Czy rodzic może zakazać dziecku uczęszczanie na zajęcia, których miejsce odbywania według rodzica jest niebezpieczne?

Szkoła posiada salę gimnastyczną, oddaloną od budynku szkoły o 300 m, przy drodze krajowej z wąskim chodnikiem. Uczniowie w kamizelkach odblaskowych, pod opieką nauczyciela, przechodzą przez pasy z sygnalizacją świetlną i udają się na zajęcia z wychowania fizycznego. Jeden z rodziców w obawie o przejście na salę gimnastyczną, zarzuca szkołę informacjami, że nie życzy sobie, żeby jego dziecko chodziło na salę gimnastyczną. Żąda, żeby dziecko pozostało w szkole podczas gdy inni uczniowie idą na lekcje. Próby tłumaczenia, że są to zajęcia obowiązkowe, dziecko musi realizować podstawę programową z tego przedmiotu i że może być nieklasyfikowane, są przyjmowane za nieprzestrzeganie praw dziecka. Czy w takim przypadku dyrektor ma zwolnić ucznia z zajęć? Nadmieniam, że nie ma tu przesłanek medycznych do zwolnienia z zajęć ucznia. Szkoła posiada certyfikat "Bezpiecznej szkoły" i wszelkie kontrole, w tym NIK, tego dowiodły. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat nie doszło też do żadnego wypadku. Grupy, które się przemieszczają nie przekraczają 12 osób. Czy rodzic może zakazać dziecku chodzenia na te zajęcia? Jakie działania powinien podjąć dyrektor, który już z tego tytułu ma liczne nieprzyjemności, w tym skargę tego rodzica do Kuratorium Oświaty?