Potajczuk-Pomarańska Iwona, Wyższa kultura organizacyjna
Wyższa kultura organizacyjna
Grzeczne ukłony na korytarzu, uprzejme „dzień dobry”, przepuszczanie kobiet w drzwiach, cierpliwe oczekiwanie w kuchni w kolejce do kawy podczas „porannego szczytu”. Rozglądamy się dookoła, tak, pracujemy z kulturalnymi ludźmi. Można się pokusić o wniosek, że kulturalni ludzie tworzą kulturalną organizację. Tak miło pomyśleć, a jeszcze przyjemniej powiedzieć, że pracujemy w kulturalnej organizacji.
Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie wsadziła przysłowiowego „kija w mrowisko”. Stąd pojawia się pytanie – jak się ma kulturalna organizacja do kultury organizacyjnej? Moim zdaniem nijak, gdyż:
po pierwsze, każda organizacja ma swoją kulturę; bez znaczenia, czy z pozoru organizacja jest kulturalna czy trochę mniej;
po drugie, kulturalna organizacja niekoniecznie będzie organizacją o dobrej kulturze organizacyjnej;
po trzecie, kultura organizacyjna jest zjawiskiem złożonym, głęboko zakorzenionym, mającym dużo więcej warstw niż tylko ta behawioralna – widoczna w kuchni czy na korytarzu.
Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX