Sidor-Rządkowska Małgorzata, Kwartet mentoringu
Kwartet mentoringu
Czy funkcję mentora warto powierzać bezpośredniemu przełożonemu? Moim zdaniem – nie. Lepiej unikać doboru takich par nawet w tych organizacjach, w których relacje między przełożonymi a podwładnymi (nazywanymi „współpracownikami”) są prawdziwie partnerskie, opierając się na zaufaniu i otwartości.
Mentoring jest relacją bardzo szczególną, w dodatku rozwijającą się w czasie. Niejednokrotnie zdarza się, że w trakcie kolejnych spotkań podopieczny zaczyna się np. zastanawiać, czy dobrze wybrał swoją drogę zawodową. Trudno byłoby mu dzielić się tego typu wątpliwościami z bezpośrednim przełożonym. To tylko jeden z możliwych przykładów pokazujących, że zgoda na to, aby uczestników programu łączyła bezpośrednia podległość służbowa, może prowadzić do wielu trudnych sytuacji i/lub blokować autentyczność relacji mentoringowej.
Co w sytuacji, gdy pracownik – wybierając mentora – wskaże swojego bezpośredniego przełożonego? Moja odpowiedź jest jednoznaczna – należy poprosić go o zmianę dokonanego...
Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX