Stefanicki Robert, Należyta staranność zawodowa członka zarządu spółki kapitałowej

Monografie
Opublikowano: WKP 2020
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Należyta staranność zawodowa członka zarządu spółki kapitałowej

Autor fragmentu:

Wprowadzenie

Podjęcie tytułowej dla niniejszej monografii problematyki nie jest dziełem przypadku czy jedynie ubocznego nią zainteresowania autora. Od dłuższego czasu nurtuje mnie zarówno kwestia skutków normatywnych niedochowania standardów zawodowej staranności przez członka zarządu przy sprawowaniu przezeń mandatu, jak i problem wielostronnych pozytywnych konsekwencji im sprostania. Nie jest to tematyka badawcza dla przyjmującego wyzwanie łatwa ani wpisująca się w dominujący nurt doktryny oraz orzecznictwa sądowego, o czym świadczyć może okoliczność, że nie powstało ani jedno samodzielne opracowanie, które skupiałoby się wokół tytułowych dla niniejszego opracowania kwestii. Obowiązek profesjonalnego i lojalnego wobec zarządzanej korporacji działania stanowi ustawowy komponent stosunku organizacyjnego i wyraża istotę tych więzi oraz sens powierzenia tym piastunom wartości spółki w celu należytego nią gospodarowania. Zakładając racjonalność prakseologiczną i aksjologiczną ustawodawcy w procesie stanowienia prawa, należałoby wiązać z niedochowaniem należytej zawodowej staranności podstawę cywilnoprawną ich odpowiedzialności. Przeważnie jednak sądy, a także większość przedstawicieli doktryny nie rozpoznają podstawy tej odpowiedzialności w samym niedochowaniu omawianych standardów, i to bez względu na wagę niedbalstwa lub nieudolności w sprawowaniu funkcji. Przyjmują jednak, że dla skutecznego postawienia zarzutu bezprawności w rozumieniu art. 293 i 483 k.s.h. konieczne jest jednoczesne wykazanie naruszenia przez powiernika spółki konkretnego przepisu ustawy lub postanowień umowy (statutu). Pewnego rodzaju awersja judykatury do oceny działań członków zarządu pod względem spełniania kryterium zawodowej staranności w sprawowaniu powierzonego im mandatu prowadzi do paradoksów interpretacyjnych. W praktyce łatwiejsze może okazać się wykazanie podstaw odpowiedzialności karnej niż cywilnoprawnej.

W opozycji do powyższej koncepcji wykładni podstaw odpowiedzialności członków wymienionego organu pozostaje stanowisko zdecydowanej mniejszości przedstawicieli doktryny, skupione wokół sytuowania mierników należytej staranności członków organu spółki (zarządu, rady nadzorczej) w kategorii jednej z kluczowych konstrukcji ustroju spółek kapitałowych. Zgodnie z tym podejściem interpretacyjnym do odkodowywania wskazanych przepisów Kodeksu spółek handlowych za wystarczającą podstawę przypisania odpowiedzialności odszkodowawczej zarządcy powinno się uznawać już samo niedochowanie wymaganych standardów należytego sprawowania mandatu, ustalanych w relacji do wzorca zachowań adekwatnego do stosunków danego rodzaju. Dookreślenie modelowych jego wyznaczników powinno następować w drodze praktyki orzeczniczej, wspomaganej przez naukę. Próba takiego ujmowania reguł odpowiedzialności członka zarządu wobec spółki za wyrządzoną jej szkodę pozostaje w zgodzie z celowościowo-systemowymi założeniami prawa spółek, a także z istotą stosunku korporacyjnego. Już z organizacyjnej relacji łączącej powiernika z powierzającym wypływają obowiązki rzetelnego, utożsamianego z zawodową starannością, lojalnego zarządzania.

Źródła powinności zarządcy nie mogą być ograniczone do respektowania ustawowych nakazów i zakazów, bo te wyznaczają tylko punkty graniczne. Nie stanowią one bowiem kazuistycznego uregulowania wszystkich sytuacji. W niniejszym opracowaniu przyjmuje się, że spółka jest kwalifikowanym zrzeszeniem osób, rodzajem prywatnej organizacji, której system normatywny nadaje podmiotowość prawną w celach czysto użytecznych. Jest ona przede wszystkim kontraktem otwartym na przyszłość, podlegającym ustawicznym zmianom wraz z procesami zachodzącymi w jej otoczeniu. Te względy ustrojowe wraz ze specyfiką i złożonością procesów zarządzania, w ramach przyznanych kompetencji i szerokiej możliwości autonomicznego działania, przesądzają o słabości restrykcyjnej wykładni podstaw ich cywilnoprawnej odpowiedzialności wobec spółki. Kontestowana w niniejszej monografii interpretacja doktrynalna i jurydyczna wiążąca bezprawność z naruszeniem konkretnego przepisu (umowy spółki) pozostawia poza zakresem sankcjonowania występujące w praktyce zachowania członków zarządu uchybiające wymogom profesjonalnego sprawowania mandatu, sprzeczne z interesem spółki lub innych jej uczestników. Zwolennicy wąsko ujmowanej odpowiedzialności członka omawianego organu wobec spółki odrywają wykładnię art. 293 § 2 i art. 483 § 2 k.s.h. od funkcji, jaką wskazana odpowiedzialność powinna wypełniać w ustroju korporacji.

Zawarte w monografii analizy i wyprowadzane z nich pewne uogólnienia nie zostaną ograniczone do prezentacji argumentów na rzecz przywrócenia właściwej funkcji reżimowi odpowiedzialności odszkodowawczej członków zarządu w systemie ładu korporacyjnego. Z punktu widzenia zasad corporate governance ważne jest nie tylko skuteczne sankcjonowanie tej odpowiedzialności już za samo naruszenie standardów starannego działania ze szkodą, choćby potencjalną, dla spółki, ale również odkrywanie drugiej strony medalu – prawa pozytywnego. Dotyczy to zwłaszcza „dowartościowania” omawianych piastunów w pozycji ustrojowej spółki, wyrażającego się pozostawianiem ich w „bezpiecznej przystani” w wypadku należytego sprawowania mandatu i nieuchybienia wymogom wobec niej lojalności. Usytuowanie bronionej koncepcji pełnej relewantności mechanizmów profesjonalnego zarządzania wśród kluczowych konstrukcji ustrojowych spółek rzutować ma na prawidłowe funkcjonowanie instytucji spółkowych, zwłaszcza na nadanie realnego znaczenia absolutorium jako jednemu z podstawowych instrumentów rzeczywistej kontroli właścicielskiej.

Uznanie wzorcowej staranności za podstawowy standard obowiązujący w relacjach wewnątrzkorporacyjnych, ale także zewnętrznych, pozwala harmonijnie odczytywać dochowywanie tych wymogów także w sytuacji zawarcia przez zarządcę umowy pracowniczej, podejmowania przez członków tego organu decyzji o wdrożeniu compliance. Otwierać też ma niezbędną przestrzeń do budowania społecznej akceptacji dla nowoczesnych strategii zarządzania wartością spółki, w tym zwłaszcza koncepcji biznesowej oceny sytuacji (BJR). Wszystkie elementy tej konstrukcji traktowane łącznie zawierają się w modelu rzetelności i profesjonalizmie członka zarządu działającego w interesie spółki. Blokadą dla wprowadzenia do naszego systemu biznesowego zarządzania oraz urzeczywistnienia sensu i istoty innych instytucji korporacyjnych pozostaje dominujące w orzecznictwie i literaturze przedmiotu formalno-dogmatyczne podejście do interpretacji obowiązującego porządku normatywnego. Dostrzegane problemy dotyczą nie tyle, jakości prawa, ile jego interpretacji nieumocowanej dostatecznie w wartościach, które ma ono uosabiać.

Wielość wątków wpisujących się w podjętą w monografii problematykę ochrony zarządców działających z należytą zawodową starannością i obawa przed spłyceniem prowadzonych rozważań przesądziły o tym, że szereg kwestii okołotematycznych zostało jedynie zasygnalizowanych. Do nich zaliczyć można, inicjowaną zresztą w piśmiennictwie, potrzebę reformy prawa spółek kapitałowych pod kątem profesjonalizacji, wymuszenia większej aktywności i odpowiedzialności wobec spółki członków rady nadzorczej. Mogłoby to przeciwdziałać sytuacjom kuriozalnym, kiedy to nieprofesjonalny nadzór decyduje o wyborze profesjonalnego członka zarządu.

W założeniu autora monografia stanowić ma jedynie skromny przyczynek do podejmowania dalszych pogłębionych badań i prowadzenia otwartego dyskursu prawnego nad przedstawionymi w niej kwestiami, także nad zmianami w prawie i koniecznością przygotowania dla nich gruntu, także pod kątem wykorzystania w tym zakresie doświadczeń obcych. Tytuł opracowania stanowi pewną naukową prowokację, ponieważ nie odzwierciedla stanu rzeczywistego, ale pożądany model łączenia paradygmatów braku zawodowej staranności członków zarządu z ich odpowiedzialnością wobec spółki. Dla jego osiągnięcia nie wydawałaby się konieczna ingerencja ustawodawcza, ale zmiana podejścia judykatury i doktryny do odkodowywania powołanych przepisów. Dopiero model refleksyjny badania prawa, otwarty na czynniki zewnętrzne i wartości uosobione w ustrojowych ramach spółek, pozwala sięgać do wartości zawartych w pokładach stanowionego prawa i jego użytecznych funkcji.

Autor fragmentu:

RozdziałI
Interes spółki. Poszukiwanie aksjologicznego i prakseologicznego uzasadnienia jego ochrony

1.Względy celowościowe ochrony interesu spółki

Ochrona tej podstawowej konstrukcji w prawie korporacyjnym jest wyjściowo postrzegana jako wzorzec postępowania ustalany dla członków wszystkich organów spółki, a więc zarówno pionów zarządzająco-nadzorczych, jak i gremium właścicielskiego. Przyjęcie powyższej tezy oznacza, że szczególną rolę należy przypisywać prawidłowości praktyki jego definiowania. Przedmiot ochrony stanowi wartość realną, którą w warunkach ustrojowych korporacji zabezpieczać mają wszyscy jej uczestnicy. Struktura organów spółki, model władania, nadzoru i zarządzania nią są funkcjonalnie ukierunkowane na ochronę dobra wspólnego. Zdefiniowanie interesu prawnego spółki – wobec braku jego definicji legalnej – nie jest zadaniem łatwym, ale zabiegiem koniecznym z punktu widzenia potrzeby ustalenia i zabezpieczenia prawidłowych mechanizmów jej funkcjonowania. Na potrzeby podjętych w tej monografii rozważań dookreślone zostaną wyznaczniki interesu prawnego spółki legitymizujące działania tego podmiotu na gruncie...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX