Radecki Wojciech, Ochrona środowiska w polskim, czeskim i słowackim prawie karnym

Monografie
Opublikowano: LEX 2013
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Ochrona środowiska w polskim, czeskim i słowackim prawie karnym

Autor fragmentu:

Od autora

Spoglądając na polską literaturę z dziedziny prawa ochrony środowiska ostatnich dwudziestu z górą lat, zauważamy, że bezapelacyjnie dominują w niej (obok zbiorów przepisów) komentarze do ustaw oraz podręczniki, pierwsze - ze względu na walory praktyczne, a w pewnym sensie także handlowe, drugie - ze względu na walory dydaktyczne. Coraz częściej zdarzają się jednak pozycje o większych ambicjach naukowych.

Wyraźnie wszakże daje się odczuć brak opracowań poświęconych prawu obcemu i prawu porównawczemu. W dziedzinie komparatystyki prawniczej można odnotować w istocie tylko pięć pozycji: pierwszą - będącą swoistym "pożegnaniem" z systemami prawnymi ochrony środowiska w europejskich państwach socjalistycznych , drugą - poświęconą instrumentom ochrony środowiska w Niemczech i Austrii , trzecią - o prawnej ochronie przyrody w Polsce, Czechach i Słowacji , czwartą - o prawie rybackim polskim, czeskim i słowackim , piątą - o prawie łowieckim polskim, czeskim i słowackim . Równie ubogo przedstawiają się badania nad prawem obcym; na uwagę zasługuje chyba tylko jedna monografia o niemieckim prawie wodnym . Wprawdzie w licznych opracowaniach dotyczących polskiego prawa ochrony środowiska znajdujemy wzmianki o prawie innych państw, ale są one raczej "ekskursjami porównawczymi", które nie są w stanie zastąpić pogłębionych badań nad prawem obcym ani rzeczywistych badań prawnoporównawczych.

Jakie są przyczyny tego stanu rzeczy? Widziałbym co najmniej trzy.

Po pierwsze, dominuje przekonanie, w pełni zresztą uzasadnione, że prawo (ochrony) środowiska rodzi się nie tyle w stolicach państw europejskich, ile w Brukseli. Dlatego podstawowy wysiłek badawczy kieruje się na prawo środowiska Unii Europejskiej, a nie na prawo środowiska państw członkowskich, które i tak składa się z tego, co postanowiono w Brukseli (rozporządzenia unijne), bądź musi wdrożyć to, co wypracowano w Brukseli (dyrektywy unijne).

Po drugie, opracowanie naukowe poświęcone prawu obcemu bądź prawu porównawczemu będzie zawsze pozycją niszową, skierowaną do niewielkiego kręgu odbiorców, co z natury rzeczy ogranicza pole działania wydawnictw, które chcą osiągnąć co najmniej pokrycie kosztów publikacji.

Po trzecie, w przeszłość odeszły czasy, kiedy każda licząca się polska biblioteka dysponowała pełnym zestawem aktów normatywnych i czasopism wydawanych w państwach byłego systemu socjalistycznego, a dzięki wizycie w księgarni radzieckiej, czechosłowackiej czy enerdowskiej można było nabyć za grosze aktualną literaturę, także z dziedziny prawnej ochrony środowiska. Pole badań komparatystycznych nad systemami prawnymi państw socjalistycznych mogło być z sukcesem zagospodarowane . Dziś dostęp do źródeł jest utrudniony i praktycznie tylko bezpośrednia współpraca z prawnikami zajmującymi się ochroną środowiska w państwach dawnego systemu socjalistycznego w ogóle pozwala na podjęcie badań czy to nad prawem obcym, czy też badań prawnoporównawczych.

Korzystając z bezpośredniej współpracy z Katedrą Prawa Środowiska Uniwersytetu Karola w Pradze, Katedrą Prawa Środowiska i Prawa Gruntowego Uniwersytetu Masaryka w Brnie, Katedrą Nauk Administracyjnych i Prawa Administracyjnego Uniwersytetu Palackiego w Ołomuńcu oraz Katedrą Prawa Administracyjnego, Finansowego i Środowiska Uniwersytetu w Trnavie, zdecydowałem się przedstawić czytelnikowi polskiemu wyniki moich badań nad prawem karnym środowiska w Polsce, Czechach i Słowacji.

Przedmiot monografii stanowi wdzięczne pole badań komparatystycznych. Prawo karne jest dość zwartą dyscypliną prawniczą, zwłaszcza w Czechach i Słowacji, gdzie znamiona przestępstw przeciwko środowisku znajdują się wyłącznie w kodeksach karnych. W Polsce sytuacja jest nieco odmienna ze względu na rozrost tego, co nazywa się "pozakodeksowym prawem karnym", w ramach którego można znaleźć liczne zespoły znamion przestępstw przeciwko środowisku. Nie stanowi to jednak przeszkody w porównywaniu systemów prawnych, gdyż polskie pozakodeksowe przestępstwa przeciwko środowisku można skonfrontować z czeskimi i słowackimi kodeksowymi przestępstwami przeciwko środowisku.

Jest rzeczą znamienną, że monografie polskie poświęcone prawu karnemu w ochronie środowiska powstały jeszcze długo przed polskim kodeksem karnym z 1997 r. - pierwsza w 1977 r. , następna po 4 latach . Mimo że w polskim kodeksie karnym z 1997 r. po raz pierwszy znalazł się rozdział XXII "Przestępstwa przeciwko środowisku", nie powstała żadna monografia naukowa poświęcona prawnokarnej ochronie środowiska. Owszem, rozdział XXII k.k. doczekał się odrębnego komentarza , były także komentowane pozakodeksowe przestępstwa przeciwko środowisku , ale żaden komentarz nie zastąpi monografii naukowej. Pojawiła się luka, którą staram się zapełnić przedstawianą monografią ujętą jako opracowanie komparatystyczne, gdyż spojrzenie na rozwiązania polskie przez pryzmat rozwiązań obcych (w tym przypadku czeskich i słowackich) pozwala lepiej widzieć wady i zalety własnych.

Z. Brodecki przypomniał niedawno, że już na pierwszym światowym kongresie prawa porównawczego w 1900 r. w Paryżu zdano sobie sprawę z tego, że "kto zna tylko swoje prawo, nie zna swego prawa" . Mam nadzieję, że takie spojrzenie na polskie prawo karne środowiska okaże się interesujące dla czytelnika polskiego. Chciałbym jednak zastrzec od razu, że przyjęcie takiej perspektywy badawczej nie pozwala mi na zbyt głębokie wchodzenie w problemy interpretacyjne, gdyż jest to zadaniem komentarza, a nie monografii komparatystycznej, w której chodzi o uchwycenie kwestii zasadniczych.

Decydując się na prowadzenie badań prawnoporównawczych trzech państw, należy przede wszystkim rozstrzygnąć kwestie nazewnictwa tych państw. Od 1918 r. nazewnictwo odnoszące się do Polski jest proste: lata 1918-1952 to Rzeczpospolita Polska, lata 1952-1989 to Polska Rzeczpospolita Ludowa, po roku 1989 ponownie Rzeczpospolita Polska. Geograficzny skrót "Polska" żadnych zastrzeżeń wywoływać nie może.

Bardziej złożona jest kwestia nazewnictwa Czechosłowacji i dwóch państw - Republiki Czeskiej i Republiki Słowackiej - powstałych z dniem 1 stycznia 1993 r. Językoznawcy czescy przytaczają następujące nazwy państwa:

-

od 1918 r. - Česko-Slovenska republika (z łącznikiem),

-

od 1920 r. - Československa republika (bez łącznika),

-

od października 1938 r. - Česko-Slovenska republika (ponownie z łącznikiem),

-

od marca 1939 r. - protektorat Čechy a Morava,

-

od 1945 r. - Československa republika,

-

od 1960 r. - Československa socialisticka republika,

-

od 1968 r. - Československa socialisticka republika vyhlašena federaci skladajici se z Česke socialisticke republiky a Slovenske socialisticke republiky,

-

w 1990 r. (przez zaledwie jeden dzień) - Československa federativni republika,

-

od 1990 r. - Česka a Slovenska Federativni Republika,

-

od 1993 r. - Česka republika .

Problem językowy tkwi w tym, że geograficzne oznaczenie Republiki Czeskiej mianem "Czechy" jest błędem, ponieważ nie obejmuje Moraw ani Śląska. Możemy się o tym z łatwością przekonać, sięgając chociażby do preambuły do Konstytucji Republiki Czeskiej z dnia 16 grudnia 1992 r., w której w pierwszym zdaniu czytamy: My, občane Česke republiky v Čechach, na Moravě a ve Slezsku (...).

Czescy językoznawcy jako określenie geograficzne proponują Česko , podobnie jak Polska to w języku czeskim Polsko, a Słowacja to Slovensko. Jednakże nazwy Česko nie da się zgrabnie przełożyć na język polski. Dlatego aby nie powtarzać za każdym razem "Republika Czeska", "Republika Słowacka" i "Rzeczpospolita Polska", zdecydowałem się na skróty: Czechy (obejmujące, zgodnie z tradycją języka polskiego, zarówno Czechy właściwe, jak i Morawy oraz Śląsk), Słowacja i Polska.

Trzy badane państwa spełniają warunki porównywalności. Narody tych państw wywodzą się ze wspólnego pnia ludów słowiańskich, języki są podobne, warunki przyrodnicze zbliżone, tradycje kulturowe bliskie, a i losy historyczne pod pewnymi przynajmniej względami splecione. Nie sięgając już do czasów nadmiernie odległych (Wacław II z dynastii Przemyślidów na tronie polskim, Jagiellonowie na tronie czeskim) ani do monarchii Habsburgów, w której ramach znalazły się nie tylko Królestwo Czeskie i ziemie słowackie będące częścią Węgier, ale i część ziem polskich (Galicja i Lodomeria), przypomnę jedynie powstanie Pierwszej Czechosłowacji w 1918 r. i II Rzeczypospolitej w tym samym roku oraz faktyczne przerwanie państwowości w 1939 r., kiedy powstał Protektorat Czech i Moraw oraz pozornie samodzielna Słowacja (w istocie - państwo wasalne III Rzeszy Niemieckiej), a ziemie polskie znalazły się pod okupacją niemiecką. Dzieje ruchu oporu w okresie II wojny światowej są pod pewnymi względami zbliżone. W 1945 r. nastąpiło odrodzenie Czechosłowacji i Rzeczpospolitej Polskiej, które to państwa stopniowo wchodziły w orbitę dawnego systemu państw socjalistycznych w końcu lat 40. ubiegłego stulecia. Okrągły stół w Polsce i aksamitna rewolucja w Czechosłowacji w 1989 r. zapoczątkowały proces transformacji ustrojowej. W jego trakcie nastąpił wprawdzie podział Czechosłowacji na Czechy i Słowację z dniem 1 stycznia 1993 r., ale dalsze losy trzech państw okazały się podobne, co znalazło wyraz w przyjęciu do NATO i przystąpieniu Polski, Czech i Słowacji z dniem 1 maja 2004 r. do Unii Europejskiej. Ta wspólnota losów historycznych, obok innych zaznaczonych już czynników, stwarza odpowiednie pole badań komparatystycznych.

Czyniąc przedmiotem badań instytucje prawa karnego w ochronie środowiska, utrzymuję je w ramach właściwej komparatystyki prawniczej, którą można nazwać mikrokomparatystyką prawniczą. Nie badam bowiem systemów prawnych polskiego, czeskiego i słowackiego jako całości, lecz tylko podstawowe instytucje prawa karnego środowiska . Przyjmuję przede wszystkim założenie, że żaden z badanych systemów prawnych nie stanowi przedmiotu głównego, lecz trzy porównywane systemy są traktowane jako materiał badań równorzędnie, bez podziału na przedmiot główny i uboczny . Dlatego przedmiotem studium nie jest polskie prawo karne środowiska na tle rozwiązań prawnych przyjmowanych w Czechach i Słowacji, lecz prawo karne środowiska w Polsce, Czechach i Słowacji.

Autor fundamentalnej polskiej pracy poświęconej komparatystyce prawniczej R. Tokarczyk wskazuje, że powinna być ona rozwijana, jak każda dyscyplina naukowa, zgodnie z kanonami obiektywizmu, rzetelności i uczciwości poznawczej. Zaprzeczeniem tego postulatu są ukryte albo i uzewnętrzniane intencje nienaukowe. Mogą one polegać na przykład na dążeniu do wykazania za wszelką cenę, z pominięciem argumentacji naukowej, "wyższości" jednego systemu prawnego nad innym lub jednej doktryny prawnej nad innymi doktrynami . Akurat w dziedzinie prawa karnego środowiska niebezpieczeństwo to jest istotne, nie zamierzam jednak wykazywać wyższości rozwiązań polskich nad czeskimi czy słowackimi ani też odwrotnie - wyższości rozwiązań czeskich czy słowackich nad polskimi.

Powoływany już R. Tokarczyk pisze, że poznawanie i rozumienie sensu różnic, podobieństw i tożsamości rozmaitych porównywanych ze sobą praw uznawane jest niemal zgodnie za jedną z głównych funkcji komparatystyki prawniczej. Owo poznanie i rozumienie różnic służy bowiem, bez wątpienia, znajdowaniu najlepszych rozwiązań prawnych podobnych problemów społecznych występujących w różnych krajach . Współcześnie bynajmniej nie chodzi o to - jak rozmyślali niegdyś pionierzy komparatystyki prawniczej - aby odkryć jakąś jedną uniwersalną prawdę o prawie. Chodzi raczej o poznanie różnorodnych rozwiązań podobnych problemów regulowanych prawem, i wybór najbardziej odpowiedniego dla danych warunków .

Wprawdzie badania komparatystyczne mają przede wszystkim na celu względy poznawcze, ale staram się zwrócić uwagę także na te rozwiązania czeskie i słowackie, które w prawie polskim nie występują, ale których zaadaptowanie do warunków polskich mogłoby być korzystne w regulacji odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko środowisku. W odniesieniu do tej ostatniej kwestii przyjmuję założenie podniesione wiele lat temu, że prawoznawstwo porównawcze może kierować się na poszukiwanie najefektywniejszych z socjotechnicznego punktu widzenia unormowań jakiejś dziedziny spraw w dążeniu do osiągnięcia określonych celów społecznych. W takim wypadku obserwacja skutków określonych rozwiązań normatywnych wprowadzonych w innym kraju staje się surogatem bardzo ograniczonej możliwości eksperymentowania w zakresie prawotwórstwa, choć trudno tu zazwyczaj o porównywalność całości warunków, w których funkcjonuje dana norma prawna . Innymi słowy, studia prawnoporównawcze stanowią niezwykle ważny element pomocny w działalności legislacyjnej, co jednak w poważnej mierze zależy od objęcia badaniami nie tylko samych norm prawnych, ale również ich funkcjonowania w praktyce .

Podstawowym przedmiotem badań są dla mnie teksty prawne. Staram się jednak, w miarę możliwości, uwzględnić także faktyczne funkcjonowanie przepisów karnych służących ochronie środowiska w Polsce, Czechach i Słowacji.

Rozważania ująłem w sześciu rozdziałach. Podstawową przyczyną ujęcia teoretycznych problemów prawa karnego w rozdziale 1 jest fundamentalna różnica między pojmowaniem prawa karnego w Polsce - z jednej strony i w Czechach i Słowacji - z drugiej. Podczas gdy w Polsce prawo karne jest dość zgodnie rozumiane jako prawo dotyczące przestępstw i wykroczeń, w Czechach i Słowacji jest ono ograniczone do prawa dotyczącego przestępstw, a prawo wykroczeń jest częścią prawa administracyjnego, a nie karnego. Aby zapewnić warunki porównywalności, ograniczam rozważania do przestępstw, co wszakże skłania mnie do zasygnalizowania problematyki wykroczeń i deliktów administracyjnych już w rozdziale 1.

Rozdział 2 zakreśla przedmiot badań, jakim jest środowisko, przy czym kształtowanie się koncepcji ochrony środowiska w prawie trzech badanych państw przedstawiam także na tle historycznym.

W rozdziale 3 omawiam ochronę środowiska w międzynarodowym i unijnym prawie karnym, z uwzględnieniem najważniejszej dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/99/WE w sprawie ochrony środowiska poprzez prawo karne, której wdrożenie w Polsce, Czechach i Słowacji doprowadziło do aktualnego stanu prawa karnego środowiska trzech badanych państw.

Rozdział 4 ma charakter historyczny, rozważania prowadzę od pierwszych regulacji prawa karnego środowiska do wdrożenia wspomnianej dyrektywy 2008/99/WE.

Kluczowe znaczenie ma rozdział 5 poświęcony badaniom komparatystycznym obowiązujących systemów prawnych w odniesieniu do poszczególnych typów przestępstw przeciwko środowisku, z uwzględnieniem odpowiedzialności karnej osób prawnych za te przestępstwa.

W rozdziale 6 podsumowuję wyniki badań komparatystycznych i przedstawiam propozycje de lege ferenda pod adresem ustawodawcy polskiego, uwzględniające szczególnie udane rozwiązania czeskie i słowackie.

Kończąc, chciałbym jeszcze podnieść kilka kwestii wynikających z różnic między systemami prawnymi polskim, z jednej strony, oraz czeskim i słowackim, z drugiej. Zacznę od podziału aktu prawnego na podstawowe jednostki. W ustawach polskich taką jednostką jest artykuł, w Czechach i Słowacji paragraf, artykuły (članky) występują w zasadzie tylko w ustawach konstytucyjnych i umowach międzynarodowych. Polski artykuł oraz czeski i słowacki paragraf dzielą się na ustępy (odstavec w obu językach), ale kolejną jednostką podziału jest w Polsce co do zasady punkt, w Czechach i Słowacji litera (pismeno w obu językach). Aby jednak nie komplikować, posługuję się skrótami "ust." (a nie odst.) oraz "lit." (a nie pism.).

Warto przy tym zwrócić uwagę na wyraz předpis w języku czeskim i predpis w języku słowackim, w obu językach w liczbie pojedynczej. Podobieństwo do polskiego "przepisu" jest złudne, to raczej polskie "przepisy" (w liczbie mnogiej) bądź akt prawny. Polski "przepis" (w liczbie pojedynczej) to ustanoveni w języku czeskim i ustanovenie w języku słowackim.

Kolejna kwestia ważna w prawie karnym dotyczy pokuty, wyrazu jednakowego w językach czeskim i słowackim. Wyrazu pokuta, używanego na oznaczenie sankcji majątkowej grożącej za wykroczenia i delikty administracyjne, zdecydowałem się nie tłumaczyć w ogóle: oddanie go "karą pieniężną" jest wątpliwe, ponieważ peněžity trest w języku czeskim a peňažny trest w języku słowackim to kara grożąca za przestępstwa, a tłumaczenie pokuty przez "grzywnę" nie oddaje istoty rzeczy, skoro grzywna w prawie polskim może grozić i za przestępstwo, i za wykroczenie, podczas gdy w prawie czeskim i słowackim pokuta - tylko za wykroczenie i za delikt administracyjny. Za ten ostatni z kolei w prawie polskim może grozić tylko "kara pieniężna".

Jeszcze jeden problem to jednakowy czeski i słowacki wyraz vyhlaška. Słownikowo oznacza on "oznajmienie" bądź "obwieszczenie", ale w języku prawnym i prawniczym oznacza powszechnie obowiązujący wykonawczy akt prawny. Jeżeli taką vyhlaškę wydaje minister, to w języku polskim można znaleźć odpowiednik "zarządzenie" (a nie "rozporządzenie", które w języku czeskim to nařizeni, a w słowackim to nariadenie; tłumaczenie przez "rozporządzenie" nie budzi wątpliwości). Jeżeli jednak vyhlaškę wydaje organ stanowiący samorządu terytorialnego, to najlepszym tłumaczeniem polskim byłaby "uchwała". Aby uniknąć tego typu wątpliwości, czeskiego i słowackiego wyrazu vyhlaška nie tłumaczę w ogóle.

W rozdziale 1 poświęconym prawu karnemu w ogólności niektóre fundamentalne przepisy części ogólnych kodeksów karnych przytaczam in extenso (czeskie i słowackie w tłumaczeniu własnym). To samo czynię w kluczowym rozdziale 5 monografii, w którym wszystkie porównywane przepisy części szczególnych kodeksów (a w odniesieniu do prawa polskiego także przepisy karne innych ustaw) przytaczam w całości. W związku z tym chciałbym zwrócić uwagę na sankcje, które w języku polskim są ujęte formułą "podlega karze", w języku czeskim - bude potrestan, w języku słowackim - potresta sa. Zdecydowałem się na przekład formuł czeskich i słowackich przez "zostanie ukarany", który wydaje mi się najzgrabniejszy przy dążeniu do zachowania brzmienia oryginału.

Pozostaje mi do spełnienia miły obowiązek złożenia podziękowań. Wyrazy serdecznej wdzięczności kieruję do wszystkich prawników polskich, czeskich i słowackich zajmujących się prawem środowiska, z którymi miałem okazję dyskutować nad tą monografią, ale przede wszystkim do Docenta Vojtěcha Stejskala z Uniwersytetu Karola w Pradze, Profesor Soni Košičiarovej z Uniwersytetu w Trnavie oraz Doktor Jany Dudovej z Uniwersytetu Masaryka w Brnie za udostępnione mi materiały czeskie i słowackie oraz za udzielone wskazówki.

Dziękuję Kolegom z wrocławskiego Zakładu Prawa Ochrony Środowiska Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk: Profesorowi Jerzemu Rotce i Doktorowi Adamowi Habudzie oraz współpracującym z nami Profesor Halinie Lisickiej z Uniwersytetu Wrocławskiego i Doktorowi Jerzemu Jerzmańskiemu z Uniwersytetu Opolskiego za uwagi zgłoszone w dyskusji nad założeniami i głównymi tezami tej pracy.

Wrocław, luty 2013 r.

Wojciech Radecki

Autor fragmentu:

Rozdział1
Pojęcie i zakres prawa karnego w Polsce, Czechosłowacji, Czechach i Słowacji

1.1.Uwagi wprowadzające

Pojęcie prawa karnego (trestni pravo w języku czeskim, trestne pravo w języku słowackim) wydaje się proste. Oznacza ono tę gałąź prawa, która zajmuje się zwalczaniem czynów zagrażających dobrom prawem chronionym, zwanych przestępstwami, za pomocą kar i środków zabezpieczających. W istocie zagadnienie to jest znacznie bardziej skomplikowane, ponieważ rozstrzygnąć trzeba, czy pojęcie przestępstwa (trestny čin w językach czeskim i słowackim) obejmuje także wykroczenia (přestupky w języku czeskim, priestupky w języku słowackim) i jakie są relacje między przestępstwami i wykroczeniami, z jednej strony, a innymi czynami zabronionymi pod groźbą kary, z drugiej. Dlatego zdecydowałem się na nieco bliższą analizę tej problematyki, także w ujęciu historycznym, rozróżniając trzy podstawowe etapy:

1)

II Rzeczpospolita Polska i Pierwsza Czechosłowacja w latach 1918-1939,

2)

Polska Rzeczpospolita Ludowa i Socjalistyczna Czechosłowacja w latach 1945-1989,

3)

III Rzeczpospolita Polska, Republika Czeska i...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX