Jak winien postąpić organ, posiadając udokumentowane "życie drzewa" z ostatnich co najmniej dwóch lat w zestawieniu z "nagłą utratą życia" przez to drzewo?
PYTANIE
Organ prowadził kilka spraw o wycinkę tego samego jednego przydrożnego drzewa o obwodzie 270 cm. Za każdym razem powód wnioskowania o jego usunięcie był inny. Drzewo było okazałe, żywotne, porastające na obszarze chronionego krajobrazu. Kilka metrów od drzewa wzniesiono ogrodzenie nieruchomości prywatnej, która jest w trakcie zabudowy na cele mieszkaniowe. Inicjatorem składania wniosków o usunięcie drzewa była dana osoba fizyczna.
Kilka miesięcy po zakończeniu ostatniej sprawy, której przedmiotem było ww. drzewo (kolejna decyzja odmowna na usunięcie drzewa), złożono kolejny wniosek o jego wycinkę z powodu zagrożenia, jakie ono powoduje dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, gdyż... obumarło, jest zupełnie suche.
Jak winien postąpić organ, posiadając udokumentowane "życie drzewa" z ostatnich co najmniej dwóch lat w zestawieniu z "nagłą utratą życia" przez to drzewo?
Czy nie narażając się na zarzut bezczynności, organ ochrony przyrody winien powołać biegłego dendrologa, by ustalił w toku sprawy o wycinkę przyczyny uschnięcia drzewa?
Jeżeli będzie to przyczyna z dużą pewnością spowodowana przez człowieka, czy należy zgłosić sprawę organom ścigania i na jakiej podstawie, czy raczej winien to zrobić właściciel drzewa - gmina?
ODPOWIEDŹ
Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX