Gomułowicz Andrzej, Podatki a etyka

Monografie
Opublikowano: LEX 2013
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Podatki a etyka

Autor fragmentu:

Wstęp

Historia opodatkowania to także bezmiar ludzkiej krzywdy, upokorzeń, bezprawia, buntów, a jednocześnie pychy, zadufania i arogancji władzy, przekonanej o swojej nieomylności. Władzy, która czuła się zwolniona od namysłu nad skutkami, które opodatkowanie powoduje w majątku podatnika. Władzy, która nie chciała zrozumieć, że w popełnianych przez nią błędach i niewłaściwie dokonanych wyborach kryje się zalążek radykalnego buntu podatkowego. Władzy, która zasłaniając się argumentem konieczności budowy sprawnego państwa, czyniła to na dramacie ludzkiej wolności. Władzy, która fałsz w dziedzinie opodatkowania uznawała za prawdę. Władzy, która prawodawstwem i systemem poboru podatku zdeformowała ideę opodatkowania. Władzy, która w odniesieniu do opodatkowania przyjmowała jako kierunkową dyrektywę działania zasadę: „Robię to, na co mam ochotę. Wolno mi”.

Otóż nie.

Władza nie może – w dziedzinie spraw podatkowych – przyjmować, że opodatkowanie jest etycznie neutralne, a więc pozostaje poza dobrem i złem. Byłoby to działanie, które prowadzi do destrukcji państwa, podmywające fundament demokracji. Nie można bowiem absolutyzować władzy publicznej, a w podatniku widzieć niewolnika.

Takie myślenie władzy publicznej sprawia, że podatnik odwzajemnia się jej obojętnością na los państwa. Dlatego w dziedzinie spraw podatkowych niezbędne są nie tylko ustrojowe standardy polityczne, ekonomiczne i społeczne, lecz także w równym stopniu klarowne zasady etyczne.

Przed władzą publiczną żmudna i długotrwała praca.

Trzeba odejść – w dziedzinie opodatkowania – od subiektywnych uproszczeń, nauczyć się odróżniać pozór od rzeczywistości, zrozumieć, że dojrzałość w podejmowaniu działań prawodawczych wymaga respektowania wartości i dóbr konstytucyjnie chronionych.

Co prawda „ludzie krzątają się z dnia na dzień w obejściu swego domu i trzeba niezwykłych zdarzeń, aby wyjrzeli przez okno lub wyszli przed bramę swego ogrodu” . „Wyjrzenie przez okno” czy też „wyjście przed bramę ogrodu” nie musi być dla władzy publicznej przyjemne, albowiem struna zbyt silnie napięta – pęka, podobnie jak kropla przepełnia czarę goryczy.

Władza musi wiedzieć, że motyw posłuchu zanika, zwłaszcza wtedy, gdy siła oporu znajduje mocne wsparcie w uniwersalnym katalogu niespornych wartości etycznych. Władza nie może też zapominać, że trwa dopóty, dopóki ludzie jej słuchają.

Władza publiczna nie może bagatelizować wątpliwości podatnika, wówczas gdy pyta, czy niesprawiedliwe ustawy podatkowe są ustawami. Gdy władza publiczna wsłucha się w odpowiedź, to usłyszy – owszem, tak, ale w takim samym sensie, w jakim się mówi o fałszywym złocie. Mają one zewnętrzną formę ustawy, ale nie mają ich istotnej, wewnętrznej treści. Są jak puste skorupki od orzecha.

Władza publiczna musi zastanowić się także nad sensem wypowiedzianych ponad 170 lat temu przez księcia Franciszka Xawerego Druckiego-Lubeckiego słów: „Kraj Polski dla finansów nie zginie, byle nie było innych przyczyn” .

Władza publiczna nie może także „zwolnić się” od namysłu nad znaczeniem, które w zakresie opodatkowania ma nie tylko maksyma salus rei publicae suprema lex esto, lecz także maksyma salus civium suprema lex esto. Musi nauczyć się, jak godzić dwa równouprawnione dobra i jak w związku z tym budować treść obowiązków podatkowych i kształtować system podatkowy.

Autor fragmentu:

RozdziałI
O roztropności w opodatkowaniu – aspekt biblijny

1.Wstęp

Pan Zastępów w Księdze Malachiasza w ostrym, zdecydowanym tonie formułuje zarzuty: „Alboż godzi się człowiekowi oszukiwać Boga, jak wy Mnie oszukujecie?”. I dodaje: „Pytacie: w czym oszukaliśmy Cię? W dziesięcinach i ofiarach. Jesteście zupełnie przeklęci, bo wy – i to cały naród – ustawicznie Mnie oszukujecie” .

Pojawia się wezwanie do spełnienia w sposób rzetelny podatkowej powinności: „Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w Moim domu, a wtedy możecie Mnie doświadczać w tym, czy wam nie otworzę zaworów niebieskich i nie zleję na was błogosławieństwa w przeobfitej mierze” .

To wezwanie – w aspekcie biblijnym – ma szerszy kontekst . Czy płacenie podatków w świetle Pisma Świętego jest etyczną powinnością? Co o tym mówi Nauczyciel z Nazaretu, jakich on i jego uczniowie udzielają pouczeń władzy ustanawiającej podatki i jakie rady przekazuje podatnikom? Czy zapłata podatku jest obowiązkiem bezwarunkowym? Jaki jest aspekt etyczny i prawny oporu podatkowego? Kiedy, i czy,...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX