Gabriel-Węglowski Michał, Przestępstwa przeciwko humanitarnej ochronie zwierząt

Monografie
Opublikowano: LEX/el. 2009
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Przestępstwa przeciwko humanitarnej ochronie zwierząt

Autor fragmentu:

WPROWADZENIE

Ochrona środowiska, zwłaszcza w jej karnoprawnym aspekcie, nie jest wytworem myśli prawniczej ostatnich wieków. Pojawia się ona już co najmniej w czasach średniowiecznych. Inne jednak było uzasadnienie dla tej ochrony w owej zamierzchłej epoce, a inne jest dzisiaj, a już bez wątpienia zupełnie inaczej rozłożone są akcenty. W okresie wczesnego średniowiecza na pierwszy plan wysuwały się wierzenia religijne plemion i narodów. Bardzo często kult religijny wiązał się z uznawaniem określonych miejsc, roślin, czy zwierząt za święte, co skutkowało braniem tych rzeczy pod szczególną ochronę. Dzięki temu przez wiele wieków, niekiedy aż do współczesności, zachowało się wiele cennych okazów przyrodniczych jak stare dęby, głazy, gaje, pewne gatunki zwierząt.

W dalszym rozwoju cywilizacyjnym na pierwszy plan zaczęły się wysuwać ekonomiczne motywy zapewniania ochrony otaczającego ludzi środowiska naturalnego, w tym zwierząt. Prawo powyższe i wydawane później miało na celu zabezpieczenie interesów gospodarczych władców tj. ich regale królewskiego, czyli wyłączności na polowanie na określone gatunki zwierząt.

W wieku XIX, zwłaszcza w jego drugiej połowie, dochodzić zaczął do głosu kolejny raison d’etre ochrony przyrody, postulat konserwatorski. Zaczęto dostrzegać, iż wszystkie składniki środowiska naturalnego mają znaczenie nie tylko ekonomiczne, ale także estetyczne czy zdrowotne, pomagając we właściwym rozwoju człowieka. Implikowało to dalszy rozwój ustawodawstwa w tym kierunku.

Najpóźniej natomiast rozwinęła się i nadal ewoluuje, niejednokrotnie z oporami, czwarta sfera zapobiegania destrukcji przyrody, a właściwie jednego z jej głównych składników, czyli humanitarna ochrona świata zwierząt. Jest to trend, który nabrał gwałtownego przyspieszenia właściwie dopiero w ostatnim dwudziestoleciu XX wieku, choć jego chlubne przejawy można dostrzec już znacznie wcześniej w prawodawstwie niektórych państw, w tym Polski. Najgłębsze korzenie tego kierunku tkwią w renesansowym humanizmie i wykształconej w myśli filozoficznej idei humanitaryzmu. Każą one dostrzegać w zwierzęciu nie tylko narzędzie i źródło eksploatacji w rękach człowieka, ale też istotę współistniejąca na Ziemi wraz z nim, zdolną do odczuwania i przejawiania tych uczuć. Stworzenie, które w sposób naturalny pozostaje dziś podległe człowiekowi w szerokim znaczeniu tego pojęcia, ale równocześnie zasługujące na szacunek i troskę ze strony ludzkości.

Wraz z przemianą ludzkiego myślenia i ewolucją praw, ochrona zwierząt o charakterze humanitarnym zaczęła znajdować swoje miejsce w ustawodawstwie karnym. W nurcie tych przeobrażeń znalazła się Polska, która 22 marca 1928 r. w Rozporządzeniu Prezydenta RP spenalizowała zakaz znęcania się w różnych formach nad zwierzętami. Taki stan prawny utrzymywał się aż 69 lat, do czasu uchwalenia w 1997 r. ustawy o ochronie zwierząt.

Przedmiotem niniejszych rozważań jest przede wszystkim analiza aktualnych rozwiązań prawnych w Polsce chroniących zwierzęta w aspekcie humanitarnym na gruncie prawa karnego sensu stricto, czyli z pominięciem bardzo obszernego zagadnienia wykroczeń (choć z należnym zasygnalizowaniem i odniesieniem się także do tej tematyki). Zrodziły się przy tym tak ważkie pytania, jak to, czy w ostatnich latach skuteczność tej humanitarnej ochrony uległa poprawie; czy jest ona ograniczona wyłącznie do ustawy o ochronie zwierząt, czy też obejmuje inne akty prawne; czy wreszcie proces kształtowania tej ochrony na chwilę obecną można uznać za zakończony na jakiś przynajmniej czas, czy też zasadnym jest jego pogłębienie i dalsze udoskonalenie istniejących przepisów prawnych?

Jako podstawową metodologię pracy przyjęto dogmatycznoprawną analizę przepisów prawa. Ponadto poddano przeglądowi i krytyce dorobek piśmiennictwa oraz judykatury prawa karnego materialnego i procesowego. Skorzystano również w pewnym zakresie z możliwości opisu pozyskanych różnego rodzaju danych statystycznych, a także wyników ankiety przeprowadzonej na potrzeby niniejszej pracy.

Rozdział pierwszy zawiera w sposób skrócony podbudowę filozoficzno - historyczną podjętego zagadnienia. Dla zrozumienia bieżących zjawisk zawsze bowiem zasadnym jest spojrzenie wstecz, by znaleźć źródła i przyczyny procesów, których jesteśmy świadkami. Rozdział ten opisuje kształtowanie się relacji człowiek - zwierzę, postrzegania zwierzęcia w europejskim kręgu kulturowym na przestrzeni wieków, a jednocześnie wskazuje jak przemiana tego postrzegania znajdowała swoje odbicie w działaniach społecznych.

Rozdział drugi skupia się na odpowiedzi na pytanie, czy kwestia humanitarnej ochrony zwierząt znajduje oddźwięk w Konstytucji RP (a także, czy znajdowała wcześniej w polskich ustawach zasadniczych) i jaki jest jego charakter. Przedmiotem niniejszej pracy jest oczywiście przede wszystkim analiza sfery karnej, ale w systemie prawnym każdy akt prawny bierze swoje źródło w akcie najwyższym, jakim jest konstytucja. Zatem przed przejściem do sedna rozważań, należy ustalić zakres ewentualnych konstytucyjnych uregulowań a przy tym również w ogóle umiejscowić zagadnienie w kontekście pojęcia ochrony środowiska. Słusznym jest również przybliżenie pokrótce zapisów konstytucji innych państw, by móc odpowiednio usytuować stopień i charakter zaawansowania polskich rozwiązań w tej mierze.

W następnym, trzecim rozdziale zwrócono uwagę, jakie przepisy Unii Europejskiej - a także konwencje międzynarodowe sygnowane przez UE - mają znaczenie dla humanitarnej ochrony zwierząt. Jak wiadomo, do chwili obecnej prawodawstwo UE nie ma kompetencji do ustanawiania norm karnoprawnych, a w szczególności do konstytuowania przestępstw. Niemniej jednak w dobie globalizacji, a przede wszystkim w momencie zaistniałego już członkostwa Polski w Unii Europejskiej niezbędnym jest choć krótkie omówienie dorobku prawnego Unii, które już od dłuższego czasu wywiera i wywierać będzie nadal w sposób pogłębiony wpływ na polski system prawny, również karny.

Kolejny, czwarty i najobszerniejszy rozdział stanowi gruntowną analizę przepisów karnych w sferze przestępstw przeciwko humanitarnemu traktowaniu zwierząt. Punktem wyjścia jest zdefiniowanie pojęcia zwierzęcia jako wspólnego dla omawianych następnie aktów prawnych. Podobnie przed nawias wyjęto kwestię dóbr chronionych prawnie, zwłaszcza, że węzłem wspólnym dla analizowanych przepisów różnych ustaw jest kontrowersyjne pojęcie "praw zwierząt" i konieczne jest rozważenie, czy o takim dobru chronionym zasadnym jest mówić. Wreszcie przed przejściem do analizy de lega lata krótko przypomniano rozwiązania wcześniejszego podstawowego aktu humanitarnej ochrony zwierząt czyli rozporządzenia Prezydenta RP z 1928 r. W kolejnych podrozdziałach dokonano przeglądu przepisów karnych czterech aktów prawnych (ustawy o ochronie zwierząt, ustawy o doświadczeniach na zwierzętach, ustawy - Prawo łowieckie oraz ustawy o rybactwie śródlądowym), w których ukonstytuowane są czyny zabronione o charakterze przestępstw, za którymi pierwszoplanowo lub też w pewnym cieniu dostrzec można humanitarne ratio legis ich istnienia. Oddzielnie rozpatrzono problematykę zbiegu przepisów tych ustaw (także z przepisami kodeksu karnego), przewidując najbardziej prawdopodobne możliwości, jak i potencjalne komplikacje interpretacyjne. Kolejny podrozdział zajął się przybliżeniem najciekawszych zdaniem autora kwestii związanych z materią karnoprocesową w aspekcie omówionych przestępstw. Na koniec zawarto wzmiankę o wykroczeniach godzących w humanitarną ochronę zwierząt. Jak już zaznaczono przedmiotem dysertacji są przestępstwa, ale zupełne pominięcie tematyki wykroczeń sugerowałoby, iż ochrona ta w tej mierze nie istnieje, a to byłby oczywisty błąd.

Rozdział piąty zawiera analizę statystyczną przestępczości przeciwko humanitarnej ochronie zwierząt według danych uzyskanych z jedenastu prokuratur rejonowych mający swoje siedziby na obszarze podległym Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. Dane te obejmują lata 1997-2002, więc stosunkowo już odległe od chwili obecnej. Jednakże są ilustracją okresu niezwykle ważnego, albowiem stanowiącego przełom w dotychczasowej ochronie zwierząt, związanego z wejściem w życie w 1997 r. ustawy o ochronie zwierząt. Prócz tego w rozdziale tym opisano przykładową problematykę, z jaką w praktyce spotykają się organa ścigania i wymiar sprawiedliwości. Dokonano tego w oparciu o badanie aktowe 10 spraw prowadzonych w latach 2003-2005 w jednej z prokuratur rejonowych okręgu gdańskiego.

Rozdział szósty z kolei oparto na badaniu przeprowadzonym wśród 213 przedstawicieli zawodów prawniczych pracujących w okręgu gdańskim (przede wszystkim sędziów i prokuratorów oraz w niewielkim stopniu adwokatów). Celem tej ankiety było sprawdzenie, czy aktualne rozwiązania prawne są adekwatne do potrzeb w odbiorze tych, którzy na codzień profesjonalnie zajmują się tą tematyka. Z tego też względu pewne ostrożne wnioski płynące z wyników tej ankiety mogą wydawać się szczególnie cenne.

Prócz badania prawników, autor przeprowadził także zbliżoną, acz w sferze treści pytań nieco uproszczoną, sondę wśród nieprofesjonalistów. Jej mała reprezentatywność nie daje podstaw do formułowania istotnych wniosków, a jedynie w pewnym zakresie sugeruje określone trendy poglądów, które być może znalazłyby potwierdzenie w pełni profesjonalnym badaniu socjologicznym. Z tego też względu sondaż ten nie został omówiony w odrębnym rozdziale, a jedynie sporadycznie podano w przypisach także informację o wynikach w tej grupie ankietowanych .

W rozdziale ostatnim zawarto kilka myśli na temat przesłanek i racjonalności kryminalizowania czynów godzących w humanitarne postępowanie ze zwierzętami. Następnie zaś obszernie przedstawiono wnioski co do kroków ustawodawczych, jakie zdaniem autora winny zostać wdrożone w najbliższej przyszłości. Rozważania te oparto na plonie pracy ujętym w rozdziałach poprzedzających, a szczególnie analizie dogmatycznoprawnej przepisów, danych uzyskanych z prokuratur i zrealizowanych badaniach ankietowych.

Zauważyć przy tym należy, iż literatura przedmiotu niniejszej monografii jest raczej skromna (przynajmniej w porównaniu z szeregiem innych zagadnień prawa karnego), a dorobek judykatury na poziomie orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych praktycznie nie istnieje. Z jednej strony stwarza to wielką szansę dalszego częściowego zagospodarowania przestrzeni rzadko "odwiedzanej" przez przedstawicieli doktryny prawa oraz wypracowania nowych poglądów, które nawet jeśli nie spotkają się z aprobatą, mogą stać się przyczynkiem do dyskusji i w ten sposób pogłębić i wzbogacić podejmowana tematykę. Z drugiej zaś strony rodzi - jak każda podróż po terenie słabo opisanym - zwiększone ryzyko postawienia fałszywego kroku. Autor, będąc w pełni świadomym zarówno tej szansy, jak i ryzyka, podjął próbę jak najrzetelniejszego znalezienia odpowiedzi na powyższe pytania, spoglądając także na problem przez pryzmat własnych doświadczeń zawodowych, związanych z wykonywaniem zawodu prokuratora.

*

Niniejsza praca stanowi zmodyfikowaną wersję rozprawy doktorskiej, obronionej w marcu 2007 r. na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Nie zaistniałaby ona nigdy bez życzliwości i wsparcia grona osób.

W pierwszej kolejności autor pragnie serdecznie podziękować Panu Profesorowi Marianowi Filarowi z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu za przyjęcie na etapie przewodu doktorskiego patronatu nad niniejsza pracą i cenne wskazówki, które pozwoliły wyeliminować niewątpliwe uchybienia.

Podobnie nie do przecenienia są zasługi Pana Profesora Wojciecha Radeckiego i Pana Doktora hab. Andrzeja Adamskiego, których uwagi złożone w ramach recenzji pracy doktorskiej pozwoliły ją przynajmniej częściowo ulepszyć dla potrzeb niniejszej publikacji.

Autor składa także wyrazy wdzięczności Pani Prokurator Henryce Gajdzie - Kwapień, Pani Prokurator Ludwice Pendlowskiej i Panu Prokuratorowi Józefowi Fedosiukowi z Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, a także Panu Sędziemu Wojciechowi Andruszkiewiczowi z Sądu Okręgowego w Gdańsku oraz Panu Adwokatowi, Wojciechowi Derezińskiemu. Bez ich przychylności na różnych etapach pracy autora, właściwe przygotowanie rozprawy byłoby znacznie trudniejsze, a wręcz niemożliwe.

Podziękowanie należy się Pani Profesor Janinie Ciechanowicz z Uniwersytetu Gdańskiego, która na samym początku kilkuletniej pracy autora wsparła go swoim doświadczeniem i wiedzą.

Słowo "dziękuję" powinno wreszcie trafić do osób najbliższych autorowi, szczególnie Rodzicom, które przez okres powstawania pracy zawsze wspierały go w jego wysiłku.

Autor fragmentu:

I.CZŁOWIEK I ZWIERZĘTA NA PRZESTRZENI WIEKÓW. ROZWÓJ HUMANITARNEJ OCHRONY ZWIERZĄT

A.Człowiek a zwierzę na przestrzeni wieków

Podejmując tematykę niniejszej rozprawy, której przedmiotem jest ochrona zwierząt przed niehumanitarnym traktowaniem nie sposób na wstępie nie zatrzymać się nad stosunkiem ludzkości do zwierząt . Warto spojrzeć jak kształtowały się poglądy filozoficzne w tej materii, a także jak rozwijał się nurt obrony istot zwierzęcych przed zachowaniami noszącymi znamiona znęcania się ze strony człowieka.

Zwierzęta w życiu człowieka spełniają wielką ilość pozytywnych funkcji, a jednak częstokroć odpłata ludzkości nie ma nic wspólnego z wdzięcznością. Zwierzęta nie tylko stanowią pokarm dla ludzi, ale też dotrzymują im towarzystwa (oczywiście dotyczy to zwierząt udomowionych, choć zdarzają się przecież też wyjątki w postaci oswojenia pojedynczych dzikich zwierząt). Niebagatelne jest terapeutyczne znaczenie zwierząt (wystarczy wspomnieć o hipoterapii). Jednym z pierwszych, którzy to naukowo udowodnili - choć w ogóle takie przypuszczenia wysuwano już kilkadziesiąt lat wcześniej - jak podaje J. Serpell

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX