Jak traktować przypadek, gdy posiadacz substancji nie chce się jej pozbyć (nie traktuje jej jeszcze jako odpadu), ale chce przywrócić właściwości, które utraciła i użytkować nadal?

Pytania i odpowiedzi
Status:  Aktualne
Autor odpowiedzi: Ćwiek Piotr
Odpowiedzi udzielono: 2 października 2023 r., stan prawny dotychczas nie uległ zmianie

PYTANIE

Definicja odpadu zawarta w art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy z 14.12.2012 r. o odpadach – dalej u.o., mówi, że rozumie się przez to każdą substancję lub przedmiot, których posiadacz pozbywa się, zamierza się pozbyć lub do których pozbycia się jest obowiązany.

Jak jednak traktować przypadek, gdy posiadacz substancji nie chce się jej pozbyć (nie traktuje jej jeszcze jako odpadu), ale chce przywrócić właściwości, które utraciła i użytkować nadal?

Jak ma się powyższa definicja do konkretnej sytuacji, w której przedsiębiorca posiada zanieczyszczony rozpuszczalnik z mycia instalacji, którego NIE ZAMIERZA SIĘ POZBYĆ w całości, ale chce odzyskać jego użyteczną część w procesie destylacji i pozbyć się dopiero nieprzydatnej pozostałości podestylacyjnej? (która faktycznie nie jest już przydatna do żadnego celu)

Wiadomo jak zwyczajowo podchodzi się do tego zagadnienia, ale czy w powyższej sytuacji rozpuszczalnik, który czasowo stanowi nośnik zanieczyszczeń, które można stosunkowo prosto oddzielić, na pewno powinien być traktowany jako odpad?

Czy nie można w tej sytuacji mówić o "przygotowywaniu do ponownego użycia", stanowiącym działanie polegające na wykorzystywaniu produktów lub części produktów niebędących odpadami ponownie do tego samego celu, do którego były przeznaczone?

"Działaniem" byłaby w tym przypadku destylacja, a "częścią produktu" byłby odzyskiwalny rozpuszczalnik.

Czy przedsiębiorca szanujący hierarchię postępowania z odpadami i w dobrej wierze interpretujący w ten sposób powyższe zapisy ustawy, ma jakąkolwiek szansę wybronić się z takiego podejścia w naszej rzeczywistości prawnej?

ODPOWIEDŹ

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX