Jak postąpić w sytuacji, w której brak kontaktu z rzekomo poszkodowanym uniemożliwia sporządzenie dokumentacji powypadkowej?
PYTANIE
Pracownik był zatrudniony od marca do końca listopada. Po rozwiązaniu stosunku pracy przekazał Państwowej Inspekcji Pracy informację jakoby uległ wypadkowi w pracy. Z wywiadu przeprowadzonego z przełożoną pracodawca dowiedział się, że w dniu 17 listopada rzekomo poszkodowany poinformował ją o bólu brzucha podczas wykonywanej pracy. Przełożona po około 15 minutach zastąpiła pracownika innym, a poszkodowanego zwolniła z dalszego wykonywania pracy. Poszkodowany w tym dniu nie złożył żadnego wyjaśnienia. Do chwili obecnej pracodawcy ani działu BHP nie poinformował na piśmie o jakimkolwiek zdarzeniu. Praca poszkodowanego w dniu zdarzenia polegała na ręcznym dźwiganiu tuszek indyka w granicach około 600 sztuk na godzinę o wadze około 15-20 kg. Poszkodowany udał się w dniu 18.11 do lekarza sprawującego nad nim opiekę, który rozpoznał u poszkodowanego przepuklinę pachwinową po tzw. dźwignięciu w pracy. Lekarz dokładnie nie wie, jak wygląda praca poszkodowanego w związku z tym polegał na słowie poszkodowanego. Przepuklina pachwinowa to schorzenie samoistne, rozwijające się przez pewien czas.
Aby przystąpić do sporządzenia dokumentacji powypadkowej niezbędne jest uzyskanie informacji od poszkodowanego, który po zakończeniu pracy nie odbiera listów. Nie ma z nim jakiegokolwiek kontaktu.
Pracodawca nie wiem, jak sporządzić dokumentację powypadkową, oraz czy zaistniałe zdarzenie uznać jako wypadek w pracy?
Inspektor pracy wydał nakaz sporządzenia protokołu.
ODPOWIEDŹ
Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX