Jak spółka może usunąć skutki nierzetelnego i wadliwego prowadzenia ksiąg rachunkowych w latach poprzednich?

Spółka z o.o. prowadzi księgi rachunkowe od początku 2012 roku. W pierwszych kilku latach istnienia spółki księgowość była prowadzona przez osobę nieposiadającą odpowiednich umiejętności, stąd w zestawieniu obrotów i sald na koniec każdego roku zostawały niepowyjaśniane salda na rozrachunkach m.in. z odbiorcami, pracownikami, czy instytucjami publicznoprawnymi. Błędy stwierdziliśmy podczas audytu ksiąg i wynikają prawdopodobnie z braku księgowania wyciągów bankowych i raportów kasowych. W kwestii należności i zobowiązań właściciele są w stanie dokładnie określić na podstawie ewidencji pozabilansowych, które wartości są uregulowane, a które sprowadzone na drogę sporną lub niemożliwe do ściągnięcia. Nie ma również niewyjaśnionych w rzeczywistości rozrachunków z pracownikami. Spółka okresowo również występuje do urzędów o zaświadczenia o niezaleganiu w podatkach oraz ZUS. Można zatem uznać, że spółka jest w stanie udowodnić faktyczny stan rozrachunków. Problemem jednak jest fakt, że od 2012 do końca 2019 roku księgi były prowadzone nierzetelnie i wadliwie, a salda z poprzednich lat przenosiły się i ich wartości narastały do milionowych kwot - zaburza to znacznie obraz rzeczywistej sytuacji finansowej spółki. Jednym z rozwiązań jest odtworzenie ksiąg od początku 2012 roku, jednak nakład pracy i koszty z tym związane będą znaczące i spółka chce uniknąć ich ponoszenia. Drugim rozwiązaniem jest dokonanie na bieżąco potwierdzenia sald z kontrahentami i urzędami, a następnie różnice między prawidłowym saldem a błędnym wyksięgować na obciążenie wyników finansowych lat ubiegłych w analityce błędów lat ubiegłych. Na to konto będą odnoszone również błędne salda innych kont (nie tylko dotyczących przychodów i kosztów), np. wyciągu bankowego oraz kasy.

Czy postępowanie w rozwiązaniu drugim będzie prawidłowe biorąc pod uwagę przedstawioną sytuację?