Szlęzak Andrzej S., O representations and warranties raz jeszcze - polemika

Problematyka representations and warranties zastrzeganych w umowach poddanych polskiemu prawu budzi wiele kontrowersji, bo chodzi o instytucję prawną pochodzącą z obszaru common law, niepoddającą się łatwej konwersji na język systemu prawa stanowionego. Niedawno polemizowałem z (niektórymi) poglądami J. Jastrzębskiego na ten właśnie temat. Spotkało się to z repliką . Czas więc na mnie, dopóki Redakcja łaskawa i dyskusji nie zamknie. Przypomnę, że rozbieżność poglądów pomiędzy J. Jastrzębskim a mną dotyczyła kilku zagadnień interpretacyjnych odnoszących się do umów zawierających representations and warranties; do jednego z nich autor wraca w replice, więc ja także . W skrócie, autor twierdzi, że w braku wyraźnych uzgodnień pomiędzy stronami co do skutków, jakie miałaby wywoływać niezgodność ze stanem rzeczywistym zapewnień złożonych przez stronę w umowie, właściwe byłoby dorozumiane przyjęcie, iż – w świetle prawa polskiego – obowiązkiem dłużnika będzie spełnienie świadczenia naprawiającego szkodę poniesioną przez wierzyciela wskutek tego, że stan deklarowany okazał się inny niż miał być. Chodziłoby przy tym nie o świadczenie odszkodowawcze ex contractu, lecz o świadczenie umowne. Co do tego zgoda. Co do zaś głównej tezy – już nie, o czym poniżej.