Czy pismo lokalnych historyków może mieć jakieś konsekwencje prawne?

Przedsiębiorca wystąpił z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla niewielkiego punktu zbierania i przetwarzania odpadów. Planowane przedsięwzięcie znajduje się na terenie przekształconym - dawniej garaże kółka rolniczego i skup mleka. Cała procedura została już przeprowadzona, w tym zostało obwieszczone zawiadomienie o zakończeniu zbierania materiału dowodowego przed wydaniem decyzji. Ostatniego dnia wnoszenia uwag przez strony postępowania wpłynął protest, że strony się nie zgadzają na to przedsięwzięcie. Wtedy gmina wydłużyła postępowanie o 65 dni. Wniesiono ponaglenie do SKO. SKO uznało ponaglenie za zasadne i nakazało wydać decyzję w ciągu 14 dni od otrzymania orzeczenia. Tymczasem do gminy wpłynęło pismo lokalnych historyków i twierdzą, że na tym terenie, gdzie planowane jest przedsięwzięcie, może znajdować się cmentarz sprzed 50-60 lat. Teren nie jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków ani do rejestru zabytków prowadzonego przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Czy to pismo historyków może mieć jakieś konsekwencje prawne?

Czy gmina w dalszym ciągu jest zobowiązana do wydania decyzji?

Dodam, że lokalni historycy nie stanowią stron postępowania - postępowanie było prowadzone w oparciu o Kartę Informacyjną Przedsięwzięcia. Przedsięwzięcie nie zakłada prac ziemnych.