Siwy Sabina, Reguła kciuka

Każdy lubi być oceniany... ale tylko pozytywnie. To dlatego media społecznościowe pękają w szwach od zdjęć ludzi, którzy właśnie skończyli studia, skoczyli na bungee, ukończyli kurs nurkowania, tańca lub MBA. Miliony zdjęć uśmiechniętych osób, z dyplomami lub pucharami w rękach, to właśnie dowód na to, jak bardzo lubimy poddawać się ocenie. Oczywiście takiej, której wynik znamy.

Jednak nie tylko zdjęcia dokumentujące sukcesy ludzie chcą oceniać. W dobie mediów społecznościowych ocenie podlegają absolutnie wszyscy i wszystko. Zmieniła się jednak skala oceny. Obecnie obserwujemy powrót do „reguły kciuka”. Lubię to albo tego nie lubię. Pomiędzy nie ma nic. Są pochwały „Lubię to” i jest hejt. Feedback trwa cały czas. Ilekroć czytam artykuły na blogach i portalach internetowych, jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy mają odwagę dzielić się swoim własnym zdaniem. Narażają się bowiem już nie na ocenę, ale na morze hejtu.

Kiedyś system ocen istniał tylko w pracy. Zazwyczaj raz do roku powodował...