Łętowska Ewa, Tylnymi drzwiami ku uniwersalnej klauzuli sumienia? (uwagi na marginesie "sprawy drukarza" przed TK)
Tylnymi drzwiami ku uniwersalnej klauzuli sumienia? (uwagi na marginesie "sprawy drukarza" przed TK)
1. Zarówno sam termin „klauzula sumienia”, jak i zjawisko, które się za nim kryje, budzą pozytywne skojarzenia: jako emanacja wolności i poszanowania autonomii jednostki w zakresie fundamentalnego subiektywnego elementu tożsamości człowieka. Wydawać by się więc mogło, że w demokratycznym i liberalnym społeczeństwie „uniwersalność” klauzuli powinna być cechą pożądaną, aprobowaną, witaną z entuzjazmem. Jednak działając nawet w imię wielkich wartości, takich jak wolność czy równość, jeśli czyni się to zbyt pośpiesznie, zbyt szerokim frontem i w zbyt radykalny sposób, można wyrządzić wiele zła.
Zarówno wolność, jak i równość nie są dobrami bezkolizyjnymi. Za idylliczną narracją skrywa się więc także pesymistyczna refleksja. Jasny mit ma swoją ciemną legendę. Prawoznawcy często grzeszą nadmiarem optymizmu, wynosząc z uczelni przekonanie, że świat prawnych pojęć tworzony w celu ogarnięcia i uporządkowania zjawisk prawnych zawsze (albo przede wszystkim) realizuje założoną/przypisywaną mu rolę....
Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX