Czy występując do miasta o wydanie pozwolenia na budowę, określając jako zakres inwestycji także sąsiednie działki, mamy do czynienia z jednym wnioskodawcą?

Inwestor planuje przebudowę, rozbudowę i nadbudowę oraz zmianę sposobu użytkowania budynku usługowo-biurowego na budynek usługowo-mieszkalny, którego część ścian zewnętrznych jest usytuowana na linii granicy działki, zaś niewielki fragment jest nadwieszony nad działką sąsiednią. Budynek ten 9 kondygnacyjny znajduje się w centrum miasta, w bezpośredniej bliskości od sąsiedniego 2 kondygnacyjnego budynku, częściowo stykając się, zaś taki podział gruntu jest pokłosiem niedbałego i chaotycznego dzielenia kompleksu nieruchomości.

Czy występując do miasta o wydanie pozwolenia na budowę, określając jako zakres inwestycji także sąsiednie działki oraz posiadając stosowne zgody sąsiadów na dysponowanie ich nieruchomością prawem na cele budowlane (art. 32 ust. 4 pkt 2 ustawy z 7.07.1994 r. Prawo budowlane (Dz.U. z 2020 r. poz. 1333) – dalej pr. bud.), mają zastosowanie przepisy § 12 ust. 1 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12.04.2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz.U. z 2019 r. poz. 1065) – dalej r.w.t., mamy do czynienia z jednym wnioskodawcą, czy też wniosek taki traktowany jest wspólny właścicieli sąsiednich działek?

Nadmienić należy, że planowana inwestycja w tej części graniczącej z innymi działkami oraz przekraczając je w części (nadwieszenie) nie zmienia dotychczasowych granic budynku, a jedynie poddaje go gruntownej modernizacji i zmianie elewacji, w tym okien. Zdaniem miasta inwestor winien wystąpić do ministra o zgodę na odstępstwo z uwagi na nadwieszenie nad cudzą działką oraz przebudowę ścian z oknami znajdującymi się na granicy działki (plan zagospodarowania przestrzennego dopuszcza zabudowę bez okien), bowiem demontaż istniejącej elewacji oraz wykonanie fasady szklanej z oknami w budynku zlokalizowanym na granicy działki jest niezgodne z przepisami techniczno-budowlanymi.

Ponieważ stan taki (bliskiej zabudowy) jest zastany i jako efekt nierozważnego dzielenia nieruchomości praktycznie niemożliwy do naprawy, powstaje pytanie, czy każde działanie wymagające uprzedniego pozwolenia na budowę będzie wymagało zgody ministra na odstępstwo, czy też jest jakakolwiek inna możliwość?