Ambroziewicz Piotr, Felimeryk

Podobno obecny kryzys finansowo-gospodarczy jest równie duży albo nawet większy niż najbardziej osławiony z przełomu lat dwudziestych i trzydziestych minionego wieku. Najdobitniej świadczy o tym fakt, iż rząd amerykański postanowił wynagrodzić autorów łączną gratyfikacją w niespotykanej i niewyobrażalnej do tej pory wysokości 700 miliardów dolarów. Większość twórców wolała jednak nie czekać i na wszelki wypadek wcześniej brać co swoje, choćby to były kwoty mało przystające do całości - jakieś 160, 50 czy nawet marne 20 milionów - po czym wycofać się w krzaki. Czyli, mówiąc po amerykańsku, into the bush.

Jedyny wyrodek, prezes AIG Robert Willemstad, stwierdził, że skoro nie udało mu się uratować firmy, to rezygnuje z 22 milionów USD odprawy należnej mu bez względu na okoliczności. Dając tym samym zły przykład grupie polskich posłów, którzy za Chiny Ludowe nawet z 300 PLN postanowili nie rezygnować. Inną sprawą jest mizerota ich (posłów) właściwości, bo żaden z nich, choćby nie wiem jak...