Gasiński Łukasz, Dopuszczalność zaciągania zobowiązań co do sposobu wykonywania prawa głosu w spółce z o.o. oraz podstawa normatywna dochodzenia ich wykonania. Glosa do wyroku s.apel. z dnia 5 stycznia 2006 r., I ACa 630/05

Glosy
Opublikowano: Glosa 2010/1/55-61
Autor:
Rodzaj: glosa
Notka bibliograficzna: krytyczna

Dopuszczalność zaciągania zobowiązań co do sposobu wykonywania prawa głosu w spółce z o.o. oraz podstawa normatywna dochodzenia ich wykonania. Glosa do wyroku s.apel. z dnia 5 stycznia 2006 r., I ACa 630/05

Przedmiotem rozstrzygnięcia była dopuszczalność zawarcia umowy, której postanowienia obejmowały zobowiązanie wspólnika do określonego głosowania na zgromadzeniu wspólników. Z przytoczonego stanu faktycznego można wnosić, że zobowiązanie do określonego głosowania dotyczyło tylko jednej sprawy - zmiany umowy spółki z o.o. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał, że taka umowa stanowi w istocie rozporządzenie prawem głosu, które nie może być przeniesione bez jednoczesnego przeniesienia całego udziału. Za takim zakazem miałby przemawiać art. 242 kodeksu spółek handlowych , który wiąże prawo głosu z udziałem. Z uzasadnienia wyroku można także wnosić, że Sąd Apelacyjny w Warszawie podzielił stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy (dalej jako SN) pod rządami kodeksu handlowego, stosownie do którego "w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością istotne znaczenie mają elementy osobowe i nie bez znaczenia pozostaje dla wspólników kto takie prawa głosu wykonuje". Ponadto, Sąd Apelacyjny w Warszawie wskazał, że w tej konkretnej sprawie umowa spółki z o.o. nie przewidywała postanowienia o treści wymaganej przez art. 187 § 2 k.s.h. Z tych względów sąd apelacyjny uznał, że przedmiotowa umowa w sprawie głosowania na zgromadzeniu wspólników służyła obejściu prawa, tj. art. 242 oraz art. 187 § 2 k.s.h. Sąd stwierdził także, że kodeks spółek handlowych nie przewiduje możliwości zmuszenia wspólnika do przyjęcia uchwały o określonej treści. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na istotne problemy teoretyczno-prawne, które były przedmiotem analizy sądu, ale również ze względu na wagę umów o głosowanie w praktyce obrotu. Szkoda tylko, że Sąd Apelacyjny w Warszawie zajął stanowisko, które nie uwzględnia dorobku doktryny w zakresie dopuszczalności zaciągania zobowiązań w sprawie głosowania w określony sposób, jak i nie wziął pod uwagę konsekwencji swojego wyroku dla utrwalonej już praktyki obrotu. Pozostaje tylko żywić nadzieję, że wyrok ten nie wyznaczy jedynego standardu oceny umów o głosowanie w systemie prawa polskiego. Zamieszczone poniżej uwagi krytyczne postulują bardziej liberalny sposób postrzegania takich umów.

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX