Szewc Waldemar, Prawda pierwsza, czyli "misja korporacyjna" w zarządzaniu kancelarią

"Przyrzekam, że jako doradca podatkowy będę wykonywać ten zawód kierując się dobrem swoich klientów, z całą sumiennością i rzetelnością, zgodnie z prawem, wiedzą i zasadami etyki zawodowej. Poznane w związku z wykonywaniem zawodu fakty i informacje zachowam w tajemnicy wobec osób trzecich" - czy pamiętamy o złożonym ślubowaniu? Czy w ogóle jest potrzebne jakieś ślubowanie? Czy w ogóle jest potrzebne jakieś ślubowanie, żeby prowadzić księgi lub napisać odwołanie? Czy rzeczywiście tekst ślubowania można nazwać misją korporacyjną? Warto zadać sobie te pytania. Mnie to często pomaga. Zwłaszcza w tych gorszych chwilach, kiedy urząd coś znajduje w trakcie kontroli, pracownik się pomyli, a klient niepotrzebnie się zdenerwuje i powie kilka przykrych słów. Czasami można mieć dosyć. Warto sobie wtedy przypomnieć, że jesteśmy ważni. Niech urząd mnie straszy, a klient będzie przykry - ja wiem, jak niedoskonałe jest w naszym kraju prawo podatkowe i ile jeszcze trzeba włożyć pracy, aby wyjaśnić to...