Szydło Marek, Krajowy parlament jako regulator sektorów sieciowych

Monografie
Opublikowano: LEX 2013
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Krajowy parlament jako regulator sektorów sieciowych

Autor fragmentu:

Wprowadzenie

W Unii Europejskiej prawniczy dyskurs na temat instytucjonalnego aspektu regulacji sektorów sieciowych (tj. sektorów: łączności elektronicznej, energetyki, poczty oraz transportu kolejowego) tradycyjnie już charakteryzuje się bardzo silnym podkreślaniem roli i znaczenia w tych sektorach krajowych organów regulacyjnych. Krajowe organy regulacyjne są postrzegane jako niezbędny instytucjonalny odpowiednik rosnącego kompleksu materialnoprawnych reguł regulacji sektorowej oraz jako swoiste skały, na których zbudowana jest i opiera się pełna oraz jednolita implementacja unijnych pakietów regulacyjnych dla sektorów sieciowych . W tym kontekście trafnie się zauważa, że dobre funkcjonowanie sektorów sieciowych jest w istotny sposób uzależnione właśnie od działań krajowych organów regulacyjnych i że bez tych niezależnych i prawnie odpowiedzialnych instytucji regulacyjnych efektywna regulacja sektorów sieciowych nie byłaby w ogóle możliwa . Faktem jest przy tym, że krajowe organy regulacyjne nie są bynajmniej jedynymi instytucjami, którym Unia Europejska i/lub państwa członkowskie przydają prawne kompetencje do podejmowania różnego rodzaju działań regulacyjnych w sektorach sieciowych. Poza krajowymi organami regulacyjnymi kompetencje regulacyjne w tych sektorach posiadają jeszcze takie instytucje, jak: Komisja Europejska, unijne agencje regulacyjne (np. ACER – Agencja do spraw Współpracy Organów Regulacji Energetyki) , zdecentralizowane sieci krajowych organów regulacyjnych i określone jednostki organizacyjne istniejące w ramach tych zdecentralizowanych sieci (np. BEREC – Organ Europejskich Regulatorów Łączności Elektronicznej) , rządy krajowe i poszczególni ministrowie lub ministerstwa czy też parlamenty krajowe. Niemniej jednak to właśnie krajowe organy regulacyjne są pierwszoplanowymi aktorami na tej instytucjonalnej scenie , zaś rola tych organów w regulowaniu sektorów sieciowych może wciąż być zasadnie określana jako kluczowa .

Jest przy tym rzeczą ciekawą, że ta kluczowa rola krajowych organów regulacyjnych w regulowaniu sektorów sieciowych nie została w żaden sposób podmyta czy też choćby osłabiona poprzez niedawne powołanie do życia przez prawodawcę unijnego takich instytucji jak BEREC i Urząd w sektorze łączności elektronicznej oraz ACER w sektorze energetycznym. Te ostatnio wymienione instytucje są w istocie sieciami krajowych organów regulacyjnych, w tym mianowicie sensie, że organy czy też inne jednostki organizacyjne działające w ramach BEREC, Urząd oraz ACER składają się z przedstawicieli poszczególnych krajowych organów regulacyjnych. Ta konstytutywna rola krajowych organów regulacyjnych dla samego istnienia i funkcjonowania takich instytucji regulacyjnych, jak BEREC, Urząd oraz ACER, jest widoczna w przypadku każdej z tych instytucji, bez względu na to, czy dana instytucja jest siecią (krajowych organów regulacyjnych) o charakterze scentralizowanym (tzn. posiada swoją własną osobowość prawną i jest wyraźnie usytuowana na szczeblu unijnym – jak to jest w przypadku Urzędu i ACER), czy też dana instytucja jest siecią (krajowych organów regulacyjnych) o charakterze zdecentralizowanym (tzn. nie posiada swojej własnej osobowości prawnej i nie jest usytuowana na szczeblu unijnym, lecz raczej na szczeblu pośrednim pomiędzy Unią Europejską a państwami członkowskimi – jak to jest w przypadku BEREC) . Można zatem powiedzieć, że instytucje regulacyjne jak BEREC, Urząd oraz ACER są w istocie instytucjonalnym wyrazem czy też instytucjonalnym przejawem współpracy pomiędzy poszczególnymi krajowymi organami regulacyjnymi, co z kolei ponownie podkreśla pozycję i znaczenie krajowych organów regulacyjnych w ramach instytucjonalnej architektury sektorów sieciowych.

Nie negując bynajmniej tej kluczowej roli odgrywanej przez krajowe organy regulacyjne w regulowaniu i funkcjonowaniu sektorów sieciowych, nie wolno wszakże nie zauważać i nie doceniać również i innych aktorów na instytucjonalnej scenie w sektorach sieciowych. W szczególności nie byłoby rzeczą zasadną niedostrzeżenie roli odgrywanej w tych sektorach przez parlamenty krajowe. Tymczasem w ramach prawniczego dyskursu i w ramach prawniczych rozważań poświęconych instytucjonalnemu aspektowi regulacji sektorowej daje się dostrzec brak głębszych analiz oraz brak opracowań dotyczących zaangażowania się krajowych parlamentów w proces regulacyjnego zarządzania w sektorach sieciowych. Wprawdzie w literaturze konstatuje się w tym kontekście tak oczywiste funkcje realizowane w tym zakresie przez krajowe parlamenty, jak przyjmowanie aktów prawnych implementujących w krajowym porządku prawnym unijne dyrektywy dotyczące sektorów sieciowych oraz formułowanie przez parlamenty pewnych celów polityki urzeczywistnianej przez państwo w danym sektorze . Niemniej jednak brak jest pogłębionych prawniczych analiz dotyczących kwestii bardziej szczegółowych związanych z rolą parlamentów krajowych w sektorach sieciowych. W szczególności zaś brak jest w ogóle rozważań dotyczących tego, czy z punktu widzenia prawa unijnego dopuszczalne jest to, by określone zadania oraz kompetencje regulacyjne przypisane przez dyrektywy unijne krajowym organom regulacyjnym były realizowane na szczeblu krajowym przez parlamenty krajowe, działające przy tym w charakterze krajowych organów regulacyjnych. Chodzi tu zatem o odpowiedź na pytanie, czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie, status krajowego organu regulacyjnego może być przez dane państwo członkowskie przyznany krajowemu parlamentowi. Ponadto niezbyt mocno, jak dotychczas, frapowała doktrynę kwestia tego, w jakim zakresie działalność regulacyjna krajowych organów regulacyjnych, tak jak jest ona normowana przepisami unijnych dyrektyw dotyczących sektorów sieciowych, może być (niejako dodatkowo) determinowana aktami legislacyjnymi przyjmowanymi przez krajowe parlamenty, i to takimi aktami krajowych parlamentów, które nie będąc co do zasady treściowo sprzeczne z unijnymi dyrektywami, są w swoich postanowieniach zdecydowanie bardziej szczegółowe i bardziej precyzyjne niż przepisy unijnych dyrektyw i które wychodzą poza samą tylko literalną (dosłowną) transpozycję w krajowym porządku prawnym danej dyrektywy unijnej. Chodzi tu zatem o ustalenie tego, jakim w istocie zakresem swobody legislacyjnej dysponuje krajowy parlament w determinowaniu działań regulacyjnych krajowych organów regulacyjnych, unormowanych w unijnych dyrektywach dotyczących sektorów sieciowych.

Właśnie te dwie zasygnalizowane powyżej kwestie były przedmiotem dwóch niedawnych orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawach: Komisja przeciwko Niemcom oraz BaseNV . W obu tych orzeczeniach TSUE dokonał określonej wykładni przepisów zawartych w unijnym pakiecie regulacyjnym dla sektora łączności elektronicznej. W pierwszym z powyższych orzeczeń Trybunał stwierdził, że unijny pakiet regulacyjny dla łączności elektronicznej przyznaje krajowym organom regulacyjnym, a nie krajowym parlamentom (nie krajowym władzom ustawodawczym), zadanie polegające na ustalaniu potrzeby regulacji poszczególnych rynków, zaś krajowy parlament (krajowy ustawodawca) nie może wkraczać w szerokie uprawnienia regulacyjne przyznane przez unijne dyrektywy krajowym organom regulacyjnym. Krajowy parlament nie może zatem ograniczać władzy dyskrecjonalnej krajowych organów regulacyjnych, przyznanej tym organom w omawianym zakresie przez dyrektywy unijne . Z kolei w drugim ze wspomnianych orzeczeń Trybunał Sprawiedliwości uznał, że unijne dyrektywy dla sektora łączności elektronicznej nie stoją zasadniczo na przeszkodzie temu, by ustawodawca krajowy działał jako krajowy organ regulacyjny w rozumieniu dyrektywy ramowej , o ile ustawodawca krajowy spełnia przy wykonywaniu tychże funkcji regulacyjnych przewidziane we wspomnianych dyrektywach przesłanki dotyczące kompetencji, niezależności, bezstronności i jawności oraz w zakresie, w jakim decyzje, które wydaje w ramach tej funkcji, mogą być przedmiotem skutecznych środków odwoławczych wnoszonych do organu niezależnego od zainteresowanych stron .

Celem niniejszej monografii jest dokonanie krytycznej weryfikacji zarówno przywołanych tez wypowiedzianych przez Trybunał Sprawiedliwości, jak i stosownych przepisów unijnych dyrektyw oraz ustalenie dzięki temu roli odgrywanej w sektorach sieciowych przez krajowe parlamenty: zarówno tej roli, jaka daje się wyprowadzić z obecnego brzmienia unijnych dyrektyw dla sektorów sieciowych i jak ją obecnie postrzega Trybunał Sprawiedliwości, jak i tej roli, jaka w przekonaniu autora niniejszej monografii powinna być przez krajowe parlamenty odgrywana w przyszłości (de lege ferenda), wziąwszy pod uwagę konstytucyjną pozycję krajowych parlamentów oraz pewne fundamentalne zasady ustrojowe wyrażone w konstytucjach państw członkowskich. Tym samym celem monografii jest ustalenie aktualnej oraz postulowanej pozycji prawnej parlamentów krajowych w ramach instytucjonalnej architektury sektorów sieciowych, przy czym ustalenie tej pozycji nastąpi, po pierwsze, poprzez przedstawienie (i zweryfikowanie) możliwości działania parlamentu krajowego w charakterze krajowego organu regulacyjnego oraz, po drugie, poprzez ukazanie dopuszczalnej de lege lata możliwości wpływania przez krajowy parlament na działalność regulacyjną krajowych organów regulacyjnych, wraz z określonymi postulatami poszerzenia tych ostatnich możliwości.

Powyższy cel badawczy zostanie zrealizowany w czterech kolejnych rozdziałach niniejszej monografii. Pierwszy rozdział poświęcony jest ogólnej charakterystyce krajowych organów regulacyjnych w Unii Europejskiej, dokonanej na podstawie przepisów unijnych pakietów regulacyjnych dla sektorów sieciowych. W rozdziale tym przyjęto przede wszystkim określoną prawniczą definicję krajowego organu regulacyjnego, zawierającą konstytutywne cechy tego rodzaju organów dające się wyprowadzić z przepisów unijnych dyrektyw . Fakt, że przepisy prawa unijnego implikują ściśle określony sposób rozumienia i definiowania pojęcia krajowego organu regulacyjnego, sprawia, że przez pojęcie to nie można rozumieć jakiegokolwiek organu czy też instytucji, które wykonują dowolne zadania i kompetencje regulacyjne (choćby te zadania i kompetencje regulacyjne były określone w przepisach unijnych dyrektyw sektorowych). Pojęcie krajowego organu regulacyjnego jest w unijnym porządku prawnym dotyczącym sektorów sieciowych zastrzeżone dla pewnej ściśle określonej kategorii organów i również na potrzeby niniejszej monografii pojęcie to będzie używane w ścisłym i techniczno-prawnym znaczeniu. Rozważania zawarte w rozdziale pierwszym monografii przybliżają zatem najpierw to prawnicze pojęcie, zaś w dalszej kolejności koncentrują się na określonych wymogach, którym z mocy prawa unijnego są poddane krajowe organy regulacyjne. Wymogami tymi są w szczególności różnego rodzaju wymogi państwa prawnego oraz wymóg niezależności. Rozważania zawarte w rozdziale pierwszym będą stale wykorzystywane w kolejnych rozdziałach pracy, tworząc swego rodzaju część ogólną (i zawierając określone założenia) dla dalszych rozważań bardziej szczegółowych.

W rozdziale drugim monografii zajęto się kwestią dopuszczalności przyznania przez państwo członkowskie statusu krajowego organu regulacyjnego (w rozumieniu przyjętym w rozdziale pierwszym) krajowemu parlamentowi. Wspomniano już wyżej o tym, że Trybunał Sprawiedliwości uznał taki zabieg za zasadniczo dopuszczalny, o ile krajowy parlament spełnia w danym przypadku wszystkie te przesłanki czy też cechy, które unijne pakiety regulacyjne dla sektorów sieciowych traktują jako konstytutywne dla krajowych organów regulacyjnych. Wychodząc od tego wypowiedzianego przez Trybunał Sprawiedliwości stwierdzenia, rozdział drugi monografii analizuje przede wszystkim kwestię tego, na ile jest to w ogóle realne i możliwe, by krajowy parlament – biorąc pod uwagę jego ustrojową pozycję znajdującą swój wyraz w wewnętrznym porządku konstytucyjnym danego państwa członkowskiego, jak też uwzględniając jego skład oraz określone konstytucyjne determinanty, którym jest on poddany – mógł rzeczywiście spełniać wszystkie te instytucjonalne i proceduralne wymogi, które w unijnych dyrektywach dla sektorów sieciowych zostały ustalone jako wiążące (i konstytutywne) dla krajowych organów regulacyjnych. W rozdziale tym rozważane są także wszelkie ewentualne zmiany legislacyjno-instytucjonalne, jakie muszą być uprzednio dokonane na szczeblu krajowym, aby państwo członkowskie mogło w sposób zgodny z prawem unijnym przypisać krajowemu parlamentowi status (kwalifikację) krajowego organu regulacyjnego w rozumieniu przyjętym w unijnych dyrektywach. Zakładając wreszcie, że dany krajowy parlament spełnia wymogi konstytutywne dla krajowych organów regulacyjnych i zostaje mu przez państwo członkowskie przyznany status krajowego organu regulacyjnego, rozdział drugi monografii identyfikuje te spośród zadań i kompetencji krajowych organów regulacyjnych przewidzianych w unijnych dyrektywach sektorowych, które mogą być rzeczywiście realizowane przez krajowy parlament działający w charakterze krajowego organu regulacyjnego. Nie ulega przecież wątpliwości, że krajowy parlament, nawet spełniając wszystkie wymogi adresowane w unijnych dyrektywach do krajowych organów regulacyjnych, nie może wykonywać wszelkich (czy też dowolnych lub jakichkolwiek) zadań i kompetencji, które dyrektywy unijne przewidują dla krajowych organów regulacyjnych, gdyż na przeszkodzie temu stoi konstytucyjna zasada podziału władzy, wykluczająca możliwość zajmowania się przez organ władzy ustawodawczej działalnością stricte wykonawczą, zastrzeżoną w świetle powyższej konstytucyjnej zasady na rzecz organów władzy wykonawczej. Stąd też potrzebne jest precyzyjne zastanowienie się nad tym, które spośród zadań i kompetencji regulacyjnych przewidzianych w unijnych dyrektywach dla krajowych organów regulacyjnych mogą być w świetle wspomnianej konstytucyjnej zasady wykonywane przez, działające w charakterze krajowych organów regulacyjnych, krajowe parlamenty.

Rozdział trzeci monografii zajmuje się problemem ustawowej determinacji przez krajowy parlament działalności regulacyjnej krajowych organów regulacyjnych, zwłaszcza zaś determinacji dokonywanej wówczas, gdy w danym przypadku krajowy parlament sam nie działa w charakterze krajowego organu regulacyjnego. Przedmiotem szczególnego zainteresowania w tym rozdziale będzie wynikająca z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości teza, iż w świetle przepisów prawa unijnego krajowy parlament nie może wkraczać w uprawnienia regulacyjne przyznane przez unijne dyrektywy krajowym organom regulacyjnym i nie może ograniczać władzy dyskrecjonalnej krajowych organów regulacyjnych, przyznanej tym organom w omawianym zakresie przez dyrektywy unijne. Przy tym ta skonstatowana w orzecznictwie TSUE niedopuszczalność ingerencji krajowego parlamentu w działalność regulacyjną krajowych organów regulacyjnych obejmuje również przypadki, gdy akty ustawowe przyjmowane przez krajowy parlament i limitujące swobodę decyzyjną krajowych organów regulacyjnych nie są bynajmniej sprzeczne z materialnoprawną treścią oraz z celami unijnych dyrektyw dla sektorów sieciowych , lecz są po prostu bardziej szczegółowe (konkretniejsze) i bardziej precyzyjne niż przepisy zawarte we wspomnianych unijnych dyrektywach. Jest zresztą rzeczą znamienną, że tego rodzaju ochrona czy też immunizacja krajowych organów regulacyjnych przed legislacyjnym wpływem ze strony krajowych parlamentów jest widoczna nie tylko w orzecznictwie TSUE, lecz także w przepisach unijnych dyrektyw dla sektorów sieciowych, które za jedną z najważniejszych (i konstytutywnych) cech krajowych organów regulacyjnych uznają ich niezależność, w tym niezależność decyzyjną od innych władz publicznych. Ta wymagana przez unijne dyrektywy niezależność decyzyjna krajowych organów regulacyjnych polega na możliwości podejmowania przez wspomniane organy decyzji regulacyjnych w sposób niezależny, bez wpływania na treść i kształt tych decyzji przez inne władze publiczne w państwie, w tym przez władze ustawodawcze. Co jest przy tym ciekawe, tego rodzaju niezależność decyzyjna krajowych organów regulacyjnych od krajowych parlamentów została skonstatowana i postawiona jako określony wymóg w orzecznictwie TSUE jeszcze zanim w unijnych dyrektywach dla sektorów sieciowych pojawiły się szczegółowe przepisy w tym zakresie, wyraźnie podkreślające, że krajowe organy regulacyjne nie mogą otrzymywać żadnych instrukcji od innych władz publicznych i że muszą podejmować swoje decyzje w sposób autonomiczny, niezależnie od jakiejkolwiek innej instytucji politycznej (taką zaś instytucją polityczną jest w oczywisty sposób m.in. krajowy parlament).

W rozdziale trzecim monografii bardzo mocno argumentuje się, że tego rodzaju ochrona krajowych organów regulacyjnych przed ustawowym (legislacyjnym) wpływem wywieranym przez krajowe parlamenty pozostaje w oczywistej i jaskrawej sprzeczności z pewnymi fundamentalnymi zasadami konstytucyjnymi zakotwiczonymi w krajowych porządkach prawnych państw członkowskich, w tym zwłaszcza z zasadą zastrzeżenia ustawowego (niem. Gesetzesvorbehalt; ang. domain of the law; fr. domaine de la loi; wł. riserva di legge). Zasada zastrzeżenia ustawowego nie tylko wymaga regulowania pewnych kwestii w drodze uchwalanych przez parlament ustaw, lecz także nakazuje, by te uchwalane przez parlament ustawy charakteryzowały się dostatecznym stopniem szczegółowości i precyzji, zwłaszcza w przypadku ingerowania w konstytucyjnie chronione prawa podstawowe jednostek (w polskim orzecznictwie konstytucyjnym ten właśnie aspekt zasady zastrzeżenia ustawowego znany jest pod nazwą zasady dostatecznej określoności przepisów prawa). Stanowisko Trybunału Sprawiedliwości oraz prawodawcy unijnego, nie dozwalające krajowym parlamentom na ustawowe determinowanie działalności regulacyjnej krajowych organów regulacyjnych w sposób bardziej szczegółowy i precyzyjny niż uczyniono to w unijnych dyrektywach dla sektorów sieciowych, sprawia, że krajowy parlament nie może prawidłowo urzeczywistniać wspomnianej wyżej zasady zastrzeżenia ustawowego, gdyż nie może on w sposób szczegółowy przesądzać w uchwalanych przez siebie ustawach o treści oraz o kierunkach działalności regulacyjnej krajowych organów regulacyjnych, a więc nie może ustanawiać w ustawach takich przepisów, które by w sposób szczegółowy i precyzyjny – tj. w sposób dostatecznie określony, tak jak wymaga tego zasada zastrzeżenia ustawowego – determinowały treść decyzji podejmowanych przez krajowe organy regulacyjne. Nie mogąc zaś determinować ustawowo działań regulacyjnych podejmowanych przez krajowe organy regulacyjne (a przynajmniej nie mogąc tego czynić w sposób bardziej szczegółowy niż to zostało dokonane w unijnych dyrektywach), krajowy parlament traci możliwość ustawowego oddziaływania na krajowe organy regulacyjne oraz ustawowego sterowania działalnością tych organów. Tym samym krajowy parlament traci możliwości i kompetencje, które krajowemu parlamentowi normalnie przysługują w stosunku do wszelkich innych organów władzy wykonawczej, w tym zwłaszcza w odniesieniu do organów administracji. Inaczej mówiąc, krajowy parlament, który tradycyjnie już postrzegany jest jako regulator administracji i którego ustawodawcza działalność ograniczająca swobodę i dyskrecjonalność organów administracji jest czymś zupełnie normalnym w państwie demokratycznym, nie może regulować działalności tych organów administracji, którym przysługuje status krajowego organu regulacyjnego w znaczeniu przyjętym w unijnych pakietach regulacyjnych dla sektorów sieciowych. To z kolei w oczywisty sposób osłabia demokratyczną partycypację (znajdującą swój wyraz właśnie w ustawodawczej działalności krajowego parlamentu) w rozwiązywaniu i rozstrzyganiu wysoce skomplikowanych, społecznie wrażliwych i szeroko debatowanych kwestii regulacyjnych. Ponadto jest to sprzeczne z wymogiem ochrony praw podstawowych jednostek, gdyż krajowy parlament nie może w uchwalanych przez siebie ustawach w sposób dostatecznie szeroki i wystarczająco skutecznie zabezpieczyć wspomnianych praw podstawowych jednostek, zwłaszcza przez szczegółowe przesądzenie tego, jak mają się zachowywać krajowe organy regulacyjne w różnych rodzajach rynkowych sytuacji i jakimi standardami powinny się te organy kierować, wydając decyzje regulacyjne w indywidualnych sprawach. Ów brak możliwości ustawowego ograniczania niezależności decyzyjnej krajowych organów regulacyjnych, w tym zwłaszcza brak możliwości ustawowego ograniczania niezwykle szerokiej władzy dyskrecjonalnej przyznanej krajowym organom regulacyjnym w unijnych dyrektywach, sprawia, że w konfrontacji z poszczególnymi regulowanymi przedsiębiorstwami władza dyskrecjonalna krajowych organów regulacyjnych jest bardzo duża (w wielu przypadkach stanowczo za duża jak na standardy państwa demokratycznego), zaś regulowane przedsiębiorstwa pozostają w stanie daleko idącej niepewności co do tego, jakie rozstrzygnięcia regulacyjne podejmie wobec nich krajowy organ regulacyjny. Normy ustawowe wiążące krajowe organy regulacyjne są bowiem na tyle ogólne i mało precyzyjne (czego przyczyna leży właśnie w gwarantowanej przez prawo unijne niezależności decyzyjnej krajowych organów regulacyjnych), że regulowane przedsiębiorstwa nie są w stanie na podstawie takich ogólnikowych norm w sposób racjonalny przewidzieć czy też prognozować rozstrzygnięć regulacyjnych, jakie mogą być podjęte w ich indywidualnych sprawach. W demokratycznym państwie prawnym ustawowa podstawa prawna wkraczania przez krajowe organy regulacyjne w sytuację prawną jednostek, i to wkraczania niezwykle mocnego i inwazyjnego, powinna być zdecydowanie bardziej szczegółowa niż może być ona dzisiaj ukształtowana przez krajowy parlament, związany unijnym paradygmatem niezależności decyzyjnej krajowych organów regulacyjnych.

Po przedstawieniu w rozdziale trzecim monografii tych wszystkich negatywnych konsekwencji wymuszonej przez prawo unijne, daleko idącej immunizacji krajowych organów regulacyjnych od ustawowego wpływu krajowych parlamentów, w rozdziale czwartym monografii zostały zaproponowane określone środki zaradcze, mające na celu spowodowanie, by działalność krajowych parlamentów w odniesieniu do krajowych organów regulacyjnych, w tym też działalność ustawodawcza krajowych parlamentów w tym względzie, była zdecydowanie bardziej aktywna i dalej idąca. W rozdziale tym zwrócono uwagę na okoliczność, że aktywizacja i zwiększenie wpływu krajowych parlamentów na działalność krajowych organów regulacyjnych mogą być dokonane również na gruncie obecnego brzmienia unijnych dyrektyw, a więc nawet bez konieczności zmian unijnego reżimu regulacyjnego dla sektorów sieciowych, choć oczywiście tego rodzaju zmiany legislacyjne na szczeblu unijnym (o których także będzie mowa w rozdziale czwartym monografii) byłyby w omawianym zakresie niezwykle pożądane i pomocne. Dla osiągnięcia stanu wspomnianej wyżej większej aktywizacji krajowych parlamentów konieczne jest zatem, po pierwsze, szersze korzystanie przez krajowe parlamenty oraz przez państwa członkowskie z pewnych już przysługujących im (na podstawie prawa unijnego lub krajowego) kompetencji, po drugie, określone zmiany w unijnym prawie wtórnym oraz, po trzecie, zmiana stanowiska interpretacyjnego zajmowanego w niektórych kwestiach przez Trybunał Sprawiedliwości, w tym też reinterpretacja przez Trybunał niektórych przepisów unijnych dyrektyw. W rozdziale czwartym monografii argumentuje się, że szersze i bardziej aktywne oddziaływanie krajowych parlamentów, w tym poprzez przyjmowane przez nie akty ustawowe, na działalność regulacyjną krajowych organów regulacyjnych jest w demokratycznym państwie prawnym absolutnie konieczne, gdyż wymagają tego podstawowe zasady ustrojowe i konstytucyjne obowiązujące w państwach członkowskich. Co więcej, również w prawie pierwotnym Unii Europejskiej zakotwiczone są obecnie takie zasady prawne, które postulat zwiększenia roli parlamentów krajowych w sektorach sieciowych czynią w pełni zasadnym i wymagającym pilnego urzeczywistnienia (do zasad tych należą np. zasada poszanowania przez UE tożsamości narodowej państw członkowskich, nierozerwalnie związanej z ich podstawowymi strukturami politycznymi i konstytucyjnymi – art. 4 ust. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, Dz. Urz. UE C 326 z 26.10.2012, s. 13; zasada ochrony praw podstawowych jednostek – art. 6 TUE; postanowienia o zasadach demokratycznych, które dotyczą roli parlamentów krajowych w UE – art. 9–12 TUE).

Niniejsza monografia powstała jako efekt badań prowadzonych przez jej autora w Zakładzie Prawa Konkurencji i Regulacji Sektorowej na Uniwersytecie Wrocławskim (którym to zakładem autor kieruje). Sfinansowanie i przeprowadzenie tych badań umożliwił grant uzyskany w ramach ministerialnego programu Iuventus Plus . Korzystając z okazji, autor pragnie złożyć gorące podziękowania drugiemu wykonawcy wspomnianego wyżej grantu, dr. Wojciechowi Szydle, za daleko idącą pomoc w realizacji tego właśnie przedsięwzięcia badawczego.

Autor fragmentu:

Rozdział1
Krajowe organy regulacyjne w prawie unijnym

1.Geneza krajowych organów regulacyjnych w UE

Krajowe organy regulacyjne w Unii Europejskiej stanowią oryginalny w zasadzie produkt procesu integracji europejskiej oraz prawa unijnego (przed rokiem 2009: prawa wspólnotowego), który miał swój początek w podjętych na przełomie lat 80. i 90. XX wieku działaniach ówczesnej EWG ukierunkowanych na liberalizację (otwarcie na konkurencję) niektórych sektorów sieciowych, początkowo przede wszystkim sektora telekomunikacyjnego. Wspomniane krajowe organy regulacyjne dlatego można określić mianem oryginalnego produktu unijnego (wspólnotowego), że przy ich tworzeniu nie dokonano bynajmniej bezpośredniej recepcji żadnego ze znanych wówczas i istniejących na świecie poza Wspólnotą modeli organów regulacyjnych, a więc nie skopiowano bynajmniej wprost rozwiązań prawnych istniejących w tym zakresie w którymkolwiek z państw trzecich, tj. niebędących członkami Wspólnoty. W szczególności nie sposób powiedzieć, by przyjęta w UE koncepcja krajowych organów regulacyjnych w sektorach sieciowych była...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX