Kiedy zespół powypadkowy może nie uznać zdarzenia za wypadek przy pracy?

Pracownica w piątek przystąpiła do pracy w sklepie firmowym. W trakcie zmiany roboczej o godz. 15:30 przystąpiła do mycia elementów maszynki do mielenia mięsa typu "wilk". Podczas tej czynności poszkodowana, trzymając w lewej ręce nóż jednostronny, przecięła palec środkowy ręki lewej. Po opatrzeniu rany pozostała do planowanego zakończenia zmiany roboczej, tj. do godz. 18:00. Po 5 dniach nieobecności w pracy (sklep był nieczynny) pracownica udała się do lekarza rodzinnego, gdyż, jak podaje, rano w środę ból się nasilił. Z historii leczenia nie wynika data zaistniałego zdarzenia. Lekarz rodzinny wystawił jej zwolnienie lekarskie i wpisał w rozpoznanie : L08 - ropne zapalenie skóry, I 10 - nadciśnienie samoistne (pierwotne), E 78 - zaburzenie metabolizmu. W tym czasie pracownica poza miejscem pracy mogła wykonywać inne czynności, które mogły zaognić stan rany i doprowadzić do nieobecności w pracy w związku z wystawionym zwolnieniem lekarskim. Pracownica podaje w swoich wyjaśnieniach, w jaki sposób pielęgnowała ranę. W ulotce informacyjnej tego środka widnieje informacja, z jakim innym preparatem nie można go łączyć, do czego pracownica się nie zastosowała.

Czy w związku z tym zespół powypadkowy ma podstawy do tego, aby zaistniałego zdarzenia nie uznać jako wypadek w pracy ?