Krześniak Eligiusz J., Kluby i organizacje sportowe w prawie polskim na tle rozwiązań zagranicznych

Monografie
Opublikowano: WK 2016
Rodzaj:  monografia
Autor monografii:

Kluby i organizacje sportowe w prawie polskim na tle rozwiązań zagranicznych

Autor fragmentu:

Wstęp

Pojęcie „sport” pochodzi ze średniowiecznego angielskiego sporten, czyli bawić się, oraz z łacińskiego desporto, co literalnie znaczy unieść . Już więc sama geneza tego słowa mogłaby wskazywać, że nie ma ono z prawem wiele wspólnego. Prawo i zabawa nie idą w parze .

To jednak jedynie pozory. Prawo jest w sporcie wszechobecne, choć rzadko dostrzegane. Przynajmniej w Polsce. Amerykanie już dawno zdali sobie sprawę z nieuchronności tego związku i – jak to zgrabnie ujął jeden z przedstawicieli tamtejszej doktryny już w 2004 r. – „obecnie trzeba być prawnikiem, żeby czytać strony sportowe” . W Polsce zaczyna występować podobne zjawisko. Wystarczy popatrzeć na treść artykułów ze stron sportowych prasy codziennej. W momencie, w którym powstaje pierwsza wersja tych słów, Gazeta Wyborcza opublikowała na stronach sportowych cztery artykuły – Liga Mistrzów. UEFA ukarze Lecha , Tragedia lekkoatletyki. Walka z doppingiem , Tour de Pologne. Matteo Pelucchi wygrał 2. etap. Olbrzymia kraksa na finiszu oraz Czerniak z pierwszym medalem, szykuje się na więcej . Pierwszy z tych artykułów dotyczy ukarania Lecha Poznań karą regulaminową przez Europejską Federację Piłki Nożnej (UEFA) za rasistowski wybryk kibica, drugi dotyczy możliwości korzystania z paszportów biologicznych sportowców, co w założeniu ma wyeliminować doping, a trzeci – wypadku na jednym z etapów Tour de Pologne. Dwa z tych trzech artykułów dotyczą kwestii stricte prawnych, a trzeci o istotne kwestie prawne zahacza pośrednio! Popatrzmy na szczegóły.

Nałożenie kary regulaminowej na Lecha Poznań przez UEFA nastąpiło na podstawie regulaminu tej organizacji i zgodnie z przyjętą w UEFA procedurą. Lech Poznań ma prawo od tej decyzji się odwołać. Nie mówimy więc tu o niczym innym niż o prawie, i to w jego, być może, najciekawszej postaci – relacji pomiędzy normami prywatnymi (lub co najmniej tzw. miękkim prawem – regulamin UEFA) a normami powszechnie obowiązującymi, w dodatku na styku z regułami arbitrażowymi i wynikającymi z tego konsekwencjami.

W drugiej sprawie możliwość korzystania z paszportów biologicznych w Polsce jest ograniczona z uwagi na brak zgody Generalnego Inspektora Danych Osobowych. O tym, że to zagadnienie dotyczy prawa w czystej postaci, nikogo z Czytelników nie muszę chyba przekonywać.

I wreszcie trzeci artykuł – ten o kraksie na Tour de Pologne. Wprawdzie autorzy skupiają się na skutkach sportowych tego wydarzenia, ale uważny prawnik od razu zidentyfikuje tu wiele ciekawych zagadnień prawnych: kto odpowiada za wypadek – czy tylko jego bezpośredni sprawca, czy może także organizator imprezy? Co z odpowiedzialnością dyscyplinarną bezpośredniego sprawcy? Czy ewentualna decyzja o jego wykluczeniu z wyścigu będzie miała skutki prawne i w jakim trybie może się on niej odwołać? I tak dalej.

Przedstawiony wyżej układ stron sportowych z gazet codziennych nie jest niczym niezwykłym. W wydaniu Rzeczpospolitej z kolejnego dnia – 5 sierpnia 2015 r. – ostatnia strona została przeznaczona niemal w całości na wywiad z Jackiem Purskim, szefem stowarzyszenia Nigdy Więcej, prowadzącego akcje obserwacyjne na polskich stadionach . W wywiadzie poruszonych jest wiele kwestii prawnych – odpowiedzialność zbiorowa, klasyfikacje zachowań kibiców według UEFA i ich skutki dla klubów, odwołania od decyzji UEFA itd. Prawo, prawo, prawo. Tak to w dzisiejszym sporcie wygląda.

Może więc nieco zaskakiwać, że w polskiej literaturze jest tak mało opracowań poświęconych wyłącznie funkcjonowaniu klubów i organizacji sportowych. W doktrynie znaleźć można znakomite publikacje autorów zajmujących się zagadnieniami prawnymi związanymi ze sportem, którzy przy okazji swoich badań poświęcają uwagę także klubom i niektórym z tych organizacji, natomiast brakuje – jak się wydaje – pogłębionych analiz, przeprowadzonych przy wykorzystaniu uznanych metod badawczych, dotyczących kompleksowo tej problematyki.

Jednocześnie międzynarodowe federacje sportowe i współpracujące z nimi krajowe federacje stały się, jak piszą niektórzy publicyści, piramidą, która jest „ważniejsza od władzy publicznej”, a zasób aktywów, jakimi dysponują międzynarodowe federacje, jest „obszerniejszy od budżetu niejednego kraju” .

Przeciętny obserwator wydarzeń sportowych wie też mniej więcej, o jakie organizacje chodzi, kiedy słyszy o PZPN, MKOl, PKOl, UEFA, FIFA czy WBO. Jednak nawet osoby, które zajmują się sportem zawodowo – nie mówiąc już o przeciętnym widzu – nie zawsze zdają sobie sprawę z tego, co te skróty dokładnie oznaczają, i jaka jest forma prawna tych wszystkich podmiotów.

Dla prawnika różnice w charakterze tych organizacji mają kluczowe znacznie. W razie ewentualnego sporu okoliczność, że PZPN (Polski Związek Piłki Nożnej) to polski związek sportowy w rozumieniu ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie , MKOl (Międzynarodowy Komitet Olimpijski) to stowarzyszenie non-profit prawa szwajcarskiego, UEFA to zarejestrowane stowarzyszenie prawa szwajcarskiego, WBO to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Puerto Rico, a PKOl to związek stowarzyszeń prawa polskiego – ma istotne znaczenie prawne.

We współczesnym sporcie spotykamy też tak nietypowe formy prawne, jak choćby America's Cup funkcjonujący na podstawie dziewiętnastowiecznego aktu darowizny (Deed of Gift), zmienionego następnie przez postanowienia (orders) Sądu Najwyższego Stanu Nowy Jork z dnia 17 grudnia 1956 r. i 5 kwietnia 1985 r. .

Pogłębiona analiza prawna poświęcona podmiotom funkcjonującym we współczesnym sporcie jest więc jak najbardziej uzasadniona.

Przygotowując niniejszą monografię, z pokorą staję w gronie tych wszystkich autorów, którzy próbują połączyć sport i prawo. Przypomnijmy też, że już w 1672 r. w Wittenberdze na wydziale prawa tamtejszego uniwersytetu niejaki Christano Bohemio obronił pracę doktorską zatytułowaną De Athletis Et Gladiatoribus Penitus Tollendis, co można przetłumaczyć jako Cała wiedza o atletach i gladiatorach .

Polska doktryna jest w tej dziedzinie nieco młodsza. Nie ucieka jednak od analizowania trudnych zagadnień. Wskazać tu trzeba w pierwszym rzędzie na A.J. Szwarca, A. Wacha i A. Kijowskiego, którzy od dekad skutecznie budują doktrynę polskiego prawa sportowego. Także S. Jędruch położył olbrzymie zasługi w rozwoju tej dziedziny.

Przy tej okazji należy poczynić jedno wyjaśnienie. Jak każdy czytelnik z pewnością zauważy, w niniejszej monografii obszernie polemizuję z poglądami komentatorów do ustawy o sporcie – W. Cajsela, M. Badury, H. Basińskiego, G. Kałużnego, M. Wojcieszaka oraz zespołu autorów, kierowanego przez M. Gniatkowskiego, jak również z poglądami autora najnowszego podręcznika do prawa sportowego – S. Fundowicza. Nie jest to jednak wynikiem przekonań o nieprzydatności wykonanych przez nich analiz. Przeciwnie, uważam że ci autorzy wykonali znakomitą pracę i należą im się szczególne podziękowania za podjęcie się trudu poddania kompleksowej analizy stosunkowo mało opisanych w literaturze przedmiotu zagadnień. Niemniej jednak nauka rozwija się tylko dzięki twórczej dyskusji, dlatego też w niniejszej monografii nie unikam stawiania nieformułowanych wcześniej pytań, jak również polemizowania z prezentowanymi w doktrynie poglądami.

Autor fragmentu:

Część pierwsza Organizacja sportu – zagadnienia wstępne

RozdziałI
Zagadnienia wprowadzające

1.Zakres badań, warsztat, główny cel badawczy

1.1.Zakres przedmiotowy badań i proponowany sposób ujęcia tematu

Przedmiotem niniejszej monografii jest analiza sposobu funkcjonowania klubów i organizacji sportowych z uwzględnieniem relacji pomiędzy tymi podmiotami a organami administracji.

Wyjaśniając zakres przedmiotowy pracy, należy zwrócić przede wszystkim uwagę na pojęcie organizacji sportowych. Może ono budzić wątpliwości zarówno w odniesieniu do znaczenia terminu „organizacja sportowa”, jak i – w przypadku przedstawienia określonych rodzajów takich organizacji, lecz nie wszystkich znanych prawu polskiemu – w odniesieniu do kryteriów wyboru tych organizacji, które zostaną poddane analizie w odróżnieniu od organizacji pominiętych.

W niniejszej pracy przyjęto, że przedmiotem badań będą kluby sportowe, związki sportowe, polskie związki sportowe i kilka jeszcze innych instytucji, np. Polski Komitet Olimpijski czy (pomocniczo) międzynarodowe federacje sportowe. Jest zatem oczywiste, że zrezygnowano z omawiania pewnej grupy organizacji zajmujących się sportem, które wydają się odgrywać mniej istotną...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX