Góral Zbigniew (red.), Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych

Monografie
Opublikowano: WK 2016
Rodzaj:  monografia
Autorzy monografii:

Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych

Autorzy fragmentu:

WPROWADZENIE

Prawo pracy pełni funkcje ochronną i organizacyjną. Działalność socjalną pracodawcy trudno jednoznacznie umiejscowić w tym podziale. Niewątpliwie zaspokajanie bytowych, socjalnych i kulturalnych potrzeb pracowników odnajduje się w opiekuńczej roli podmiotu zatrudniającego. Aspekt ten nie może być jednak rozpatrywany wyłącznie w kategorii powinności. Nie można bowiem utracić z pola widzenia, że z jednej strony prawidłowe ukształtowanie ochrony interesów pracowników koresponduje z celami państwa, z drugiej zaś, że oddziaływanie w sferze pozazawodowej ma również korzystny wpływ na priorytety wyznaczane przez pracodawców. Aspekty te w pewnym stopniu konkurują ze sobą. Wyznacznikiem roli państwa, które w tym wypadku można utożsamiać z ustawodawcą, pozostaje powierzenie podmiotom oferującym pracę prowadzenia działalności socjalnej w jak największym zakresie. Dążność ta jest zrozumiała, jeśli weźmie się pod uwagę, że sfera socjalna należy do prerogatyw publicznych. Poszerzenie obszaru, w którym pracodawcy partycypują w kosztach zapewniających minimum socjalne, pozwala instytucjom i agendom państwowym oraz samorządowym skupić uwagę na innych dziedzinach pomocowych. Uproszczeniem jednak byłoby spoglądanie na działalność socjalną pracodawców wyłącznie z tej perspektywy. Właściwości pracy podporządkowanej skłaniają do postrzegania więzi zachodzącej między pracodawcą i pracownikiem w kategorii wspólnych interesów. Perspektywa ta ujawnia tendencję do zachowania harmonii interesów i partnerskiej współpracy. Ścisła i osobista więź zachodząca między pracodawcą i pracownikiem powinna zostać zbudowana na solidnym fundamencie. Opieka socjalna zatrudniającego stanowi jego istotne spoiwo. W rezultacie instrument prawny uregulowany w ustawie z dnia 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r. poz. 111), mimo że w ujęciu materialnym generuje koszty po stronie pracodawcy, przynosi jednak również wymierne korzyści. Wskazane zależności nawiązują do funkcji ochronnej prawa pracy.

Prowadzenia działalności socjalnej nie można również jednoznacznie przyporządkować funkcji organizacyjnej. Działalność ta nie odnajduje się w modelu organizacji procesu pracy. Analizując przepisy ustawy o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, dochodzi się jednak do przekonania, że na pracodawcę nałożono dodatkowy obowiązek logistyczny. Do niego należy odprowadzanie odpisów na fundusz, administrowanie środkami, a także udział w redystrybucji świadczeń i usług. Oznacza to, że pracodawca poza procesem pracy zobowiązany jest podjąć kroki w celu zapewnienia sprawnego funkcjonowania funduszu. Oczywiste jest, że obowiązujące przepisy wyznaczają strukturę i rolę pracodawcy w procesie gromadzenia i redystrybucji środków wyodrębnionych na cele socjalne. W tym sensie omawiana regulacja wpisuje się w kontekst organizacyjny.

Przedstawione spostrzeżenia upoważniają do podkreślenia, że prowadzenie działalności socjalnej przez pracodawców ma specyficzne właściwości. Pozostaje ona na "obrzeżu" aktywności wynikającej ze zobowiązania pracowniczego. Nie znaczy to bynajmniej, że jej znaczenie można umniejszać. Właściwsze jest stwierdzenie, że działalność ta stanowi dopełnienie wielopłaszczyznowych relacji występujących w ramach zatrudnienia pracowniczego. Istnienie konstrukcji funduszu świadczeń socjalnych potwierdza złożony charakter więzi zachodzących między pracownikiem i pracodawcą. Uprawnione na tej podstawie jest twierdzenie, że skazany na niepowodzenie jest zabieg polegający na zestawianiu, porównywaniu czy też wręcz na utożsamianiu zatrudnienia pracowniczego i cywilnoprawnego. Aktywność socjalna, pozostająca poza przedmiotem umowy, a jednocześnie mająca właściwości integracyjne i solidaryzujące, nie pozwala na dokonywanie tego rodzaju uogólnień. W tym znaczeniu działalność ta identyfikuje stosunek pracy.

Ustawodawca kieruje się różnymi, często przeciwstawnymi, czynnikami. Wyjście poza aspekt związany z wymianą świadczeń (praca w zamian za wynagrodzenie), a przede wszystkim nałożenie na pracodawców kolejnych kosztów (bez których prowadzenie działalności socjalnej nie byłoby efektywne), skłania do rozważnej legislacji. Regulacja prawna działalności socjalnej pracodawcy powinna stanowić wyważony kompromis. Wyznacza go wiele przeciwstawnych tendencji. Formując kształt przepisów, ustawodawca poruszał się między powszechnością a woluntarnością, między imperatywnością a fakultatywnością działalności socjalnej i jej regulacji prawnej. Rozważenia wymagała także kwestia sankcji za nieprzestrzeganie przepisów, jak również stopień zaangażowania strony społecznej w określanie struktury działalności i redystrybucji zgromadzonych środków. Ważnym czynnikiem pozostawało też zróżnicowanie pracodawców. Wyznacza ono możliwości organizacyjne i finansowe prowadzenia działalności socjalnej. Nie bez znaczenia jest również podział na pracodawców finansowanych ze środków publicznych i prowadzących działalność według zasad rachunku ekonomicznego.

Stojąc przed przeciwstawnymi oczekiwaniami, prawodawca wybrał rozwiązanie stabilizujące rozbieżne tendencje. W ujęciu operatywnym zdecydował się na symptomatyczny zabieg. W przepisach ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 1502 z późn. zm.) potraktowano aktywność socjalną pracodawcy zdawkowo i informacyjnie. Właściwą regulację prawną zawarto w odrębnym akcie prawnym, który wprawdzie nawiązuje do art. 16 k.p. i art. 94 pkt 8 k.p., jednak ma przede wszystkim właściwości autonomiczne. Obrane przez ustawodawcę rozwiązanie nie może dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę systematykę kodeksową. Działalność socjalna nie koresponduje z indywidualnymi relacjami wynikającymi ze stosunku pracy. Jednocześnie sposób uregulowania tej kwestii w ustawie o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych wyraźnie odbiega od modelu kodeksowego. Wprawdzie za priorytet można uznać obligatoryjność, jednak została ona w znacznym stopniu zdeprecjonowana rozwiązaniami umożliwiającymi pracodawcy odstąpienie od tworzenia funduszu albo ograniczenie wysokości dokonywanych odpisów. Odmienna jest również metoda sankcjonowania rozwiązań normatywnych. W ustawie o ZFŚS ingerencję ograniczono do minimum. Wystarczy wskazać, że pracownik nie ma roszczenia o wypłatę świadczenia. Sprawia to, że ochrona jego uprawnień staje się iluzoryczna. Charakteryzując ustawę o ZFŚS, nie można również pominąć esencjonalnego sposobu regulacji. Prawodawca ograniczył się do hasłowego nakreślenia przedmiotu działalności socjalnej i równie lapidarnego zarysowania wartości, które decydują o podziale zgromadzonych środków. Nie ingeruje on również w określenie zasad przeznaczania środków na poszczególne cele i rodzaje działalności, pozostawiając tę kwestię decyzji pracodawcy i partnerów społecznych. W świetle przedstawionych uwag jasne jest, że sposób narracji normatywnej odbiega znacząco od wzorca kodeksowego. Uzasadnia to wyłączenie uregulowania działalności socjalnej pracodawcy z kodeksu pracy, a jednocześnie zmusza przy interpretacji przepisów ustawy do zastosowania odmiennej optyki.

Wskazana differentia specifica uzasadnia podjęcie szczegółowych rozważań nad interpretacją i konstrukcją zespołu przepisów określających prowadzenie przez pracodawcę działalności socjalnej. Od kilku lat kwestia ta jest dyskusyjna również z innego powodu. Wynika z "akcyjnej" aktywności Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który uznał, że wydatkowanie środków z funduszu może stanowić podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne. Na tej płaszczyźnie doszło do zdiagnozowania i zobrazowania przeciwstawnych spojrzeń na prowadzenie działalności socjalnej. W rezultacie wydaje się, że podniesione w orzecznictwie rozbieżności interpretacyjne skłaniają do przewartościowania spojrzenia na omawianą instytucję. Podczas analizowania poszczególnych stanów faktycznych widać skalę nieprawidłowości, a przy tym różnorodności w funkcjonowaniu funduszu w poszczególnych zakładach pracy. Daje to asumpt do podjęcia rozważań nad usystematyzowaniem nakreślonych lapidarnie przez ustawodawcę rozwiązań.

Autorzy fragmentu:

ROZDZIAŁI
DZIAŁALNOŚĆ SOCJALNA PRACODAWCY

Więź zachodząca między pracownikiem a pracodawcą oparta została na relacji zobowiązaniowej, której przedmiotem jest świadczenie pracy w zamian za wynagrodzenie. Kompozycja ta przybliża więź pracowniczą do innych umów, które za przedmiot mają wykonywanie pracy zarobkowej. Z tej pozycji zaskoczenie wywołują przepisy nakładające na zatrudniającego obowiązki wyraźnie nienawiązujące do podstawowego schematu określającego wymianę ekwiwalentnych dóbr. Nałożenie na pracodawców obowiązków wykraczających poza wskazany paradygmat z jednej strony autoryzuje funkcje przypisane prawu pracy, z drugiej zaś wiedzie do sporów doktrynalnych i ideologicznych. Dyskusyjne jest zwłaszcza powierzenie pracodawcom obowiązków w sferze socjalnej. Powinność ta nie koresponduje z cywilistycznym ujęciem pracy zarobkowej. Przedmiotem prawa pracy nie jest jednak konwencjonalne odwzorowanie cywilistycznej relacji zachodzącej między świadczącym pracę i jej odbiorcą. Ma ono szerszy zakres oddziaływania. Zmierza do...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX