowanej już wcześniej aparatury pojęciowej odnoszącej się do pojęcia kompetencji i upoważnienia oraz związku tych dwóch pojęć ze sferą obowiązków rodzicielskich. Zasadnicza część tego fragmentu opracowania była oczywiście poświęcona drobiazgowej analizie poszczególnych obowiązków i uprawnień. Wiele miejsca zajęła również pogłębiona ocena regulacji prawnej odnoszącej się do zasad zarządu dochodem uzyskanym z majątku dziecka w kontekście aktualnych potrzeb obrotu rynkowego, sprawności zarządu oraz zasad solidaryzmu rodzinnego.

Dopełnieniem rozważań zawartych w tej części publikacji były uwagi odnoszące się do przypadków, kiedy rodzice dobrowolnie bądź też na podstawie obowiązujących przepisów prawnych dokonują pewnych działań wpływających na faktyczną sytuację majątkową dziecka. Analiza tylko wybranych regulacji prawnych – w szczególności prawa przewozowego i deliktowego – doprowadziła do niepokojącego spostrzeżenia, że prawo polskie nie udziela jasnej (oraz spójnej) odpowiedzi na pytanie, jaka powinna być rola rodziców w zakresie odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez ich dziecko. Ustawodawca niejednokrotnie zdaje się wręcz „zapominać”, kto jest podmiotem zobowiązanym do kontrolowania poddanego władzy rodzicielskiej dziecka. Sprawom tym nie poświęcono jednak zbyt wiele uwagi, ponieważ jakakolwiek pogłębiona refleksja dotycząca pozycji prawnej dziecka – w ujęciu systemowym – zdecydowanie przekracza zakres, cele oraz przedmiot badań, jakie zostały przyjęte w tym opracowaniu.

Po nakreśleniu – w rozdziale czwartym – obszaru praw i obowiązków rodzicielskich możliwe stało się podjęcie dalszych badań nad sferą kompetencji rodziców w zakresie zarządu majątkiem dziecka. Tu zaś nasunęła się pierwsza konstatacja, a mianowicie, że rodzic działający w charakterze przedstawiciela ustawowego dziecka nie zawsze realizuje kompetencję polegającą na dokonywaniu czynności prawnych w imieniu małoletniego. Obowiązujący system prawny przewiduje przecież inne (alternatywne) sposoby działania rodzica w sferze prawnej poddanego władzy rodzicielskiej dziecka. Chodzi bowiem o to, że rodzic może kształtować sytuację prawną osoby o ograniczonej zdolności do czynności prawnych albo poprzez akceptację dokonanych przez tę osobę czynności prawnych, albo poprzez wydawanie tej osobie – do swobodnego użytku – jakichś przedmiotów majątkowych. W obu przypadkach rodzic nie działa jednak w imieniu dziecka jako osoba reprezentująca dziecko, lecz odmiennie, działa w imieniu własnym. Przyjęte założenie zdeterminowało oczywiście dalszą strukturę monografii, ponieważ rozdział piąty został poświęcony wspomnianym tu „nietypowym” i subsydiarnym kompetencjom rodziców dziecka, podczas gdy rozdział szósty dotyczy najbardziej fundamentalnej kompetencji, a mianowicie kompetencji rodzicielskiej polegającej na reprezentacji.

Rozdział piąty otworzyły wstępne rozważania, w ramach których starano się wykazać, dlaczego kompetencje z art. 17 i 22 k.c. stanowią możności rodzicielskie o charakterze drugorzędnym względem podstawowej kompetencji do reprezentacji. Przeprowadzono następnie gruntowną analizę kompetencji subsydiarnej polegającej na możliwości wyrażania przez rodzica zgody na dokonaną przez dziecko czynność prawną. Wyeksponowano przy tym spostrzeżenie, że w omawianym przypadku rodzic nie składa oświadczenia woli w imieniu dziecka, jak to ma miejsce przy reprezentacji, lecz tylko składa oświadczenie woli we własnym imieniu, choć wpływające na sferę prawną dziecka, w ten sposób, że oświadczenie to determinuje ważność dokonanej przez dziecko czynności prawnej. Z punktu widzenia kompetencji można też powiedzieć, że oświadczenie woli rodzica jedynie „uzupełnia” brakujący fragment kompetencji dziecka o ograniczonej zdolności do czynności prawnych.

Takie ujęcie problemu skierowało następnie uwagę na sam problem istnienia kompetencji po stronie małoletniego dziecka. Pozwoliło też podjąć bardziej ogólne rozważania na temat kompetencji dziecka do prowadzenia działalności gospodarczej, kompetencji dziecka do dysponowania przez nie środkami znajdującymi się na jego własnym rachunku bankowym, kompetencji dziecka do zawierania umów o świadczenie przez to dziecko usług oraz kompetencji dziecka do zawierania ważnych umów o pracę. Celem tych wszystkich spostrzeżeń było ukazanie, jak niespójne – a przez to wywołujące spore wątpliwości – są przepisy dotyczące różnorakich kompetencji dziecka, które niewątpliwie wiążą się z materią poruszaną w tym opracowaniu.

Ponadto wiele miejsca poświęcono omówieniu kompetencji subsydiarnej rodziców do przekazania dziecku – do swobodnego użytku – poszczególnych przedmiotów majątkowych. Jak wykazano, rodzic, oddając jakiś przedmiot majątkowy, składa we własnym imieniu (najczęściej w sposób dorozumiany) oświadczenie względem swego dziecka, polegające na tym, że przyznaje mu jednostronnie kompetencję do samodzielnego dokonywania – w ramach czynności zwykłego zarządu – wszelkich czynności prawnych. Głównym celem tej części rozważań była próba odpowiedzi na kilka zasadniczych pytań, a mianowicie, jakie przedmioty majątkowe mogą być oddane do swobodnego użytku, co może dziecko w zakresie przyznanej przez rodziców autonomii, czy uzyskana przez dziecko kompetencja może być jakoś „cofnięta”, a jeśli tak, to kto może tego dokonać, oraz jaką rolę przy tych wszystkich zagadnieniach odgrywa, jeśli w ogóle odgrywa, sąd opiekuńczy.

Rozdział szósty odnosi się do kompetencji rodziców do reprezentowania dziecka, a więc dotyczy możliwości działania rodzica w imieniu dziecka z bezpośrednim dla tego dziecka skutkiem. Punktem wyjścia musiało być oczywiście omówienie podstawowych informacji związanych ze wskazaną tu problematyką. Wiele miejsca poświęcono przy tym działaniom reprezentanta dziecka, który (ze względu na ustawowe wyłączenia rodziców w zakresie reprezentacji dziecka) zostaje ustanowiony do dokonania konkretnej czynności prawnej. Obserwowana (choć merytorycznie niezrozumiała) praktyka podpowiada przy tym, że w przypadku wyłączenia reprezentacji rodziców dziecka w zakresie czynności przekraczającej zwykły zarząd rodzice najpierw występują do sądu o zezwolenie z art. 101 § 3 k.r.o., a następnie, z uwagi na wyłączenie ich reprezentacji na podstawie art. 98 § 2 k.r.o., sąd z urzędu lub na wniosek rodziców dziecka powołuje reprezentanta dziecka, który dokonuje określonej w zezwoleniu czynności prawnej. Doktryna przyjmuje z kolei dwa inne warianty postępowania, które zostały omówione w ramach dyskursu zawartego w tej części monografii. Problem w tym, że żaden ze wskazanych sposobów postępowania nie może znaleźć wystarczająco mocnego uzasadnienia w oparciu o ekonomikę procesowa bądź też aktualnie obowiązujące przepisy prawa. Wobec tego, w świetle tych oraz wielu innych niedoskonałości stanu prawnego, nasunęła się pewna ogólna refleksja nad coraz bardziej wyrazistą potrzebą dokonania jakiejś przemyślanej i kompleksowej reformy obowiązującego obecnie prawa. Przy takiej narracji zgłoszono szereg postulatów de lege ferenda, w tym m.in. zasygnalizowano zasadność rezygnacji z wyznaczania reprezentanta dziecka do dokonania (konkretnej) czynności przekraczającej zwykły zarząd, zgłoszono postulat wprowadzenia tzw. zgody rodzajowej oraz przyjęto zasadność rezygnacji z sankcji bezwzględnej nieważności – na rzecz sankcji bezskuteczności zawieszonej – w przypadku umów zawieranych z pominięciem zezwolenia sądu opiekuńczego. Nieco miejsca poświęcono też aktualnej, jak się zdaje, problematyce związanej z możliwością udzielenia przez rodziców umocowania celem zarządzania przez pełnomocnika pewnymi ściśle określonymi składnikami należącymi do majątku małoletniego. Na końcu rozważań postawiono z kolei niezwykle ważne pytanie, a mianowicie, jak należałoby oceniać występujące w praktyce przypadki, kiedy rodzice rozporządzają składnikami należącymi do majątku dziecka we własnym imieniu, a więc w taki sposób, jakby to były ich własne składniki majątkowe.

Zakres rozważań tej monografii nie obejmuje problematyki zarządu sprawowanego przez inne osoby niż rodzice dziecka. Uznano bowiem, że brak pogłębionych prac naukowych na temat zarządu rodzicielskiego sprawia, że już sam tylko ten temat jest na tyle obszerny i wieloaspektowy, że uzasadnione jest skoncentrowanie się wyłącznie na tym zagadnieniu. Oczywiście w tekście pojawiały się co jakiś czas pewne uwagi dotyczące przypadków sprawowania zarządu przez zarządcę, kuratora bądź reprezentanta dziecka, niemniej jednak wszelkie tego typu odniesienia były czynione jedynie wyrywkowo, incydentalnie, niejako przy okazji omawiania kluczowych dla tej publikacji problemów.

Niniejsza monografia koncentruje się na prawie materialnym, gdyż kwestie prawa procesowego stanowią obszar badawczy wymagający odrębnej i pogłębionej analizy.

Zasadnicze znaczenie w tej pracy miała metoda dogmatycznoprawna. Dzięki niej starano się przezwyciężyć wiele trudności interpretacyjnych związanych z niedoskonałościami obowiązującego obecnie prawa. Szeroko uwzględniono też osiągnięcia wypracowane na gruncie teorii prawa cywilnego oraz ogólnej teorii prawa. Jak już bowiem zaznaczono, jednym z zasadniczych celów tej publikacji było uporządkowanie terminologii w zakresie pojęć podstawowych, dzięki którym możliwe stało się zrozumienie instytucji zarządu rodzicielskiego. Oczywiście, pomimo podjętego wysiłku, niektóre określenia wciąż mogą wydawać się nieścisłe, dyskusyjne, a nawet skłaniające do formułowania dalszych wątpliwości. Zaznaczyć jednak trzeba, że w samej tylko teorii prawa oraz w nauce prawa cywilnego nie osiągnięto jeszcze ostatecznego konsensusu co do znaczenia wielu elementarnych i stosowanych powszechnie pojęć. Zamiarem autorskim nie było zatem prowadzenie jakichś sporów i dokonywanie wnikliwej oceny w zakresie poprawności przyjętych konstrukcji teoretycznoprawnych, lecz raczej chodziło o wydobycie i czerpanie z przyjętych w doktrynie dotychczas pojęć i koncepcji dla ukazania ich użyteczności przy próbie zrozumienia materii poruszonej w tym opracowaniu.

Ponadto posiłkowo skorzystano z metody prawnoporównawczej. Jej znaczenie nie było jednak aż tak wielkie, ponieważ pogłębione zrozumienie poszczególnych rozwiązań legislacyjnych, odnoszących się do problematyki zarządu majątkiem dziecka, wymagałoby kompleksowej analizy wielu zagranicznych – niezwiązanych bezpośrednio z prawem rodzinnym – instytucji prawnych. Trzeba bowiem zauważyć, że zagraniczne przepisy dotyczące zarządu majątkiem dziecka niejednokrotnie odnoszą się do takich instytucji prawnych, jak chociażby najem, dzierżawa, pożyczka, użyczenie. Problem w tym, że instytucje te – wbrew swej nazwie – nie są w pełni tożsame z ich odpowiednikami na gruncie polskiego prawa. Analiza zaś tych wszystkich konstrukcji – na potrzeby problematyki zarządu majątkiem dziecka – zdecydowanie przekraczała możliwości jednego autora, a z wszelką pewnością przekraczała możliwości autora tejże właśnie publikacji. Nie deprecjonuje to oczywiście zupełnie wysiłków związanych z prezentacją wybranych modeli zagranicznych, choćby dlatego, że w polskiej literaturze przedmiotu brak jest publikacji naukowych przybliżających – niechby tylko poglądowo – problematykę zarządu majątkiem dziecka w obcych systemach prawnych. Wprawdzie ostatnio ukazało się kilka pozycji na ten temat, niemniej jednak bazują one na nieaktualnym już stanie prawnym. Tymczasem w ostatnim czasie miało miejsce kilka reform i nowelizacji prawa rodzinnego, które miały zasadniczy wpływ na problematykę poruszaną w tym opracowaniu. Mowa tu o zmianach, jakie dokonały się m.in. w Niemczech w 2023 roku, w Czechach w 2021 roku oraz na Węgrzech w 2023 roku. Wspomnieć też trzeba o chińskim Kodeksie cywilnym z 28.05.2020 roku oraz znowelizowanej chińskiej ustawie o ochronie małoletnich z 17.10.2020 roku. Ponadto niektóre z zaprezentowanych systemów prawnych (a chodzi tu o system prawa angielskiego, japońskiego i chińskiego) opierają się na nieznanych w Polsce rozwiązaniach, których bliższa charakterystyka – jak się zdaje – tylko mogła wzbogacić merytoryczne treści tej monografii. Wreszcie, omówienie obcych modeli prawnych pozwoliło przyjąć szerszą perspektywę, która okazała się częstokroć użyteczna przy próbie formułowaniu niektórych wniosków de lege ferenda na gruncie naszych własnych, rodzimych regulacji prawnych.

Zaznaczyć trzeba, że wedle art. 101 § 3 k.r.o. w poprzednim brzmieniu: „Rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko”. Cytowany tu przepis – wraz z innymi regulacjami – został w ostatnim czasie zmieniony. Obecne brzmienie przepisu jest następujące: „Rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego albo, w przypadkach wskazanych w art. 6401 ustawy (...) Kodeks postępowania cywilnego (...), sądu spadku dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko”. Wskutek przeprowadzonej reformy nastąpiło zatem wyposażenie sądów spadku (przy stwierdzeniu nabycia spadku) w kompetencję do wydawania zezwoleń na proste przyjęcie lub odrzucenie spadku przez rodziców w imieniu poddanego ich władzy rodzicielskiej dziecka. Ponieważ tak określona kompetencja odnosi się do bardzo ograniczonego zakresu czynności przekraczających zwykły zarząd, stąd też wszelkie prowadzone w tej monografii wywody skoncentrowane zostały na omawianiu problematyki zarządu majątkiem dziecka na linii sąd opiekuńczy – rodzice dziecka. Z kolei nieliczne przypadki wydawania zezwoleń przez sądy spadku zostały „wyjęte przed nawias” i omówione w osobnym fragmencie tego opracowania. Dzięki temu zachowano, jak się wydaje, większą przejrzystość prowadzonego wywodu oraz położono nacisk na to, co jest wyjątkiem w kontekście tego, co jest zasadą.

Autor fragmentu:

RozdziałI
Zarząd majątkiem dziecka – zagadnienia wprowadzające

1.Pojęcie zarządu w prawie cywilnym

Analizując instytucję „zarządu” na gruncie obowiązujących przepisów prawa, należy dostrzec trzy zasadnicze znaczenia tego pojęcia.

Po pierwsze, ustawodawca posługuje się pojęciem „zarządu” jako nazwy przypisanej dla określonego ciała organizacyjnego, jakim jest organ, który podejmuje m.in. określone czynności faktyczne i konwencjonalne w ramach określonej jednostki organizacyjnej (np. spółki partnerskiej czy też spółki z ograniczoną odpowiedzialnością) . Zarząd jest więc jednym z organówosoby prawnej lub jednostki organizacyjnej, o której mowa w treści art. 331 k.c. Trzeba przy tym wskazać, że zarząd tak pojmowany nie występuje w języku potocznym, zaś użycie go w celu określenia wskazanego wyżej tworu służy jedynie podkreśleniu, że twór ten podejmuje działalność określaną potocznie zarządzaniem .

Po drugie, pojęcie zarządu może być używane przez ustawodawcę w rozumieniutechnicznoprawnym dla określenia działań dokonywanych przez nieposiadające osobowości prawnej jednostki organizacyjne...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX