Szostak Ryszard, Polski model rozpoznawania sporów przedumownych z zakresu zamówień publicznych - z perspektywy jego rozwoju

Artykuły
Opublikowano: EPS 2013/8/4-14
Autor:
Rodzaj: artykuł

Polski model rozpoznawania sporów przedumownych z zakresu zamówień publicznych - z perspektywy jego rozwoju

Począwszy od czasów starożytnych aż do niedawna czynności przedumowne były pozbawione doniosłości prawnej. Traktowano je jako niezaskarżalne zdarzenia o czysto faktycznym charakterze. Dlatego ewentualne uchybienia zamawiającego Skarbu Państwa (samorządu) względem urzędowych wymagań dotyczących wyboru wiarygodnego wykonawcy zwalczano w trybie administracyjnym . W szczególności według prawa rzymskiego zaskarżalny był dopiero sam kontrakt, zawarty z udziałem Skarbu Państwa lub gminy, i to pod warunkiem zachowania przepisanej formy .Umowy zawarte pod wpływem błędu, oszustwa lub groźby bezprawnej podlegały unieważnieniu. W razie wyrządzenia szkody w stadium przedkontraktowym odpowiedzialności poszukiwano co najwyżej w ramach reżimu deliktowego z tytułu culpae in contrahendo. W odniesieniu zaś do sporów wynikłych na tle realizacji umów o zamówienia publiczne w starożytnym Rzymie ukształtował się nadzwyczajny proces o charakterze administracyjnym, zwany kognicyjnym. Było to postępowanie uproszczone, znacznie odformalizowane w porównaniu do zwyczajnego procesu cywilnego, prowadzone przez namiestników prowincjonalnych lub działających z ich upoważnienia wyższych urzędników. Miało jednak charakter kontradyktoryjny, choć wyjątkowo dopuszczalne były dowody z urzędu, a rozstrzygnięcie sprawy zapadało w formie dekretu . Z czasem na podstawie kolejnych konstytucji cesarskich ten bardziej efektywny sposób sprawowania jurysdykcji uległ rozszerzeniu na inne sprawy (pozaskarbowe), tak dalece, że u schyłku cesarstwa sądowy proces zwyczajny został całkowicie zastąpiony postępowaniem kognicyjnym. Potem, w średniowieczu, stało się ono wzorem dla jurysdykcji królewskiej. Do czasu wdrożenia oświeceniowej koncepcji trójpodziału władzy uprawnienia jurysdykcyjne w sprawach majątkowych były bowiem na ogół zespolone z władzą administracyjną.

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX