Mikusek Wioletta, Praca zawodowa – obowiązek czy przywilej?

Dewiza labor omnia vincit (z łac. praca wszystko zwycięża) znajduje się w „Georgikach” Wergiliusza. W rozumieniu autora praca jest czymś, co uszlachetnia, pomaga przezwyciężyć największe nawet trudności, hartuje ciało i duszę. Ma też wielką moc, bo łamie stereotypy, daje wolność i poczucie sprawczości.

Łacińskie przysłowie mówi: Sine labore non erit panis in ore (bez pracy nie będzie chleba w ustach). I właśnie o pracy chciałabym napisać – o pracy i zatrudnieniu konkretnej grupy osób, a mianowicie rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych. Temat jest mi bliski nie tylko dlatego, że pracuję w Biurze Zarządzania Zasobami Ludzkimi, ale również dlatego, że sama jestem matką dziecka niepełnosprawnego i od 10 lat łączę pracę zawodową z wychowywaniem trójki dzieci, w tym jednego z niepełnosprawnością sprzężoną. Nie będę jednak pisać o sobie. Pragnę poruszyć kwestię zatrudnienia rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych w ogóle. Chciałabym mieć udział w zerwaniu swego rodzaju tabu. To,...