Czy, jeśli poszkodowany pracownik pomimo zdarzenia dalej świadczy pracę, można je uznać za wypadek przy pracy?

Pracownik jak twierdzi doznał urazu w piątek schodząc z drabinki - uraz podudzia. Nikomu zdarzenia nie zgłosił, tylko pokazywał kolegom ranę. Nikt samego zdarzenia nie widział. Pracownik normalnie chodził do pracy, w środę noga go zaczęła boleć i puchnąć i udał się do lekarza, który stwierdził w środę ranę otwartą podudzia. Aby zdarzenie zakwalifikować jako wypadek mamy uraz, ale budzą wątpliwości 3 następne aspekty: przyczyna zewnętrzna, nagłość zdarzenia i związek z pracą.

Czy faktycznie pracownik dostał urazu w piątek i w pracy czy dopiero w środę, czy może w domu?

Czy takie zdarzenie uznać za wypadek czy nie?

Jeżeli nie ma świadków zdarzenia, brak dowodów potwierdzających, że takie zdarzenie wystąpiło w piątek to kalifikacja będzie na nie.?

Natomiast jeżeli znajdą się świadkowie i dowody na to, że zdarzenie miało miejsce w piątek, to można zakwalifikować zdarzenie jako wypadek?