Łętowska Ewa, Pawłowski Krzysztof, Zrób sobie sam!

Artykuły
Opublikowano: EPS 2013/11/55-56
Autorzy:
Rodzaj: felieton

Zrób sobie sam!

Wielka sztuka przyzwyczaiła nas, że istnieje podział ról na tych, którzy tworzą tę sztukę i tych, którzy ją podziwiają. Ten podział był oczywisty w przestrzeni publicznej, gdzie widzowie mieli ze sztuką kontakt. Prywatnie bywało już inaczej. Zdarzało się przecież, że w domu widzowie grywali na fortepianie, gitarze albo skrzypcach, a nawet śpiewali pod prysznicem i dla znajomych. Podział jednak na to co w domu i co w teatrze, był rozłączny i jasny. Twórca, nawet jeśli w domu pisywał sztuki – w teatrze był widzem. Tylko z rzadka zdarzało się inaczej, gdy twórca skądinąd bywał aktorem (tak np. zdarzało się Szekspirowi czy Molierowi).

Aż przyszedł XX w., czas rewolucji, zmian i pomysłów na współrządzenie-decydowanie, które do dzisiaj nie mieszczą się nam w głowie. Nawet w operze. W 1949 r., w czasie drugiego Festiwalu w Aldeburgh (gdyż kompozytor Benjamin Britten taki sobie festiwal na potrzeby własnej twórczości ufundował), odbyła się prapremiera dzieła tegoż kompozytora Pobawmy się w...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX