Jaki organ jest właściwy do kontroli legalności wybudowania osiedla tzn. czy pozwolenie na budowę zostało wydane zgodnie z prawem, dlaczego pominięto decyzję środowiskową?

Mleczarnia, miejska oczyszczalnia, ubojnia trzody i schronisko dla zwierząt od kilkudziesięciu lat funkcjonowały poza miastem, na terenach rolnych i przemysłowych z dala od zabudowy mieszkaniowej miasta.

W 2011 r. Miasto dla wszystkich działek w bezpośrednim sąsiedztwie tych zakładów uchwaliło MPZP z przeznaczeniem pod zabudowę mieszkaniową i usługową i sprzedało grunty deweloperowi, który na terenie wybudował osiedle mieszkaniowe (bloki) na powierzchni około 10 ha. Osiedle znajduje się ok. 15 m od zakładów i rozdzielone jest wyłącznie drogą miejską. Mieszkańcy zaczęli od dwóch lat pisać skargi na uciążliwości odorową i hałasową instalacji. Instalacje działają w oparciu o Pozwolenia Zintegrowane.

Wobec ciągłych skarg zakłady nękane są wiecznymi kontrolami różnych organów, które zawsze kończą się pozytywnie dla zakładów, co nie satysfakcjonuje mieszkańców i generuje dalsze skargi do "organów wyższego" szczebla. Należy zaznaczyć, że osiedle zostało wybudowane z pominięciem decyzji środowiskowych, mimo, że kwalifikuje się do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Gdyby dla osiedla przeprowadzona była ocena oddziaływania na środowiska i sporządzony został Raport OOS, to przed jego realizacją można było już ocenić realne oddziaływanie zakładów na planowaną zabudowę.

Jaki organ jest właściwy do kontroli legalności wybudowania osiedla tzn. czy pozwolenie na budowę zostało wydane zgodnie z prawem, dlaczego pominięto decyzję środowiskową?

Czy takie sprawy się przedawniają?

Jakie są sankcje za realizację przedsięwzięcia bez DŚ i czy można wzruszyć pozwolenie na budowę?

Zakłady muszą się jakoś bronić, bo mieszkańców satysfakcjonuje wyłącznie zamknięcie zakładów.

Czy nie ma tu zastosowania ochrona praw nabytych przez Zakłady w uwagi na ich działalność w tym miejscu już ponad 60 lat (mleczarnia)?

Jakie kroki mogą podjąć zakłady?