Mróz-Krysta Dominika, Komentarz do ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2015 r., poz. 1062)

Komentarze
Opublikowano: LEX/el. 2016
Stan prawny: 10 lutego 2016 r.
Autor komentarza:

Komentarz do ustawy z dnia 25 czerwca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2015 r., poz. 1062)

Autor fragmentu:

KWESTIE WSTĘPNE – CEL I KONTEKST KOMENTOWANEJ NOWELIZACJI

Najważniejszy zakres zmian w kwestii władzy rodzicielskiej i kontaktów z dzieckiem po rozwodzie

Komentowana nowelizacja wprowadza przede wszystkim dwie zasadnicze zmiany:

możliwość sprawowania wspólnej władzy rodzicielskiej przez rodziców żyjących w rozłączeniu, między którymi nie ma porozumienia;

odstąpienie od regulowania przez sąd kontaktów z dzieckiem przez sąd rozwodowy, na zgodny wniosek rodziców.

Kontekst i cel nowelizacji wyjaśnia D. Drypa, Główny Legislator Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu: przedmiotowa nowelizacja „ma na celu zapewnienie ochrony prawa dziecka do wychowania przez oboje rodziców w trakcie konfliktów rodzicielskich występujących zarówno sytuacji rozwodu rodziców (art. 58 k. r. o.), jak i wtedy gdy rodzice nie rozwodzą się, ale z różnych względów żyją w rozłączeniu (art. 107 k. r. o.)” (Opinia z dnia 10 czerwca 2015 r. do Ustawy o zmianie ustawy – Kodeks Rodzinny i opiekuńczy oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (druk nr 920), www.sejm.gov.pl).

Dodać również należy, iż zgodnie z uchwałą Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 9 stycznia 2015 r. w sprawie wniesienia do Sejmu projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz ustawy – Kodeks postępowania cywilnego: „Projektowana ustawa zwiększy ochronę prawa dziecka do wychowania przez oboje rodziców w trakcie konfliktów rodzicielskich występujących zarówno w sytuacji rozwodu rodziców, jak i wtedy gdy rodzice nie rozwodzą się, ale żyją w rozłączeniu. Ponadto przyczyni się do eliminacji postaw rodziców nieszanujących prawa dziecka do kontaktu z drugim rodzicem oraz dążą do faktycznej separacji dziecka od jednego z rodziców” (www.senat.gov.pl).

2.Krytyka uprzednio obowiązującego stanu prawnego

Władza rodzicielska a rozstanie rodziców

Uprzednio obowiązująca regulacja w zakresie władzy rodzicielskiej po rozwodzie zakładała pewien automatyzm – sąd w praktyce zobligowany był do powierzenia wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców z równoczesnym ograniczeniem władzy rodzicielskiej drugiego z nich do określonych uprawnień w stosunku do dziecka.

W związku z koniecznością orzeczenia przez sąd rozwodowy o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem (dziećmi) małżonków, w sytuacjach braku rażących zaniedbań uzasadniających pozbawienie władzy rodzicielskiej – sądy rozwodowe badały najczęściej dwa rodzaje okoliczności: czy jest porozumienie pomiędzy małżonkami co do sprawowania opieki nad dzieckiem i który z rodziców wykazuje wyższe kompetencje rodzicielskie. Stwierdzenie braku porozumienia (rozumianego jako harmonijna współpraca) skutkowało pewnego rodzaju automatyzmem, rozumianym jako powierzenie wykonywania władza rodzicielskiej jednemu z rodziców z równoczesnym ograniczeniem drugiemu z nich do określonych uprawnień i obowiązków w stosunku do osoby dziecka. W praktyce sprowadzało się to do przyznania drugiemu z rodziców prawa do współdecydowania w istotnych sprawach dziecka (sprawy te z reguły określane były w treści wyroków rozwodowych/postanowień albo poprzez zastosowanie ogólnej klauzuli jako sprawy „istotne” lub „najważniejsze”, albo poprzez ich enumeratywne, tematyczne wymienienie: leczenie, edukacja, organizacja, wybór zawodu, kierunki wychowania itp.). Mimo różnej terminologii stosowanej przez sędziów orzekających („ograniczenie władzy rodzicielskiej do współdecydowania w istotnych sprawach dziecka”, „powierzenie jednemu z rodziców wykonywania władzy rodzicielskiej z zastrzeżeniem, iż drugi z rodziców zachowa prawo do współdecydowania w istotnych sprawach dziecka”, „powierzenie jednemu z rodziców wykonywania władzy rodzicielskiej z zastrzeżeniem, iż drugi z rodziców zachowa prawo do współdecydowania w istotnych sprawach dziecka oraz do utrzymywania z dzieckiem osobistych kontaktów”) – powierzenie wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców zawsze wiązało się z uszczupleniem kompetencji drugiego z nich.

Uprzednio obowiązująca regulacja była nie do przecenienia w sytuacjach, gdy jeden z rodziców (najczęściej ten, który nie mieszkał z dziećmi po rozwodzie) przejawiał znikome lub sporadyczne zainteresowanie sprawami dziecka. Jednakże w sytuacjach, gdy oboje rodzice wykazywali troskliwy i zaangażowany stosunek do dzieci, jednakże nie byli w stanie wypracować współdziałania i porozumienia z uwagi na nabrzmiały konflikt związany z rozstaniem rodziców, uszczuplenie uprawnień związanych z władzą rodzicielską drugiego z nich wiązało się z reguły z jego marginalizacją. Rola rodzica niemieszkającego z dziećmi – który nierzadko dążył bezskutecznie do porozumienia z drugim rodzicem, zredukowana była de facto do kontaktów z dziećmi, płacenia alimentów i wypowiadania się w najważniejszych sprawach dotyczących dzieci (to ostatnie przy założeniu, że między rodzicami zachodziła jakakolwiek komunikacja). Wątpliwe już jednak, a przynajmniej dyskusyjne, czy rodzic mający ograniczoną władzę rodzicielską do współdecydowania w istotnych sprawach miał możliwość samodzielnego działania w sytuacjach nagłych, bez uprzedniej zgody drugiego rodzica i czy zachowywał przymiot przedstawiciela ustawowego dziecka. To czyniło sytuację dziecka niepewną, zwłaszcza wówczas, gdy wymagająca natychmiastowej reakcji okoliczność zdarzała się podczas odbywania przez dziecko kontaktów z drugim rodzicem. Bywały również w praktyce sytuacje, że na gruncie uprzednio obowiązującego stanu prawnego dochodziło ponadto do pewnych paradoksów. W przypadku, w którym zawierano porozumienie rodzicielskie, rodzice często ustalali, które decyzje dotyczące dziecka podejmują wspólnie, a które podejmuje rodzic zamieszkujący z dzieckiem. Niejednokrotnie zapadały ustalenia, że rodzic mieszkający z dzieckiem – na mocy porozumienia – jest uprawniony do samodzielnego podejmowania decyzji w wybranej, określonej kategorii spraw istotnych dotyczących dziecka. Jednakże, w związku z zawarciem porozumienia, rodzicowi niemieszkającemu z dzieckiem przysługiwała pełna władza rodzicielska. W konsekwencji rodzic mający „mniej” uprawnień w odniesieniu do współdecydowania o losach dziecka zachowywał pełnię władzy rodzicielskiej tylko dlatego, że zostało zawarte porozumienie, zaś w porównaniu z tym rodzicem, który zachowywał prawo do współdecydowania we wszystkich istotnych sprawach dziecka.

Dodać również należy, iż twórcy komentowanej nowelizacji akcentowali przede wszystkim konieczność uwzględnienia prawa dziecka do wychowywania przez obojga rodziców (podkreślenie moje – DMK). Możliwość powierzenia władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, przy jednoczesnym ograniczeniu władzy rodzicielskiej drugiemu z nich do określonych praw i obowiązków w stosunku do osoby dziecka, uwarunkowana jest wyłącznie przesłanką dobra dziecka, przemawiającą za takim rozstrzygnięciem.

Brak jest podstaw w obecnym stanie prawnym do automatycznego ograniczania władzy rodzicielskiej drugiego rodzica tylko i wyłącznie z uwagi na konflikt z byłym małżonkiem/partnerem i związany z tym brak porozumienia w kwestii opieki nad dzieckiem. Przesłanka „dobra dziecka”, która przemawia za powierzeniem wykonywania władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców może wyrażać się przykładowo: w braku zaangażowania w wychowanie dziecka po stronie drugiego z rodziców bądź też konflikt pomiędzy rodzicami nabrzmiały do tego stopnia, że jakakolwiek komunikacja między nimi nie jest możliwa lub jest poważnie utrudniona.

Należy jednak dodać, że orzeczenia dotyczące sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej mogą podlegać zmianie zgodnie z art. 106 lub 107 k.r.o. – przy spełnieniu wymogu zgodności z dobrem dziecka. Nie ma także przeszkód prawnych, by zaistniała sytuacja, w której oboje rodzice zachowują wspólną władzę rodzicielską, sposób wykonywania której określa sąd, a następnie, w toku funkcjonowania w nowej sytuacji rodzinnej wypracowują porozumienie i żądają zmiany orzeczenia w kierunku uwzględnienia swoich ustaleń.

Wymóg obligatoryjnego uregulowania kontaktów z dzieckiem

Dotychczas funkcjonujący prawny wymóg obligatoryjnego uregulowania kontaktów z dzieckiem – mimo iż sprecyzowany jasno i wyraźnie – niejednokrotnie budził kontrowersje w praktyce orzeczniczej. O ile oczywistym było, że kontakty z dzieckiem należy uregulować precyzyjnie, w sytuacji gdy rodzice nie są w stanie wypracować w tym zakresie porozumienia, o tyle rozbieżności pojawiały się w sytuacjach, gdy sztywna regulacja kontaktów wydawała się z różnych względów niekonieczna lub niecelowa. Z praktyki orzeczniczej wynika, że miało to miejsce najczęściej w czterech rodzajach przypadków:

a)

rodzice porozumiewali się ze sobą bez zakłóceń i w funkcjonowaniu rodziny nigdy nie było problemów z bieżącym i elastycznym ustalaniem i przestrzeganiem kontaktów z dzieckiem;

b)

rodzic mający odbywać kontakty nie jest w stanie z góry przewidzieć dokładnych dat spotkań z dzieckiem z uwagi na obiektywne okoliczności, przykładowo: dyżurowy charakter pracy, praca za granicą i związany z tym brak możliwości zaplanowania z wyprzedzeniem odbywania kontaktów;

c)

dziecko jest w wieku (najczęściej nastoletnim w okresie edukacji w gimnazjum lub liceum) pozwalającym już samodzielnie i swobodnie decydować, czy i kiedy odbyć kontakt z rodzicem;

d)

rodzic nie wykazywał zainteresowania dzieckiem i zaniedbywał obowiązki rodzicielskie, a także nie zabiegał o kontakty (często brak sztywnej regulacji kontaktów towarzyszył pozbawieniu drugiego rodzica władzy rodzicielskiej).

W takich sytuacjach, jak powyżej opisane, sądy rodzinne (zarówno okręgowe w toku postępowania o rozwód czy separację, jak i sądy rejonowe) dostrzegały niecelowość sztywnej i nadającej się do egzekucji regulacji kontaktów rodzica z dzieckiem. W związku jednak z ustawową koniecznością orzeczenia o prawie do kontaktów, w orzeczeniach znajdowały się regulacje stanowiące wprost o „nieorzekaniu o kontaktach” albo o „prawie drugiego rodzica do swobodnych, nieograniczonych kontaktów z dziećmi w czasie i miejscu ustalonym przez strony”, ewentualnie odesłanie w zakresie kontaktów do treści porozumienia rodzicielskiego (sporządzonego samodzielnie przez rodziców albo przybierającego formę ugody mediacyjnej).

Komentowana nowelizacja pozwala na odstąpienie od orzekania o kontaktach na zgodny wniosek rodziców. Niewątpliwie tego rodzaju regulacja stanowi swoistą, pozytywną odpowiedź na wskazane wyżej problemy w opisanych sytuacjach, kiedy to sztywna regulacja kontaktów była zupełnie niecelowa.

Opieka naprzemienna

Kolejną, wartą odnotowania kwestią w kontekście komentowanej nowelizacji jest opieka naprzemienna. Poprzez wprowadzenie możliwości uzyskania gwarancji finansowych przez uprawnionego rodzica już na etapie postępowania zabezpieczającego, ustawodawca niejako potwierdził dopuszczalność uregulowania pieczy nad dzieckiem poprzez opiekę naprzemienną. Jak słusznie zauważa A. Swaczyna, opieka naprzemienna to forma opieki najbardziej wymagająca porozumienia i współpracy między rodzicami (A. Swaczyna, http://blogrozwod.pl/opieka-naprzemienna-2/). Zdarzają się sytuacje, kiedy w rodzinie po rozstaniu rodziców opieka naprzemienna funkcjonuje efektywnie i dzieci odnajdują się w nowym układzie rodzinnym, zaś orzeczenie końcowe jest niejako jego potwierdzeniem. W tego rodzaju przypadkach bardzo często kuratorzy oraz biegli psychologowie zwracają uwagę na konieczność zawarcia porozumienia zgodnie z dobrem dziecka. W literaturze zwraca się uwagę, że: „Rozstrzygnięcie oparte na zgodnej woli rodziców – niewymuszające na żadnym z nich dostosowania się do odgórnie narzuconego stanowiska – zapobiega coraz powszechniej występującym negatywnym zjawiskom, z jakimi borykają się obecnie rodziny, z których jednym z najpoważniejszych jest niewątpliwie porwanie rodzicielskie [...]” (P. Gluza, Z. Kołakowska-Halbersztadt, M. Tański, Dziecko w rozstaniu rodziców, Warszawa 2013, s. 23).

KONSEKWENCJE PRAKTYCZNE KOMENTOWANEJ NOWELIZACJI

Określenie sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej obojga rodziców

Komentowana nowelizacja nie narzuca sądowi sposobu określenia wspólnej władzy rodzicielskiej. W kontekście zmienionych przepisów oczywistą pozostaje możliwość pozostawienia obojgu rodzicom wspólnej władzy rodzicielskiej, w sytuacji gdy przedstawią sądowi pisemne porozumienie. W odniesieniu zaś do sytuacji, gdy brakuje porozumienia, sąd ma „określić sposób wykonywania” wspólnej władzy rodzicielskiej, „uwzględniając prawa do wychowywania dziecka przez oboje rodziców”.

Przykładowo, nie ma przeszkód, by określenie sposobu wykonywania wspólnej władzy rodzicielskiej polegało na enumeratywnym określeniu, na jakie decyzje i działania rodzica, u którego dziecko mieszka, konieczna będzie zgoda drugiego rodzica. Warto jednak nadmienić, że określając sposób wykonywania władzy rodzicielskiej obojga rodziców, sąd nie powinien tracić z pola widzenia zasad, jakie się z nim wiążą. Są to: „zasada osobistego sprawowania przez rodziców władzy rodzicielskiej, zasada samodzielności (autonomii) działania rodziców, zasada pomocy organów państwowych, zasada posłuszeństwa dziecka” (ibidem, s. 27).

Korzyści dla dzieci z zachowania władzy rodzicielskiej obojga rodziców

Stosownie do art. 97 § 1 k.r.o., jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom, każde z nich jest obowiązane i uprawnione do jej wykonywania.

Dzięki regulacji wspólnej władzy rodzicielskiej, rodzic, który nie mieszka z dziećmi zachowa większy wpływ na ich wychowanie, co przyczyni się do pogłębienia relacji, dzięki bardziej „czynnej roli”, a nie ograniczonej wyłącznie do zapłaty alimentów, odbywania kontaktów oraz konsultowania najważniejszych spraw dziecka.

Biorąc pod uwagę uprawnienia, jakie przysługują rodzicowi, którego władza rodzicielska nie została ograniczona, w przypadku regulacji wspólnej władzy rodzicielskiej obojga rodziców sytuacja prawna dzieci nacechowana będzie większą pewnością prawną, zaś w pewnych skrajnych sytuacjach tego rodzaju regulacja lepiej chroni interesy dzieci:

a)

w sytuacjach nagłych każdy z rodziców będzie mógł działać samodzielnie. Ma to kolosalne znaczenie, jeżeli coś nagłego i niekorzystnego dla dziecka zdarzy się podczas dłuższego pobytu na kontaktach z drugim rodzicem;

b)

jeżeli jeden rodzic nie będzie mógł sprawować władzy rodzicielskiej, dzieci mają szansę przejść „płynnie” pod opiekę drugiego z nich, przy jednoczesnym zmniejszeniu ryzyka sporów związanych, przykładowo, z chęcią objęcia funkcji rodziny zastępczej przez innego członka rodziny;

c)

rodzic będzie miał większe możliwości reakcji na błędne lub krótkowzroczne decyzję drugiego z nich dotyczące dzieci (korzyści dla sytuacji z uregulowania władzy rodzicielskiej obojga rodziców opisałam na swoim blogu: D. Mróz-Krysta, http://tatomaszprawo.pl/dobra-zmiana-rzecz-nie-o-polityce-niepolityczna/).

Dyskusyjne jest bowiem, czy rodzic, którego władza rodzicielska została ograniczona do określonych praw i obowiązków w stosunku do osoby dziecka (najczęściej do współdecydowania w istotnych sprawach dotyczących dziecka) jest uprawniony do samodzielnego działania w sytuacjach nagłych. Nie jest również jednoznaczne, czy w przypadku niemożności sprawowania władzy rodzicielskiej przez rodzica mającego powierzone wykonywanie władzy rodzicielskiej (śmierć, pozbawienie władzy rodzicielskiej), władza rodzicielska drugiego z rodziców automatycznie „odzyskuje” pełny zakres, czy też konieczne jest wystąpienie do sądu opiekuńczego z wnioskiem o jej przywrócenie. W tych okolicznościach sytuacja prawna dziecka była bardzo niepewna i z tego punktu widzenia uregulowanie wspólnej władzy rodzicielskiej zdaje się być rozwiązaniem bardziej zgodnym z dobrem dziecka.

Władza rodzicielska obojga rodziców a typowanie głównego opiekuna w postępowaniu o rozwód/o władzę rodzicielską

Ustalanie głównego opiekuna

Możliwość uregulowania wspólnej władzy rodzicielskiej obojga rodziców nie zwalnia bynajmniej sądu z obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego w kierunku wytypowania spośród rodziców głównego opiekuna. Sąd jest zobligowany zbadać kompetencje rodzicielskie obojga rodziców oraz sytuację dzieci – czyli specyficzne uwarunkowania dotyczące każdej rodziny (zob. H. Dolecki, Komentarz do art. 107 k. r. o., LEX/el., teza 3). Dopiero po wnikliwym przeprowadzeniu postępowania dowodowego może wydać odpowiednie rozstrzygnięcie w przedmiocie władzy rodzicielskiej – korzystając z szerokiej palety możliwości, jakie dają przepisy, w tym również art. 109 k.r.o. (zob. także: postanowienie SN z dnia 12 września 1978 r., III CRN 158/78, LEX nr 8128).

Na gruncie komentowanej nowelizacji, w sytuacji gdy zasadą będzie regulowanie władzy rodzicielskiej obojga rodziców mimo braku porozumienia między nimi, postępowanie dowodowe zmierzające do wyłonienia głównego opiekuna dziecka będzie nakierowane na ustalenie, pod czyją bieżącą pieczą dziecko ma pozostawać, tj. u którego z rodziców dziecko powinno mieszkać. Nie wyklucza to prowadzenia ustaleń, czy w danej, konkretnej sprawie celowe i zgodne z dobrem dziecka jest uregulowanie tzw. opieki naprzemiennej. Krytycy takiego rozwiązania zwracają uwagę, że ustalenie opieki naprzemiennej może wiązać się z: „«poluzowaniem» kontroli rodziców” (W. Stojanowska (w:) T. Smyczyński (red.), System Prawa Prywatnego, Tom 11, Prawo rodzinne i opiekuńcze, s. 777), co – zdaniem Autorki – „wiązałoby się z koniecznością dokonania redefinicji władzy rodzicielskiej, której podstawowym elementem jest wychowanie dziecka i kierowanie nim (art. 96§1 k. r. o.)” (ibidem).

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie opinii RODK

Nie ulega wątpliwości, że w sprawach mających za przedmiot ustalenie głównego opiekuna dziecka, a co za tym idzie – rozstrzygnięcie o władzy rodzicielskiej, opinie rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych były kluczowymi dowodami. Zakres kompetencji tychże ośrodków budził jednak konstytucyjne wątpliwości, a w szczególności, czy mogą one wydawać opinie w innych sprawach aniżeli w sprawach nieletnich. Innymi słowy, wątpliwości budziło opiniowanie w sprawach rodzinnych. Wyrokiem z dnia 28 października 2015 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że § 11 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 sierpnia 2001 r. w sprawie organizacji i zakresu działania rodzinnych ośrodków diagnostyczno-konsultacyjnych (RODK; Dz. U. Nr 97, poz. 1063) – zwanego dalej: „rozporządzeniem”, w zakresie, w jakim dotyczy wydawania przez rodzinne ośrodki diagnostyczno-konsultacyjne opinii w sprawach innych niż sprawy nieletnich, jest niezgodny z art. 84 § 3 ustawy z dnia 26 października 1982 r. o postępowaniu w sprawach nieletnich (Dz. U. z 2014 r. poz. 382), a przez to z art. 92 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Załącznik do rozporządzenia powołanego wyżej w części, w jakiej określa „wzór opinii w innych sprawach”, jest niezgodny z art. 84 § 3 ustawy powołanej powyżej, a przez to z art. 92 ust. 1 Konstytucji (orzeczenie U 6/13, http://trybunal.gov.pl/rozprawy-i-ogloszenia-orzeczen/wyroki-ipostanowienia/art/8663-opiniowanie-przez-rodzinne-osrodki-diagnostyczno-konsultacyjne-w-sprawach-rodzinnych/). Istota wspomnianego wyroku sprowadza się do uznania, że wobec przekroczenia przez przepisy rozporządzenia upoważnienia ustawowego brak jest dostatecznych formalnych podstaw do sporządzania przez ośrodki opinii w innych sprawach aniżeli w sprawach nieletnich w rozumieniu ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich. Oznaczałoby to, że przepisy rozporządzenia nie mogą stanowić podstawy do sporządzania przez ośrodki opinii w sprawach rodzinnych. Badany przepis rozporządzenia stracił moc obowiązującą w dniu 31 grudnia 2015 r. Nie oznacza to jednak, że po tej dacie psychologowie RODK zostaną wyłączeni od opiniowania na potrzeby postępowań sądowych w sprawach rodzinnych. Po pierwsze, status ośrodków zmienia się. Zgodnie z art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o opiniodawczych zespołach sądowych specjalistów (Dz. U. poz. 1418) – dalej: u.o.z.s., rodzinne ośrodki diagnostyczno-konsultacyjne z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (czyli zgodnie z art. 29 tej ustawy – z dniem 1 stycznia 2016 r. – wyjaśnienie moje: DMK) stają się opiniodawczymi zespołami sądowych specjalistów. Zgodnie z art. 1 u.o.z.s. w sądach okręgowych działają opiniodawcze zespoły sądowych specjalistów, zwane dalej „zespołami”, których zadaniem jest sporządzanie, na zlecenie sądu lub prokuratora, opinii w sprawach rodzinnych i opiekuńczych (podkreślenie moje – DMK) oraz w sprawach nieletnich, na podstawie przeprowadzonych badań psychologicznych (podkreślenie moje – DMK), pedagogicznych lub lekarskich. Zespoły na zlecenie sądu prowadzą także mediacje, przeprowadzają wywiady środowiskowe w sprawach nieletnich oraz prowadzą poradnictwo specjalistyczne dla małoletnich, nieletnich i ich rodzin. Zespoły mogą współdziałać z placówkami wykonującymi orzeczenia sądu. Zaś w świetle art. 2 u.o.z.s. w skład zespołu wchodzą specjaliści z zakresu psychologii, pedagogiki, pediatrii, medycyny rodzinnej, chorób wewnętrznych, psychiatrii oraz psychiatrii dzieci i młodzieży. Specjalista, uczestnicząc w wykonywaniu czynności, o których mowa w art. 1 u.o.z.s., jest niezależny. Prezes sądu okręgowego nie może wydawać specjalistom poleceń dotyczących wykonywania czynności, w których są niezależni.

Nie ulega zatem wątpliwości, iż ośrodki w dalszym ciągu będą pełniły funkcję opiniodawczą na potrzeby spraw rodzinnych i opiekuńczych (zob. także: A. Koziołkiewicz-Kozak, http://zobraczkaczybez.pl/nowe-stare-rodk/). Ponadto warto dodać, że w świetle omówionego wyroku Trybunału brak jest podstaw do wznowienia postępowań (ewentualnie do złożenia środków odwoławczych) w tych sprawach, w którym podstawą rozstrzygnięcia były opinie RODK. Po pierwsze, nie są spełnione przesłanki wznowienia postępowania, a po drugie, trudno mówić o jakimkolwiek naruszeniu przepisów postępowania, skoro sąd, w przypadku gdy rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych, jest uprawniony do powołania nawet kilku biegłych (zob. także A. Swaczyna, http://blogrozwod.pl/rodk-wyrok-trybunalu-konstytucyjnego/). Brak jest również jakichkolwiek podstaw do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych od Skarbu Państwa (wyrok SN z dnia 26 września 2014 r., IV CSK 738/13, www.sn.pl).

Autor fragmentu:
Art. 1art(1)

Art. 58 ust. 1 i 1a

Art.58
k.r.o. - Pisemne porozumienie rodzicielskie

Pojęcie „pisemności” porozumienia

Znowelizowana regulacja nie określa, co należy rozumieć pod pojęciem „pisemne porozumienie”, wobec tego należy odwołać się do regulacji o charakterze ogólnym i systemowym dotyczącym formy czynności prawnych. Zgodnie z art. 78 § 1 i § 2k.c. do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany. Oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej. Jakkolwiek w świetle wykładni systemowej wymóg pisemności spełnia również porozumienie opatrzone podpisem elektronicznym, to jednak w...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX