Kuźniacki Błażej, Rzeczywisty beneficjent a podatek u źródła

Monografie
Opublikowano: WKP 2022
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Rzeczywisty beneficjent a podatek u źródła

PRZEDMOWA

[...] Ty je mijaj, i zalep uszy towarzyszy

Woskiem miodnego plastru! Niech żaden nie słyszy

Głosu ich; lecz jeżeli sam byłbyś ciekawy

Posłuchać, to powrozem każ do masztu nawy

Przywiązać się a mocno, za nogi i ręce,

A wtedy się przysłuchaj dwóch Syren piosence [...]

Homer, Odyseja, s. 122

Publikacja Błażeja Kuźniackiego dotycząca koncepcji rzeczywistego beneficjenta zaprasza nas do podróży niczym mitycznych Odyseuszy, ostrzegając przed przysłowiowymi wirami i prądami rzeczonego zagadnienia. Nie ukrywając przed nami trudności tej podróży ani czasu, w jakim przyjdzie się zapoznać z tą materią, Autors oferuje nam rolę swoistego rodzaju nawigatora, sprawnie manewrując pomiędzy „głazami” przepisów prawnych oraz „rafami” orzecznictwa i doktryny. Nie jest to pierwszy nawigator w tej podróży, który tłumaczy znaczenie instytucji rzeczywistego beneficjenta i jej praktycznego zastosowania w polskim systemie prawnym.

Jednakże jego głos wybrzmiewa dobitnie pośród innych nawigatorów, ostrzegając nas przed ryzykiem błędnego rozumienia funkcji tej instytucji, jaką, jego zdaniem, nie jest funkcja antyabuzywna (przeciwdziałanie unikaniu opodatkowania), lecz funkcja alokacyjna (alokacja dochodu). Zatem rzeczywisty beneficjent to podmiot, do którego alokowany jest dochód. Autor próbuje udowodnić, że to nie koncepcja rzeczywistego beneficjenta służy do przeciwdziałania nadużyciom umów o UPO i unijnych dyrektyw, lecz klauzule GAAR, PPT i LOB. W publikacji tej Autor zauważa, że właściwa funkcja koncepcji rzeczywistego beneficjenta (funkcja alokacyjna) prowadzi do zapewnienia właściwego zastosowania umów o UPO oraz unijnych dyrektyw, eliminując podwójne opodatkowanie tylko wtedy, gdy może ono wystąpić ze względu na alokację dochodu z państwa źródła do państwa rezydencji. Realizuje ona zatem cele umów o UPO i unijnych dyrektyw na moment ich stosowania niezależnie od intencji podmiotu, który ją stosuje, i jej adresatów. Natomiast funkcja antyabuzywna, będąc funkcją niewłaściwą, może prowadzić do podwójnego opodatkowania, znacząco redukować ochronę i przewidywalność w stosowaniu umów o UPO oraz unijnych dyrektyw, destabilizować ich funkcjonalność. Ponadto realizuje ona intencje indywidualnego, krajowego ustawodawcy. Niestety ta ostatnia dominuje w podejściu organów podatkowych. Rodzi też obawy u Autora, że może także zdominować podejście sądów administracyjnych. Tymczasem koncepcja rzeczywistego beneficjenta nie jest quasi-klauzulą GAAR, albowiem w jej treści brak jest przesłanek nadużycia.

Jest to głos, który uświadamia, jak łatwo „syreni śpiew” o potrzebie zapewnienia wpływów budżetowych oraz walka z nadużyciami potrafi omamić interpretatora wizją szkodliwości określonych działań podatników, a w konsekwencji uwolnić go z więzów prawa, którymi jest związany zwłaszcza w sytuacji, gdy sama koncepcja pozostawia poważne wątpliwości w jej rozumieniu.

Jednakże analizując spory, w których pojawia się problem rzeczywistego beneficjenta, niewątpliwie interpretator punktem wyjścia swojej wykładni powinien uczynić wykładnię językową, lecz wobec ewidentnej niejasności tej koncepcji w sukurs powinny mu przyjść inne wykładnie prawa, takie jak wykładnia systemowa (zgodna z Konstytucją RP czy prawem unijnym, kontekstualna) czy wykładnia celowościowa.

Warty rozważenia jest wniosek Autora o szkodliwości wspomnianej klauzuli istniejącej w obecnym kształcie w polskim systemie prawa. Owa szkodliwość, której przyczyną jest nadużywanie tej instytucji w celach profiskalnych przez organy podatkowe, widoczna jest na poziomie rozwoju gospodarki i inwestycji w Polsce. Wspomniane podejście nie buduje zaufania do działania organów podatkowych, wręcz przeciwnie, zniechęca potencjalnych inwestorów do inwestowania na terytorium Polski. Jednocześnie jej niejasność może doprowadzić do lawinowego narastania sporów między podatnikami i organami podatkowymi, ze szkodą dla polskiej gospodarki, reputacji wśród inwestorów, marnotrawstwa czasu i pieniędzy aktorów rzeczonego sporu (podatników, organów podatkowych, sądów administracyjnych) oraz spowodować ryzyko kosztownych sporów z międzynarodowymi korporacjami, w tym sporów arbitrażowych.

Mglistość znaczeniowa koncepcji rzeczywistego beneficjenta skłania do kolejnego niebanalnego wniosku Autora o zbędności tej instytucji w polskim systemie prawa, albowiem jest ona w swej istocie „pustym postanowieniem” na gruncie umów o UPO, której dodanie nigdy nie było konieczne dla ich prawidłowego funkcjonowania. Stąd też jego rekomendacja o usunięciu rzeczonej koncepcji nie tylko z prawa krajowego, lecz również z MK OECD i MK ONZ oraz z unijnych dyrektyw.

A zatem, drogi Odysie, pora zacząć podróż i niech Cię nie niepokoją cierpienia Twe orzecznicze i poczynione błędy interpretacyjne. Wszędy są drogi proste (o ile znasz zasady wykładni), lecz i manowce wszędy (gdy tych zasad nie znasz). O to chodzi jedynie. By naprzód wciąż iść śmiało i poznawać istotę rzeczy. Choć bywa, że w wykładni prawa dochodzi się gdzie indziej, niż się pierwotnie zakładało .

Dagmara Dominik-Ogińska

Autor fragmentu:

ROZDZIAŁ1
Kanony wykładni prawa adekwatne dla rozumienia koncepcji beneficial ownership

1.1.Wstęp

Teoria i filozofia prawa w Polsce wyróżnia dwie fundamentalne koncepcje wykładni prawa: klaryfikacyjną i derywacyjną, wyrażane również za pomocą paremii clara non sunt interpretanda oraz omnia sunt interpretanda . Propagatorem tej pierwszej jest J. Wróblewski , a twórcą drugiej M. Zieliński , należący do najbardziej uznanych przedstawicieli polskiej nauki prawa w obszarze teorii wykładni. Mimo że koncepcje te są w określonym stopniu konkurencyjne, a spór wokół nich w polskiej doktrynie toczy się od ponad pół wieku , w literaturze przedmiotu słusznie podnosi się, że różnice między nimi nie są radykalne i podporządkowane wyraźnym kryteriom , a nawet można zaryzykować konstatację o ich komplementarności .

Klaryfikacyjna koncepcja wykładni prawa ma na celu ustalenie znaczenia przepisu prawa i sprowadza się do twierdzenia, że nie podlega wykładni tekst prawny, który jest jasny, tj. w określonych okolicznościach jego znaczenie nie wymaga wykładni (ujęcie deskryptywne). Koncepcja ta...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX