2461-IBPB-1-1.4511.45.2017.2.BK

Pisma urzędowe
Status:  Nieoceniane

Pismo z dnia 9 maja 2017 r. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej 2461-IBPB-1-1.4511.45.2017.2.BK

INTERPRETACJA INDYWIDUALNA

Na podstawie art. 13 § 2a, art. 14b § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (tekst jedn.: Dz. U. z 2017 r. poz. 201 z późn. zm.), w związku z art. 223 ust. 1 ustawy z dnia 15 listopada 2016 r. Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowej Administracji Skarbowej (Dz. U. z 2016 r. poz. 1948 z późn. zm.), Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdza, że stanowisko Wnioskodawcy przedstawione we wniosku opatrzonym datą 18 stycznia 2016 r. (data wpływu do Biura Krajowej Informacji Podatkowej w Bielsku-Białej 1 lutego 2017 r.), uzupełnionym 4 kwietnia 2017 r., o wydanie interpretacji przepisów prawa podatkowego, dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych, w zakresie możliwości zaliczenia straty w środkach obrotowych do kosztów uzyskania przychodów - jest prawidłowe.

UZASADNIENIE

W dniu 1 lutego 2017 r. do Biura Krajowej Informacji Podatkowej w Bielsku-Białej wpłynął ww. wniosek o wydanie interpretacji przepisów prawa podatkowego, dotyczącej podatku dochodowego od osób fizycznych, w zakresie możliwości zaliczenia straty w środkach obrotowych do kosztów uzyskania przychodów. Ww. wniosek nie spełniał wymogów formalnych, dlatego też pismem z 21 marca 2017 r. Znak: 2461-IBPB-1-1.4511.45.2017.1.BK wezwano do jego uzupełnienia, co też nastąpiło 4 kwietnia 2017 r.

We wniosku zostało przedstawione następujące zdarzenie przyszłe:

Wnioskodawca, prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą w zakresie handlu hurtowego oraz detalicznego, tj. sprzedaży książek i innych artykułów religijnych. Zatrudnia pracowników i na umowę o współpracę akwizytorów.

Jeden z akwizytorów zatrudniony na podstawie umowy o współpracę oprócz oferowania towarów, fakturowania miał m.in. obowiązek pobierać należności w gotówce z tytułu dostaw od kontrahentów i niezwłocznie rozliczać się z firmą (wpłacać te należności do kasy firmy po powrocie z trasy).

Akwizytor pobierał należności od kontrahentów, ale nie wszystkie odprowadzał do kasy firmy. Znaczna część należności za sprzedane towary została przez niego przywłaszczona. Faktury za sprzedane towary były rozliczone w ewidencji księgowej firmy, odprowadzony był od nich podatek należny VAT oraz podatek dochodowy. Akwizytor, masowo fałszował dokumenty kasowe k.p. w ten sposób, że w kasie macierzystej firmy przedstawiał k.p. na kwotę mniejszą niż otrzymał od kontrahenta, a u kontrahenta zostawiał potwierdzenie na kwotę większą, tą którą otrzymywał w gotówce. Różnicę tych kwot zatrzymywał dla siebie. Dodatkowo, ze względu na trudności z ustawowym obowiązkiem potwierdzania sald (firma współpracowała z kontrahentami kościelnymi, którzy nie mieli obowiązku prowadzenia pełnej księgowości, często nie zatrudniali osób zajmujących się profesjonalnie księgowością i dodatkowo kontrahenci ci mieli siedziby na terenie całej Polski) akwizytor miał upoważnienie do okresowego i corocznego, ustawowego potwierdzania sald z kontrahentami. Sporządzane przez księgowe macierzystej firmy potwierdzenia sald (zawierające wysokość salda oraz kwoty i nazwy dokumentów składające się na wysokość tego salda) zawoził osobiście do kontrahentów, z którymi współpracował, przedstawiał do potwierdzenia i osobiście je przywoził do firmy macierzystej. Ponieważ salda w macierzystej firmie oraz u kontrahentów, od których pobierał pieniądze ze względu na opisany powyżej proceder, który prowadził nie zgadzały się - dlatego, aby sprawa nie wyszła na jaw - również masowo fałszował dokumenty związane z potwierdzaniem sald. Fałszerstwa te były do tego stopnia wyrafinowane, że niektórzy kontrahenci potwierdzali niezgodne salda swoim podpisem i przykładali oryginalne pieczęcie swoich firm. Jak wykazało późniejsze śledztwo pod nadzorem prokuratora oraz późniejszy przewód sądowy było to możliwe z tego powodu, że akwizytor przedkładał kontrahentom do podpisu wiele dokumentów jednocześnie. Były to bieżące faktury dostaw, dokumenty magazynowe, faktury korygujące i wraz z nimi potwierdzenia sald. Przedstawiał je do podpisu w ten sposób, że jedne dokumenty były zasłonięte innymi i podpisujący widział tylko fragment dokumentu, na którym miał złożyć podpis, a nie widział zasadniczej części dokumentu. Ponieważ podpisujący mieli całkowite zaufanie do akwizytora i zwykle bardzo ograniczony czas podpisywali niektóre dokumenty bez sprawdzania ich treści. Do firmy macierzystej wracały również takie dokumenty z potwierdzeniami sald, na których, jak wykazało śledztwo i przewód sądowy podpisy były sfałszowane. Takie dokumenty potwierdzające salda wzajemnych rozliczeń akwizytor przedstawiał w księgowości firmy.

W związku z tym wykrycie tego procederu było bardzo trudne, bo teoretycznie wszystkie rozliczenia się zgadzały. Firma mimo prowadzenia prawidłowej oraz rzetelnej ewidencji księgowej, prawidłowego naliczania i odprowadzania podatków nie była w stanie wykryć tych nadużyć. Dodatkowo w firmie na kierowniczym stanowisku była zatrudniona mama i siostra akwizytora. Sprawa wyszła na jaw zupełnie przypadkiem.

Firma dochowała należytej staranności w celu wyeliminowania możliwości popełnienia opisanej powyżej kradzieży zatrudniając dwie profesjonalne księgowe, z których jedna była jednocześnie biegłym rewidentem księgowym. Firma prowadziła pełną księgowość. Firma organizowała regularne, comiesięczne spotkania z akwizytorem (w gronie: księgowa, biegły rewident księgowy i właściciel Firmy) w celu omawiania narastających zobowiązań (których jak wykazało śledztwo nie było) oraz sposobów ich zmniejszania i likwidacji. Przyjęty plan działań na poprzednim takim spotkaniu (przydzielenie poszczególnych kwot do windykacji przez księgowe, akwizytora, itp.) był notowany na piśmie i na kolejnym spotkaniu drobiazgowo rozliczany. Proces windykacji należnych kwot był nieustannie nadzorowany i monitorowany, a Firma w każdym momencie była świadoma ich wysokości. W tym celu firma zatrudniła informatyka, który zajmował się regularnie aktualizacją systemu informatycznego. Aby zapanować nad zwiększającą się liczbą kontrahentów informatyk tworzył regularnie, nowe, coraz bardziej funkcjonalne raporty rozliczeniowe, które pozwalały m.in. na sprawdzenie wysokości salda każdego kontrahenta w dowolnym momencie roku księgowego oraz sporządzenia szczegółowej listy operacji, które składały się na takie saldo na żądanie. Akwizytor pobierał specjalne druki k.p. oraz zobowiązany był tylko przy ich pomocy kwitować odbiór gotówki. Akwizytor był również zobowiązany do niezwłocznego rozliczania się po powrocie do Firmy z pobranej gotówki oraz ponosił pełną odpowiedzialność na powierzone mu mienie. Otrzymywał również stosowne potwierdzenia (dokumenty kasowe) przekazywania pobranych od kontrahentów pieniędzy w momencie wpłacania ich do kasy Firmy macierzystej. Cały proces przepływu gotówki od kasy kontrahenta poprzez akwizytora do kasy Firmy był należycie nadzorowany i udokumentowany. Gotówka w tym samym dniu, w którym była wpłacana do kasy firmy trafiała pod koniec tego dnia do kasy banku. W ciągu dnia kasjerka dysponowała ukrytym przyciskiem alarmowym, który uruchomiony w razie napadu powodował, że w ciągu kilku minut zjawiał się patrol ochrony z bronią długą (firma korzysta z usług firmy ochroniarskiej, która ochrania również banki). Elementem nadzoru nad akwizytorem nad jego działaniami związanymi z odbieraniem gotówki od kontrahentów i przekazywaniem ich do kasy firmy macierzystej było również regularne, pisemne potwierdzanie wysokości sald rozliczeniowych pomiędzy firmą macierzystą a kontrahentami, od których odbierał gotówkę (opisane powyżej). Wszystkie powyższe fakty zostały potwierdzone w wyniku przeprowadzonego śledztwa i przewodu sądowego.

W wyniku kradzieży pieniędzy przez akwizytora powstały straty w środkach obrotowych Firmy.

Kradzież pieniędzy została zgłoszona do prokuratury, która po długim i drobiazgowym dochodzeniu przekazała sprawę do Sądu. Sąd uznał akwizytora za winnego zarzucanych mu czynów (śledztwo i przewód sądowy trwały łącznie 4 lata) oraz skazał go na karę dwóch lat pozbawienia wolności warunkowo zawieszając jej wykonanie na okres trzech lat, jednocześnie zobowiązując do naprawienia wyrządzonej szkody, tj. do zwrotu zagarniętego mienia w wysokości 359.277,20 zł. Firma otrzymała wyrok w sprawie wraz z klauzulą wykonalności z dnia 13 czerwca 2016 r. Firma uznała już wcześniej wszystkich odbiorców towarów handlowych kwotami przywłaszczonymi przez akwizytora, gdyż pobrane przez niego pieniądze od odbiorców stanowiły zapłatę za zakupiony towar. Oskarżony z kwoty 359.277,20 zł, którą był zobowiązany zwrócić oddał ok. 2000 zł i przestał zwracać pozostałą część. Z związku z tym sprawa została przekazana do komornika, który po kilku miesiącach czynności (wszystkie możliwe, standardowe sprawdzenia, zapytania oraz wizyty osobiste u dłużnika) przekazał słownie informację, że dalsza egzekucja jest bezzasadna i ją niebawem zakończy. Dłużnik nie ma nic, zarabia 900 zł miesięcznie i to nieregularnie oraz ma na utrzymaniu żonę i dwoje dzieci.

Takie również stanowisko (umorzenie postępowania egzekucyjnego) komornik przekaże prawdopodobnie na piśmie.

W uzupełnieniu wniosku ujętym w piśmie z 31 marca 2017 r., wskazano m.in., że:

1. Strata powstała w latach od 2006 do 2010.

Wpłaty gotówki pobranej przez akwizytora od kontrahentów były zaliczane na poczet najstarszych niezapłaconych faktur. Wobec tego w księgowości niezapłacone pozostały faktury z ostatniego roku.

Natomiast po ujawnieniu kradzieży analiza wpłat z uwzględnieniem dokumentów otrzymanych od kontrahentów z kwotami wpłaconymi przez akwizytora do kasy firmy wykazała w poszczególnych latach brak następujących kwot:

2006 r. - 25.648,85 zł

2007 r. - 44.785,00 zł

2008 r. - 55.617,94 zł

2009 r. - 137.119,06 zł

2010 r. - 96.106,35 zł

Razem: 359 277,20 zł

2. Śledztwo i przewód sądowy trwał od 2011 r. do 2015 r.

3. Spotkania z akwizytorem odbywały się w latach od 2006 r. do 2010 - praktycznie do chwili, gdy sprawa wyszła na jaw. Od dnia ujawnienia kradzieży akwizytor nie pojawił się w firmie ani raz.

4. Ubezpieczenie transportu gotówki nie obejmowało kradzieży gotówki przez pracownika. Obejmowało tylko rabunek w drodze z siedziby firmy do banku oraz w drodze od kontrahentów (praktycznie obszar całego kraju) do siedziby firmy przez osoby trzecie.

5. Osobą odpowiedzialną za nadzór nad akwizytorem był właściciel firmy. Właściciel firmy nie posiadał ubezpieczenia od zaistnienia sytuacji wskazanej we wniosku.

6. Osobami nadzorującymi rozliczenia w firmie, również te akwizycyjne, były księgowe, które również nie posiadały polisy OC. Pracują w firmie Wnioskodawcy do dzisiaj.

Firma nie jest duża, maksymalnie zatrudniała do 15 pracowników w tym kilku w niepełnym wymiarze czasu pracy.

7. Wnioskodawca nie wystąpił do firmy ubezpieczeniowej i nie otrzymał odszkodowania (nie posiadał ubezpieczenia od zaistniałej sytuacji wskazanej we wniosku). Dotychczas ze zdefraudowanych 359.277,20 zł udało się odzyskać od skazanego pracownika kwotę 1.956,52 zł (w dziewięciu ratach od maja 2016 r. do marca 2017 r.). Ostatnia wpłata od komornika nastąpiła w dniu 2 marca 2017 r. na kwotę 191,45 zł.

8. Komornik przy każdej rozmowie daje do zrozumienia, że umorzenie egzekucji jest kwestią czasu i nastąpi wkrótce.

9. Do ujawnienia nieprawidłowości doszło we wrześniu 2010 r. Po rozmowie właściciela firmy z przedstawicielem firmy trzeciej, która zajmowała się podobną działalnością handlową i sprzedawała towary tym samym kontrahentom co Wnioskodawca, właściciel doszedł do wniosku, że należy istniejące zadłużenie sprawdzić bezpośrednio u kontrahentów ponownie oraz po raz kolejny potwierdzić wysokość sald rozliczeniowych (bez udziału akwizytora). Do tej chwili, ani właściciel, ani księgowe, ani nikt inny z firmy nie miał cienia podejrzenia, że istnieją jakieś nieprawidłowości w rozliczeniach. Potwierdzenia sald, którymi dysponowaliśmy nie wskazywały na żadne nieprawidłowości. Rozliczenia kasowe zgadzały się. Nie dochodziły żadne sygnały (np. telefoniczne) o niezgodnościach w rozliczeniach (poza różnicami w przyporządkowaniu kwot do poszczególnych faktur w księgowości kontrahentów i Wnioskodawcy). Owszem - zadłużenie istniało, stale się powiększało, ale było "bezpiecznie". Pracownik bowiem wybrał firmy najbardziej wiarygodne (np. główną księgarnię w miejscowości X, główne księgarnie diecezjalne, działające przy Kuriach Biskupich), co do których wypłacalności nikt nie miał wątpliwości. Co więcej, wpłaty od tych firm przez cały okres od 2006 r. do 2010 r. następowały, tylko że - jak wykazało śledztwo - były mniejsze od kwot pobieranych przez pracownika od tych firm.

10. Prawidłowość rozliczeń pomiędzy akwizytorem a Wnioskodawcą była prowadzona do kilku razy w roku w zależności od wysokości obrotów z danym kontrahentem oraz od wysokości i częstotliwości wpłat przez tych kontrahentów. Dokonywaliśmy tego poprzez sporządzanie i potwierdzanie przez kontrahentów potwierdzeń sald rozliczeniowych na specjalnych drukach generowanych przez system komputerowy. Raz w roku był to obowiązek ustawowy a pozostałe przypadki służyły kontroli bieżącej, wewnętrznej rozliczeń w firmie.

Ponieważ - jak wykazało śledztwo, a później potwierdziło postępowanie przed sądem - akwizytor masowo fałszował dokumenty kasowe k.p., nie było możliwe wykrycie procederu, który prowadził poprzez rozliczanie pobieranych w firmie druków k.p. ponieważ u kontrahentów potwierdzał odbiór gotówki na drukach, których nie otrzymał w firmie, z których się nie rozliczał, nie sporządzał kopii lub ją niszczył albo wprost potwierdzał odbiór gotówki na oryginale faktury u kontrahenta, a w firmie przedstawiał kopie dokumentów k.p. z inną kwotą niż pobrał i potwierdził u kontrahenta a oryginały niszczył.

Inna formą weryfikowania prawidłowości rozliczeń pomiędzy akwizytorem a Wnioskodawcą były również wspomniane comiesięczne spotkania w gronie: akwizytor, księgowa i właściciel. Podczas tych spotkań omawiane były w pierwszej kolejności najstarsze i największe przypadki nieuregulowanych faktur sprzedaży. Akwizytor zobowiązywał się, że do następnego spotkania za miesiąc takie faktury będą uregulowane.

I tak rzeczywiście było. Jak wykazało późniejsze śledztwo regulował je najczęściej pieniędzmi pobranymi na bieżąco od innych kontrahentów. Kategorycznie zabraniał bezpośredniego kontaktu księgowej, czy właściciela z kontrahentami, których obsługiwał tłumacząc, że jak będziemy się nieumiejętnie upominać o uregulowanie należności to kontrahenci ci przestaną kupować (taka była i jest sytuacji na rynku książki). Kontakty mimo wszystko pomiędzy księgową a kontrahentami np. telefoniczne były. Sprowadzały się jednak tylko do wyjaśniania niezgodności różnic w przyporządkowaniu wpłaconych kwot do poszczególnych faktur w księgowości kontrahenta i Wnioskodawcy. Salda nie były potwierdzane telefonicznie, ponieważ były potwierdzone na piśmie (niestety były to potwierdzenia sfałszowane). Omawianie sytuacji zadłużenia danego kontrahenta kończyło się zwykle pytaniem właściciela: "Czy mamy potwierdzone saldo?". Księgowa odpowiadała: "Tak, mamy". Przechodziliśmy wtedy do omawianie zadłużenia następnego kontrahenta. Kolejną formą weryfikowania prawidłowości rozliczeń pomiędzy akwizytorem a Wnioskodawcą było potwierdzanie wpłacanych kwot (wcześniej pobranych od kontrahenta) do kasy firmy.

Potwierdzenia były wystawiane w dwóch egzemplarzach: jeden dla kasjerki, drugi dla akwizytora.

Umowa o współpracę została zawarta z akwizytorem w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej.

11. Akwizytor nie posiadał ubezpieczenia OC w swojej działalności gospodarczej. W związku z tym Wnioskodawca nie może żądać zaspokojenia świadczenia z polisy OC akwizytora. Istniała tylko możliwość zgłoszenia sprawy do Prokuratury, co zostało zrobione (po konsultacji z kilkoma prawnikami).

12. W tej chwili Wnioskodawca nie posiada dokumentów, z których wynikałoby, że akwizytor nie posiada majątku, z którego możliwa byłaby dalsza egzekucja. Takie dokumenty z pewnością pojawią się po zakończeniu postępowania egzekucyjnego przez komornika - zakładamy, że nastąpi takie właśnie zdarzenie przyszłe. Jeśli komornik nie zakończy postępowania egzekucyjnego w związku z bezzasadnością dalszej egzekucji cała sprawa jest nieaktualna.

13. Wydaje się, że można również wziąć pod uwagę zeznania akwizytora złożone w trakcie przewodu sądowego związane z osiąganymi przez niego dochodami oraz posiadanym majątkiem (dochody: ok. 900 zł brutto, brak jakiegokolwiek majątku, na utrzymaniu niepracująca żona oraz dwoje dzieci). Znamienne jest to, że akwizytor nie złożył apelacji od wyroku. Wyrok uprawomocnił się szybko: został wydany 18 grudnia 2015 r., a uprawomocnił się 12 marca 2016 r.

W związku z powyższym zadano następujące pytanie:

Czy straty w środkach obrotowych (środki pieniężne) powstałe w wyniku powyżej opisanej kradzieży przez akwizytora (po umorzeniu przez komornika postępowania egzekucyjnego) można zaliczyć w koszty uzyskania przychodu firmy.

Zdaniem Wnioskodawcy, powstałą stratę w środkach obrotowych wskutek kradzieży można zaliczyć w ciężar kosztów uzyskania przychodu firmy (po umorzeniu przez komornika postępowania egzekucyjnego) ponieważ:

1. Powstała strata jest związana z całokształtem działalności gospodarczej Wnioskodawcy.

2. Wnioskodawca dochował należytej staranności w celu wyeliminowania możliwości popełnienia opisanej powyżej kradzieży.

3. Strata spowodowana była działaniem niezawinionym przez Wnioskodawcę.

4. Strata jest właściwie udokumentowana (śledztwo i prawomocny wyrok sądu).

5. Wnioskodawca podjął właściwe działania zabezpieczające przed powstaniem straty.

6. Powstałą kradzież można uznać za zdarzenie nieprzewidywalne, któremu bardzo trudno było zapobiec. Ilość sfałszowanych dokumentów była bardzo znacząca i niemożliwe było wykrycie tej kradzieży przy pomocy standardowych metod księgowych.

7. Wnioskodawca podjął ponadstandardowe działania zatrudniając biegłego rewidenta księgowego, który miał stały nadzór nad księgowością i rozliczeniami, a mimo to doszło do kradzieży oraz podpisując umowę z firmą ochroniarską, która zajmuje się również ochroną banków.

8. Transport gotówki był ubezpieczony (zarówno pomiędzy kontrahentami i kasą firmy, jak i pomiędzy kasą firmy i bankiem).

9. Firma prowadziła rzetelne i prawidłowe rozliczenia kasowe.

10. Przepływ gotówki był należycie zabezpieczony, spełniał wymagania określone w rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 14 października 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad i wymagań, jakimi powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne (Dz. U. Nr 129, poz. 858). Powstała kradzież nie wynika z zaniedbania lub zaniechania ze strony firmy.

11. Straty w środkach obrotowych nie są wymienione w katalogu wydatków nieuznawanych za koszty uzyskania przychodów art. 23 ustawy o podatku od osób fizycznych.

W świetle obowiązującego stanu prawnego stanowisko Wnioskodawcy w sprawie oceny prawnej przedstawionego zdarzenia przyszłego jest prawidłowe.

Zgodnie z art. 22 ust. 1 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 2032 z późn. zm.), kosztami uzyskania przychodów są koszty poniesione w celu osiągnięcia przychodów lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodów, z wyjątkiem kosztów wymienionych w art. 23 ww. ustawy.

Aby wydatek mógł być uznany za koszt uzyskania przychodu winien, w myśl powołanego przepisu, spełniać łącznie następujące warunki:

* pozostawać w związku przyczynowym z przychodem lub źródłem przychodu i być poniesiony w celu osiągnięcia przychodu lub zachowania albo zabezpieczenia źródła przychodu,

* nie znajdować się na liście kosztów nieuznawanych za koszty uzyskania przychodów, wymienionych w art. 23 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych,

* być właściwie udokumentowany.

Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych nie zawiera wykazu wydatków, który przesądzałby o ich zaliczeniu do kosztów uzyskania przychodów, zatem przyjmuje się, że kosztami uzyskania przychodów są wszelkie racjonalnie uzasadnione wydatki związane z prowadzoną działalnością, których celem jest osiągnięcie przychodów lub zabezpieczenie albo zachowanie źródła przychodów tak, aby to źródło przynosiło przychody także w przyszłości.

W takim ujęciu kosztami tymi będą zarówno wydatki pozostające w bezpośrednim związku z uzyskanymi przychodami, jak i pozostające w związku pośrednim, jeżeli zostanie wykazane, że zostały w sposób racjonalny poniesione w celu uzyskania przychodów (w tym dla zagwarantowania funkcjonowania źródła przychodów), nawet wówczas gdyby z obiektywnych powodów przychód nie został osiągnięty.

Koszty poniesione na zachowanie źródła przychodu to koszty, które poniesione zostały, aby przychody z danego źródła przychodów w dalszym ciągu uzyskiwano oraz aby takie źródło w ogóle dalej istniało. Natomiast za koszty służące zabezpieczeniu źródła przychodów należy uznać koszty poniesione na ochronę istniejącego źródła przychodów, w sposób gwarantujący bezpieczne funkcjonowanie tego źródła. Istotą tego rodzaju kosztów jest więc ich obligatoryjne poniesienie w celu nie dopuszczenia do utraty źródła przychodu w przyszłości.

Z przedstawionego we wniosku oraz jego uzupełnieniu opisu zdarzenia przyszłego wynika, m.in. że Wnioskodawca poniósł stratę w majątku obrotowym (środkach pieniężnych) w wyniku oszustw (fałszowania dokumentów i kradzieży gotówki) dokonanych przez odpowiedzialnego materialnie pracownika. Z wniosku wynika także, że pracownik, który dokonał kradzieży, był odpowiedzialnym materialnie z prawidłowość dokonanych rozliczeń i podlegał nadzorowi sprawowanemu przez Wnioskodawcę. Jednocześnie Wnioskodawca podjął starania w celu sądowego orzeczenia odpowiedzialności materialnej akwizytora, jak również, dalszego wyegzekwowania należnych kwot za pośrednictwem komornika sądowego.

W przypadku strat w majątku obrotowym (kradzieży środków pieniężnych) trudno mówić, że zmierzają one do osiągnięcia przychodów. Mogą one jednak co do zasady stanowić element kosztowy w prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej. Możliwość zaliczenia poniesionej straty w środkach obrotowych do kosztów uzyskania przychodów uwarunkowana jest jednak od spełnienia następujących warunków:

* strata musi być związana z całokształtem prowadzonej działalności,

* jej powstanie musi być spowodowane działaniem niezawinionym przez podatnika,

* musi być właściwie udokumentowana,

* podatnik winien podjąć właściwe działania zabezpieczające przed powstaniem tejże straty.

Powyższe oznacza, iż jeżeli strata w środkach obrotowych jest normalnym następstwem prowadzonej działalności w danej branży, a podatnikowi nie będzie można przypisać winy przy jej powstaniu, jeśli jednocześnie podatnik zachował należną staranność, przeciwdziałając ewentualnemu wystąpieniu uszczerbku w swoim majątku, to powstałą stratę będzie mógł zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej.

Jednocześnie, aby możliwe było rozliczenie w kosztach uzyskania przychodów straty poniesionej w wyniku kradzieży gotówki, konieczne jest przestrzeganie przepisów rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 września 2010 r. w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać ochrona wartości pieniężnych przechowywanych i transportowanych przez przedsiębiorców i inne jednostki organizacyjne (Dz. U. Nr 166, poz. 1128). Wartości pieniężne uznaje się za należycie zabezpieczone, jeśli przedsiębiorca w celu ich ochrony przed kradzieżą przestrzegał wymagań zasad określonych w ww. rozporządzeniu.

W związku z powyższym przedsiębiorca może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów stratę wynikającą z kradzieży gotówki, tylko wówczas jeśli skradziona gotówka była zabezpieczona zgodnie z wymogami powołanego wyżej rozporządzenia.

Ponadto, aby zaliczyć poniesioną stratę do kosztów uzyskania przychodów niezbędne jest spełnienie warunku formalnego, tj. właściwe udokumentowanie poniesionego kosztu. Zaistnienie szkody powinno być uprawdopodobnione przez właściwe organy, np. Policję (umorzenie dochodzenia), komornika sądowego (postanowienie) itp.

Zauważyć przy tym należy, iż to na podatniku spoczywa ciężar wykazania związku przyczynowego pomiędzy ponoszonymi wydatkami, a osiąganymi przychodami oraz okoliczności, iż ich poniesienie ma lub może mieć wpływ na wysokość osiągniętych przychodów, bądź na zachowanie lub zabezpieczenie źródła przychodów, jakim jest pozarolnicza działalność gospodarcza. To na podatniku ciąży również obowiązek wykazania, iż dochował on należytej staranności nadzorując rozliczenia akwizytora z Wnioskodawcą etc., jak również podjął wszelkie możliwe w określonych okolicznościach czynności w celu odzyskania utraconych środków pieniężnych. Wykazanie ww. okoliczności jest warunkiem koniecznym dla uznania danego wydatku za koszt uzyskania przychodu.

Na gruncie przedmiotowej sprawy, dokonanie jednoznacznych ustaleń w ww. zakresie wykracza poza ramy postępowania o wydanie interpretacji indywidualnej, które jest postępowaniem szczególnym, odrębnym od postępowania podatkowego. W jego toku organ interpretacyjny nie przeprowadza postępowania dowodowego, lecz dokonuje oceny stanowiska Wnioskodawcy na gruncie przedstawionego we wniosku zdarzenia przyszłego. Nie jest więc uprawniony do zbadania, czy Wnioskodawca dochował wskazanej powyżej należytej staranności, podjął wszelkie niezbędne (możliwe) w określonych okolicznościach działania, zmierzające do odzyskania utraconych środków pieniężnych oraz czy dysponuje on stosownymi dokumentami potwierdzającymi spełnienie ww. przesłanek.

Ryzyko dokonania prawidłowej oceny, w tym zakresie spoczywa na Wnioskodawcy.

Mając powyższe na względzie, stwierdzić należy, iż jeżeli Wnioskodawca, jak twierdzi:

* dopełnił należytej staranności w nadzorowaniu rozliczeń akwizytora z Wnioskodawcą,

* podjął wszelkie możliwe w okolicznościach sprawy działania zmierzające do odzyskania utraconych środków pieniężnych, jak również

* dysponował będzie stosownymi dokumentami potwierdzającymi podjęcie ww. działań i czynności

to w roku podatkowym, w którym uzyska ostateczną informację o niemożności odzyskania ww. środków, może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów prowadzonej pozarolniczej działalności gospodarczej wskazaną we wniosku stratę w środkach obrotowych.

Nadmienić jednakże należy, iż spełnienie ww. przesłanek może podlegać weryfikacji w toku ewentualnego postępowania prowadzonego przez uprawniony organ podatkowy.

Z ww. zastrzeżeniem przedstawione we wniosku stanowisko Wnioskodawcy uznano za prawidłowe.

Zgodnie z art. 14na Ordynacji podatkowej przepisów art. 14k-14n nie stosuje się, jeżeli stan faktyczny lub zdarzenie przyszłe będące przedmiotem interpretacji indywidualnej stanowi element czynności będących przedmiotem decyzji wydanej:

1.

z zastosowaniem art. 119a,

2.

w związku z wystąpieniem nadużycia prawa, o którym mowa w art. 5 ust. 5 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług.

Interpretacja dotyczy zdarzenia przyszłego przedstawionego przez Wnioskodawcę i stanu prawnego obowiązującego w dniu wydania interpretacji.

Stronie przysługuje prawo do wniesienia skargi na niniejszą interpretację przepisów prawa podatkowego z powodu jej niezgodności z prawem. Skargę wnosi się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, ul. Rakowicka 10, 31-511 Karków, po uprzednim wezwaniu na piśmie organu, który wydał interpretację - w terminie 14 dni od dnia, w którym skarżący dowiedział się lub mógł się dowiedzieć o jej wydaniu - do usunięcia naruszenia prawa (art. 52 § 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. - Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi - tekst jedn.: Dz. U. z 2016 r. poz. 718 z późn. zm.). Skargę do WSA wnosi się (w dwóch egzemplarzach - art. 47 ww. ustawy) w terminie trzydziestu dni od dnia doręczenia odpowiedzi organu na wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, a jeżeli organ nie udzielił odpowiedzi na wezwanie - w terminie sześćdziesięciu dni od dnia wniesienia tego wezwania (art. 53 § 2 ww. ustawy).

Jednocześnie, zgodnie art. 57a ww. ustawy, skargę na pisemną interpretację przepisów prawa podatkowego wydaną w indywidualnej sprawie, opinię zabezpieczającą i odmowę wydania opinii zabezpieczającej może być oparta wyłącznie na zarzucie naruszenia przepisów postępowania, dopuszczeniu się błędu wykładni lub niewłaściwej oceny co do zastosowania przepisu prawa materialnego. Sąd administracyjny jest związany zarzutami skargi oraz powołaną podstawą prawną.

Skargę wnosi się za pośrednictwem organu, którego działanie lub bezczynność są przedmiotem skargi (art. 54 § 1 ww. ustawy), na adres: Krajowa Informacja Skarbowa, ul. Teodora Sixta 17, 43-300 Bielsko-Biała.

Opublikowano: http://sip.mf.gov.pl