Kotowski Wojciech, Zatrudnianie osób pozbawionych wolności. Komentarz

Komentarze
Opublikowano: LexisNexis 2013
Stan prawny: 15 lipca 2013 r.
Autor komentarza:

Zatrudnianie osób pozbawionych wolności. Komentarz

Autor fragmentu:
Ogólneall()

Wprowadzenie

Ustawa o zatrudnianiu osób pozbawionych wolności, która obowiązuje od 1 stycznia 1998 r., a więc ponad 15 lat, była na przestrzeni funkcjonowania nowelizowana tylko sześć razy i to w niezbędnym zakresie. Jest to maleńka ustawa w porównaniu z gigantami prawniczymi, ale zajmuje poczesne miejsce jako ważny instrument oddziaływania penitencjarnego. Wśród wielu zagadnień związanych z metodyką wykonywania kary pozbawienia wolności nietrudno dostrzec jej ogromny walor praktyczny.

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że praca, i to nie tylko zarobkowa, osób pozbawionych wolności spełnia rolę uniwersalną. Tym zwłaszcza, którzy trafili do zakładu karnego przypadkowo, daje poczucie wartości, nawet satysfakcji ze spełnionego obowiązku. W wielu przypadkach umożliwia pełną i szybką adaptację po opuszczeniu zakładu. Rozwija intelektualnie, daje skazanemu okazję uzyskania zawodu. Daje także możliwość pomocy najbliższym, którzy wskutek osadzenia głowy rodziny popadli w tarapaty finansowe.

W moim przekonaniu należy utrwalać w świadomości zagubionego skazanego, że praca ma charakter bardziej wychowawczy niż represyjny. Jest przede wszystkim prawem, a nie tylko obowiązkiem. Chociaż charakter represyjny jest również konieczny, zwłaszcza jeżeli skazany przed osadzeniem zaniedbywał powinności rodzinne, w szczególności łożenia na utrzymanie rodziny, czy uporczywie uchylał się od obowiązku alimentacyjnego. Ponadto, co również ma ogromne znaczenie, pracujący skazany może utrzymać w ten sposób odpowiednią kondycję psychofizyczną, skutecznie chroniącą przed degradacją. Taki stan rzeczy sprzyja znacznemu zmniejszeniu ryzyka powrotu do przestępstwa. Walory, o który wspomniałem, powinny być umiejętnie wpajane skazanym w toku pracy penitencjarnej, nie tylko przez kuratorów czy służbę więzienną, ale również - a może przede wszystkim - przez kapelana więziennego.

Jest również bezsporne, że praca skazanego umożliwia pozyskiwanie środków na pomoc postpenitencjarną, pomoc poszkodowanym, którzy padli ofiarą przestępstwa, a także na rozwój systemu bezpieczeństwa na terenie zakładu karnego.

Uważam, że należy pochylić się nie nad treścią ustawy, która rzeczywistości nie zmieni, lecz nad problemem bezrobocia w korelacji z możliwością wzrostu zatrudnienia osób pozbawionych wolności.

Autor fragmentu:
Art. 1art(1)

1.

Kwestię zasad zatrudniania osób pozbawionych wolności regulują przepisy art. 121-129 ustawy z 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny wykonawczy (Dz.U. Nr 90, poz. 557 ze zm.) - dalej k.k.w.

2.

Zgodnie z zasadą generalną skazanemu zapewnia się w miarę możliwości świadczenie pracy. Określenie „w miarę możliwości” oznacza, że brak jest przeszkód w zatrudnieniu skazanego, chociażby ze względu na charakter odbywanej kary i rodzaj popełnionego przestępstwa. Nie ma wątpliwości, że wykonywanie kary pozbawienia wolności ma na celu rozbudzanie u skazanego woli współdziałania w kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności chodzi o utrwalenie poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa. Osiągnięcie tego celu jest możliwe jedynie w przypadku indywidualnego oddziaływania na skazanego, z uwzględnieniem - co oczywiste - systemów właściwych dla różnych rodzajów i typów zakładów karnych. W...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX