Ereciński Tadeusz (red.), Gudowski Jacek (red.), Pazdan Maksymilian (red.), Tomalak Michał (red.), Ius est a iustitia appellatum. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Wiśniewskiemu

Monografie
Opublikowano: WKP 2017
Rodzaj:  monografia
Autorzy monografii:

Ius est a iustitia appellatum. Księga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Wiśniewskiemu

Autor fragmentu:

CZĘŚĆI
POSTĘPOWANIE CYWILNE

STATUS NASCITURUSA W POSTĘPOWANIU CYWILNYM

WSTĘP

Zagadnienie statusu prawnego dziecka poczętego rozważane jest najczęściej na gruncie prawa cywilnego, z uwzględnieniem norm prawa konstytucyjnego i ustawodawstwa międzynarodowego o prawach człowieka. Z norm tych rekonstruuje się bezwzględne lub tylko warunkowe prawo człowieka do życia od chwili poczęcia oraz zmierza się do wykazania, że nasciturusowi przyznaje się mniej lub bardziej ograniczoną zdolność prawną .

Wobec braku wyraźnych regulacji ustawowych status nasciturusa w prawie i postępowaniu cywilnym jest niejednoznaczny. Jego analiza wymaga nawiązania do uregulowań materialnoprawnych – cywilnych i rodzinnych. Dopiero po ustaleniu kwestii podmiotowości prawnej i zdolności prawnej nasciturusa można bowiem przejść do określenia jego pozycji w postępowaniu cywilnym. Rozważenia wymagają kwestie związane przede wszystkim ze zdolnością sądową nasciturusa i jego udziałem w charakterze strony (uczestnika postępowania nieprocesowego) oraz z jego reprezentacją.

Problem jest tym bardziej złożony, że w kodeksie cywilnym brak przepisu ogólnego, który przyznawałby nasciturusowi zdolność prawną, a w kodeksie postępowania cywilnego – przepisu przyznającego mu expressis verbis zdolność sądową. Zdaniem J. Strzebinczyka nowelizacje art. 8 k.c. spowodowały najpierw przyznanie dziecku poczętemu zdolności prawnej (choć w zakresie praw i zobowiązań majątkowych jedynie warunkowej), by następnie pozbawić go w ogóle statusu podmiotu prawa . Wydaje się jednak, że jego podmiotowość prawną wywieść można z przepisów szczególnych przyznających mu prawa podmiotowe. Posiadanie praw podmiotowych przez dziecko poczęte prowadzi w konsekwencji do wniosku, że jest ono podmiotem praw . Na gruncie prawa materialnego podmiotem nie może być ten, kto nie ma zdolności prawnej . Skoro tak, to nasciturus powinien mieć możliwość realizacji tych praw na drodze sądowej. Z uwagi na posiadane przez dziecko poczęte interesy przysługuje mu – zabezpieczona sankcją przymusu państwowego – prawna możliwość odpowiedniego postępowania w celu realizacji określonych ustawą uprawnień. Zakreślona prawem miara możliwego zachowania się zabezpiecza te interesy dziecka, które ustawa uznała za godne ochrony. Nasciturus ma więc prawa podmiotowe, gdyż ustawa przyznaje mu je dla ochrony i urzeczywistniania określonego interesu .

Zasada ochrony praw dziecka poczętego jest czynnikiem determinującym konsekwentne i coraz dalej idące rozszerzenie zakresu ochrony praw nasciturusa. Jest to wyrazem przekonania, że stosowanie tej ogólnej zasady nie może być zawężone tylko do pewnej grupy sytuacji, lecz winno mieć miejsce zawsze wtedy, gdy potrzeba ochrony praw dziecka poczętego będzie aktualna . Dotyczy to zwłaszcza ochrony jego życia i zdrowia. Życie nasciturusa jawi się jako dobro prawnie chronione, nie można bowiem wyobrazić sobie sytuacji, w której chroni się czyjeś interesy, nie chroniąc tego, komu one przysługują. Dziecko poczęte jest jako istota ludzka dobrem odrębnym od dobra swych rodziców, nie jest więc pars viscerum matris, lecz życiem ludzkim chronionym odrębnie od osoby matki .

Danie mu możliwości występowania w charakterze strony w procesie czy uczestnika w postępowaniu nieprocesowym jest możliwe przy założeniu, że uznanie zdolności sądowej dziecka poczętego jest pochodną uznania jego zdolności prawnej. Argumentem przemawiającym za przyjęciem kryterium genetycznego, a więc uznaniem, że dziecko od chwili poczęcia posiada zdolność prawną, jest to, że dziecko, jako pochodzące od rodziców będących ludźmi, ma możliwość ludzkiego rozwoju. Przyjęcie poglądu odmawiającego ochrony człowieka w tym stadium i przyjmującego, że człowiekiem jest jednostka ludzka znajdująca się na określonym etapie rozwoju (okres życia pozapłodowego po urodzeniu), nie odpowiada nowym tendencjom nauki. Współcześnie w odniesieniu do organizmów żywych mówi się o cyklu życiowym, który liczy się od momentu minimalnej do maksymalnej złożoności struktur organizmu. Dlatego człowieczeństwo nie jest cechą charakterystyczną niektórych etapów rozwojowych jednostki ludzkiej, ale jest właściwe całemu temu procesowi .

Autor fragmentu:

CZĘŚĆI
POSTĘPOWANIE CYWILNE

KRYTERIA KONTROLI SĄDOWEJ UGODY ZAWARTEJ PRZED MEDIATOREM

WSTĘP

Wysoki stopień formalizmu oraz długotrwałość rozstrzygania sporów cywilnych w postępowaniu sądowym wymuszają poszukiwanie alternatywnych rozwiązań pozwalających na szybkie i efektywne wypracowanie ustaleń satysfakcjonujących obie strony sporu. Jedną z podstawowych konstrukcji stosowanych w praktyce jest zawarcie ugody (pozasądowej bez lub z udziałem mediatora czy też ugody sądowej). Zasadnicza różnica między nimi polega na tym, że umowa ugody ma charakter wyłącznie materialnoprawny, natomiast ugody procesowe łączą w sobie elementy materialno- i formalnoprawne . Z perspektywy rozważań odnoszących się do sądowej kontroli treści ugody szczególne znaczenie ma jednak zakres i charakter ustaleń poczynionych przez strony, a zwłaszcza ustępstw, które legły u podstaw zawartej ugody.

Istotą ugody w jakiejkolwiek formie jest wypracowanie takiego stanowiska stron, które będzie wynikiem wzajemnego poczynienia przez te strony ustępstw w zakresie istniejącego między nimi sporu prawnego. Ustępstwa nie muszą być obiektywnie takie same (np. według kryterium ekonomicznego), niemniej ugodą nie będzie porozumienie, w którym tylko jedna ze stron godzi się na ustępstwa. W odniesieniu do ugody można mówić o zaistnieniu tylko subiektywnej ekwiwalentności ustępstw poczynionych przez obie strony. W każdym sporze strony indywidualnie wskazują na różne okoliczności, świadczenia, roszczenia, które są dla nich szczególnie ważne, i wokół tych elementów koncentrują swoje oczekiwania w zakresie wypracowanych z przeciwnikiem postanowień ugody. Dlatego też sama nieekwiwalentność świadczeń nie stanowi dostatecznej przesłanki uznania ugody za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. W literaturze wskazuje się, że ustępstwem jest jakakolwiek modyfikacja pierwotnego stanowiska strony, która w subiektywnym odbiorze stron powoduje po jednej stronie (w sferze postaw, odczuć) rezygnację z pewnego korzystniejszego stanu faktycznego (także prawnego), a po drugiej – polepszenie się stanu faktycznego . Idąc dalej – Sąd Najwyższy wyraźnie wskazuje, iż rodzaj i zakres wzajemnych ustępstw mogą się różnić i nie muszą one być jednakowo ważne. Na to, czy coś jest ustępstwem strony na rzecz drugiej strony, wskazuje nie tylko treść stosunku prawnego, na tle którego zawierana jest ugoda, ale sytuacja, gdy celem ugody jest zapewnienie wykonania roszczenia, a także okoliczności, w jakich może zostać ono wykonane . Za ustępstwa uznano przykładowo rozłożenie należności na raty oraz rezygnację z należnych odsetek po jednej stronie umowy ugody, a uznanie długu i zrzeczenie się zarzutu przedawnienia po drugiej stronie umowy ugody . Do wzajemnych ustępstw można zaliczyć również ograniczenie (częściowe zrzeczenie się) roszczenia materialnoprawnego, zwłaszcza niepewnego co do wysokości lub zgłoszonego w wygórowanej wysokości, jak również zrzeczenie się zarzutów lub rezygnację z uzyskania orzeczenia korzystającego z powagi rzeczy osądzonej . Tym samym ustępstwa mogą odnosić się nie tylko do uprawnień (czy też roszczeń) o charakterze materialnoprawnym, ale również przedmiotem ugody może stać się korzystanie przez strony z uprawnień procesowych o charakterze dyspozytywnym.

Jednocześnie z uwagi na brak obiektywnych mierników ustępstw w poszczególnych rodzajach sporów, a także konieczność weryfikacji tych ustępstw w kontekście treści powszechnie obowiązujących przepisów prawa istotne znaczenie ma właściwie przeprowadzona kontrola sądowa postanowień ugody, a w aspekcie niniejszych rozważań – ugody zawartej przed mediatorem.

Jeżeli zawarto ugodę przed mediatorem, sąd, o którym mowa w art. 18313 k.p.c., na wniosek strony niezwłocznie przeprowadza postępowanie co do zatwierdzenia ugody zawartej przed mediatorem. Jak podkreślają K. Gajda-Roszczynialska i K. Weitz, dokonywana przez sąd kontrola ugody zawartej przed mediatorem stanowi w istocie procesową barierę dla możliwości przymusowego egzekwowania ugód przekraczających granice dopuszczalnej autonomii woli stron w zakresie kształtowania ich stosunków prawnych. Autorzy podnoszą, że kontrola przez sąd ugody zawartej przed mediatorem nie powinna ograniczać się do oceny treści samej ugody, ale musi także obejmować wszystkie istotne okoliczności konkretnej sprawy i uwzględniać elementy stosunku prawnego, który ma być uregulowany tą ugodą . Takie stanowisko jest uzasadnione koniecznością stworzenia mechanizmu kontrolnego umożliwiającego weryfikację prawidłowości postanowień ugody, w szczególności natury i zakresu poczynionych przez strony ustępstw, w szerszym kontekście prawnym i faktycznym, a nie jedynie w sposób uproszczony, np. poprzez nieuprawnione zastosowanie kryterium ekwiwalentności ekonomicznej. Tym bardziej iż ustępstwa te nie muszą być expressis verbis wymienione w treści ugody , a jedynie mogą stanowić dalszą konsekwencję poczynionych w niej ustaleń.

Omawiana konstrukcja kontroli i zatwierdzenia ugody przed mediatorem stanowi konkretyzację motywów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/52/WE z 21.05.2008 r. w sprawie niektórych aspektów mediacji w sprawach cywilnych i handlowych , zgodnie z którymi powinna istnieć możliwość odmowy nadania danej ugodzie klauzuli wykonalności wyłącznie wtedy, gdy jej treść jest sprzeczna z prawem danego państwa, w tym z obowiązującym w nim prawem prywatnym międzynarodowym, lub gdy prawo tego państwa nie przewiduje możliwości wykonania tej konkretnej ugody. Mogłoby się tak zdarzyć w przypadku, gdyby zobowiązania określonego w tej ugodzie z natury rzeczy nie można było wykonać (np. w razie sprzeczności postanowień ugody). W konsekwencji art. 6 ust. 1 dyrektywy 2008/52/WE konkretyzuje postanowienia w przedmiotowym zakresie, wskazując, że państwa członkowskie zapewniają stronie lub jednej ze stron, za wyraźną zgodą pozostałych stron, możliwość wystąpienia z wnioskiem o nadanie klauzuli wykonalności pisemnej ugodzie zawartej w drodze mediacji. Ugodzie takiej zostaje nadana klauzula wykonalności, chyba że w danym przypadku treść tej ugody jest sprzeczna z prawem państwa członkowskiego, w którym składany jest wniosek, lub prawo tego państwa nie przewiduje możliwości wykonania treści tej ugody. Wskazana regulacja, którą ustawodawca miał obowiązek implementować do polskiego systemu prawnego, stanowi punkt wyjścia do szczegółowych rozwiązań kodeksu postępowania cywilnego, które stanowią przedmiot niniejszych rozważań.

Autor fragmentu:

CZĘŚĆI
POSTĘPOWANIE CYWILNE

ROZPOZNAWANIE SPRAW CYWILNYCH NA POSIEDZENIU NIEJAWNYM

WSTĘP

Podstawowym wyrazem zasady jawności postępowania cywilnego jest jawność posiedzeń sądowych. Okoliczność ta znajduje potwierdzenie przede wszystkim w treści art. 148 § 1 k.p.c., zgodnie z którym posiedzenia sądowe są jawne, a sąd orzekający rozpoznaje sprawy na rozprawie, jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej. Ponadto art. 148 § 2 k.p.c. przewiduje, że sąd może skierować sprawę na posiedzenie jawne i wyznaczyć rozprawę także wówczas, gdy sprawa podlega rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym. Jawność posiedzeń w postępowaniu cywilnym wiąże się z ich otwartością dla stron, jak też, co do zasady, dla publiczności, a więc każdego, niezależnie od jego stosunku względem rozpoznawanej sprawy. Jawność posiedzeń sądowych wyraża się bowiem w tym, że wstęp na salę sądową podczas posiedzeń jawnych mają nie tylko strony oraz osoby wezwane, lecz również inne osoby pełnoletnie (art. 152 zd. 1 k.p.c.). Wyjątkiem od zasady jawności posiedzeń sądowych w postępowaniu cywilnym są posiedzenia niejawne, na które wstęp mają wyłącznie osoby wezwane (art. 152 zd. 2 k.p.c.). Wynika z tego, że same strony, inne podmioty postępowania, jak też osoby postronne mogą uczestniczyć w posiedzeniach niejawnych tylko wówczas, gdy sąd uzna to za stosowne, wzywając je do stawiennictwa.

Istota posiedzeń niejawnych nie daje się pogodzić z prawem do jawnego rozpatrzenia sprawy, zagwarantowanym w art. 45 Konstytucji RP i potwierdzonym w przepisach prawa o ustroju sądów powszechnych , w myśl których sądy rozpoznają i rozstrzygają sprawy w postępowaniu jawnym, a rozpoznanie sprawy w postępowaniu niejawnym lub wyłączenie jawności postępowania jest dopuszczalne jedynie na podstawie przepisów ustaw (art. 42 § 2 i 3), jak też w przepisach cywilnego prawa procesowego, według których rozpoznawanie spraw odbywa się jawnie, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej (art. 9 § 1 k.p.c.). Dlatego też obowiązujące aktualnie regulacje procesowe wskazują, że dopuszczalne odstępstwa od zasady jawności posiedzeń obejmują przede wszystkim możliwość wyznaczania posiedzeń niejawnych w celu rozpoznawania kwestii o charakterze wpadkowym lub dotyczącym przebiegu postępowania (np. sprawdzenie wartości przedmiotu sporu – art. 25 k.p.c., rozpatrzenie wniosku o wyłączenie sędziego – art. 52 § 2 k.p.c., zasądzenie od świadka, biegłego, pełnomocnika lub przedstawiciela ustawowego zwrotu kosztów wywołanych ich rażącą winą – art. 110 k.p.c., wydanie postanowienia o umorzeniu postępowania – art. 355 § 2 k.p.c.). W niektórych jednak przypadkach ustawodawca dopuścił możliwość rozpoznawania spraw i wydawania rozstrzygnięć co do meritum na posiedzeniu niejawnym, które to zagadnienie stanowi przedmiot niniejszego opracowania.

Możliwość rozpoznawania spraw i wydawania rozstrzygnięć co do meritum na posiedzeniu niejawnym występuje obecnie w postępowaniu nakazowym (art. 4841 § 3 k.p.c.), postępowaniu upominawczym (art. 4971 § 2 k.p.c.), europejskim postępowaniu nakazowym (art. 50517 k.p.c.), europejskim postępowaniu w sprawie drobnych roszczeń (art. 50523 k.p.c.) i elektronicznym postępowaniu upominawczym (art. 50528 w zw. z art. 4971 § 2 k.p.c.), jak też w odniesieniu do rozpoznania skargi kasacyjnej, chyba że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, a skarżący złożył w skardze kasacyjnej wniosek o jej rozpoznanie na rozprawie lub za rozpoznaniem skargi na rozprawie przemawiają inne względy (art. 39811 § 1 k.p.c.), oraz rozpoznania apelacji w postępowaniu uproszczonym, chyba że strona w apelacji lub odpowiedzi na apelację zażądała przeprowadzenia rozprawy (art. 50510 § 2 k.p.c.). Poza powyższym zestawieniem celowo pozostawiono możliwość wydania na posiedzeniu niejawnym wyroku zaocznego w razie otrzymania dowodu doręczenia w ciągu dwóch tygodni od dnia rozprawy (art. 341 k.p.c.). Regulacja ta odnosi się bowiem jedynie do wyrokowania, a nie samego rozpoznawania sprawy na posiedzeniu niejawnym, co wskazuje, że nie stanowi ona ograniczenia w zakresie prawa strony do jawnego rozpoznania sprawy .

Autor fragmentu:

CZĘŚĆI
POSTĘPOWANIE CYWILNE

POWÓDZTWO CZY ZARZUT – DOBÓR PRZEZ STRONĘ PROCESOWĄ WŁAŚCIWYCH ŚRODKÓW OCHRONY PRAWNEJ W PROCESIE CYWILNYM

UWAGI WPROWADZAJĄCE

Problematyka dopuszczalności wykonywania uprawnień wynikających z prawa materialnego poprzez podjęcie czynności procesowej ograniczającej się do zgłoszenia zarzutu nie jest zagadnieniem nowym. Na przestrzeni lat ukazało się wiele publikacji, które dotykały zagadnienia wyboru odpowiednich środków ochrony prawnej, w tym również oceny, czy dla urzeczywistnienia tej ochrony konieczne jest wytoczenie powództwa, czy też za wystarczające można uznać podniesienie przez pozwanego zarzutu .

Dobór przez strony właściwych środków ochrony prawnej może zaważyć na wyniku procesu cywilnego. Ma to znaczenie zwłaszcza w sytuacji, gdy strona może zdecydować, czy domagać się ochrony prawnej, korzystając jedynie z zarzutu merytorycznego, czy też wytoczyć powództwo. Zgłoszenie zarzutu wydaje się dogodniejszą i szybszą formą podjęcia czynności procesowej niż wytoczenie powództwa, ale każdorazowo konieczne jest nie tylko rozważenie, czy jest to odpowiednia forma działania z punktu widzenia jej skuteczności, ale przede wszystkim – czy jest ona dopuszczalna. Wybór właściwego środka ochrony prawnej tylko z pozoru wydaje się łatwy.

Celem opracowania jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy urzeczywistnienie ochrony prawnej może nastąpić jedynie poprzez wytoczenie powództwa odpowiednio o świadczenie, o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa bądź w ramach powództwa o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa, czy też możliwie podobny skutek wywoła skorzystanie z zarzutów potrącenia, nieistnienia stosunku prawnego lub nadzwyczajnej zmiany stosunków (art. 3571 k.c.) .

Autor fragmentu:

CZĘŚĆI
POSTĘPOWANIE CYWILNE

WNIOSKODAWCA W POSTĘPOWANIU O STWIERDZENIE NABYCIA SPADKU I PRZEDMIOTU ZAPISU WINDYKACYJNEGO

UWAGI WSTĘPNE

Postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku i przedmiotu zapisu windykacyjnego jest wszczynane wyłącznie na wniosek. Uprawnienie do jego złożenia przyznane zostało w art. 1025 § 1 k.c. osobie mającej w tym interes. Stan prawny w tym zakresie nie uległ zmianie w stosunku do istniejącego przed wejściem w życie kodeksu cywilnego, gdyż w art. 45 § 1 dekretu z 8.10.1946 r. – Prawo spadkowe (Dz.U. Nr 60, poz. 328 ze zm.) uprawnienie do wystąpienia z wnioskiem zostało przypisane osobie zainteresowanej. Mimo innej redakcji treść obu regulacji pozostaje tożsama, co pozwala wykorzystać dorobek wypracowany na gruncie prawa spadkowego z 1946 r. przy określaniu kręgu podmiotów uprawnionych do zajęcia pozycji wnioskodawcy w analizowanym postępowaniu.

Normatywne powiązanie uprawnienia do zainicjowania postępowania o stwierdzenie nabycia spadku z posiadaniem interesu jest źródłem licznych kontrowersji zarówno co do wykładni terminu „interes” użytego w art. 1025 § 1 k.c., jak i posiadania takiego interesu przez różne kategorie podmiotów. W piśmiennictwie słowo „interes” jest postrzegane jako synonim słowa „potrzeba” i rozumiane jako subiektywnie odczuwana potrzeba określonego zachowania się – działania lub zaniechania – wywołana chęcią osiągnięcia jakiejś korzyści . Jako jedną z kategorii interesu wyróżnia się interes prawny utożsamiany z obiektywną, czyli rzeczywiście istniejącą, a nie tylko hipotetyczną, potrzebą ochrony prawnej. Na gruncie postępowania cywilnego interes prawny zdefiniowano jako obiektywną w świetle obowiązujących przepisów, tj. wywołaną rzeczywistym naruszeniem albo zagrożeniem określonej sfery prawnej, potrzebę uzyskania określonej treści orzeczenia . Podzielając przekonanie o odmienności pojęcia interesu i pojęcia interesu prawnego, należy przesądzić, którym z nich ustawodawca posłużył się w art. 1025 § 1 k.c.

Za szerokim rozumieniem interesu na gruncie art. 1025 § 1 k.c., nieograniczonym do interesu prawnego, przemawia redakcja tego przypisu. Skoro w powołanym przepisie ustawodawca użył pojęcia interesu, nie ograniczając go do określonej kategorii, to nie ma podstaw do formułowania takiego ograniczenia w drodze wykładni. Argument ten wzmacnia fakt, że pojęcie interesu prawnego pojawia się w innych przepisach (np. art. 76, 189, 7301 § 1, art. 1148 § 1 k.p.c.). Zakaz wykładni synonimicznej, oznaczający zakaz nadawania różnym zwrotom tego samego znaczenia , przemawia zatem przeciwko utożsamianiu interesu z art. 1025 § 1 k.c. z interesem prawnym. Istnieją jednak istotne względy przemawiające za zawężeniem kręgu uprawnionych do wystąpienia z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku do podmiotów mających w tym interes prawny. Po pierwsze, trzeba zauważyć, że pojęcie interesu jest bardzo szerokie, a przy tym niedookreślone. Gdyby uznać, że wystarczający dla skutecznego złożenia wniosku jest jakikolwiek interes, tj. jakakolwiek subiektywnie usprawiedliwiona potrzeba wszczęcia postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, krąg uprawnionych do jego zainicjowania pozostawałby w praktyce nieograniczony. W zasadzie bowiem każdy interes – bezpośredni i pośredni, prawny i faktyczny, obiektywny i subiektywny – legitymowałby do zainicjowania postępowania. Rozwiązanie takie budzi jednak sprzeciw. Sądowe stwierdzenie nabycia spadku – oprócz aspektu publicznoprawnego – ma również aspekt rodzinno-osobisty . Nadmierny liberalizm w przyznawaniu uprawnienia do wszczęcia postępowania może doprowadzić do ingerowania w stosunki rodzinno-osobiste i majątkowe wynikające z dziedziczenia przez zbyt dużą i trudną do ustalenia liczbę osób trzecich . Po drugie, postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku nie jest jedynym postępowaniem, którego zainicjowanie uzależnione jest od posiadania interesu przez wnioskodawcę. Analogiczne rozwiązanie zostało przyjęte w odniesieniu do uprawnienia do zgłoszenia wniosku o uznanie za zmarłego (art. 527 k.p.c.), o stwierdzenie zgonu (art. 527 w zw. z art. 535 k.p.c.), o uchylenie postanowienia orzekającego uznanie za zmarłego albo stwierdzającego zgon (art. 541 § 1 k.p.c.), o ustanowienie kuratora dla nieobecnego (art. 601 k.p.c.) czy o stwierdzenie zasiedzenia (art. 609 § 1 k.p.c.). Wymienione wnioski może złożyć każdy zainteresowany (art. 527, 541, 609 k.p.c.) lub osoba zainteresowana (art. 601 k.p.c.), przy czym we wszystkich tych przypadkach chodzi o osoby mające interes prawny . Nie ma jednocześnie podstaw do uznania, że klauzula interesu prawnego wykorzystana w przytoczonych przykładach różni się od klauzuli interesu użytej w art. 1025 § 1 k.c. W konsekwencji należy więc uznać, że również na gruncie art. 1025 § 1 k.c. o uprawnieniu do zgłoszenia wniosku decyduje interes prawny. Po trzecie, przywołany wcześniej zakaz wykładni synonimicznej nie stanowi przeszkody dla zawężenia pojęcia interesu w rozumieniu art. 1025 § 1 k.c. do interesu prawnego. Należy wszak dostrzec, że różnice terminologiczne mogą wynikać z uregulowania uprawnienia do wszczęcia postępowania o stwierdzenie nabycia spadku w kodeksie cywilnym, a nie w kodeksie postępowania cywilnego. Usprawiedliwia to różnice w redakcji przepisów, podważając jednak trafność rezultatów wykładni wyłącznie językowej. Podsumowując, należy stwierdzić, że uprawnienie do zgłoszenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku przysługuje każdemu, kto ma w tym interes prawny.

Interes prawny uprawniający do zgłoszenia wniosku oznacza potrzebę wywołania skutków prawnych związanych z prawomocnym stwierdzeniem nabycia spadku . Chodzi tu przede wszystkim o skutki przewidziane w art. 1025 § 2, art. 1027 i 1028 k.c. Potrzeba wywołania tych skutków musi mieć charakter obiektywny, a o jej istnieniu decydują okoliczności konkretnej sprawy . O istnieniu interesu prawnego nie decydują jednak wyłącznie potrzeby wynikające z istniejących lub przyszłych stosunków prawa cywilnego materialnego. Ustalenie porządku dziedziczenia może być powodowane toczącym się lub przyszłym postępowaniem cywilnym, administracyjnym, karnym lub jakimkolwiek innym, w którym przymiot spadkobiercy decyduje o przysługiwaniu relewantnych praw lub obowiązków, możliwości zajmowania określonej pozycji w postępowaniu lub stanowi element stanu faktycznego istotnego dla rozstrzygnięcia. Interes prawny nie musi mieć jednak charakteru bezpośredniego, gdyż do zainicjowania postępowania wystarcza taki interes o charakterze pośrednim. O ile jednak bezpośredni interes prawny – istniejący po stronie spadkobierców ustawowych i testamentowych – nie może być zakwestionowany przez sąd , o tyle istnienie pośredniego interesu prawnego podlega każdorazowemu badaniu przez sąd z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy . Do zgłoszenia wniosku o wszczęcie postępowania nie jest konieczne wykazanie zainteresowania w stwierdzeniu nabycia spadku przez konkretne osoby, choć oczywiście taka postać interesu prawnego również usprawiedliwia zainicjowanie postępowania. Wystarczy bowiem, że wnioskodawca udowodni potrzebę ustalenia spadkobierców, nie wykazując zainteresowania w stwierdzeniu nabycia spadku przez określoną osobę lub określone osoby . Interes prawny może ponadto wyrażać się w potrzebie ustalenia przez sąd, że określona osoba nie jest spadkobiercą.

Dopuszczalne jest zgłoszenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku łącznie przez kilka podmiotów, jeśli tylko każdy z nich ma własny interes prawny w żądaniu wszczęcia postępowania. Odmiennie niż w trybie procesu bez znaczenia pozostaje więź prawna łącząca wnioskodawców, a kumulacji podmiotowej po stronie wnioskodawców nie wyłącza nawet brak jakiejkolwiek więzi prawnej usprawiedliwiającej wspólne wniesienie wniosku. Gdyby się okazało, że niektórzy z wnioskodawców nie mają interesu prawnego w rozumieniu art. 1025 § 1 k.c., sąd powinien odmówić dopuszczenia ich do udziału w sprawie (art. 510 § 1in fine k.p.c.) i przeprowadzić postępowanie, jeżeli co najmniej jeden z pozostałych wnioskodawców wykaże się takim interesem .

Interes prawny wnioskodawcy stanowi merytoryczną przesłankę skuteczności wniosku . Interes prawny podlega badaniu przez sąd z urzędu, co nie wyłącza uprawnienia uczestnika postępowania do podniesienia zarzutu w tym przedmiocie. Nieuwzględnienie takiego zarzutu nie wymaga wydania postanowienia i nie wstrzymuje postępowania, a motywy przemawiające za dokonaną oceną podawane są w uzasadnieniu postanowienia kończącego postępowanie w sprawie. Jeżeli brak interesu prawnego wnioskodawcy ma charakter oczywisty, sąd może bez wzywania zainteresowanych do udziału w sprawie oddalić wniosek na posiedzeniu niejawnym (art. 514 § 2 k.p.c.). Ciężar wykazania interesu prawnego spoczywa na wnioskodawcy. Przytoczenie okoliczności wskazujących na jego istnienie nie należy jednak do braków formalnych wniosku. W ich braku lub niedostateczności dla dokonania oceny sąd może zażądać od wnioskodawcy przytoczenia dodatkowych okoliczności w piśmie przygotowawczym (art. 207 § 3 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.) lub odebrać od niego wyjaśnienia na posiedzeniu niejawnym (art. 207 § 4 w zw. z art. 207 § 3 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Nie można ponadto wyłączyć uprawnienia sądu do dopuszczenia z urzędu dowodów na okoliczności świadczące o istnieniu lub nieistnieniu interesu prawnego wnioskodawcy (art. 232 zd. 2 w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.).

Uprawnienia do zgłoszenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku nie uchyla możliwość skorzystania przez wnioskodawcę z dalej idących roszczeń procesowych zapewniających mu odpowiednią ochronę w konkretnej sytuacji. Odmienne stanowisko ukształtowało się na gruncie art. 189 k.p.c., przy wykładni którego przyjmuje się, że interes prawny istnieje tylko wtedy, gdy powód potrzebie ochrony prawnej swojej sfery prawnej może uczynić zadość przez samo ustalenie istnienia stosunku prawnego lub prawa. Analogiczne ograniczenie uprawnienia do zgłoszenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku nie byłoby jednak uzasadnione. Należy bowiem zauważyć, że powództwo na podstawie art. 189 k.p.c. zawsze zmierza do ustalenia konkretnego stosunku lub prawa, które mogą stanowić przesłankę dalej idących roszczeń lub innych praw podmiotowych. Odmienne skutki wywołuje stwierdzenie nabycia spadku, które dotyczy całego spadku i wszystkich spadkobierców, a zatem całego kompleksu stosunków prawnych i praw składających się na sytuację prawną spadkobierców, a nie tylko tych stosunków prawnych lub praw, które rodzą potrzebę ochrony prawnej konkretnego wnioskodawcy. Zakres ustaleń sądu dokonywanych w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku może zatem wykraczać poza ustalenia, których potrzeba dokonania uzasadnia uprawnienie konkretnego podmiotu do zgłoszenia wniosku. W tym stanie rzeczy możliwość ustalenia lub wykazania przymiotu np. spadkobiercy lub wierzyciela spadku w innym postępowaniu może pozwolić podmiotowi poszukującemu ochrony prawnej na uzyskanie zaspokojenia konkretnego roszczenia, ale nie zapewnia mu wywołania skutków związanych z prawomocnym stwierdzeniem nabycia spadku.

Generalnie interes prawny w stwierdzeniu nabycia spadku nie występuje po stronie wnioskodawcy, w tym również spadkobiercy, jeżeli został zarejestrowany akt poświadczenia dziedziczenia. Istnienie zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia nie stanowi przeszkody procesowej dla tego postępowania, skutkującej odrzuceniem wniosku na podstawie art. 199 k.p.c., gdyż nie korzysta on z powagi rzeczy osądzonej . Strony i osoby, dla których zastrzeżono w akcie prawo otrzymania wypisu, a także ich następcy prawni, mają prawo zawsze uzyskać odpis aktu poświadczenia dziedziczenia (por. art. 110 § 1 w zw. z art. 95n § 1 p.n.). Inne osoby mogą żądać od notariusza wydania im odpisu aktu poświadczenia, jeżeli wykażą interes prawny (por. art. 95n § 3 p.n.). Jako że akt poświadczenia dziedziczenia ma skutki prawomocnego stwierdzenia nabycia spadku (por. art. 95j p.n.), możliwość uzyskania jego odpisu wyłącza potrzebę sądowego stwierdzenia nabycia spadku . Sporządzenie i zarejestrowanie aktu poświadczenia dziedziczenia przed zamknięciem rozprawy w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku nakłada zatem na sąd obowiązek oddalenia wniosku ze względu na brak interesu prawnego wnioskodawcy . Brak taki ma z reguły charakter oczywisty, co uprawnia sąd do oddalenia wniosku na posiedzeniu niejawnym bez wzywania zainteresowanych do udziału w sprawie (art. 514 § 2 k.p.c.).

Pewnych problemów nastręcza określenie wpływu wydania przez polski sąd europejskiego poświadczenia spadkowego na interes prawny po stronie wnioskodawcy żądającego wszczęcia postępowania o stwierdzenie nabycia spadku. Z uwagi na zbliżone skutki europejskiego poświadczenia spadkowego (art. 69 rozporządzenia nr 650/2012) i postanowienia wydanego w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku interes prawny nie wystąpi po stronie podmiotu, który może się posłużyć już wydanym europejskim poświadczeniem spadkowym. Krąg tych podmiotów jest jednak ograniczony do spadkobierców, zapisobierców mających bezpośrednie prawa do spadku oraz wykonawców testamentów lub zarządców spadku (art. 63 ust. 1 rozporządzenia nr 650/2012), co powoduje, że interes prawny może się ujawnić w przypadku innych podmiotów, np. wierzycieli spadkowych.

Stwierdzenie przez sąd braku interesu prawnego wnioskodawcy powoduje oddalenie wniosku . Ze względu na to, że jako przesłanka merytoryczna interes prawny wnioskodawcy musi istnieć przez całe postępowanie, oddalenie wniosku następuje w razie stwierdzenia pierwotnego braku interesu prawnego, ale również co do zasady wówczas, gdy brak ten ma charakter następczy. Dopuścić jednak należy zgłoszenie przez uczestnika postępowania, który ma własny interes prawny w żądaniu jego wszczęcia, żądania dalszego prowadzenia postępowania. W takiej sytuacji dojdzie do swoistego przekształcenia podmiotowego po stronie wnioskodawcy. W stosunku do pierwotnego wnioskodawcy sąd powinien wówczas wydać postanowienie o odmowie dopuszczenia do dalszego udziału w sprawie (art. 510 § 1in fine k.p.c.) i prowadzić postępowanie z udziałem dotychczasowych uczestników postępowania, w którym w charakterze wnioskodawcy wystąpi uczestnik żądający kontynuowania postępowania . Proponowane rozwiązanie znajdzie zastosowanie np. w razie przelewu wierzytelności spadkowej przez wierzyciela zajmującego pozycję wnioskodawcy. Wówczas sąd powinien wezwać do udziału w sprawie nabywcę wierzytelności, który może wystąpić z żądaniem prowadzenia postępowania w dalszym ciągu. De lege lata nie ma natomiast podstaw do konstruowania w tej sytuacji następstwa procesowego między pierwotnym a nowym wierzycielem. Podstawy prawnej dla zajęcia pozycji wnioskodawcy przez nowego wierzyciela nie stanowi w szczególności art. 192 pkt 3 k.p.c., stosowany odpowiednio na podstawie art. 13 § 2 k.p.c. Nie można bowiem zasadnie twierdzić, że wierzytelność uzasadniająca interes prawny wnioskodawcy jest prawem objętym sporem w rozumieniu powołanego przepisu. Przepisy o zawieszeniu i podjęciu postępowania również nie dostarczają podstaw do zmiany podmiotu postępowania cywilnego wskutek następstwa prawnego pod tytułem szczególnym. W konsekwencji dopuszczenie możliwości zajęcia pozycji wnioskodawcy przez uczestnika postępowania mającego własny interes prawny w żądaniu ustalenia kręgu spadkobierców jest jedyną konstrukcją pozwalającą uniknąć konieczności ponownego wszczynania postępowania o stwierdzenie nabycia spadku na wniosek innego podmiotu oraz ponownego dokonywania czynności przeprowadzonych w postępowaniu w razie stwierdzenia braku interesu prawnego po stronie pierwotnego wnioskodawcy.

Posłużenie się w art. 1025 § 1 k.c. klauzulą interesu prawnego jako przesłanką uprawnienia do zgłoszenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku powoduje, że nie jest możliwe enumeratywne wymienienie wszystkich kategorii pomiotów władnych do zainicjowania postępowania. Nie byłoby to również celowe, gdyż użyta klauzula generalna zapewnia sądom możliwość adekwatnego reagowania, w tym na sytuacje nietypowe. Dotychczasowy dorobek judykatury i nauki pozwala stwierdzić, że sama przynależność do określonej kategorii podmiotów świadczy o zainteresowaniu lub jego braku w ustaleniu porządku dziedziczenia. Sformułowane zostały również kryteria oceny występowania interesu prawnego w odniesieniu do różnych grup podmiotów.

Wśród podmiotów uprawnionych do zgłoszenia wniosku o stwierdzenie nabycia spadku można wyróżnić dwie grupy.

Pierwsza z nich obejmuje wnioskodawców mających własny interes prawny, którzy przez sądowe stwierdzenie nabycia spadku zmierzają do uzyskania korzyści prawnej dla siebie. Zaliczają się do nich m.in. spadkobiercy, zapisobiercy windykacyjni, wierzyciele spadku, wierzyciele spadkobiercy niebędący wierzycielami spadku, dłużnicy spadku, podmioty wspólnych praw lub obowiązków ze spadkodawcą oraz nabywcy spadku, udziału w spadku, składnika majątku spadkowego lub udziału w nim. Uprawnienie do wszczęcia postępowania przysługuje z reguły ich spadkobiercom i innym następcom prawnym pod tytułem ogólnym. Może również przysługiwać następcom prawnym pod tytułem szczególnym. W obu przypadkach nie dochodzi jednak do przejścia samego uprawnienia do zgłoszenia wniosku, lecz do przejścia prawa lub obowiązku albo wejścia w sytuację prawną poprzednika, z których wynikał interes prawny poprzednika. Interes prawny następcy prawnego pierwotnie uprawnionego jest zatem jego własnym interesem, niezależnym od interesu prawnego pierwotnie uprawnionego.

Druga grupa obejmuje podmioty uprawnione do wszczęcia postępowania jedynie formalnie, w tym prokuratora. Podmioty te nie działają w celu osiągnięcia własnej korzyści prawnej, a przysługujące im prawo wszczęcia postępowania służy realizacji postawionych przed nimi zadań.

Autor fragmentu:

CZĘŚĆII
POSTĘPOWANIE ZABEZPIECZAJĄCE I EGZEKUCYJNE

ZASADNOŚĆ ZWOLNIENIA PROKURATORA OD PONOSZENIA KOSZTÓW ZWIĄZANYCH Z ZABEZPIECZENIEM MAJĄTKOWYM

WSTĘP

Problem przedstawiony w niniejszym opracowaniu został wybrany nieprzypadkowo. Jubilat – wybitny prawnik, profesor i sędzia Sądu Najwyższego – brał znaczący udział w kształtowaniu linii orzeczniczej w wielu kontrowersyjnych i znaczących problemach prawa cywilnego materialnego i procesowego. Omawiane zagadnienie jest przedmiotem uchwały (7) z 26.02.2015 r., III CZP 96/14 , w której Sąd Najwyższy wskazał, iż w postępowaniu o wykonanie postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym wydanego na podstawie art. 291 k.p.k. prokurator nie ponosi kosztów postępowania zabezpieczającego.

Co do zasady prokurator w świetle art. 96 ust. 1 pkt 6 u.k.s.c. jest zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych zarówno wtedy, gdy wytacza powództwo na rzecz określonej osoby (art. 55 i 57 k.p.c.), jak i wówczas, gdy wstępuje do toczącego się postępowania (art. 60 k.p.c.). Jednakże ze względu na częste skargi wnoszone przez prokuratorów na czynności komorników, polegające na wzywaniu prokuratorów do uiszczenia opłat egzekucyjnych i zaliczek na wydatki gotówkowe w związku ze zlecaniem komornikom do wykonania postanowień o zabezpieczeniu majątkowym, wątpliwości budzi zasadność takiej praktyki. Stąd pojawia się konieczność analizy, czy prokurator, zlecając komornikowi wykonanie postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym, jest zgodnie z art. 771 k.p.c. zwolniony od ponoszenia kosztów postępowania zabezpieczającego, czy też zgodnie z art. 39 ust. 2 oraz art. 40 ust. 1 w zw. z art. 39 ust. 2 u.k.s.e. zobowiązany jest do ich poniesienia.

Autor fragmentu:

CZĘŚĆII
POSTĘPOWANIE ZABEZPIECZAJĄCE I EGZEKUCYJNE

WSZCZĘCIE PRZEZ WIERZYCIELA EGZEKUCJI W POLSCE NA PODSTAWIE TYTUŁU WYKONAWCZEGO POCHODZĄCEGO Z INNEGO PAŃSTWA CZŁONKOWSKIEGO UNII EUROPEJSKIEJ

WSTĘP

Wierzyciel dysponujący tytułem stanowiącym podstawę egzekucji wydanym w państwie członkowskim UE może egzekwować określone świadczenie bez względu na to, w którym państwie członkowskim zamieszkuje dłużnik. W szczególności gdy wykonanie takiego tytułu ma nastąpić w Polsce, znajdują tu zastosowanie przede wszystkim uregulowania przewidziane w kodeksie postępowania cywilnego, a poza tym – gdy chodzi o uzyskany w państwie członkowskim tytuł wykonawczy – regulacje prawne państwa pochodzenia . Odrębne regulacje prawa unijnego, co dotyczy w szczególności rozporządzenia nr 1215/2012, rozporządzenia nr 805/2004, rozporządzenia nr 1896/2006, rozporządzenia nr 861/2007, rozporządzenia nr 4/2009 i rozporządzenia nr 606/2013, stanowią o tym, jakie akty są tytułami wykonawczymi w polskim systemie prawa egzekucyjnego . Orzeczenia sądów państw członkowskich Unii Europejskiej oraz pochodzących z tych państw ugód i dokumentów urzędowych, objęte poszczególnymi rozporządzeniami unijnymi ustanawiającymi system automatycznej wykonalności, uzyskują w egzekucji sądowej przymiot tytułu wykonawczego bez potrzeby nadania tym aktom klauzuli wykonalności . W ten sposób nastąpiło zerwanie z poprzednim systemem exequatur, a więc uzyskaniem przez wierzyciela zezwolenia na wykonanie orzeczenia i innych tytułów w szczególnym postępowaniu prowadzonym w państwie wykonania, na rzecz systemu automatycznej wykonalności tych aktów , co oznacza, że akty te są traktowane w Polsce jako krajowe tytuły wykonawcze. Nie zachodzi tym samym potrzeba stwierdzenia wykonalności, orzeczenie wydane w innym państwie członkowskim podlega bowiem wykonaniu w kraju automatycznie. Orzeczenia pochodzące z któregokolwiek państwa wchodzącego w skład Unii Europejskiej zachowują taki przymiot bez względu na to, w którym państwie członkowskim wierzyciel podejmie działania w celu egzekwowania świadczenia określonego w tym tytule. Wykonalność nie jest przyznawana na nowo w państwie wykonania . W innym państwie członkowskim dochodzi do wykonania tego orzeczenia tak jak każdego innego wydanego w tym państwie tytułu stanowiącego podstawę egzekucji. Usprawnienia w tym zakresie, co wiąże się z odejściem od systemu exequatur, zwiększyły ochronę wierzycieli i przyspieszyły wszczęcie egzekucji, przy czym dłużnik nie został pozbawiony możliwości obrony za pomocą środków przewidzianych przepisami, w tym przysługujących w systemach prawnych państw członkowskich. Wprowadzane zmiany, u których podstaw pozostaje zasada wzajemnego zaufania przy wykonywaniu orzeczeń wydanych w innym państwie członkowskim, wzmacniają pozycję wierzyciela w egzekwowaniu należnego świadczenia . Dalsze utrzymywanie postępowania klauzulowego byłoby jedynie zbędną formalnością niezwiększającą ochrony dłużników . Natomiast znaczenie w praktyce będzie miał zakres praw dłużnika w odniesieniu do wierzyciela, a ściślej: przysługujących dłużnikowi środków ochrony.

Odstąpienie w przepisach unijnych od wymagań związanych z potrzebą uzyskania klauzuli wykonalności w odniesieniu do orzeczeń, ugód sądowych i dokumentów urzędowych powoduje, że tytuły wykonawcze z państwa członkowskiego pochodzenia podlegają wykonaniu w Polsce, jako państwie członkowskim wezwanym, bez konieczności podejmowania dodatkowych czynności w tym zakresie . Uzyskane przez wierzyciela w państwie członkowskim tytuły wykonawcze zalicza się do tytułów wykonawczych szczególnych . Organ egzekucyjny (zasadniczo komornik sądowy działający przy sądzie rejonowym) ma obowiązek nadać bieg wnioskowi egzekucyjnemu, do którego załączony został taki tytuł, jeżeli może być realizowany w drodze egzekucji.

Akty prawne unijne, wprowadzające automatyczną wykonalność orzeczeń, stanowią podstawę prawną w tym zakresie, a jednocześnie zakreślają przedmiotowe i podmiotowe granice, w jakich dopuszczalne jest wszczęcie egzekucji na podstawie orzeczenia wydanego w innym państwie członkowskim, bez potrzeby wszczynania w tym państwie postępowania w celu uzyskania exequatur . Wszystkie te rozporządzenia tworzą nowe podstawy europejskiego postępowania cywilnego , a jednocześnie upraszczają formalności związane ze wszczęciem egzekucji. Prawo do rzetelnego procesu nie kończy się na wydaniu orzeczenia, ważne są tu bowiem również mechanizmy związane z jego wykonaniem.

Należy przy tym zauważyć, że używane w rozporządzeniach unijnych pojęcie „postępowanie wykonawcze” jest szersze niż przyjęte przez ustawodawcę w polskim systemie prawnym pojęcie „postępowanie egzekucyjne”. Pojęcie postępowania wykonawczego obejmuje swoim zakresem postępowanie egzekucyjne, co można odnieść do egzekucji sądowej regulowanej przepisami kodeksu postępowania cywilnego, jak również regulacje nieznane wcześniej, gdy chodzi o postępowanie cywilne, a zwłaszcza instytucję odmowy wykonania (implementowaną do polskiego systemu prawnego). Natomiast węższe pojęcie „wykonanie” odpowiada co do zasady pojęciu „egzekucja” . Egzekucja przeprowadzana jest w ramach postępowania cywilnego .

Autor fragmentu:

CZĘŚĆIV
TRYBUNAŁY, MIĘDZYNARODOWE POSTĘPOWANIE CYWILNE I PRAWO EUROPEJSKIE

JURYSDYKCJA KRAJOWA W SPRAWACH Z ZAKRESU TRUSTÓWNA PODSTAWIE PRZEPISÓW ROZPORZĄDZENIA BRUKSELA I BIS

Wstęp

Niniejsze opracowanie poświęcone jest regułom ustalania jurysdykcji krajowej w sprawach dotyczących trustów. Ta specyficzna konstrukcja powiernicza nie jest znana państwom kręgu kontynentalnej kultury prawnej . Jest ona jednakże niezmiernie istotna dla prawników z systemów prawnych common law, ponieważ dzięki swojej wszechstronności i elastyczności pełni najróżniejsze funkcje społeczno-gospodarcze , w tym w szczególności jako instrument zarządu powierniczego . Najbardziej znana jest klasyczna funkcja trustu polegająca na jego wykorzystaniu w celu pozostawienia (niekiedy mortis causa) majątku rodzinnego pod opieką zaufanej osoby – powiernika, który zobowiązuje się do zarządzania nim z korzyścią dla określonego beneficjenta (najczęściej krewnego). Angloamerykański trust wykorzystywany jest zatem powszechnie w ramach stosunków pomiędzy osobami fizycznymi dla kształtowania spraw majątkowych w bliższej i dalszej rodzinie. Trust stanowi jednak również ważny i wszechstronnie używany instrument obrotu handlowego, a także służy tworzeniu jednostek organizacyjnych dla celów charytatywnych (charitable trust) oraz restytucji z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. W niniejszym opracowaniu w kręgu naszego zainteresowania znajdzie się jednak przede wszystkim trust wykorzystywany jako instrument zarządu powierniczego, zarówno w celach rodzinnych, jak i handlowych.

Ujmując rzecz najprościej, trust to rodzaj stosunku prawnego, z którego wynika ciążące na powierniku (trustee) zobowiązanie (equitable obligation) do postępowania z będącymi formalnie jego własnością, wydzielonymi z masy jego majątku prywatnego składnikami majątku powierniczego na rzecz innych osób (beneficjentów) albo na rzecz określonego celu. Co ważne, w odniesieniu do składników majątku powierniczego beneficjenci mają zarówno osobiste uprawnienia przeciwko powiernikowi (personal rights) do żądania wykonania postanowień trustu i naprawienia ewentualnej szkody, która nastąpiła na skutek naruszenia obowiązków powiernika, jak też równocześnie uprawnienia rzeczowe (proprietary rights) skuteczne przeciwko powiernikowi oraz każdej osobie trzeciej, na rzecz której składnik majątku powierniczego został przeniesiony wbrew postanowieniom trustu, chyba że osoba trzecia była nabywcą w dobrej wierze, która nie wiedziała o istnieniu trustu .

Na skutek intensyfikacji we współczesnym świecie obrotu transgranicznego, a także międzynarodowej kariery trustu powiernictwa tego typu można „napotkać” na obszarach prawnych, na których nie są znane . Nie należą też do rzadkości sytuacje, w których trust w założeniu funkcjonuje jako przedsięwzięcie o charakterze międzynarodowym. W ostatnich dekadach jesteśmy ponadto świadkami intensywnego rozwoju powierniczego lokowania kapitału w mniej lub bardziej odległych rajach podatkowych . W konsekwencji często się zdarza, że podmioty stosunku trustowego powiązane są z różnymi obszarami prawnymi, a majątek trustowy położony jest na terytorium wielu państw.

Na skutek różnych zdarzeń i powiązań trusty wchodzą i będą wchodziły w interakcję również z polskim obszarem prawnym. Tytułem przykładu można sobie wyobrazić, że obywatel angielski, przeżywszy wiele lat w Polsce, ustanawia w testamencie trust, którym obejmuje także składniki majątkowe położone w Polsce. I odwrotnie, obywatel polski przez wiele lat mieszkający w USA, zaznajomiwszy się z instytucją trustu, postanawia ustanowić – wywołujący skutki jeszcze za jego życia – trust na rzecz swoich bliskich mieszkających w Polsce. Polscy praktycy napotykają także trusty w obrocie handlowym. Przykładowo polska spółka może powierzyć zarządzanie określonymi aktywami finansowymi, w tym papierami wartościowymi różnego rodzaju, angielskiej spółce, która będzie działać jako powiernik trustu. Polski przedsiębiorca może też wykorzystać trust jako wehikuł sprzedaży udziałów w spółce innemu podmiotowi za pośrednictwem powiernika trustu prowadzącego działalność za granicą bądź też zainwestować środki w trust z siedzibą na terenie raju podatkowego (np. na Cyprze). Przedsiębiorstwo położone w Polsce może też zostać oddane w powierniczy zarząd powiernika mającego miejsce zamieszkania w Nowym Jorku.

We wszystkich powyższych przykładach można sobie wyobrazić, że strony poszukują ochrony prawnej przed polskim sądem. Rozstrzyganie w tego typu sprawach musi być poprzedzone ustaleniem jurysdykcji krajowej sądu, do którego powództwo lub wniosek wniesiono. Zagadnieniem, któremu warto zatem poświęcić uwagę, jest kwestia określenia jurysdykcji sądów polskich w sprawach dotyczących trustów. Przedmiotem naszego zainteresowania będą przy tym szczególnie obowiązujące na terenie RP europejskie przepisy określające jurysdykcję krajową w sprawach transgranicznych.

Autor fragmentu:

CZĘŚĆVI
ARBITRAŻ

KONTROWERSJE CO DO TRYBU ROZWIĄZYWANIA MIĘDZYNARODOWYCH I KRAJOWYCH SPORÓW PIŁKARSKICH

Wstęp

Intrygujące od blisko trzech lat opinię publiczną kłopoty Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA), dotyczące przede wszystkim nieprawidłowości związanych z wyborem organizatorów mistrzostw świata w piłce nożnej, przesłoniły niewątpliwie inne problemy nurtujące tę jedną z największych światowych korporacji sportowych. Wiążą się one w szczególności z nieuzasadnionym uprzywilejowaniem statusu konfederacji kontynentalnych kosztem narodowych federacji piłkarskich, zakresem dopuszczenia zapisu wideo dla oceny sytuacji boiskowych oraz stworzeniem spójnego modelu rozwiązywania międzynarodowych i krajowych sporów piłkarskich. Przybliżenie tej ostatniej kwestii, stanowiącej przedmiot niniejszego opracowania, wymaga sięgnięcia do przeszłości, tj. początków ubiegłego stulecia. Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej została utworzona 23.05.1904 r. w Paryżu z inicjatywy siedmiu krajowych federacji piłkarskich: Belgii, Danii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Szwajcarii i Szwecji. W gronie założycieli zabrakło Anglii, której działacze, mimo iż w 1863 r. założyli pierwszy na świecie krajowy związek piłkarski, to od początku byli skonfliktowani z FIFA, kilkakrotnie do niej przystępując i występując z niej. Także obecnie to oni najmocniej kontestują działania światowej federacji piłkarskiej.

Jest jednak rzeczą znamienną, że działacze FIFA i federacji angielskiej od lat prezentują wspólne stanowisko co do potrzeby istnienia autonomicznego modelu rozwiązywania sporów sportowych. W wyrokach z 1980 i 1988 r. wydanych w sprawach z powództw Steve'a Forstera i Marka Machine'a przeciwko Angielskiemu Związkowi Piłki Nożnej sędzia cywilny w Londynie przyjął wyłączną kompetencję narodowej federacji piłkarskiej do sprawowania władzy dyscyplinarnej, w szczególności w zakresie nałożenia kary grzywny oraz zawieszenia zawodnika w prawach członkowskich, odmawiając zarazem skontrolowania wydanych w tym zakresie decyzji . Wspomniani działacze piłkarscy podchodzili także z dużym sceptycyzmem do propozycji stworzenia niezależnego systemu rozwiązywania sporów piłkarskich. O ile zatem jeszcze w 2002 r. możliwe było powołanie do życia Międzynarodowej Rady Arbitrażu w dziedzinie futbolu (CIAF), to już po skalkulowaniu i oszacowaniu na wysokim poziomie kosztów ewentualnego funkcjonowania Trybunału Arbitrażowego ds. Futbolu (TAF) – w których pokryciu miały odrębnie partycypować federacje piłkarskie Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej – odstąpiono szybko od realizacji tej idei .

Rezygnacja z utworzenia autonomicznej i samodzielnej dla sfery piłki nożnej instancji arbitrażowej sprawiła, że środowisko piłkarskie stanęło przed koniecznością rozwiązania kilku nie zawsze konweniujących ze sobą kwestii określających współczesny model rozstrzygania międzynarodowych i krajowych sporów piłkarskich. Władze FIFA musiały w pierwszym rzędzie zadbać o zachowanie podstawowych, proceduralnych zasad prawa sportowego, którymi kierują się także inne światowe federacje sportowe. Najważniejsza z nich zakłada konieczność zapewnienia rozstrzygania w jednakowy (analogiczny) sposób podobnych spraw wynikających z naruszonych reguł sportowych, którego częstokroć nie mogą zagwarantować orzeczenia sądów państwowych, wydawane w ramach odrębnych krajowych porządków prawnych. Pochodną realizacji tej zasady jest celowość zapewnienia odpowiedniej instancji arbitrażowej, gwarantującej uwzględnienie odrębności orzekania w sprawach sportowych . O ile bowiem np. arbitraż handlowy czy konsumencki charakteryzuje nadal rozproszenie, pluralizm czy brak stałego powiązania z poszczególnymi sądami polubownymi, o tyle specyfika arbitrażu w sporach sportowych zakłada konieczność ich poddania wcześniej wskazanemu sądowi arbitrażowemu , w którym orzekają osoby z zamkniętej listy arbitrów, mające odpowiednią wiedzę na temat problematyki sportu, w tym działalności związkowych organów jurysdykcyjnych .

Rezygnując z utworzenia TAF, działacze światowej federacji piłkarskiej dokonali prostego i w zasadzie jedynie wówczas możliwego wyboru. Przyłączyli się mianowicie do grona międzynarodowych organizacji sportowych realizujących konwencję paryską z 22.06.1994 r., na podstawie której stworzono kompleksowy system rozstrzygania sporów ze stosunków sportowych w drodze arbitrażu . W jego ramach podstawowa rola przypada lozańskiemu TAS, traktowanemu współcześnie przez niektórych autorów jako sąd najwyższy światowego sportu . Swoje znaczenie zawdzięcza on nie tyle rozstrzyganiu sporów majątkowych w drodze klasycznej procedury arbitrażowej (co dzieje się relatywnie rzadko), ile rozpatrywaniu w ramach procedury apelacyjnej środków zaskarżenia od ostatecznych decyzji organów dyscyplinarnych i im podobnych międzynarodowych oraz krajowych federacji sportowych. Lozański TAS stanowi co do zasady międzynarodowy arbitraż korporacyjny oparty na monopolistycznej pozycji światowych i krajowych federacji sportowych oraz instytucjonalnej solidarności wspólnoty sportowej. Objęte jej zakresem organizacje sportowe, federalne i olimpijskie, zwłaszcza działające „na szczycie” tej hierarchicznej struktury – kierując się konwencją paryską – decydują się na poddanie w swoich statutach i regulaminach kompetencji wskazanej instancji arbitrażowej decyzji (dyscyplinarnych i regulaminowych) wydawanych w ramach danego sportu .

W niektórych dyscyplinach sportu (dobrym tego przykładem jest piłka nożna) władze światowej federacji sportowej muszą jednak uwzględnić oczekiwania związków krajowych co do odmiennego trybu rozpoznawania sporów wewnętrznych przez działające na płaszczyźnie poszczególnych państw organy jurysdykcyjne, w tym arbitrażowe. W przypadku FIFA pojawiły się ponadto z biegiem czasu określone tendencje odśrodkowe – o których będzie mowa poniżej – wiążące się z działaniami Międzynarodowego Związku Zawodowego Piłkarzy Profesjonalnych (FIFPro), deformujące regulacje statutowe sformułowane w nawiązaniu do założeń wynikających z konwencji paryskiej i Sportowego Kodeksu Arbitrażowego.

Autor fragmentu:

CZĘŚĆI
POSTĘPOWANIE CYWILNE

NOWE UPRAWNIENIA REFERENDARZA SĄDOWEGO W ŚWIETLE USTAWY Z 10.07.2015 R. – WYBRANE ZAGADNIENIA

1.ROZSZERZENIE UPRAWNIEŃ REFERENDARZA SĄDOWEGO W PROCESIE I POSTĘPOWANIU NIEPROCESOWYM

Przed wejściem w życie omawianej nowelizacji referendarz sądowy w procesie mógł orzekać merytorycznie, wydając nakazy zapłaty w postępowaniu upominawczym i elektronicznym postępowaniu upominawczym (uchylony art. 3531 § 2 k.p.c.) oraz w europejskim postępowaniu nakazowym (art. 50516 § 2 k.p.c.). Dodatkowo w postępowaniu upominawczym oraz europejskim postępowaniu nakazowym referendarz sądowy mógł wydawać wszelkiego rodzaju zarządzenia. Natomiast w elektronicznym postępowaniu upominawczym mógł wykonywać wszystkie czynności (uchylony art. 50530 § 1k.p.c.). Wynika z tego, że referendarz sądowy w postępowaniu upominawczym oraz w europejskim postępowaniu nakazowym mógł wydawać jedynie nakazy zapłaty oraz wszelkiego rodzaju zarządzenia, nie mógł natomiast wydawać postanowień, np. w przedmiocie zawieszenia i podjęcia postępowania, w zakresie odmowy uzasadnienia orzeczenia oraz jego doręczenia itp. Ustawodawca zlikwidował zróżnicowanie zakresu kompetencji referendarza sądowego w obu...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX