Czy Starosta powinien zignorować zapisy MPZP lub uznać, że wycięcie całego drzewa można zaliczyć do cięć sanitarnych?

Starosta w ramach prowadzonego postępowania w sprawie usunięcia 1 szt. drzewa z gatunku jesion wyniosły ustalił, że teren, na którym rośnie przeznaczone do usunięcia drzewo (nowopowstały ogródek przyszkolny), objęty jest zapisami MPZP. Objęte wnioskiem drzewo to drzewo martwe, które ze względów bezpieczeństwa osób i mienia należy usunąć. Natomiast zapisy MPZP zakazują wycinki drzew za wyjątkiem cięć sanitarnych i pielęgnacyjnych. Z wnioskiem o wycinkę wystąpiła szkoła podstawowa (użyczająca działkę gminną) załączając do wniosku zgodę Gminy na wycinkę ww. drzewa. W toku prowadzonego postępowania Gmina powołała się na definicję cięć sanitarnych używaną w terminologii leśnej, która przez cięcia sanitarne rozumie również usuwanie drzew chorych, obumarłych. Działka, na której rośnie objęte wnioskiem drzewo, zlokalizowana jest w centrum miasta. W rejestrze gruntów oznaczona jest symbolem Bi - nie jest to więc działka leśna.

Czy Starosta powinien zignorować zapisy MPZP lub uznać, że wycięcie całego drzewa można zaliczyć do cięć sanitarnych?