Skowron Andrzej, Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Komentarz, wyd. II

Komentarze
Opublikowano: LEX 2010
Stan prawny: 8 czerwca 2010 r.
Autor komentarza:

Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Komentarz, wyd. II

Autor fragmentu:

PRZEDMOWA

Komentarz, który oddaję do rąk Czytelnika, stanowi owoc moich wieloletnich doświadczeń zdobytych za stołem sędziowskim przy orzekaniu także w sprawach o wykroczenia. Przedmiotem szczególnej troski przy jego tworzeniu były więc problemy, na które natykają się osoby tak jak ja stosujące ustawę - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Ustawę, której w obecnym kształcie bliżej do kodeksu postępowania karnego, niż do tej z 1971 r. Zwracam na to uwagę przy okazji omawiania niemal każdej instytucji procesowej. Uważam bowiem, że chociażby z tego powodu, kodeks, który Sejm RP uchwalił dnia 24 sierpnia 2001 r., jest w istocie zbędny. Pewnym potwierdzeniem powyższej tezy jest chociażby niedawna likwidacja sądów grodzkich, dokonana rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2009 r. (Dz. U. Nr 221, poz. 1745). Obecnie sprawy o wykroczenia rozpoznawane są więc wyłącznie w sądach karnych (wydziałach karnych sądów rejonowych), co niewątpliwie musi budzić pewne zdziwienie przeciętnego Kowalskiego, który przyzwyczaił się, że sprawy mniej istotne rozpoznawane są w sądach grodzkich, różniących się - nie tylko procedurą - od sądów karnych. Jest też inny i to znacznie bardziej negatywny aspekt likwidacji wydziałów grodzkich sadów rejonowych utworzonych bynajmniej nie dlatego, że taki był kaprys ustawodawcy, ale z tego powodu, że po 50 prawie latach funkcjonowania zlikwidowano kolegia ds. wykroczeń. Mam tu na myśli dalszą deprecjację wymiaru sprawiedliwości. Ów Kowalski, przychodząc do wydziału karnego, oskarżony tym razem powiedzmy o rozbój, z pewnością nie tylko zdziwi się, widząc swojego, zwykle spokojnego, sąsiada. Zapewne również ironicznie się uśmiechnie.

Innym, równie niebezpiecznym zjawiskiem, na które starałem się zwrócić uwagę, jest nie najlepsza jakość stanowionego prawa, co niestety dotyka wszelkich jego gałęzi. Efektem kolejnych nowelizacji, których od wejścia w życie ustawy, a więc od 17 października 2001 r. było już 13, jest pogłębiający się stan, który można określić mianem ,,rozregulowania". Do drobnych błędów w postaci dwukrotnej recepcji tych samych przepisów k.p.k. lub braku powołania stosownej normy procesowej, doszły ewidentne pomyłki ustawodawcy, który z niewiadomych powodów każe stosować przepisy, które nie mają żadnego zastosowania (np. art. 116a § 1). Dowodzi to niewątpliwie ,,pozycji", jaką prawo wykroczeń ma zarówno w porządku prawnym, jak i w tak zwanej świadomości ustawodawcy. Na potwierdzenie tego wystarczy zajrzeć do ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz. U. Nr 62, poz. 504). Przepis art. 57 grożący karą za nieprzekazywanie informacji dotyczącej imprez masowych, lub przekazywanie takich informacji niezgodnie z prawdą, między innymi sądom, Policji, nie mówiąc o prokuraturze, z pewnością trafi do anegdoty. By tego było mało, osoby obwinione o takie zachowanie mają być sądzone w trybie ekstraordynaryjnym!

W komentarzu, który trafia do rąk Państwa, zwracam uwagę również na pewne aktualne tendencje w ewolucji procedury wykroczeniowej. To właśnie w praktyce najlepiej daje się zauważyć, że niektóre instytucje umierają śmiercią naturalną (np. wniosek o skazanie bez przeprowadzania rozprawy, ale nie tylko). Inne przeżywają zaś swoisty rozkwit (postępowanie nakazowe), co jest oczywiście wynikiem rozluźnienia przesłanek wydania wyroku nakazowego. W mojej ocenie, przyszłość zależna będzie jednak od tego, czy uda się choć trochę zahamować ,,dziki" rozwój tak zwanego deliktu administracyjnego. Zjawisko określane jako "odchodzenie od prawa karnego" jest bowiem kolejną o tyle niebezpieczną tendencją w rozwoju prawa administracyjno-karnego (z którego wywodzi się również prawo wykroczeń), że rozwój ten pozbawiony jest jakichkolwiek reguł oraz ograniczeń. Na szczęście Trybunał Konstytucyjny również dostrzegł to niebezpieczeństwo, czego efektem jest wyrok z dnia 14 października 2009 r., Kp 4/09 (M. P. Nr 68, poz. 888).

Mam zatem nadzieję, że komentarz stanowić będzie także ciekawe źródło wiedzy dla tych wszystkich, którzy pragną dowiedzieć się nie tylko tego, jak funkcjonuje prawo wykroczeń, ale i dlaczego tak funkcjonuje.

Ostatnia nowelizacja kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia opublikowana została w grudniu 2009 r. Można wobec tego oczekiwać, że po wspomnianej wcześniej likwidacji sądów grodzkich nastanie dłuższy okresu legislacyjnego "spokoju". Tak więc książka, którą trzymają Państwo w ręku, stanowi najbardziej aktualny zbiór tez oraz przepisów procesowego prawa wykroczeń dostępny na rynku, a to wszak nie jedyna jej zaleta.

Autor

Autor fragmentu:
Art. 1

1.

Już w chwili wejścia w życie kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia z dnia 24 sierpnia 2001 r., a więc w dniu 17 października 2001 r., postępowanie prowadzone na podstawie jego przepisów zbliżone było kształtem do procedury karnej, z której recypowano większość zasad procesowych. Do dalszego zbliżenia doszło w wyniku nowelizacji z dnia 22 maja 2003 r. - ustawa o zmianie ustawy - Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. Nr 109, poz. 1031). Wprowadzono wtedy m.in. obowiązek przeprowadzania czynności wyjaśniających (poprzednio miały charakter fakultatywny) oraz obowiązek przesłuchania domniemanego sprawcy wykroczenia już na tym etapie postępowania. Pomimo tego, w praktyce ten ostatni obowiązek często nie jest realizowany, co w znacznym stopniu jest wynikiem stereotypów zrodzonych na gruncie poprzednio obowiązującej ustawy, kiedy to nie istniał taki obowiązek, a czynności sprawdzające były całkowicie "nieformalne". Obecnie, praktyka taka jest sprzeczna z treścią a...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX