Zakrzewski Piotr, Majątek spółdzielni

Monografie
Opublikowano: LexisNexis 2003
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Majątek spółdzielni

Autor fragmentu:

Wprowadzenie

Majątek spółdzielczy jest rodzajem mienia prywatnego. Ta trafna konstatacja jest punktem wyjścia do dalszej analizy przepisów prawnych, która powinna umożliwić znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak stosownie do założenia powinny się zmienić rozwiązania prawne zawarte w ustawie prawo spółdzielcze, aby mogły one lepiej funkcjonować. Zagadnienie ujęte w temacie pracy zatem powinno być obecnie rozpatrywane z innego punktu widzenia, niż było to w okresie Polski Ludowej; wówczas tzw. problematyka własności spółdzielczej była poruszana m.in. pod kątem tego, czy nie jest ona niższą formą własności społecznej w porównaniu z własnością państwową. Zastanawiano się również nad koncepcją ekonomicznego ujęcia własności spółdzielczej.

Sformułowana w PRL koncepcja własności została oparta na jedynie wówczas obowiązującej ideologii. Podkreślała ona m.in. potrzebę wyróżnienia własności w znaczeniu ekonomicznym. Prawny wyraz własności uznawano za niewystarczający. W świetle tego poglądu pełnił on jedynie rolę biernego odzwierciedlenia rzeczywistych stosunków własnościowych. Dopiero ekonomiczne ujęcie własności oddawać miało jej rzeczywisty obraz. Natomiast własność ekonomiczna była uznawana za formę zawłaszczania dóbr materialnych przez jednostki, grupy, całe narody. Takie podkreślenie roli własności w ujęciu ekonomicznym oznaczało konieczność ustalenia, kto z ekonomicznego punktu widzenia jest właścicielem majątku, bez zwracania uwagi na szatę prawną. Stanowisko to wywarło również doniosły wpływ na sposób pojmowania stosunków majątkowych w spółdzielniach.

Z normatywnego punktu widzenia własność spółdzielcza zaliczana była do własności społecznej. Jeżeli chodzi natomiast o ekonomiczne ujęcie własności, zaproponowano wówczas trzy koncepcje. Według pierwszej, z ekonomicznego punku widzenia mienie spółdzielni jest własnością jej członków, podmiotami własności spółdzielczej więc są poszczególni członkowie spółdzielni. Stanowisko to, sformułowane w latach pięćdziesiątych XX w., zostało następnie zastąpione inną koncepcją, która zakładała, że w sensie ekonomicznym własność spółdzielni jest społeczną własnością grupową wszystkich członków - z ekonomicznego punktu widzenia każdy członek jest uczestnikiem własności grupowej. Przedstawione koncepcje ekonomicznego ujęcia własności spółdzielczej miały charakter wiodący. Zaprezentowano jednak i trzeci pogląd na ten temat, będący w opozycji do poprzednich. Zauważono, że traktowanie własności spółdzielczej z punktu widzenia ekonomicznego jako własności grupowej członków to „grube uproszczenie zagadnienia". Zwrócono uwagę, że majątek spółdzielni jest w znacznej mierze tworzony przy udziale państwa, co powinno zostać uwzględnione w ekonomicznej koncepcji własności spółdzielczej.

Ideologia marksistowska zadecydowała o kształcie wyrażonej w Konstytucji i kodeksie cywilnym koncepcji stosunków własnościowych. W jej ramach własność spółdzielcza została uznana za rodzaj własności społecznej. Miała ona służyć grupie ludzi. Znalazło to swoje odbicie w przepisach znowelizowanej w 1949 r. ustawie o spółdzielniach, ustawie o spółdzielniach i ich związkach z 1961 r. oraz ustawie - prawo spółdzielcze w wersji z 1982 r. Podobne podziały własności przeprowadzane były również w innych państwach realnego socjalizmu. W byłej Niemieckiej Republice Demokratycznej wyróżniano własność osobistą i socjalistyczną. Na tę ostatnią składała się własność ludowa, własność socjalistycznych spółdzielni i własność organizacji społecznych (Volkseigentum, Eigentum sozialistischer Genossenschaften, Eigentum gesellschaftlicher Organisationen). W następstwie zmian politycznych sytuacja ta uległa zmianie.

Z założenia o wiodącej roli własności społecznej w państwie wynikało dążenie do jej rozwijania kosztem własności indywidualnej. Pożądany kierunek zmian własnościowych zatem miał prowadzić do przekształcenia własności osobistej we własność społeczną. W spółdzielniach wspomniany proces następował w drodze uspółdzielczenia (uspołecznienia). Wniesione przez członków udziały i wkłady zyskiwały przymiot własności społecznej. Wydaje się, że m.in. tym założeniem uzasadnione było utrzymanie w przepisach prawa spółdzielczego zasady niepodzielności majątku spółdzielczego. Nie dopuszczała ona do przekształcenia społecznej własności spółdzielczej we własność indywidualną. Ta funkcja zasady niepodzielności przejawiała się zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz spółdzielni. Na kształt wewnętrznych stosunków majątkowych oddziaływała ona w ten sposób, że zakazane były przesunięcia majątkowe między funduszami zasobowym i rezerwowym z jednej strony a funduszem udziałowym z drugiej. Mogłyby one prowadzić do powiększenia zwrotnego i podzielnego funduszu udziałowego. Z tych samych względów niedopuszczalne było utworzenie w spółdzielni funduszu odpraw dla ustępujących członków. Z kolei na zewnątrz z zasady niepodzielności wynikał zakaz podziału między członków społecznego majątku spółdzielczego po jej likwidacji oraz nakaz przeznaczenia go na cele społeczne lub spółdzielcze.

Społeczny charakter majątku spółdzielczego zatem wpłynął na kształt wielu instytucji prawa spółdzielczego. Udział stał się jedynie instrumentem służącym powiększaniu społecznego majątku spółdzielni. Funkcja udziału polegająca na wyznaczeniu pozycji członka w spółdzielni stała się zbędna. Instytucja udziału została osłabiona przez przyznanie większego znaczenia wkładom. Były one lepszym instrumentem służącym uspółdzielczeniu (uspołecznieniu) majątku indywidualnego członków. Zasada niepodzielności majątku spółdzielczego była uznawana za najważniejszą cechę wyróżniającą spółdzielnie. Wywarła ona wpływ na cechy i funkcje funduszy spółdzielczych. Jej obowiązywanie było niepodważalne. Przekreślało to szansę na dyskusję na temat zasadności jej utrzymania. Funkcja funduszu zasobowego, polegająca na wzmocnieniu kapitałów spółdzielni i zapewnieniu ochrony jej wierzycielom, nie odgrywała wiodącej roli. Fundusz ten miał za zadanie służyć także powiększaniu społecznego majątku spółdzielczego, nawet jeżeli odbywało się to kosztem dochodów członków. Nadanie majątkowi spółdzielczemu społecznego charakteru oznaczało, że korzyści z niego przypadać będą nie tylko grupie członkowskiej (wbrew temu, co twierdziła wiodąca wówczas ekonomiczna koncepcja własności spółdzielczej), ale także osobom stojącym poza spółdzielnią. Miało to oczywiście swój negatywny wpływ na rozmiar i zakres uprawnień członkowskich do majątku spółdzielczego, które zostały ograniczone. Specyficzne też były zasady podziału nadwyżki bilansowej i obowiązywanie wspomnianej już zasady niepodzielności.

Na początku lat dziewięćdziesiątych XX w. została zniesiona, charakterystyczna dla państwa realnego socjalizmu, koncepcja podziałów własności. Od tego momentu nie było już podstaw, aby dalej uważać własność spółdzielczą za rodzaj mienia społecznego. Stopniowo zyskiwał aprobatę pogląd akceptujący prywatny charakter majątku spółdzielczego. Jednakże w dalszym ciągu nie służył on prywatnym interesom członków. Niezbędna więc była interwencja ustawodawcy. Jej skutkiem było m.in. wprowadzenie do ustawy - prawo spółdzielcze art. 3, który stanowi: „majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków".

Obecnie, po upływie kilku lat od wprowadzenia zmian, niezbędna jest gruntowna ocena przepisów prawa spółdzielczego. Akceptując założenie, że majątek spółdzielni jest rodzajem mienia prywatnego, należy postawić pytanie: czy z tego punktu widzenia kształt wielu instytucji prawa spółdzielczego jest zadowalający, czy mogłyby one funkcjonować lepiej, czy są potrzebne nowe rozwiązania. Rezultat tych rozważań powinien pozwolić odpowiedzieć na pytanie, które z konstrukcji prawnych i jak zmienić. Gruntownie należy zbadać takie zagadnienia, jak sposoby tworzenia majątku spółdzielczego, fundusze spółdzielni, uprawnienia członkowskie, a w ich ramach przykładowo - obowiązek wniesienia wpłat na udział zadeklarowany, wkłady, cechy i funkcje funduszy spółdzielczych (udziałowego, zasobowego, rezerwowego, wkładów), obowiązywanie zasady niepodzielności, uprawnienie do nadwyżki bilansowej, prawo do równego traktowania, prawo do zwrotu udziału i wkładu.

Uchwalona w 1982 r. ustawa - prawo spółdzielcze obowiązywać miała w zupełnie różnych od dzisiejszych stosunkach społeczno-gospodarczych. Z tego względu analiza jej przepisów nie jest rzeczą prostą. W ustawie spotykamy również dużą liczbę mało klarownych sformułowań, co znacznie utrudnia poznanie kształtu omawianych instytucji prawnych. Przydatne okazuje się korzystanie z funkcjonalnych reguł wykładni. Często bowiem oparcie się jedynie na brzmieniu przepisów ustawy nie daje jednoznacznego rezultatu (np. problematyka udziałów). Ustawa - prawo spółdzielcze wywodzi się w pewnym zakresie, np. gdy chodzi o jej układ i występujące w niej pojęcia, od ustawy o spółdzielniach z 1920 r. Pomocne więc okazuje się sięganie do zawartych w niej rozwiązań oraz wyrażanych wówczas poglądów doktryny. Korzystne jest również odwołanie się do przepisów prawa spółdzielczego zawartych w obcych systemach prawnych. Można bowiem dostrzec ich podobieństwo do polskich rozwiązań prawnych. Ponadto niektóre z nich mają uniwersalny charakter i występują we wszystkich systemach prawnych. Przykładem jest tu zagadnienie zwrotu udziałów. Analiza obcych rozwiązań prawnych i zgłaszanych tam poglądów rzuca więcej światła na „chwiejne" konstrukcje polskiego prawa spółdzielczego. Po ich analizie łatwiej jest zrozumieć zamysł polskiego ustawodawcy (np. problematyka oprocentowania udziałów). Czasem jednak nawet tak złożone zabiegi nie są wystarczające. Pewnych korzystnych dla członka rozwiązań w ustawie prawo spółdzielcze po prostu brak. Można tu wymienić np. dopuszczalność zbycia udziału czy utworzenia funduszu odpraw.

Omówienia problematyki majątkowej spółdzielni nie można dokonać bez uwzględnienia teorii spółdzielczych, zwłaszcza w tej części, w której odnoszą się one do zagadnień majątkowych. Ich znajomość pozwala zrozumieć przyczyny, dla których pewne konstrukcje prawa spółdzielczego mają taki, a nie inny kształt, a co ważniejsze - czy wobec zachodzących zmian społeczno-gospodarczych są one nadal aktualne, a oparte na nich instytucje powinny się znaleźć w nowej ustawie poświęconej spółdzielniom. Ważne jest również uświadomienie sobie, że poszczególne teorie spółdzielcze w różny sposób ujmują funkcje i charakter majątku spółdzielczego.

Ruch spółdzielczy (spółdzielczość) jest ruchem społecznym powstałym w XIX w. w celu walki z biedą i ubóstwem, która wówczas dotykała znaczne kręgi społeczne. Jego dynamiczny rozwój nastąpił w drugiej połowie XIX w. i w początkach XX w. Kształtował się on m.in. pod wpływem takich idei, jak wolność, solidarność międzyludzka, humanizm, został także wzbogacony przez myśl chrześcijańską i społeczną. Ruch spółdzielczy zrodził organizację spółdzielczą opartą na zasadach współpracy, demokracji, samodzielności, której celem była i jest poprawa bytu ekonomicznego swoich członków, ale również realizacja innych zadań, np. edukacyjnych i kulturalnych. Ruch spółdzielczy tworzył się w różnych czasach, w różnych warunkach społecznych, wśród różnych społeczności. Wynika z tego duża różnorodność koncepcji dotyczących spółdzielczości. Warte podkreślenia jest to, że żadna z nich nie może sobie rościć prawa do traktowania jej jako tej, która określa jedyny prawdziwy kształt spółdzielczości.

Roczdelskie Stowarzyszenie Sprawiedliwych Pionierów (Rochdale Society of Equitable Pioneers) zostało zarejestrowane 24 października 1844 r. Spółdzielnie działające według reguł systemu roczdelskego opierały się na zasadach: demokracji, otwartego członkostwa, ograniczonego oprocentowania udziałów, zwrotu od zakupów, zapłaty gotówką, sprzedaży towarów dobrej jakości, prowadzenia działalności wychowawczej, politycznej i religijnej neutralności. Nie wydaje się, aby celem spółdzielni systemu roczdelskiego było przede wszystkim doprowadzenie do zmiany ustroju w państwie. Nawet jeśli takie cele formułowano na początku, to później zeszły one na dalszy plan. Niewątpliwie jednak w spółdzielniach spożywczych opartych na zasadach roczdelskich stosunkowo silne były tendencje idealistyczne, które przejawiały się m.in. w zasadach podziału zysku. Był on dzielony w stosunku do wielkości obrotów członka ze spółdzielnią, ale w pewnej części był przeznaczany na niepodzielny fundusz. W rozwiązaniu tym upatrywano próby wypracowania systemu harmonizującego interesy indywidualne ze wspólnotowymi. Miał on stanowić alternatywną propozycję dla modelu gospodarki socjalistycznej i prywatnej. Przyjęta w spółdzielniach systemu roczdelskiego zasada prowadzenia działalności wychowawczej miała idealistyczny charakter. Została ona zachowana również obecnie. Jest to widoczne zwłaszcza w obowiązujących zasadach Międzynarodowego Związku Spółdzielczego.

Międzynarodowy Związek Spółdzielczy powstał w 1895 r. Prowadzi on dalej dzieło Pionierów Roczdelskich własnymi metodami. Podczas XXXI Kongresu MZS w Manchesterze w 1995 r. uchwalono deklarację spółdzielczej tożsamości, na którą składają się wartości i na nowo ujęte zasady spółdzielcze, takie jak:

1.

Zasada dobrowolnego i otwartego członkostwa. Spółdzielnie są organizacjami dobrowolnymi, otwartymi dla wszystkich osób, które są zdolne do działania w nich i korzystania z ich usług oraz gotowe są ponosić związaną z członkostwem odpowiedzialność, bez jakiejkolwiek dyskryminacji społecznej, rasowej, politycznej, religijnej lub z powodu płci.

2.

Zasada demokratycznej członkowskiej kontroli. Spółdzielnie są organizacjami demokratycznymi kontrolowanymi przez zrzeszonych w nich członków, którzy aktywnie uczestniczą w określaniu ich polityki oraz w podejmowaniu decyzji. Mężczyźni i kobiety pełniący funkcje przedstawicielskie z wyboru mają obowiązek rozliczania się ze swojej działalności wobec ogółu członków. W spółdzielniach podstawowych członkowie mają równe prawo głosu (jeden członek jeden głos); spółdzielnie innych szczebli funkcjonują także w sposób demokratyczny.

3.

Zasada ekonomicznego uczestnictwa (współodpowiedzialności) członków. Członkowie uczestniczą w sprawiedliwy sposób w tworzeniu kapitału spółdzielni i sprawują nad nim demokratyczną kontrolę; część tego kapitału jest wspólna. Jeśli otrzymują procent od wniesionego kapitału jako warunek członkostwa, to jest on zwykle ograniczony. Członkowie przeznaczają nadwyżki np. na: rozwój przedsiębiorstwa spółdzielni, finansowanie wybranych przez członków innych dziedzin działalności.

4.

Zasada autonomii i niezależności. Spółdzielnie są autonomicznymi organizacjami wzajemnej pomocy, zarządzanymi przez członków. Jeśli zawierają porozumienia z innymi organizacjami, z instytucjami rządowymi włącznie, lub pozyskują kapitał z zewnętrznych źródeł, to tylko na warunkach, które gwarantują utrzymanie demokratycznej członkowskiej kontroli oraz zachowanie autonomii spółdzielni.

5.

Zasada szkolenia, oświaty i informacji. W myśl tej zasady spółdzielnie kształcą i szkolą członków, wybranych przedstawicieli (działaczy spółdzielczych), menedżerów i szeregowych pracowników, by mogli oni efektywnie przyczyniać się do rozwoju działalności własnego zrzeszenia. Informują one ogół społeczeństwa, a w tym zwłaszcza młodzież i twórców opinii społecznej, o charakterze i korzyściach płynących z przynależności do ruchu spółdzielczego.

6.

Zasada współpracy między spółdzielniami. Jest to współpraca w ramach struktur lokalnych, regionalnych, krajowych i międzynarodowych.

7.

Zasada troski o lokalną społeczność. Spółdzielnie, prowadząc zatwierdzaną przez członków politykę, oddziałują na rzecz stałego rozwoju swego społecznego otoczenia.

Przyjęte podczas XXXI Kongresu MZS zasady bardzo silnie wpływają na przygotowywane w Polsce projekty ustaw dotyczące prawa spółdzielczego. W uzasadnieniu do projektu ustawy - prawo spółdzielcze stwierdza się m.in., że celem projektowanej ustawy jest dostosowanie zawartych w ustawie przepisów do aktualnych zasad MZS. Nowa definicja spółdzielni zawarta w omawianym projekcie ustawy jest wzorowana na definicji spółdzielni przyjętej na Kongresie MZS w Manchesterze. W porównaniu z obecnie istniejącą w przepisach ustawy - prawo spółdzielcze definicją spółdzielni rozszerzeniu ma ulec jej społeczne znaczenie. Artykuł 1 § 2 projektu ustawy - prawo spółdzielcze stanowi m.in., że spółdzielnia może prowadzić działalność społeczną na rzecz lokalnego środowiska społecznego. Przepis ten pozostaje w zgodzie z siódmą zasadą MZS przewidującą, że spółdzielnie działają na rzecz stałego rozwoju swego społecznego otoczenia. W art. 21 § 3 projektu ustawy - prawo spółdzielcze znalazło się rozwiązanie zgodne z drugą zasadą MZS, według której każdy członek może mieć jeden głos bez względu na liczbę posiadanych udziałów. Kolejnym przepisem, na którego kształt wywarły wpływ zasady MZS (zasada trzecia), jest art. 45 § 3 projektu ustawy, przewidujący, że podział części nadwyżki między członków powinien być dokonany stosownie do wartości obrotów dokonywanych między członkiem a spółdzielnią. Znaczące jest również, że projekt ustawy - prawo spółdzielcze, podobnie jak jest to przyjęte w zasadach MZS, nie posługuje się terminem „zysk", używając w zamian pojęcia „nadwyżka".

Twórcą indywidualistycznej koncepcji spółdzielczości był H. Schulze-Delitzsch. Celem spółdzielni systemu Schulze-Delitzsch było wyrównanie szans drobnych przedsiębiorców, kupców, rzemieślników, którzy spotkali się w połowie XIX w. z konkurencją silnych kapitałowo organizacji gospodarczych w rodzącym się wówczas ustroju kapitalistycznym. Dużą wagę w spółdzielniach systemu Schulze-Delitzsch przywiązywano do tego, aby udziały wnoszone przez członków miały znaczną wysokość. Chcąc zachęcić członków do ich szybszego wpłacania, nie ograniczano wysokości wypłacanej od nich dywidendy. Rezerwy miały za zadanie uniezależnić spółdzielnie od zmiennego funduszu udziałowego oraz stanowić ochronę przed uszczupleniem udziałów członkowskich i koniecznością wnoszenia przez członków dodatkowych dopłat w przypadku wystąpienia w spółdzielni straty. Po likwidacji spółdzielni fundusz był dzielony między członków. H. Schulze-Delitzsch był autorem projektu ustawy złożonej 10 marca 1863 r. w parlamencie pruskim. Spółdzielnie systemu Schulze-Delitzsch wywarły znaczący wpływ na rozwój polskiej spółdzielczości w Wielkopolsce. Pośrednio zaś, przez niemiecką ustawę o spółdzielniach zarobkowych i gospodarczych z 1889 r., oddziaływały na kształt polskiej ustawy o spółdzielniach z 29 października 1920 r. W art. 1 tej ustawy została powtórzona niemiecka definicja spółdzielni.

Opierając się na etyczno-religijnych podstawach, F. W. Raiffeisen wypracował system spółdzielczy działający według swoistych zasad. Zakładał on, że spółdzielnie powinny mieć na celu nie tylko poprawę położenia ekonomicznego członków, ale również zobowiązane są spełniać misję społeczną, przejawiającą się w podniesieniu moralnym i duchowym członków. Spółdzielnie działające w systemie Raiffeisena zostały początkowo ukształtowane jako bezudziałowe. Następnie F. W. Raiffeisen dopuścił wnoszenie udziałów. Przy tym przyjęto, że udziały powinny mieć jak najmniejszą wartość. Fundusz rezerwowy został ukształtowany jako fundusz niepodzielny. Miał on zabezpieczać członków przed powstaniem ich osobistej odpowiedzialności za zobowiązania spółdzielni, gdy popadnie ona w kłopoty finansowe. F. W. Raiffeisen pragnął, aby wypracowany w spółdzielni fundusz po jej likwidacji został zachowany na przyszłość i nie uległ zniszczeniu. Miał on stanowić bazę majątkową dla mieszkańców gminy, umożliwiając im dalszy rozwój ekonomiczny. Poglądy F. W. Raiffeisena wywarły również znaczny wpływ na rozwój ruchu spółdzielczego w Polsce. W okresie II Rzeczypospolitej spółdzielniami działającymi wedle tych zasad były Kasy Stefczyka.

Za poglądem, że spółdzielnie nie powinny ograniczać swojej działalności jedynie do wspierania członków, opowiadali się przedstawiciele koncepcji określanej mianem pankooperatyzmu (kooperatyzmu). Uważali oni, że spółdzielczość powinna służyć przebudowie stosunków społeczno-gospodarczych. Działalność spółdzielni miała doprowadzić do stworzenia nowego, solidarystycznego ustroju gospodarczego (rzeczypospolitej spółdzielczej). Motorem jego miało być nie współzawodnictwo i zysk, lecz solidarne współdziałanie. Omawiana koncepcja wywarła znaczący wpływ na kształt ustawy o spółdzielniach z 1920 r. Pod jej wpływem pozostawał art. 81 ust. 2, który przewidywał, że pozostały po likwidacji majątek spółdzielni musi zostać przeznaczony na osiąganie celów użyteczności publicznej. Przepis ten miał umożliwiać gromadzenie kapitałów potrzebnych do przeprowadzenia zmian w gospodarce.

Czytelnik z pewnością dostrzeże, że w pracy brak jest rozdziału noszącego tytuł „Majątek spółdzielni - charakterystyka"lub podobnie ujętego. Mając na względzie temat książki może to dziwić. Pojęcie „majątek"oznacza albo prawa i obowiązki, albo jedynie prawa osoby; wynika z tego również jego przydatność w zakresie prawa cywilnego. Jest ono użyteczne wtedy, gdy chodzi o całościową analizę sytuacji majątkowej osoby fizycznej i prawnej (np. dziedziczenie majątku, zarząd majątkiem). Może jednak zawodzić w pewnych przypadkach przy analizie stosunków majątkowych osób prawnych. Wynika to z funkcji, które ma tam do spełnienia majątek. Jest on wykorzystywany do osiągania korzyści, jak również zabezpiecza interesy wierzycieli spółdzielni. Rzutuje to na jego istotę, która staje się bardziej złożona. Patrząc na majątek osoby prawnej z punktu widzenia jej wewnętrznej struktury, nie sposób nie zauważyć, że warunkiem optymalnego gospodarczego wykorzystania mienia jest jego „podział na części", które będą miały do spełnienia różne zadania. W przypadku spółdzielni czy spółek kapitałowych przepisy prawne posługują się pojęciem „fundusz" (kapitał). Jest to pozycja pasywna, która wiąże pewną część aktywów. Przy tym chodzi tu jedynie o pewną ich wartość, nie zaś o konkretne składniki majątkowe. Chcąc zatem ustalić istotę i funkcje majątku spółdzielczego, należy najpierw przeprowadzić cząstkową analizę funduszy spółdzielni, która jest bardziej rzetelna i wnikliwa.

Pojęcia „fundusz" nie należy utożsamiać z majątkiem. Wartość majątku może odpowiadać wartości funduszy, ale może być od niej wyższa lub niższa. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z wystąpieniem zysku, w drugim - straty. Terminem „fundusz" można się posługiwać jedynie w odniesieniu do konkretnego typu osoby prawnej. Może ona mieć wiele funduszy różnego rodzaju (np. obligatoryjne, fakultatywne, stałe, zmienne, własne i obce).

Należy zaznaczyć, że rozważania przedstawione w pracy oparto zasadniczo na przepisach ustawy - prawo spółdzielcze ujętych w tytule I, art. 1-137. Nie zostały w niej jednak poruszone zagadnienia dotyczące statusu prawnego konkretnych typów spółdzielni, takich jak np. spółdzielnie mieszkaniowe, spółdzielnie produkcji rolnej, spółdzielnie pracy. Natomiast projekty aktów prawnych dotyczących spółdzielni, na które - omawiając różne instancje prawa spółdzielczego - powołuje się autor, były przedmiotem dyskusji w Sejmie III kadencji.

Autor pragnie podziękować Prof. dr. hab. Henrykowi Ciochowi - Kierownikowi I Katedry Prawa Cywilnego KUL, który wsparł trud przygotowania niniejszej pracy, oraz Recenzentom: Prof. dr. hab. Mieczysławowi Sawczukowi i Prof. dr. hab. Józefowi Janowi Skoczylasowi za cenne uwagi.

Autor fragmentu:

ROZDZIAŁ1
Tworzenie majątku spółdzielni

1.1.Zagadnienia wstępne

1.1.1.Współdziałanie

Stosunki cywilnoprawne, których źródłem powstania są umowy, opierają się na założeniu przeciwstawnych interesów stron biorących w nich udział. Zwraca się również uwagę, że zachowania osób połączonych tym stosunkiem prawnym zmierzają do osiągnięcia różnych celów. Każda ze stron tego stosunku prawnego ma więc swój własny interes, który przez uczestnictwo w nim zamierza zrealizować. Przykładowo interesy stron biorących udział w stosunku zobowiązaniowym wynikającym z umowy sprzedaży polegają z jednej strony (kupującego) na tym, aby uzyskać własność rzeczy, interes zaś drugiej strony (sprzedawcy) polega na tym, aby otrzymać określoną kwotę pieniężną. Ich potrzeby w jakimś sensie są ze sobą zbieżne. Nie zmienia to jednak faktu, że strony umowy mają sprzeczne cele. Stosunki prawne wynikające z umów zobowiązaniowych bowiem opierają się na koncepcji deliktu, gdzie zakłada się występowanie stron mających przeciwstawne interesy. Wierzyciel może żądać świadczenia odszkodowawczego, dłużnik zaś...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX