Pecyna Marlena (red.), Pisuliński Jerzy (red.), Podrecka Małgorzata (red.), Rozprawy cywilistyczne. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Edwardowi Drozdowi

Monografie
Opublikowano: LexisNexis 2013
Rodzaj:  monografia
Autorzy monografii:

Rozprawy cywilistyczne. Księga pamiątkowa dedykowana Profesorowi Edwardowi Drozdowi

Autorzy fragmentu:

KLASYK NAUKI PRAWA

Profesor Edward Drozd należy do grona ludzi polskiej nauki prawa, którzy nie przemijają. Dzieło Profesora Drozda stało się naukową Tradycją. Sam jest zaś Uczniem swojego Mistrza – Profesora Kazimierza Przybyłowskiego – legendy polskiej nauki prawa. Profesor Drozd również stał się taką legendą, chociaż ten fakt stara się podważać. Staranie to jest jednak skazane na niepowodzenie, bo fakty mówią same za siebie. Zarówno osoba, jak i dzieło Profesora Drozda budzą respekt i szacunek, a także podziw. W swoich publikacjach Profesor prezentuje często podejście „analityczno-logiczne” do rozważań o prawie, ukazując wielokrotnie absurdalny czy nawet groteskowy skutek wynikający z przyjęcia pewnych reguł bądź określonej interpretacji norm prawnych. Jest to jednak podejście oparte na dogłębnej znajomości prawa, danej instytucji – od jej korzeni prawnych po jej cel. Z jednej zatem strony Profesor Drozd jest niezwykłym tropicielem absurdu w systemie prawnym i nauce, a z drugiej strażnikiem uniwersalnego wektora prawnego, który do tego absurdu prowadzić nie może. Spotkanie z dziełem prawniczym Profesora Drozda wymaga przygotowania i koncentracji. Publikacje Profesora nie mogą być czytane pobieżnie, bo liczą się w nich niemalże każde słowo i znak przestankowy. Do tekstów Profesora można wracać i odkrywać je na nowo, co często się zdarza, gdyż niekiedy pierwsza lektura nie gwarantuje sukcesu doczytania do konkluzji i jej zrozumienia, a po drodze jest wiele uwag czy rozważań stanowiących fascynującą literaturę prawniczą, źródło naukowej inspiracji. Teksty Profesora Drozda to literatura, która ma wiele wspólnego z twórczością B. Schulza, autora „Sklepów cynamonowych” czy „Wiosny”, w które trzeba się zanurzyć umysłem i sercem, żeby odkryć ich wielowymiarową głębię. Poglądy Profesora Drozda – zanim stały się klasyką prawniczą – były nowatorskie, oryginalne, twórcze, zaskakujące. Profesor zadawał pytania dotyczące zagadnień, na które większość „znała” już odpowiedzi, dowodząc, że odpowiedź może być przewrotnie odmienna, i wykazując zasadność tej odmienności. Profesor Drozd nie miał bowiem oporów przed wnikaniem w treść i uzasadnienie „dogmatów” prawniczych, przeprowadzając często dowód, że dany „dogmat” jest w istocie mitologią prawną, w którą zbyt łatwo się wierzy bez dogłębnego sprawdzenia jej zasadności i rzeczywistego obowiązywania. Dowodził także, że często rozumowanie prawnicze czy nawet system prawny albo jego część opierają się na założeniu (zasadnym bądź nie, a na pewno nie jedynym z możliwych do przyjęcia), którego podważenie prowadzi do upadku czy rozkładu systemu, jak przysłowiowego domku z kart. To jest cecha naukowca wedle kryterium naukowości przyjętego w twórczości Profesora Drozda, w odróżnieniu od „naukawości”, która, kryjąc się niekiedy w szacie naukowej, nowej formie, w istocie stanowi merytoryczne nihil novi. Z kolei sam Profesor Drozd wyrażał dość często, aczkolwiek z powagą i pokorą, wątpliwości co do naukowości nauk prawnych, zwracając uwagę, że sądy prawnicze cechują się z natury podważalnością, ale zarazem prezentował w swoim dziele istotę nauki prawa odwołującą się do regulacyjnej funkcji prawa.

Ogólne przedstawienie dorobku naukowego Profesora Edwarda Drozda skazane jest na ogólnikowość czy nawet banał. Tworzenie klasyfikacji również nie jest adekwatne. Można jedynie w tym miejscu zwrócić uwagę na pewne obszary prawa i zagadnienia, które były przedmiotem opracowań autorstwa Profesora Drozda. Należy do nich prawo rzeczowe, którego na pewno sztandarowym dziełem jest opublikowana w 1974 r. rozprawa doktorska Profesora dotycząca przeniesienia własności nieruchomości. Od publikacji tej pracy minęło prawie czterdzieści lat, a wciąż stanowi ona podstawową lekturę każdego, kto interesuje się tą problematyką. Sam Profesor Drozd stworzył w tej pracy podwaliny dla własnych teoretycznych poglądów, które następnie konsekwentnie rozwijał w bardziej szczegółowych publikacjach odnoszących się do przeniesienia własności nieruchomości. Wiele opracowań na przestrzeni kilkudziesięciu lat Profesor Drozd poświęcił także zagadnieniu formy czynności prawnej, w tym formy następczych czynności prawnych, formy aktu notarialnego, pactum de forma, które to teksty są wciąż niezastąpione dla zrozumienia tych zagadnień. Szerokie zainteresowania Profesora Drozda obejmują prawo spadkowe, co znalazło wyraz między innymi w autorstwie opracowania dotyczącego wspólności majątku spadkowego, w istocie stanowiącego również ważny wkład naukowy w rozważania o stosunku współwłasności, a także o odpowiedzialności za długi spadkowe, w którym z zegarmistrzowską precyzją kreśli system tej odpowiedzialności w labiryncie regulacji Kodeksu cywilnego, czy wreszcie w artykule o darowiźnie mortis causa, która wcale nie jest zakazana w systemie prawa polskiego. Bardzo ważne znaczenie w dziele Profesora Drozda ma prawo prywatne międzynarodowe, którego dotyczyła rozprawa habilitacyjna o nabyciu i utracie praw rzeczowych na rzeczy ruchomej w prawie prywatnym międzynarodowym w razie zmiany miejsca położenia rzeczy na właściwość prawa opublikowana w 1977 r., stanowiąca również dzieło klasyczne w ramach kanonu opracowań z prawa prywatnego międzynarodowego. Kunszt naukowy w ramach tej specjalności naukowej Profesor Drozd rozwinął w dalszych opracowaniach artykułowych poświęconych prawu prywatnemu międzynarodowemu. Przedstawiony poniżej spis publikacji Profesora Drozda stanowi lekturę obowiązkową każdego cywilisty. Wiele z tych opracowań (w tym te najważniejsze) zostało napisanych własnoręcznie przez Profesora, gdyż powstawały w czasach, w których podstawę warsztatu naukowego stanowiły papier i pióro. Żal, że Profesor Drozd nie przywiązywał zbytniej wagi do tych rękopisów i nie zachował ich, bo stanowiłyby one cenną pamiątkę, tym bardziej że z opowieści samego Profesora wiem, że nie zawierały one skreśleń, co świadczy o wadze, jaką Profesor przykładał do każdego napisanego słowa, przemyśleniu wyrażonych na papierze myśli i odpowiedzialności za nie. Można mieć tylko nadzieję ujętą w słowa M. Bułhakowa w „Mistrzu i Małgorzacie”, że „rękopisy nie płoną” i trwają, które to słowa wielowymiarowo są adekwatne do naukowego dzieła Profesora Edwarda Drozda.

Z opracowań Profesora Drozda wyłania się także świat krakowskiej uniwersyteckiej nauki, którego Profesor Drozd był nie tylko uczestnikiem, ale także swoistym kronikarzem, publikując bezcenne zapiski z życia naukowego. Życie naukowe zajmowało ważne miejsce w życiu Profesora Drozda, który jako Kierownik Katedry Prawa Cywilnego UJ pielęgnował tę tradycję naukowych spotkań i nie stronił od debat.

Poza pracą naukową Profesor Edward Drozd wykonywał również zawód notariusza, prowadząc przez wiele lat kancelarię notarialną w Krakowie. W środowisku notariuszy jest bardzo wysoko ceniony. Akty notarialne sporządzone przez Profesora Edwarda Drozda są nie do podważenia i nie rodzą trudności w obrocie prawnym. Sam Profesor Drozd przywiązywał istotne znaczenie do charakteru zawodu notariusza, który wyraża się w pełnieniu przez rejenta funkcji publicznej, a nie jedynie prawnika świadczącego usługi notarialne. Dla Profesora Drozda pieczęć notarialna miała znaczenie takie jak pieczęć sądowa. To zresztą nie dziwi, bo biorąc pod uwagę kompetencje Profesora, znakomicie mógłby odnaleźć się w zawodzie sędziego, przyczyniając się do rozwoju orzecznictwa i jakości stosowania prawa w Polsce. Kunszt Profesora Drozda polega bowiem również na tym, że w swoich wywodach brał szczegółowo pod uwagę argumentację różnych, nierzadko sprzecznych, poglądów, do których się odnosił, a jednocześnie przekładał rozważania teoretyczne na praktyczne skutki, co miałoby wprost przełożenie na praktykę sądową (o czym świadczą chociażby publikowane glosy Profesora Drozda do orzeczeń Sądu Najwyższego).

Za dziełem Profesora Edwarda Drozda kryje się On sam. Człowiek. Erudyta. Życzliwy i dobroduszny, nawet jeżeli stanowczy w odniesieniu do racji czy spraw, które uważa za słuszne. Każdy, kto miał możliwość osobistego spotkania z Profesorem Drozdem, pozostaje z ważną kartką wspomnień, a co najważniejsze – ciągle otwartą na nowe i kolejne spotkania. Zaszczytem jest stwierdzenie, że jest się uczniem Profesora Drozda.

Dedykowana Profesorowi Edwardowi Drozdowi Księga pamiątkowa jest wyrazem uznania dla dzieła i Osoby Profesora. Nie kończy jednak tego dzieła i nie stanowi jego podsumowania. Dzieło nie jest bowiem zakończone, dopóki istnieje twórca i mamy nadzieję zobaczyć jeszcze Profesora przechadzającego się po krakowskich Plantach, snującego naukowe rozważania (jak przy tworzeniu swojej rozprawy doktorskiej), które następnie staną się publikacją (na przykład obiecaną przez Profesora „Mitologią prawa cywilnego”).

Panu Profesorowi Edwardowi Drozdowi składamy serdeczne podziękowanie za dotychczasowy dorobek i życzymy wszelkiej pomyślności w życiu i dalszej twórczości.

Ad multos annons Panie Profesorze!

Dziękujemy Autorom Księgi za przyjęcie zaproszenia do publikacji i tym samym wyrażenie wspólnego naukowego podziękowania Profesorowi Edwardowi Drozdowi.

w imieniu Zespołu Redakcyjnego Księgi Marlena Pecyna

Autor fragmentu:

CZĘŚĆ OGÓLNA PRAWA CYWILNEGO

OCHRONA PRAWA DO PRYWATNOŚCI W EUROPEJSKIEJ KONWENCJI O OCHRONIE PRAW CZŁOWIEKA I PODSTAWOWYCH WOLNOŚCI, KARCIE PRAW PODSTAWOWYCH ORAZ W PRAWIE KRAJOWYM

1.UWAGI OGÓLNE

Analiza historycznego rozwoju systemu ochrony praw człowieka w Europie prowadzi do wniosku, że w początkowej fazie integracji europejskiej ukształtował się podział w zakresie zadań, a mianowicie EWG była traktowana jako przejaw współpracy na płaszczyźnie gospodarczej, natomiast w kompetencji Rady Europy leżała problematyka praw człowieka. Wskazana dywersyfikacja ma źródło w zasadniczych trzech czynnikach. Po pierwsze, wynikała z faktu, że w toku procesu integracji państwa założycielskie Wspólnot Europejskich nie dostrzegały potrzeby unormowania problematyki praw podstawowych w ramach traktatów założycielskich. Konsekwencją tego było przekonanie o wystarczalności systemu gwarantowanego przez Radę Europy. Po drugie, w latach 50. XX w. nie przewidywano pojawienia się problematyki naruszeń praw podstawowych w kontekście procesów integracji gospodarczej. Po trzecie, panowało przekonanie, że problematyka przestrzegania praw człowieka będzie leżała w sferze kompetencji trybunałów...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX