Seliga Alicja, Intencje władz mnie nie interesowały - wywiad z SSN w stanie spoczynku Teresą Romer
Intencje władz mnie nie interesowały - wywiad z SSN w stanie spoczynku Teresą Romer
Sędzia Teresa Romer: Mam wrażenie, że kobiety-sędziowie mają dobre wyczucie sytuacji i więcej empatii niż panowie.
Co zadecydowało o tym, że została Pani prawnikiem?
Po latach, gdy byłam już asesorem, uświadomiłam sobie, że być może na mój wybór miały wpływ wydarzenia z czasów okupacji hitlerowskiej. Mój ojciec przed wojną był adwokatem. Uciekając przed wywiezieniem na Syberię, znaleźliśmy się w Warszawie. Tu ojciec rozpoczął działalność w AK, a pracował jako urzędnik. Kiedyś spotkał przypadkowo na ulicy swojego adiutanta z wojny polsko-bolszewickiej. Adiutant ten był jednym ze znanych warszawskich cukierników. Mieli oni swoje problemy prawne, a nie chcieli zwracać się do okupacyjnych sądów. Poprosili ojca, aby rozstrzygał ich spory polubownie. Te sądy polubowne odbywały się w naszym małym mieszkaniu, więc miałam okazję obserwować ich przebieg. Po latach, już jako sędzia, przypomniałam sobie, że kiedy zostawałam sama w domu, sadzałam wokół stołu swoje zabawki – misia Miodopyszczka (udało...
Pełna treść dostępna po zalogowaniu do LEX