Jakimi przesłankami powinien kierować się organ prowadząc postępowanie w sprawie wymeldowania?

Aktualnie prowadzę sprawę o wymeldowanie, w której właściciel nieruchomości chce wymeldować swoich krewnych, tj. córkę oraz wnuczkę. Twierdzi, że ww. osoby od lat zamieszkują za granicą. Prawidłowo i skutecznie powiadomione ww. osoby faktycznie potwierdziły, że obecnie zamieszkują za granicą, lecz w ich ocenie opuszczenie przez nie miejsca pobytu stałego ma jedynie charakter tymczasowy. Miejsce to starają się odwiedzać w miarę możliwości okresowo i cyklicznie np. w trakcie urlopów. Fakt ten potwierdzili przesłuchani w sprawie sąsiedzi. Według ich zeznań osoby wnioskowane do wymeldowania są widywane cyklicznie i okresowo w miejscu pobytu stałego parę razy w roku. Zarówno jedna jak i druga wnioskowana do wymeldowania osoba utrzymują, że w miejscu stałego zameldowania mają swoje rzeczy osobiste. Podjęta przez urząd próba zweryfikowania tego faktu okazała się nieskuteczna. Zarządzone oględziny nie odbyły się, gdyż po przybyciu na miejsce okazało się, że właściciel nieruchomości (wnioskodawca) ma prokuratorski zakaz zbliżania się do swojego wnuka, pełnomocnika swojej córki. Między właścicielem a wnukiem panuje także konflikt i żadna ze stron nie zgodziła się w zaistniałej sytuacji na okazanie dowodu z oględzin lokalu w celu ewentualnego ujawnienia znajdujących się w nim rzeczy osób wnioskowanych do wymeldowania.

Czy w takiej sytuacji podjąć próbę pozyskania ewentualnie innych dowodów?

Czy samo opuszczenie lokalu traktować jako przesłankę do wymeldowania uznając przy tym brak zgody właściciela na dalsze zamieszkiwanie w nim jego krewnych jako element kluczowy?

Z drugiej strony stanowisko reprezentowane przez strony, a zwłaszcza przesłuchanych w sprawie świadków (sąsiadów) poddają tą okoliczność w wątpliwość. Dopuszczalne jest wszak opuszczenie miejsca pobytu stałego np. z uwagi na wyjazd za granicę do pracy. Tym bardziej, że osoby te powracają okresowo do miejsca pobytu stałego i starają się partycypować w kosztach utrzymania.