Jaki jest tok postępowania w związku ze skargą dot. wylewania nieczystości ciekłych do wykopanych dołków?

Do urzędu wpłynęła skarga od petenta na sąsiada, że wykopał 1 lub 2 dołki, do którego wylewa nieczystości ciekłe. Petent dzwonił na policję, ale powiedzieli mu, że jak nie złapią go na gorącym uczynku, to nie mogą nic zrobić. Odesłali petenta do urzędu.

Jaki powinien być tok postępowania i co pracownik urzędu w tym przypadku powinien i musi zrobić rozpatrując skargę?

Jeśli nie złapie na gorącym uczynku, to też chyba niewiele może zrobić?

W jaki sposób może sobie tutaj poradzić pracownik bez wykształcenia technicznego i bez uprawnień budowlanych sanitarnych?

Czy w tym przypadku jadąc w teren musi spisać protokół i wysłać zawiadomienie o kontroli, skoro wpłynęła skarga?