Śniegocka Angelika, Twórczy trójkąt

Przekornie powiem, że nie ma już chyba prezesa, który odważyłby się powiedzieć, iż HR nie jest mu do niczego potrzebny. Niewątpliwie pomogła temu koniunktura na rynku pracy, która w centrum uwagi firmy umieściła pracownika. Od HR-u oczekuje się więc, że będzie temu pracownikowi dobrze służyć. Przez ostatnie lata rola działu HR uległa widocznej ewolucji. Kształtowały ją, jak się zdaje, trzy istotne trendy.

Po pierwsze, skupienie się na doświadczeniu pracownika, a co za tym idzie – coraz większa świadomość użyteczności procesów HR-owych. Menedżerów nie trzeba już przekonywać, że HR jest potrzebny i robi dobrą robotę – sami przychodzą po pomoc, bo uzyskują realne rozwiązania swoich problemów.

Po drugie, zaangażowanie menedżerów liniowych w działania HR-owe – wraz ze wzrostem oczekiwań pracowników rośnie też świadomość ich bezpośrednich przełożonych. Dziś już mało kto uznaje feedback czy pracę nad wynikami ankiety zaangażowania za proces HR-owy, dlatego ważne jest wyposażenie menedżerów w...