Marcisz Ewa, Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Komentarz, wyd. II

Komentarze
Opublikowano: LexisNexis 2014
Stan prawny: 1 maja 2014 r.
Autor komentarza:

Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Komentarz, wyd. II

Autor fragmentu:

Wstęp

INFORMACJE OGÓLNE

1. Ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych wdraża dyrektywę 2011/7/UE w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych. Zgodnie z art. 12 tego aktu transpozycja art. 1-8 oraz art. 10 dyrektywy 2011/7/UE powinna była zostać dokonana do 16 marca 2013 r.

Obowiązek transpozycji dyrektywy 2011/7/UE ograniczony jest do przepisów, które stanowią istotną zmianę w porównaniu z dyrektywą 2000/35/WE. Obowiązek transpozycji przepisów, które nie uległy zmianie, wynika bowiem wprost z dyrektywy 2000/35/WE (pkt 37 preambuły dyrektywy 2011/7/UE). Dyrektywa 2011/7/UE nie narusza przy tym obowiązków państw członkowskich dotyczących terminów transpozycji oraz stosowania dyrektywy 2000/35/WE (pkt 38 preambuły dyrektywy 2011/7/UE).

2. Opóźnienia płatnicze stały się przedmiotem zainteresowania Wspólnoty Europejskiej już na początku lat dziewięćdziesiątych. W rezolucji z 21 kwietnia 1993 r. Parlament Europejski wezwał Komisję do podjęcia działań i przedstawienia propozycji dotyczących opóźnień w płatnościach. Pierwszym przyjętym aktem prawnym było zalecenie Komisji 95/198/EC z 12 maja 1995 r. w sprawie terminów płatności w transakcjach handlowych (Dz.Urz. WE 1995 L 127/19).

W zaleceniu Komisja wezwała państwa członkowskie do podjęcia niezbędnych środków natury prawnej i faktycznej w celu zapewnienia przestrzegania umownych terminów płatności w transakcjach handlowych oraz skrócenia terminów płatności w zamówieniach publicznych. W szczególności państwa członkowskie zostały wezwane do podjęcia środków mających na celu:

1)

wzmacnianie przejrzystości w zakresie terminów płatności, zapewnianie szkoleń i informacji w zakresie zarządzania płatnościami, łagodzenie fiskalnych skutków otrzymywania opóźnionych płatności;

2)

zapewnianie wierzycielom odpowiedniego odszkodowania za opóźnienie;

3)

zapewnianie odpowiednich procedur pozwalających wierzycielom na uzyskanie zaległych płatności i odszkodowania;

4)

eliminowanie trudności związanych z opóźnieniami w płatnościach w obrocie transgranicznym;

5)

skrócenie terminów płatności w zamówieniach publicznych.

Zgodnie z art. 288 TFUE in fine zalecenia nie mają mocy wiążącej. Mogą mieć jednak wpływ na prawo krajowe w procesie jego wykładni, stanowiąc punkt odniesienia dla dokonania wykładni prounijnej (M. Kenig-Witkowska, A. Łazowski, w: M. Kenig-Witkowska, A. Łazowki, R. Ostrihansky, Prawo instytucjonalne Unii Europejskiej, Warszawa 2008, s. 209). W wyroku z 13 grudnia 1989 r. w sprawie C-322/88, LexisNexis nr 418699 Grimaldiprzeciwko Fonds des maladies professionnelles (Lexis.pl nr 418699) Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że niewiążący charakter zaleceń nie oznacza, iż nie wywierają skutków prawnych. Sądy państw członkowskich są związane koniecznością brania ich pod rozwagę w procesie orzekania, w szczególności w sytuacji, gdy mogą służyć wykładni postanowień krajowych regulacji, będących ich implementacją lub gdy mają uzupełniać wiążące regulacje wydane przez instytucje Unii. W doktrynie podkreśla się również, że zalecenia mogą służyć doprecyzowaniu aktów prawnie wiążących, takich jak rozporządzenia, dyrektywy czy decyzje (A. Wróbel, w: Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Komentarz, red. A. Wróbel, t. III, Warszawa 2012, s. 691).

Ponieważ omawiane zalecenie nie zostało formalnie uchylone przez dyrektywę 2000/35/WE, w literaturze można było spotkać się ze stanowiskiem, zgodnie z którym zalecenie „w pewnym zakresie nadal zachowuje moc rekomendacyjną i znaczenie praktyczne” (C. Mik, E. Wojtaszek-Mik, Zwalczanie opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych w świetle Dyrektywy 2000/35/WE i prawa polskiego, „Zeszyty Prawnicze UKSW” 2003, nr 3.2, s. 233; podobnie K.J. Matuszyk, Instytucja odsetek w ustawie o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, PUG 2005, nr 1, s. 23). Uwzględniając, że również dyrektywa 2011/7/UE formalnie nie uchyliła zalecenia, powyższa wątpliwość pozostaje aktualna.

Należy zwrócić uwagę, że wejście w życie zalecenia i dyrektywy 2000/35/WE oddziela okres 5 lat, w którym to okresie polityka walki z opóźnieniami w płatnościach zmieniała się zarówno na szczeblu wspólnotowym, jak i krajowym. Jednym z głównych motywów wprowadzenia dyrektywy 2000/35/WE było zresztą właśnie przeświadczenie o nieefektywności dotychczasowych środków, głównie zalecenia, i ich marginalnym znaczeniu. Sytuacja związana z terminami płatności pogorszyła się bowiem od czasu wprowadzenia zalecenia, a państwa członkowskie nie podjęły w tym zakresie właściwych działań. Stąd Parlament Europejski w rezolucji z 4 lipca 1996 r. dotyczącej zalecenia Komisji w sprawie terminów płatności w transakcjach handlowych (Dz.Urz. WE 1996 C 211/43) wezwał Komisję, aby rozważyła przekształcenie zalecenia w propozycję dyrektywy. Okoliczność ta wpisana została do preambuły dyrektywy 2000/35/WE. Warto też podkreślić, że we wniosku Komisji z 8 kwietnia 2009 r. w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych wskazuje się, że w zakresie przepisów obwiązujących w dziedzinie, której dotyczy wniosek: „Jedynym obowiązującym aktem prawnym jest dyrektywa 2000/35/WE, która zostałaby przekształcona niniejszym wnioskiem”. W związku z powyższym należy wyrazić wątpliwość, czy zalecenie wciąż zachowuje moc rekomendacyjną.

Impulsem do rozpoczęcia prac nad dyrektywą 2000/35/WE była wspomniana wyżej rezolucja Parlamentu Europejskiego z 4 lipca 1996 r. (Dz.Urz. WE 1996 C 211/43), w której Parlament Europejski, korzystając z pośredniej inicjatywy prawodawczej, wezwał Komisję do przedłożenia projektu aktu prawnego dotyczącego opóźnień w płatnościach.

W dniu 17 lipca 1997 r. Komisja opublikowała sprawozdanie dotyczące opóźnień w transakcjach handlowych (Dz.Urz. WE 1997 C 216/10), w którym przedstawiono wyniki oceny działania zalecenia. Dodatkowe dane zebrane przez Komisję wykazały, że terminy zapłaty w 1996 r. się wydłużyły.

Pierwszy projekt dyrektywy przedstawiony został przez Komisję już 23 kwietnia 1998 r. (Dz.Urz. WE 1998 C 168/13 i Dz.Urz. WE 1998 C 374/4). Podstawą prawną wydania dyrektywy 2000/35/WE był art. 95 TWE. Dyrektywa 2000/35/WE weszła w życie 8 sierpnia 2000 r. i miała zostać implementowana do 8 sierpnia 2002 r.

Dyrektywa 2000/35/WE nakładała zasadniczo na państwa obowiązek implementacji trzech podstawowych mechanizmów. Po pierwsze, wprowadzenia odsetek w przypadku, gdy wierzyciel spełnił swoje świadczenie i nie otrzymał w terminie należnej zapłaty, chyba że dłużnik nie ponosi winy za opóźnienie (art. 3 ust. 1 lit. a i c dyrektywy 2000/35/WE). Po drugie, odsetki miały mieć określoną wysokość, obliczaną na podstawie stopy procentowej Europejskiego Banku Centralnego (art. 3 ust. 1 lit. d dyrektywy 2000/35/WE). Po trzecie, jeżeli w umowie nie oznaczono terminu płatności, odsetki przysługiwać miały wierzycielowi od 31. dnia po dostarczeniu faktury lub innego wezwania do zapłaty i po dostarczeniu towaru lub wykonaniu usługi (art. 3 ust. 1 lit. b dyrektywy 2000/35/WE).

Zgodnie z art. 6 ust. 5 dyrektywy 2000/35/WE po dwóch latach od upływu terminu transpozycji miał zostać dokonany przegląd skutków jej wprowadzenia oraz ocena działania przepisów w praktyce. Rezultaty przeprowadzonej weryfikacji zawarte zostały w raporcie zatytułowanym Przegląd skuteczności prawodawstwa Wspólnoty Europejskiej w zakresie zwalczania opóźnień w płatnościach [Review of effectiveness of European Community legislation in combating late payments, Presented by J. Albert (Team Leader), http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=423501]. Raport wykazał, że trzy czwarte przedsiębiorców miało poczucie, iż muszą przyjąć warunki dotyczące właśnie wydłużonych terminów płatności, które uznali za rażąco niesprawiedliwe (tamże, s. 72). Średnia długość opóźnień w krajach Unii Europejskiej zmalała - w 1995 r. i wynosiła ok. 16 dni, w 2006 r. zaś już ok. 12,8 dnia (tamże, s. 81). W państwach członkowskich skróciły się również umowne terminy zapłaty. W wielu krajach wprowadzenie odpowiedniej ustawy czy też zmiana obowiązujących przepisów stanowiły tylko jeden z elementów implementacji dyrektywy 2000/35/WE. Część państw członkowskich podjęła w toku implementacji działania wykraczające poza samą transpozycję przepisów. Do najważniejszych należą:

1)

akcje informacyjne na temat nowej regulacji i jej stosowania,

2)

organizowanie szkoleń dla przedsiębiorców z zakresu przyznanych im uprawnień,

3)

propagowanie kodeksów dobrych praktyk płatniczych czy też

4)

tworzenie stron internetowych, na których poza praktycznymi poradami można łatwo dokonać obliczeń niezbędnych w celu ustalenia wysokości i okresu, za który należą się odsetki.

W wyniku weryfikacji efektywności dyrektywy 2000/35/WE uznano, że mimo osiągniętych postępów opóźnienia w płatnościach są wciąż powszechnym problemem w Unii Europejskiej, a praktyki stosowane przez organy administracji publicznej szczególnie godne potępienia. Wywiera to negatywny wpływ na funkcjonowanie rynku wewnętrznego i może stanowić zagrożenie dla przedsiębiorstw w czasach kryzysu.

W związku z powyższym uznano, że należy uzupełnić główne elementy dyrektywy 2000/35/WE dodatkowymi narzędziami umożliwiającymi ograniczenie liczby przypadków opóźnień w transakcjach handlowych, skrócenie terminów płatności obowiązujących administrację publiczną oraz znaczące wzmocnienie zachęt dla administracji do regulowania należności w terminie. W dniu 8 kwietnia 2009 r. Komisja przedstawiła wniosek w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych [Wniosek. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie zwalczania opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych, Bruksela 8 kwietnia 2009 r., 2009/0054 (COD), http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=COM:2009:0126:FIN:PL:PDF].

Warto zaznaczyć, że działania organów Unii Europejskiej w przedmiocie zwalczania opóźnień w płatnościach są częścią szerszych programów realizowanych przez Unię Europejską, takich jak „Najpierw myśl na małą skalę”: Akt dla drobnej przedsiębiorczości w Europie („Think Small First” A „Small Business Act” for Europe) oraz Europejski plan naprawy gospodarczej (European Economic Recovery Plan).

Pierwszy program ma na celu m.in. ułatwianie małym i średnim przedsiębiorstwom dostępu do finansowania i rozwijania otoczenia prawnego i biznesowego sprzyjającego terminowym płatnościom w transakcjach handlowych. W komunikacie z 25 czerwca 2008 r., zatytułowanym „Najpierw myśl na małą skalę”: Akt dla drobnej przedsiębiorczości w Europie, podkreśla się znaczenie małych i średnich przedsiębiorstw dla konkurencyjności gospodarki Unii Europejskiej, wskazując, że to właśnie efektywny dostęp do finansowania zewnętrznego jest jednym z głównych problemów, z jakimi zmagają się mali i średni przedsiębiorcy.

Celem drugiego ze wskazanych programów, opisanym w komunikacie Komisji Europejski plan naprawy gospodarczej z 26 listopada 2008 r., jest m.in. zmniejszenie obciążeń administracyjnych dla przedsiębiorstw oraz promowanie przedsiębiorczości m.in. przez zapewnienie, że należności za dostawy i usługi będą regulowane co do zasady w ciągu jednego miesiąca.

KREDYT HANDLOWY (KREDYT KUPIECKI)

3. Ustawa, w ślad za dyrektywą 2011/7/UE, w istocie reguluje dwie postaci kredytu handlowego, zwanego również kredytem kupieckim (trade credit). Zrozumienie tej instytucji i jej popularności wydaje się mieć istotne znaczenie dla właściwej interpretacji rozwiązań przyjętych przez prawodawcę unijnego i polskiego.

Kredyt handlowy jest współcześnie jednym z podstawowych źródeł finansowania działalności gospodarczej. Może on przybierać dwojaką postać: kredytu manipulacyjnego, kiedy to odroczenie terminu płatności wynika z konieczności dokonania określonych czynności technicznych; oraz kredytu handlowego sensu stricto, kiedy to ustala się dłuższy termin płatności w celu rzeczywistego kredytowania odbiorców (patrz W. Bień, Wybrane problemy udzielania kredytu handlowego, „Rachunkowość” 2001, nr 9, s. 538 i n.). Kredyt handlowy może występować zarówno po stronie dostawcy, który to przypadek reguluje ustawa, jak i odbiorcy, w którym to przypadku kredytowanie odbywa się przez udzielanie zaliczek.

Kredyt handlowy jest naturalnym sposobem funkcjonowania podmiotów w łańcuchu wymiany dóbr i usług. Podmiot, który nabywa towary od dostawcy, zbywa je dopiero po upływie pewnego czasu. Dla sprzedawcy wynika to z konieczności oczekiwania na nabycie towaru przez klientów, a dla producenta towarów przetworzonych wiąże się ze składowaniem towarów w magazynie, dalszą obróbką i ich dostarczeniem (M. Z. Frank, V. Maksimovic, Trade Credit, Collateral, and Adverse Selection, http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=87868). Producenci kredytujący kontrahentów są często kredytobiorcami swoich dostawców.

Istnieje wiele teorii objaśniających z punktu widzenia ekonomii powszechne wykorzystywanie przez podmioty kredytu handlowego. Warto wskazać w szczególności czynnik w postaci dostępności alternatywnych źródeł finansowania. Przedsiębiorcy udzielający kredytu handlowego mają często łatwiejszy i tańszy niż kredytobiorcy dostęp do innych źródeł finansowania zewnętrznego, w szczególności kredytów bankowych. Dotyczy to sytuacji, w której kredytobiorcy są małymi przedsiębiorcami, zwłaszcza handlu detalicznego; inaczej oczywiście jest w przypadku, gdy małym przedsiębiorcą jest dostawca. Ponadto procedura uzyskania kredytu bankowego jest czasochłonna i w sytuacji, gdy najkorzystniejsze gospodarczo jest szybkie dokonanie określonych zakupów, nie zawsze istnieje możliwość jego uzyskania. Stąd podmioty gospodarcze cenią sobie kredyt handlowy jako szybki i odformalizowany sposób umożliwiający zakup towarów.

Należy zauważyć, że dla kredytodawców udzielanie kredytu handlowego jest jednym ze sposobów wykorzystywania płynnych rezerw finansowych. Nadwyżki kapitałowe inwestowane są w należności, co nawet w przypadku niskiej stopy zwrotu może być korzystne ze względu na utrzymywanie długookresowych kontaktów handlowych. Udzielanie kredytu handlowego jest bowiem bardzo istotnym narzędziem kształtowania strategii sprzedaży i marketingu. Jeśli popyt na produkt spada, korzystne warunki kredytowe są instrumentem stymulowania popytu. Jeśli zaś chodzi o marketing, może być również środkiem pozyskiwania nowych klientów lub premiowania starych. Słusznie uważa się, że „warunki płatności [...] mają duże znaczenie jako wyznacznik atrakcyjności oferty, szczególnie wtedy, gdy zamawiający mają problem z płynnością finansową” (wyrok Sądu Okręgowego w Łomży z 26 kwietnia 2007 r., I Ca 88/2007, LexisNexis nr 2139432, Lexis.pl nr 2139432). Udzielanie kredytu handlowego bywa postrzegane jako instrument inwestowania w relacje handlowe. Jak podkreśla się w literaturze: „dostawca przy udzielaniu kredytu jest przygotowany na ponoszenie krótkookresowych strat w zamian za korzyści wynikające z długoterminowych relacji z odbiorcą” (P. Rytko, Zarządzanie kredytem handlowym w małych i średnich przedsiębiorstwach, Warszawa 2009, s. 27). Dostawca ma długofalowy interes w tym, by odbiorca jego towarów przetrwał. Zapewnianie krótkoterminowego finansowania kontrahentowi, nawet jeśli w danym momencie jest to ryzykowne, stanowi swego rodzaju inwestycję (M.A. Petersen, R.G. Rajan, Trade Credit: Theories And Evidence, NBER Working Paper 5602, http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=225540, s. 4; A. Rutkowski, Podejście inwestycyjne przy udzielaniu kredytu kupieckiego, „Rachunkowość” 2000, nr 1, s. 19-25). Udzielenie kredytu handlowego nie musi się przy tym wiązać się z utratą płynności finansowej, choćby dzięki stosunkowo popularnej instytucji faktoringu.

Istotnym aspektem jest także chęć minimalizowania kosztów transakcyjnych. Szczególnie w międzynarodowym obrocie gospodarczym kredyt handlowy występuje często jako forma rozliczeń w przypadku zawierania transakcji z zagranicznymi odbiorcami. Kolejne faktury za dostarczony towar księgowane są na rachunek odbiorcy, który to dokonuje płatności w uprzednio wyznaczonych terminach. Przedsiębiorca korzystający z kredytu handlowego nie jest zmuszony do stałego utrzymywania na koncie bankowym niezainwestowanych środków pieniężnych jedynie w celu niezwłocznego dokonywania płatności za dostarczone towary (więcej J.S. Ferris, A Transactions theory of trade credit use, „Quarterly Journal of Economics” 1981, nr 94, s. 243-270).

Wskazuje się również na deficyt informacji występujący po obu stronach transakcji jako czynnik stymulujący udzielanie kredytu handlowego. Dla nabywcy towarów niewiadoma pozostaje bardzo często jakość oferowanych mu towarów, a dla dostawcy zdolność płatnicza kontrahenta i jego płynność finansowa. Kredyt handlowy staje się poniekąd narzędziem niwelowania tej asymetrii informacyjnej. Należy bowiem zauważyć, że po uzyskaniu towaru, a przed dokonaniem zapłaty odbiorca może zweryfikować jakość dostarczonych dóbr. Wstępnej oceny można dokonać na podstawie samego udzielenia kredytu handlowego i jego długości. Podmioty oferujące towary o wysokiej jakości będą chętniej oferowały kredyt handlowy, nie obawiając się negatywnej weryfikacji. Dla przedsiębiorców dopiero wchodzących na rynek udzielanie kredytu handlowego może być instrumentem budowania renomy własnych produktów. W tym kontekście warto wspomnieć, że warunki udzielania kredytu handlowego są na rynku przedmiotem konkurencji. Silne i bogate podmioty mogą zdecydować się na udzielanie kredytu handlowego na bardzo korzystnych dla nabywców warunkach, niewielkim kosztem, eliminując w ten sposób słabszą konkurencję (M.A. Petersen, R.G. Rajan, Trade Credit: Theories And Evidence, „NBER Working Paper” 1996, nr 5602, http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=225540, s. 15).

Należy także pamiętać, że dostawca może posiadać przewagę informacyjną nad instytucjami takimi jak banki, która wynika z trwałych relacji gospodarczych z kredytobiorcą oraz wyspecjalizowania kredytodawcy. Zupełnie inna jest także motywacja dostawców do udzielania kredytu. Dostawcom zależy przecież nie tyle na zysku z zainwestowanych pieniędzy, co z utrzymania odbiorcy towarów na rynku (V. Cunat, Trade Credit: Suppliers as Debt Collectors and Insurance Providers, „The Review of Financial Studies” 2007, nr 20, s. 491-527, http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=423501). Przewaga kredytodawców handlowych nad bankami manifestuje się w trzech obszarach (A.R. Schwartz, An Economic Model of Trade Credit, „Journal of Financial and Quantitative Analysis”, wrzesień 1974, s. 643-657; J. Smith, Trade Credit and Informational Asymmetry, „Journal of Finance” 1987, s. 863-869). Po pierwsze, kredytodawca ma możliwość łatwiejszego pozyskiwania informacji o odbiorcy. Stałe stosunki gospodarcze, w jakich często pozostają podmioty, sprawiają, że bez żadnego dodatkowego wysiłku, obserwując jedynie czynniki, takie jak wielkość i częstotliwość dokonywanych zamówień, terminowość dokonywania zapłat, korzystanie z rabatów handlowych za wcześniejsze dokonanie zapłaty, można łatwo i szybko ocenić kondycję finansową partnera. Po drugie, w sytuacji ograniczonej liczby dostawców oferujących dane dobra dostawca może zagrozić ograniczeniem dostaw w przyszłości i w ten sposób dysponuje efektywnym środkiem wpływania na dokonywanie terminowych płatności. Po trzecie zaś, same sprzedane towary mogą stanowić swoiste zabezpieczenie. W przypadku niemożności uzyskania zapłaty dostawca, zachowując tytuł prawny do towarów, może powtórnie je sprzedać komu innemu. Słusznie zaznacza się przy tym, że dostawca, znając rynek i mając odpowiednią infrastrukturę, może sprzedać towary po znacznie wyższej cenie, niż mógłby to zrobić bank.

Można jeszcze wskazać, że w przypadku restrykcyjnej polityki monetarnej państwa i związanych z tym trudności w uzyskiwaniu kredytu bankowego kredyt handlowy może stać się jego substytutem. Kredyt handlowy staje się instrumentem redystrybucji zasobów dużych przedsiębiorstw, mających łatwy dostęp do kredytu bankowego, do mniejszych, mających z tym trudności (patrz M. Kohler, E. Britton, T. Yates, Trade credit and monetary transmission mechanism, „Bank of England Discussion Paper” 2000, nr 115, http://ssrn.com/abstract=234693).

Kredyt handlowy zawsze uważany był jednak za bardzo kosztowne źródło finansowania (patrz V.A. Ramey, The Source of Fluctuation in Money: Evidence from Trade Credit, „NBER Working Paper” 1991, nr 3756, s. 3-4). Należy zauważyć, że teoria kredytu handlowego była tradycyjnie kształtowana właśnie na podstawie objaśniania powodów, dla których odbiorcy gotowi byli ponosić tak wysokie koszty, zamiast korzystać z kredytu bankowego (patrz D. Zawadzka, Popyt na kredyt handlowy, „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 2006, nr 3, s. 189).

Pomimo bardzo wielu zalet, jakie wiążą się ze wzajemnym kredytowaniem przedsiębiorców, należy pamiętać o nadużyciach, do jakich dochodzi w praktyce obrotu gospodarczego w związku z kredytem handlowym.

Po pierwsze, słabsze ekonomicznie jednostki oferujące towary powszechnie dostępne na rynku są właściwie zmuszone do przyjmowania warunków narzucanych im przez silne podmioty, nawet jeśli wiąże się to dla nich z całkowitą utratą płynności finansowej. Po drugie, kredyt handlowy jest niejako wymuszany przez odbiorców towarów przez opóźnianie zapłaty w umówionym terminie. Zjawisko to pogłębia się szczególnie w okresie kryzysu gospodarczego. Jego konsekwencje są niewątpliwie bardziej odczuwalne dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Opisane negatywne zjawiska nie są weryfikowane przez mechanizmy rynkowe. Można wskazać, że normalnie opóźnianie dokonywania zapłaty wiązałoby się z utratą dobrej reputacji przez przedsiębiorcę i z powstaniem dla niego trudności w nawiązaniu relacji handlowych w przyszłości. Ponieważ jednak taka praktyka jest powszechna, a ponadto w większości branż konkurencja wśród dostawców jest ogromna, opóźnianie zapłaty nie jest dla przedsiębiorców źródłem trudności w znalezieniu kontrahentów (V.A. Ramey, The Source of Fluctuation in Money: Evidence from Trade Credit, „NBER Working Paper” 1991, nr 3756, s. 4).

Warto również odnotować tzw. efekt kuli śniegowej, jaki może powodować opóźnianie dokonywania płatności. Przedsiębiorcy powszechnie wskazują, iż kiedy ich kontrahenci spóźniają się z zapłaceniem należności, oni z braku środków opóźniają płatność swoim dostawcom itd. [Przegląd skuteczności prawodawstwa Wspólnoty Europejskiej w zakresie zwalczania opóźnień w płatnościach (Review of effectiveness of European Community legislation in combating late payments, Presented by J. Albert (Team Leader), http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=423501, s. 74].

Niekiedy uznaje się samo zjawisko konkurowania na warunki kredytu handlowego za niekorzystne. W istocie bowiem przenosi się konkurencję z rynku właściwego dla danego produktu na rynek produktów finansowych, na którym to mniejsi przedsiębiorcy nie będą prawdopodobnie potrafili się poruszać. Ponadto konkurencja na rynku produktów zamiera, co jest zjawiskiem niekorzystnym także dla konsumentów. Aby wzmocnić rozwój drobnej przedsiębiorczości i innowacyjność jednostek, istotne jest raczej zapewnienie uczciwych i transparentnych warunków konkurencji na rynku właściwym [Przegląd skuteczności prawodawstwa Wspólnoty Europejskiej w zakresie zwalczania opóźnień w płatnościach (Review of effectiveness of European Community legislation in combating late payments, Presented by J. Albert (Team Leader), http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=423501, s. 80 i n.].

Dalej należy wskazać, że dostawca oferujący kredyt handlowy musi mieć wykwalifikowane zaplecze kadrowe w celu odpowiedniego zarządzania tym kredytem. Brak środków finansowych i odpowiedniej kadry menadżerskiej niewątpliwie zdecydowanie bardziej doskwiera małym i średnim przedsiębiorcom, co łatwo czyni z nich ofiary nadużyć kontrahentów związanych z kredytem handlowym (M. J. Peel, N. Wilson, C. Howorth, Late Payment and Credit Management in the Small Firm Sector; Some Empirical Evidence, „International Small Business Journal” 2000, nr 18, s. 4). Słusznie podkreśla się, że więksi przedsiębiorcy dużo łatwiej radzą sobie z problemem opóźnień w płatnościach - „zwłaszcza przedsiębiorstwa utrzymujące rozległe kontakty handlowe i rozkładające skutki opóźnień na większą liczbę odbiorców i na finalnego masowego konsumenta” (Ocena funkcjonowania przepisów ustawy z dnia 12 czerwca 2003 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, Ministerstwo Gospodarki, Warszawa 2003, s. 40).

Ponadto źródłem poważnych problemów dla przedsiębiorców może być sytuacja, kiedy to dostawcy żądają zapłaty w terminie krótszym niż odbiorcy produktów przedsiębiorcy. W szczególności mali przedsiębiorcy muszą często dokonywać zapłat dostawcom natychmiast w formie zapłaty gotówkowej, ponieważ w obrocie postrzega się ich jako mało wiarygodnych kredytowo [Przegląd skuteczności prawodawstwa Wspólnoty Europejskiej w zakresie zwalczania opóźnień w płatnościach (Review of effectiveness of European Community legislation in combating late payments, Presented by J. Albert (Team Leader), http://papers.ssrn.com/sol3/papers.cfm_abstract_id=423501, s. 74].

Autor fragmentu:
Art. 1art(1)

CELE USTAWY

1.

Art. 1 ust. 1 dyrektywy 2011/7/UE wskazuje, że celem dyrektywy jest zwalczanie opóźnień w płatnościach w transakcjach handlowych, aby zapewnić właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego, wspierając tym samym konkurencyjność przedsiębiorstw, a w szczególności małych i średnich przedsiębiorstw. Dodatkowo, we wniosku wskazuje się, że ma on na celu poprawę przepływów pieniężnych w europejskich przedsiębiorstwach, co ma szczególne znaczenie w sytuacji spowolnienia gospodarczego. Wniosek ma również przyczynić się do usprawnienia funkcjonowania rynku wewnętrznego przez zniesienie barier dla transgranicznych transakcji handlowych. W tym celu wprowadzone zostają mechanizmy umożliwiające wierzycielom pełne i skuteczne egzekwowanie ich praw w przypadku opóźnień w płatnościach oraz środki skutecznie zniechęcające administracje publiczne do przekraczania terminów płatności.

Dyrektywa 2011/7/UE oraz przyjęte w celu jej implementacji akty i podjęte przez państwa członkowskie...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX