Iwankiewicz Maciej W., Na cudzych kołach...

Outsourcing – nic nowego pod słońcem... Tak naprawdę sięga on czasów prehistorycznych, kiedy to rolnik lub rzemieślnik zaczął nabywać narzędzia i materiały służące mu do wytwarzania dóbr oraz korzystać z usług kupców dostarczających towary, a także zlecać przetwarzanie własnych towarów przez innych wytwórców.

Bo czymże innym jest takie działanie, jak nie użyciem zewnętrznych zasobów (ang. outsourcing, skrót od: outside resource using) do własnej produkcji lub świadczenia usług? W dzisiejszej gospodarce takie postępowanie to praktycznie standard. Coraz więcej funkcji organizacyjnych i procesów biznesowych przedsiębiorstwo przekazuje innemu podmiotowi, którego działalność opiera się właśnie na realizacji tychże wyspecjalizowanych funkcji lub procesów.

Wydaje się, że w outsourcing można przekazać praktycznie wszystko. Oczywiste jest wydzielenie procesów związanych z HR-em, księgowością, marketingiem i komunikacją czy dystrybucją. Ale także coraz więcej outsourcingu pojawia się w zakresie...