Flisak Damian, Utwór multimedialny w prawie autorskim

Monografie
Opublikowano: Oficyna 2008
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Utwór multimedialny w prawie autorskim

Autor fragmentu:

Wprowadzenie

Jeśli uznać wynalezienie multimediów za szczytowe osiągnięcie "rewolucji medialnej" , rozwój mediów trwa już sporo ponad pięć stuleci , przyjmując za datę początkową odkrycie druku około połowy XV wieku . Popularność produktów multimedialnych jest symptomatyczna dla procesu stopniowego przechodzenia z jednej epoki, w której szczególną wagę przywiązywano do przysposobienia możliwie największej ilości informacji, do okresu, w którym kluczowy dla bodaj każdego obszaru ludzkiej aktywności jest z kolei możliwie prosty, szybki i - ponad wszystko - pewny dostęp do zasobów informacyjnych.

Współczesna gospodarka, która wskutek intensywnego rozwoju cywilizacyjnego przeżywa doniosłe zmiany, określana jest mianem "gospodarki wiedzy - gospodarki dóbr niematerialnych" . W tym stwierdzeniu in nuce zawarta jest charakterystyka wartości konstytutywnych w dzisiejszym świecie. W tym świecie prawo autorskie znajduje się w punkcie centralnym. Przynajmniej w założeniu, naczelnym ratio postanowień budujących prawo autorskie powinno być stworzenie i utrzymanie w sprawnym funkcjonowaniu systemu dystrybucji profitów osiąganych z tytułu działalności kreacyjnej, i to z pożytkiem zarówno dla samych twórców, jak i innych podmiotów zaangażowanych w ich produkcję. Nie bez znaczenia są także interesy nas wszystkich, czyli konsumentów, korzystających ze sprawności intelektualnej tych pierwszych, tudzież zdolności zarówno logistycznej, jak i finansowej tych drugich. Istniejący obecnie w Polsce system norm prawnoautorskich przez długie lata podlegał stopniowej ewolucji pod dyktando potrzeb technologii analogowej, w wyniku czego - należy to wyraźnie stwierdzić już w tym miejscu - przepisy te nierzadko zupełnie nie przystają do realiów cyfrowej rzeczywistości.

Dynamiczny rozwój technologii komputerowej umożliwił zespolenie istniejących wcześniej odrębnie mediów w jeden obiekt - multimedia, natomiast samo pojęcie "multimedia", podobnie jak w latach siedemdziesiątych termin "audiowizja" , uczyniono jednym z najważniejszych przedmiotów publicznej dyskusji . Było ono "najprawdopodobniej jednym z najbardziej zużytych terminów lat dziewięćdziesiątych" . W końcu tych lat jednym tchem wymieniano termin "multimedia" obok pojęć "internet", "e-commerce", "information highway", "online" czy "global village". Rozprzestrzeniające się zainteresowanie fenomenem multimediów sprawiło, że stały się one od 1995 roku przedmiotem badań i analiz na płaszczyźnie unijnej . W niemal powszechnym pojęciu ogólna dostępność do narzędzi umożliwiających digitalizację zdjęć, tekstu czy też dźwięku stanowiła o "niewyobrażalnej technologicznej i gospodarczej rewolucji" . Tego rodzaju przepowiednia nie była zresztą całkiem nowa. Już na początku lat 70. niemiecki profesor Eugene Ulmer bardzo wyraźnie wyartykułował swoje przekonanie o nieuchronności wyparcia druku przez komputer . Szybko też dostrzeżono prostą zależność prawa autorskiego od postępu w rozwoju nowych technologii, przy czym zgodnie podkreślono, że prawo autorskie, zamiast dotrzymywać tempa rozwojowi cywilizacyjnemu, ledwie wlecze się za nim i to w sporej odległości . Ustawiczne powtarzanie tego sformułowania sprawiło jednak, że już dawno stało się ono "wytartym bonmotem" , który należy interpretować wyłącznie jako daleko idące uproszczenie zagadnienia sprzężenia prawa autorskiego oraz dynamicznego rozwoju nauki i techniki. Kształt systemu prawa autorskiego powinien być przecież odbierany nie tyle jako reakcja na same nowinki techniczne, lecz raczej na spowodowane przez nie zmiany natury gospodarczej i społecznej.

Jest znaczące, że o ile jeszcze niedawno w dyskusji na temat multimediów dominował ton powszechniej euforii, o tyle wydaje się, że obecnie owa fala euforycznego uniesienia ustąpiła pola rzeczowej dyskusji. Stworzono szereg obszernych studiów, dokumentów oraz naukowych analiz (warto zwrócić w tym zakresie szczególną uwagę na niemiecką literaturę przedmiotu), które rzeczowo roztrząsały zagadnienie multimediów . Głównym przedmiotem tych publikacji była próba udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy istnieje możliwość oraz potrzeba dopasowania istniejących uregulowań prawnoautorskich do utworów spełniających kryteria stawiane multimedium .

Należy odnotować, że poważna dyskusja o wpływie postępu technicznego na prawo autorskie została zapoczątkowana w Polsce dopiero w końcu lat 80. Od tego czasu ukazało się jedynie kilka pozycji, których autorzy starają się poważniej zmierzyć z tą materią . Niestety, w kontekście multimediów bardzo mało przydatny jest dorobek polskich sądów. W związku z tym, że obowiązujące prawo autorskie weszło w życie w 1994 roku, nie może być jeszcze (wciąż) mowy o wykształceniu się jednolitego orzecznictwa na jego tle. Dlatego też powszechnie sięga się do wcześniejszego dorobku polskiej judykatury, nawet tego z okresu przedwojennego, który mutatis mutandis zachowuje swoją ważność również dzisiaj.

W opinii autora niniejszego opracowania trafna ocena zachodzących w prawie autorskim zmian i określenie źródeł impulsów tychże może być dokonana jedynie wówczas, gdy zostaną uwzględnione w niej elementy komparatystyczne . Z tego też powodu w poniższym opracowaniu będzie można odnaleźć szereg odwołań przede wszystkim do dorobku niemieckiej doktryny. Warto w tym momencie podkreślić, że już w 1994 roku niemiecki Bundestag zlecił wielokierunkowe badanie problematyki multimediów . Od tego czasu opublikowano szereg dalszych studiów na ten temat. Również szeroko dyskutowana w ówczesnym czasie dyrektywa o harmonizacji niektórych aspektów prawa autorskiego i praw pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym została w Niemczech - z pewnością niecałkowicie precyzyjnie - nazywana dyrektywą multimedialną . Sięgnięcie w dalszych rozważaniach właśnie po niemiecką myśl prawniczą jest motywowane także tym, że nasz zachodni sąsiad odgrywa w Europie, z racji technologicznego zaawansowania, wiodącą rolę w zakresie rozpoznania fenomenu multimediów. Istotne są wreszcie historyczne względy: duża część Polski znajdowała się w czasie rozbiorów i okresie porozbiorowym (1795-1918) pod wpływem pierwszych niemieckich ustaw (1837, 1870, 1876, 1901, 1907). Również po odzyskaniu niepodległości zaznaczył się istotny wpływ nauki niemieckiej na polską doktrynę prawa autorskiego. Pierwszą polską kodyfikację prawa autorskiego z 1926 roku stworzył de facto prof. Fryderyk Zoll, które swoje pomysły legislacyjne oparł w dużej mierze na ówczesnej niemieckiej doktrynie oraz niemieckim ustawodawstwie.

Jako że multimedia, o czym szerzej poniżej, są w pierwszym rzędzie fenomenem natury technicznej i pozostają jako takie w ścisłej zależności od rozwoju techniki, należy dokonać przede wszystkim uściślenia sposobu rozumienia tego pojęcia właśnie w wymiarze technicznym. Wynikiem rozważań w tej części będzie wypracowanie definicji multimediów. W odróżnieniu od sytuacji sprzed kilkunastu lat nie sposób dzisiaj powiedzieć, że zagadnienie multimediów - w szczególności jeśli idzie o problemy podstawowe - jest tematem prawniczo zupełnie nierozpoznanym. Głównym celem poniższego opracowania jest udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy multimedia w świetle przepisów prawa autorskiego przedstawiają nową wartość? Szczególnie wnikliwie należy przy tym przyjrzeć się przesłance indywidualności utworu, kluczowego kryterium dla całej oceny zdolności ochronnej. Kolejnym problemem będzie próba umiejscowienia dzieł multimedialnych w ramach istniejącego ładu prawa autorskiego. Trzeba w tym miejscu wspomnieć, wyprzedzając niejako dalszy tok rozważań, że kwalifikacja prawnoautorska utworu nie jest obojętna dla faktycznego kształtu jego ochrony. W dalszym ciągu pracy zostanie rozpatrzona potrzeba zmiany istniejącego systemu prawa w celu dopasowania do wielokrotnie już wspomnianego rozwoju technicznego. Kolejnym zagadnieniem będzie problematyka autorstwa dzieła multimedialnego oraz ustalenia podmiotu autorsko uprawnionego. Szczególna uwaga zostanie przy tym poświęcona pozycji producenta dzieła multimedialnego.

Niniejsze opracowanie stanowi częściowe tłumaczenie z języka niemieckiego uzupełnionej wersji rozprawy doktorskiej obronionej na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Ludwiga Maksymiliana w Monachium, przygotowanej pod naukowym kierunkiem prof. Reto Hilty, Dyrektora Instytutu Maksa Plancka Własności Intelektualnej w Monachium.

Autor fragmentu:

RozdziałI
Multimedia: techniczny fenomen

W niniejszym opracowaniu wielokrotnie podkreślona zostanie okoliczność, że multimedia są w pierwszym rzędzie zdobyczą rozwijającej się w szalonym tempie techniki. Z tego też powodu podjęcie tej tematyki wymaga najpierw możliwie precyzyjnego określenia przedmiotu badania. Dla lepszego pojęcia fenomenu multimediów niezbędne będzie także ich wyraźne odgraniczenie od innych produktów o zbliżonych cechach . Jest to o tyle istotne, że wiele problemów poruszonych w dalszej części opracowania czerpie swoje źródło właśnie z technicznej natury produktów multimedialnych.

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX