Cioch Paweł, Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania

Monografie
Opublikowano: Oficyna 2007
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania

Autor fragmentu:

Wstęp

Wymiar sprawiedliwości, choćby nawet najlepiej zorganizowany, nie jest w stanie uchronić się od błędów. Chyba najbardziej drastycznym ich przejawem jest pomyłka sądowa, która powoduje skazanie niewinnego człowieka. W demokratycznym państwie prawa musi jednak istnieć system, który zagwarantuje takiej osobie satysfakcjonujące wynagrodzenie szkody i zadośćuczynienie krzywdy związane z niesłusznym skazaniem i wykonaniem kary. Niewątpliwie też demokratyczne standardy wymagają, ażeby odpowiedzialność Skarbu Państwa z tego tytułu była uniezależniona od wykazania winy organu procesowego. W przeciwnym razie skuteczność realizacji roszczeń odszkodowawczych osób poszkodowanych byłaby znacznie ograniczona. Szczególnie trzeba zaakcentować fakt potwierdzenia odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za niesłuszne skazanie przez art. 41 ust. 5 Konstytucji RP. Unormowanie to jest zaś rozwinięciem bardziej ogólnej zasady, wyrażonej w art. 77 ust. 1 ustawy zasadniczej, która statuuje odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody wyrządzone działaniem władzy.

Odpowiedzialność Skarbu Państwa za niesłuszne skazanie jest odpowiedzialnością za szkody wyrządzone działaniem władzy publicznej, wynika więc także z przepisów kodeksu cywilnego. Jednak szczegółowe unormowania znalazły się w rozdziale 58 kodeksu postępowania karnego, łącznie z odszkodowaniem za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie i zatrzymanie, a także niesłuszne zastosowanie środka zabezpieczającego. W tym miejscu niezbędna jest dygresja: posługiwanie się terminem "odszkodowanie" jest pewnego rodzaju skrótem myślowym, ponieważ zawsze należy mieć na względzie przysługujące jeszcze, obligatoryjne, zadośćuczynienie. W niniejszej pracy ograniczyłem się do problematyki odpowiedzialności wynikającej z niesłusznych wyroków skazujących. Poza jej ramami pozostały więc rozważania dotyczące pozostałych szkód spowodowanych błędami wymiaru sprawiedliwości.

Wydaje się, że można mimo wszystko mówić w tym wypadku o instytucji prawnej, skoro odpowiedzialność za niesłuszne skazanie jest uregulowana sui generis - także w obowiązującym w Polsce prawie międzynarodowym. Duże niedogodności są natomiast związane z licznymi odesłaniami do odpowiednich przepisów kodeksu postępowania karnego, a także kodeksu postępowania cywilnego, które znajdą tu zastosowanie na zasadzie subsydiarności. Dodatkowo, ustalanie zakresu i wysokości odszkodowania następuje na podstawie norm kodeksu cywilnego, bo jest to niewątpliwie instytucja cywilnoprawna, pomimo jej usytuowania w ustawie karnoprocesowej. Takie niejednolite ulokowanie przepisów dotyczących omawianej problematyki może powodować poważne problemy praktyczne. Toteż zasadna wydaje się potrzeba dokonania ich syntezy, zwłaszcza że jest to temat nieporuszany od dawna w opracowaniach monograficznych.

W drugiej połowie XIX w. polska doktryna prawnicza zajmowała się tematyką związaną z odpowiedzialnością państwa za bezprawne działanie urzędników, a jako jej wątek poboczny i część szczegółową poruszano często zagadnienia szkód związanych z niesłusznymi wyrokami karnymi. W tym miejscu należy wspomnieć o pracy W. Ostrożyńskiego z 1887 r. pt. O odpowiedzialności państwa za bezprawne działanie urzędników, wedle prawa publicznego , która odnosi się przede wszystkim do przepisów prawa austriackiego. Z kolei J.H. Domaszewski zajął się analizą prawa francuskiego, obowiązującego w tej materii na terenie zaboru rosyjskiego i w 1890 r. opublikował w "Gazecie Sądowej Warszawskiej" obszerny artykuł pt. Odpowiedzialność cywilna państwa za szkody istraty zart. 1384 Kodeksu Cywilnego Francuskiego . Warto także przypomnieć o rozprawie F. Bossowskiego pt. Oodpowiedzialności cywilnej Skarbu Państwa za bezprawne czyny izaniedbania funkcjonariuszy publicznych poza wypadkami naruszenia stosunków obligatoryjnych .

Jednak problematyka szkód wynikłych z niesłusznego pozbawienia wolności doczekała się też szybko własnych opracowań. Już w 1892 r. profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego E. Krzymuski opublikował rozprawę pt. Owynagrodzeniu osób niewinnie pociągniętych do odpowiedzialności, ze szczególnem uwzględnieniem ustawy austriackiej zdnia 26 marca 1872r. Natomiast w 1907 r. została opublikowana rozprawa R. Leżańskiego pt. Oprojekcie ustawy owynagrodzeniu szkody zpowodu bezzasadnego przetrzymania wareszcie . W okresie międzywojennym tematyką rekompensaty szkód spowodowanych przez działanie władz publicznych, w tym także wynikających z błędnych orzeczeń sądowych, zajmował się m.in. W. Zylber - autor dwóch monografii, rozpatrujących te zagadnienia na gruncie prawa polskiego i prawa niemieckiego .

W okresie powojennym temat ten został szczegółowo opracowany w latach 60. przez J. Waszczyńskiego i przez A. Bulsiewicza . Monografie obu autorów zostały jednak napisane na gruncie kodeksu postępowania karnego z 1928 r. Od tego czasu, pomimo wielu artykułów w czasopismach prawniczych, a także bardzo dużej liczby orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych, żaden autor nie pokusił się o całościowe opracowanie tematu.

Niniejsza praca jest więc próbą dokonania takiej kompleksowej, dogmatycznej analizy, zarówno od strony teoretycznej, jak i praktycznej. Ma na celu przedstawienie węzłowych zagadnień związanych z odpowiedzialnością Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania oraz odpowiedź na pytanie, czy obecnie obowiązujące unormowania są wystarczające, innymi słowy, czy w dostateczny sposób zabezpieczają konstytucyjne prawo osób niesłusznie skazanych do odszkodowania.

Założeniem pracy jest także myśl, aby rozważyć najważniejsze zagadnienia materialnoprawne, w tym także związane z określeniem konkretnych szkód i krzywd, które powinny być objęte zakresem odszkodowania i zadośćuczynienia.

Z drugiej strony nasuwa się wiele pytań, odnoszących się do postępowania dotyczącego wynagrodzenia szkody. Czy ma ono samodzielny charakter i czy w dostatecznym stopniu odpowiada zasadzie kontradyktoryjności, a co za tym idzie, w jaki sposób reprezentowane są w nim interesy sprawcy szkody, czyli Skarbu Państwa. Wreszcie wiele wątpliwości powstaje w związku z, kluczową przecież, kwestią - w jakim zakresie znajdą w tym postępowaniu odpowiednie zastosowanie przepisy karnoprocesowe, a kiedy będą one niewystarczające i trzeba będzie sięgnąć do unormowań cywilnoprocesowych. Pytania te są zresztą częścią większego problemu natury ogólnej, a mianowicie, czy uregulowania proceduralne są tutaj wystarczające, a jeśli nie - to jakie zmiany byłyby wskazane, ażeby rozwiać praktyczne wątpliwości uczestników procesu oraz rozbieżności w zapatrywaniach doktryny.

Odpowiedzi na pytania związane z wyżej wymienionymi problemami zostały zawarte w sześciu rozdziałach niniejszej rozprawy.

W rozdziale 1 została przedstawiona ewolucja odpowiedzialności Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania, począwszy od unormowań państw zaborczych, aż po obecnie obowiązujący stan prawny. Niezbędne było ukazanie ogólnego tła normatywnego, jakim są przepisy konstytucyjne i cywilnoprawne, które stanowią niejako fundament omawianej instytucji, a zarazem mogą wyznaczać - w razie wątpliwości - kierunek wykładni. Dalej zostały wskazane podstawy prawne de lege lata dochodzenia odszkodowania przed sądem.

Rozdział 2 z kolei dotyczy charakteru roszczeń odszkodowawczych oraz, w dużej mierze, zakresu odszkodowania i zadośćuczynienia. Z uwagi na liczne odwołania do zapatrywań judykatury oraz przedstawicieli doktryny cywilistycznej sposób przedstawienia wynagrodzenia omawianych szkód powinien mieć - w założeniu - także walor praktyczny.

Rozdział 3 poświęciłem analizie aspektów procesowych omawianego tematu, w tym przede wszystkim przesłankom procesowym i materialno-prawnym, warunkującym dopuszczalność i skuteczność wystąpienia na drogę sądową z roszczeniami odszkodowawczymi, jak również najistotniejszym zagadnieniom postępowania przed sądem pierwszej instancji. Starałem się też zwrócić uwagę na różne sytuacje procesowe, w których znajdują się strony i uczestnicy tego postępowania.

Rozdział 4 zaś daje odpowiedź na pytanie dotyczące skuteczności i wykonalności orzeczenia sądu pierwszej instancji. Ograniczyłem się do wskazania najważniejszych kwestii związanych z zaskarżeniem wyroku w drodze apelacji oraz wniesienia kasacji do Sądu Najwyższego. Nie można było jednak pominąć możliwości zaskarżenia orzeczenia sądu drugiej instancji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zwłaszcza że uprawnienie do wniesienia skargi do Strasburga, w przedmiocie omawianego postępowania, pojawiło się dla obywateli polskich stosunkowo niedawno.

W rozdziale 5 starałem się ukazać, jak wygląda sposób realizacji roszczeń odszkodowawczych przez osoby represjonowane za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego. Celowo tematyka ta została wyodrębniona w oddzielnym rozdziale, ponieważ inna jest tu podstawa prawna, inaczej też wygląda postępowanie sądowe. Konieczne było oparcie tej charakterystyki na licznych orzeczeniach sądowych, z uwagi na często nieprecyzyjne sformułowania ustawowe.

Rozdział 6, ostatni, ma na celu ukazanie podstawowych założeń i odrębności instytucji odpowiedzialności Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania w prawie niemieckim i amerykańskim.

Pracę zamykają wnioski, które formułują także propozycje de lege ferenda.

Podstawową metodą wykorzystaną do analizy przedstawionych zagadnień jest metoda językowa (tzw. dogmatyczna). Została ona uzupełniona przez elementy metody prawnoporównawczej i historycznoprawnej, które pozwalają szerzej spojrzeć na ewolucję omawianej instytucji, jak również poglądów doktryny i judykatury.

Autor fragmentu:

Rozdział1
Ewolucja odpowiedzialności Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania

1.1.Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania w okresie II RP

1.1.1.Regulacje prawne państw zaborczych

W momencie odzyskania przez Polskę niepodległości, w 1918 r., na ziemiach odzyskanych RP obowiązywały różne systemy prawne, przejęte od państw zaborczych. W związku z tym wytworzyła się dosyć skomplikowana, a nawet kuriozalna sytuacja, ponieważ w obrębie jednego państwa odpowiedzialność tej samej władzy publicznej opierała się na różnych zasadach i miała różny zakres - w zależności od przepisów dzielnicowych. Dodatkowo jeszcze spore odmienności występowały przy wykładni prawa. Od 1922 r. do 1933 r. w Sądzie Najwyższym znajdowały się trzy izby cywilne orzekające dla poszczególnych dzielnic. Izba I SN, ustanowiona dla województw wschodnich i centralnych, opierała swoje orzecznictwo na rozstrzygnięciach Senatu Rosji i Rosyjskiego Sądu Kasacyjnego w Petersburgu. Z kolei Izba III (małopolska) czerpała z dorobku judykatury austriackiej - a konkretnie w odniesieniu do stosunków publicznoprawnych z orzecznictwa Trybunału Państwa oraz Sądu Najwyższego w Wiedniu; orzecznictwo Izby V...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX