Ambroziewicz Piotr, Nie chciałbym być...

Artykuły
Opublikowano: PP 2006/8/30
Autor:
Rodzaj: felieton

Nie chciałbym być...

Mamy w Polsce - jak może powiedziałby prezydent Lech Wałęsa (nie przypuszczałem, że kiedyś za nim zatęsknię) - trzy nogi Temidy: Naczelny Sąd Administracyjny, Trybunał Konstytucyjny i Sąd Najwyższy. Mam nadzieję, że zwrócili Państwo uwagę, iż z tzw. ostrożności procesowej wymieniam je w kolejności alfabetycznej. Owszem, czasami bywają to nogi słoniowe, bo nie do końca rychliwe, jednak długie to one są. Która za którą ma podążać, która wytycza kierunek? Na tym tle powstają niekiedy, jasne, że tylko zdrowe, ambicje oraz twórcza konkurencja.

Problem pojawił się na tle KonstytucjiRzeczypospolitej Polskiej z kwietnia 1997 roku, w myśl której sędziowie mogą za podstawę wyrokowania przyjmować nie tylko zwykłe ustawy (zwłaszcza kodeksy), ale i ustawę zasadniczą, czyli właśnie konstytucję. Bodaj najwcześniej zaczął z podobnej możliwości korzystać NSA, choć i co dociekliwsi sędziowie z niższych instancji również. Sąd Najwyższy nie zamierzał pozostawać w tyle. Siłą rzeczy dochodziło do badania i...

Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX