Miłoszewski Paweł, Pytanie rekrutacyjne przyszłości...

Artykuły
Opublikowano: PPlus.2018/1/30-31
Autor:
Rodzaj: artykuł

Pytanie rekrutacyjne przyszłości...

Kiedy w 1992 r. kończyłem studia (jestem inżynierem automatykiem), będąc na piątym roku, z kolegą budowaliśmy cyfrowy regulator mający sterować układem elektronicznym za pomocą komputera PC XT. Były to nasze ostatnie zajęcia laboratoryjne. Z założenia raz w tygodniu przez cały dzień mieliśmy siedzieć w ciasnym pokoiku przy jednym komputerze i pisać program. Nie chciało nam się. Na szczęście mieliśmy własne komputery. Zatem podzieliliśmy się pracą i program pisaliśmy w domu – ja w swoim, kolega w swoim. Na zajęcia przychodziliśmy w połowie dnia. Kolega ze swoją dyskietką (5 i ¼ cala!), ja ze swoją. Wgrywaliśmy nasze części kodu do komputera na Poli-technice, sprawdzaliśmy, co wyszło, uzgadnialiśmy następne kroki i po pół godzinie rozchodziliśmy się do domów. Niektórzy patrzyli na nas z niechęcią, ale to, co było najważniejsze, to fakt, że dla prowadzących liczył się efekt, a nie czas spędzony na uczelni. A efekt był taki, że projekt skończyliśmy jako pierwsi, a laboratorium zaliczyliśmy...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX